Gabe

http://forumcm.net/index.php/topic/8303-nowa-marynia-spoznia-sie-o-516-stron-z-reinkarnacja-i-na-dodatek-pisze-posta-w-zlym-lajfskorze/?p=1859977 Czyżby to był ów wspomniany gwóźdź do trumny? :>

http://www.rp.pl/Prawo-i-Sprawiedliwosc/301259848-PiS-zakaze-trzymania-psow-na-lancuchach.html Jak to ktoś napisał - kot Jarka to jeden z najbardziej wpływowych lobbystów w Polsce

Serio ludzie nie mają tyle samozaparcia że aż muszą prosić o bana, żeby nie wchodzić na forum? Nie wystarczy po prostu nie wchodzić na forum? Chyba że chodzi o brak możliwości pisania, ale przecież to ta sama recepta :-k

I jak to się stało, że timon usunął swój profil? Każdy user tak może?

Nie chodzi o to, że nie robi się dwa razy tej samej rzeczy, tylko, że za każdym razem jak coś się robi zmieniają się okoliczności. Wydaje mi się, że szukasz łyżki dziegciu w beczce miodu.

Skończył chłopak z wirtualnymi znajomościami, mnie też wywalił z FB :-k

Ok, a ktoś mi wytłumaczy dobitnie jak się do tych free spinów dostać? Bo mam konto na bah, tyle że dawno nie używałem i mam 0 na koncie

Wrong holding to znaczy że podbiłeś ziemie i przejąłeś wszystkie ich posiadłości - to znaczy oprócz zamku także świątynię i/lub miasto. Musisz je porozdawać swoim wasalom, albo dwoma kliknięciami na nich stworzyć nowych.

Można się domyślić z kontekstu chyba nie? Moja babcia tak mówiła.

Akurat milion drzemek to zło. Najlepiej po żołniersku - żadnej drzemki i wstajemy, ewentualnie jedna na wciągnięcie żółtka, ale wtedy już nie usypiam, tylko się rozbudzam w łóżku. Ustawianie drzemek przez godzinę, to ani człowiek wybudzony, ani wyspany.

Wszystko sprowadza się do tego, co dla kogo się kwalifikuje jako biały szum. Dla mnie to prawie wszystko co gra w tv ;) Ale to się nie ogranicza tylko do snu, ów biały szum - co u mnie często jest przyciszonym radiem, albo jakimiś ambient soundami - sprawdza się też np w pracy, jak muszę się skupić, albo w pociągu, jak chcę poczytać książkę. Wtedy działa to jak bariera przed bodźcami z zewnątrz.

Co do medytacji - jak jeszcze chodziłem na jogę (w sumie bym jeszcze wrócił, ale mi czasowo zajęcia nie pasują), to na koniec nam instruktorka zawsze fundowała taką pięciominutową sesję relaksacyjną, przy zgaszonym świetle, dla chętnych z ciężarem na oczach. Świetnie to działa, nawet dla takiego sceptyka jak ja

Jak ja się cieszę, że od ~20 lat nie mam problemów ze snem (jako wczesny nastolatek potrafiłem się przebudzić w nocy i dwie godziny się przewracać z boku na bok). Ba, nawet powiedziałbym, ze w usypianiu jestem ekspertem, wystarczy w miarę wygodna pozycja - nawet siedząca na podłodze - i żaden film jest mi niestraszny Za to ma to też swoje wady, bo na przykład czytanie przed snem ogranicza się u mnie do 2-3 stron

Przecież to typowy męski flirt

To znaczy ja się domyślam, że policja tak sama z siebie nie urządza obławy na protestujących, rozumiem też - choć nie popieram - naciski ze strony PiS (bądź służalczość władz w policji, w końcu jak się nie będzie po myśli, to zrobią im przewiew, jaki się robi we wszystkich urzędach i spółkach państwowych), w końcu władza do czegoś zobowiązuje, choćby do tego, żeby niszczyć protesty. Nie wykluczam też, że podczas nich popełniono wykroczenia naruszenia porządku i zgodnie z prawem należałoby winnych ukarać. Nie rozumiem jednak i nie potrafię zaakceptować, że strzela się z armaty do much.

http://policja.waw.pl/pl/dzialania-policji/aktualnosci/41147,Kto-rozpoznaje-te-osoby.html Niech mnie ktoś poprawi, ale wg mojej wiedzy naruszenie porządku publicznego to wykroczenie, za które kodeks karny przewiduje grzywnę - do 5000 zł, ograniczenie wolności bądź areszt do 30 dni. Czyli taka sprawa w zasadzie może i szkodliwa społecznie, ale niezbyt priorytetowa. Czy w takim razie osoby które nawet nie są podejrzane o popełnienie wykroczenia, a jedynie mogą mieć związek ze zdarzeniami w wyniku których popełniono wykroczenie zasługują na traktowanie jak przestępcy i publikowanie ich danych osobowych (bo zdjęcie takim jest)?

To kawa po turecku ma być czarna jak piekło, mocna jak śmierć i słodka jak miłość. ;) Ja pijam bez cukru, za to albo z kapką mleka, albo nawet czasem sobie mleko spieniam. Wstydu nie czuję z tego powodu.

Kawa z kawiarki FTW - nie umiem pić innej kawy. Nawet moim rodzicom sprezentowałem jedną, żeby móc u nich pić kawę i nie musieć ze sobą wozić moki (a oni i tak wolą plujkę)

Z tym się wiąże pewna anegdota. W mojej poprzedniej pracy, u typowego janusza biznesu, jako że znałem się trochę na komputerach, to byłem odpowiedzialny za opiekę informatyczną komputerów. No i pewnego razu komputer doczekał się upgrade'u, między innymi o RAM. Zrealizowane to zostało oczywiście w najtańszej okolicznej firmie typu Komputerex czy Komputer-pol Jednak komputer wieszał się od czasu do czasu (przez co nie dało się grać normalnie w efema ;)), zdiagnozowałem ów RAM jako potencjalnie winnego i dostałem delegację do Komputerexu, żeby go wymienić na nowy. Po dotarciu na miejsce z czeluści zaplecza po dłuższej chwili wyłonił się Typowy Technik Informatyk. Ze skwaszoną miną, że ktoś mu przeszkadza wysłuchał mnie po czym wziął kość Ramu i mnie na zaplecze. Tam włożył pamięć do stojącego na warsztacie komputera, po czym... uruchomił Gothica i ze 20 minut sobie w niego grał, przy okazji tłumacząc mi meandry gry Nie pamiętam, jak to się skończyło, ale RAM chyba jednak nie był winny ;)

Nie powiem, tej konstrukcji jeszcze nie słyszałem Musiałem zmusić mózg do analizy całego zdania (przy okazji wyobrażając sobie beczkę dziegciu do której ktoś dodaje łyżkę miodu), żeby zrozumieć czy zdjęcia i scenografia są w końcu dobre, czy złe.

A teraz coś z zupełnie innej beczki - robię sobie właśnie pewną analizę na zlecenie naszego wydziału w Poznaniu i zgadnij jakie imię i nazwisko pojawiło mi się na górze listy? :> :P Jeśli SWPS, to pewnie mojej ukochanej :P Yep, w rzeczy samej :P Korzystając z okazji obejrzałem jeszcze kartotekę Kuchara, więcej forumowych znajomych chyba nie mam. ;)

Yaw Acheampong

A teraz coś z zupełnie innej beczki - robię sobie właśnie pewną analizę na zlecenie naszego wydziału w Poznaniu i zgadnij jakie imię i nazwisko pojawiło mi się na górze listy? :> :P

U nas na Mazowszu węgiel drogi, to kto by go tam jadł.

Problem polega na tym, że nikt nie reklamuje suplementów diety jako leków na poważne choroby, a jako "poprawiacze" jakości życia. W przeciwieństwie do homeopatii czy leczenia siłą woli.