kolek23

Smuda to człowiek konserwatywny, z trudnym charakterem, ponadto wysoko sobie ceni swoje usługi i prosi o naprawdę duże pieniądze, jeśli wierzyć mediom, lecz nie można zapominać o tym, czego on w Poznaniu dokonał. Mam tylko nadzieję, że włodarze Lecha będą pamiętać, że to on z dwóch przeciętnych drużyn sklecił zespół który gra często bardzo ładną i skuteczną piłkę ( choć nie zawsze :> ). IMHO Smuda to chyba najlepsza opcja... Ulatowski? Bełchatów poukładał ładnie.. ale czy dałby sobie radę z Lechem to już zupełnie inna sprawa. Cholernie ważna jest też sprawa, o której wspomniał Profesor - jeśli przyjście Ulatowskiego miałoby znaczyć odejście Arboledy, to dziękuję postoje. Będąc na miejscu pana prezesa dałbym Smudzie do podpisania kontrakt i to jak najszybciej.

Zimmer to ogólnie genialny kompozytor Ścieżka dźwiękowa z "Pirates of the Caribbean" nadal gości na moim odtwarzaczu i zapewne pozostanie na nim jeszcze długo. Obejrzałem ostatnio "Hunt for Gollum" i przyznam, że bardzo mi się spodobała ta fanowska produkcja Taki miły powrót do świata J.R.R. Tolkiena, za którym już zdążyłem się stęsknić czekając na "Hobbita".

IMHO Cavs są jak najbardziej do pokonania. Po pierwsze bardzo widoczna jest słabizna pod koszem - bo inaczej nie można określić gry dwóch emerytów - nawet tak zasłużonych jak BigBen i BigZ - i w obronie i w ataku. Oczywiście Ilgauskas może kilka razy rzucić z półdystansu, w jednym ze spotkań regular season pomiędzy tymi zespołami, które miałem przyjemność oglądać, udało mu się nawet lekko wyłączyć Dwight'a z gry, trzymając go 2-3 metry od kosza i zmuszając do rzutów hakiem, na dwutakcie ( czy na czymś podobnym do dwutaktu ), lecz biorąc pod uwagę wiek Litwina można śmiało twierdzić, że zostanie on całkowicie wgnieciony w parkiet przez Howard'a. Pozostaje Varejao, który mimo dobrego sezonu, nie jest graczem wybitnym, jakiego MUSI mieć każdy zespół chcący odnieść sukces w PO. Czy Brazylijczyk może być kluczem do powstrzymania Bestii? Wątpię. Gra do Howard'a, uruchamianie Turkoglu - jako rozprowadzającego i kończącego akcje, trafianie dystansowe, rozciąganie obrony Cavs, odpowiednia rotacja Van Gundy'ego oraz dobra pomoc zawodników wchodzących z ławki - w szczególności Marcina i Pietrus'a, oraz odcięcie LeBron'a od kolegów z zespołu - to są imho kluczowe elementy, dzięki którym Magic mogą pokonać Cavs i zagrać w finale NBA. A że są do tego zdolni pokazali już w pierwszym meczu, podczas którego obnażyli wszystkie słabości Cavs i zdobyli "Q-Arena". Oby tak dalej

coś Ci sie chyba popitoliło, na odwórt Mistrzostwo obronione, jeszcze tylko LM! Nic mi się nie pomyliło. Dudek dobrze prawi :> Premiership > LM

Mecz z Arsenalem - słaby, ale za to widok naszych piłkarzy cieszących się z tytułu wręcz cudowny aż się łezka w oku zakręciła Mistrzostwo Premiership zdobyte!

Temat trzeba czytać :roll: link

Dwight Howard był zawieszony na 6 mecz pomiędzy Magic a 76ers. Skutek? Marcin Gortat w pierwszej piątce, 40 minut 18 sekund gry, 11 punktów, 5 na 8 rzutów z gry, 4 zbiórki w ataku, 11 w obronie, 2 asysty, 4 przechwyty ponadto należy dodać, że rywale nie umieli się przeciwstawić szturmowi graczy z Orlando i polegli sromotnie 89 - 114

No i dupa zbita. Źródła bliskie KG i ekipie Celtics twierdzą, że lider ekipy z Bostonu przymierza się do operacji kolana. Zdaniem owego źródła ból jest tak wielki, że innego wyjścia nie widać, a szefowie mistrzów NBA już szukają dogodnej daty na wykonanie zabiegu Dodając do tego, że w pierwszym meczu z Bulls, we własnej hali, Celtics zagrali tak, jakby im się w ogóle nie chciało, to szanse na obronę tytułu są już tylko iluzoryczne... Chyba, że to zwykła kaczka dziennikarska, w co, niestety, wątpię.. :(

Pasjonująco to może być jeśli KG rzeczywiście przegapi PO. W przeciwnym wypadku finał konferencji Cavs - Celtics jest niemal pewny. Mhm, a teraz przypomnij sobie, że są jeszcze miśki z Orlando Ja wiem, że Magic ostatnio byli w słabszej formie, ale to drużyna całkowicie nieprzewidywalna, i jeśli podłapią formę, to mogą powalczyć i z Celtics i Cavs. Osobiście marzy mi się finał Lakers - Celtics, choć patrząc na długotrwałą absencję KG i słuchy dochodzące z Bostonu może być cholernie ciężko.. Co do nagród - MVP pójdzie do LBJ'a, co będzie cholerną niesprawiedliwością w stosunku do Koby'ego Bryant'a. Może James miał lepsze wskaźniki, może sam ciągnął za sobą Cavs, ale patrząc na to co wyczyniał LeBron w końcówkach ważnych meczów mogę tylko przytoczyć opinię pewnego pana, który twierdził, że od 1 do 45 minuty meczu najlepszy w NBA jest LeBron James, a w ostatnich 3 minutach rządzi właśnie Bryant. Imho "prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy" i dlatego to właśnie gracz LAL powinien zostać uznany najlepszym graczem sezonu zasadniczego, jednak co do tego, że tak nie będzie wątpliwości nie mam. W tej chwili Kobe ucierpi na tym, że ma lepszych partnerów od James'a. frodo, PO to troszkę inna bajka, a wątpię, żeby ktoś tak doświadczony jak Jerry Sloan pozwolił ekipie stracić formę właśnie na Playoffs

Jazz to bardzo silna ekipa, i choć Lakers wydają się być zdecydowanie mocniejsi, to nie można odbierać koszykarzom z Utah szans na zwycięstwo, gdyż jest ono co najmniej możliwe choć na pewno byłoby dużą niespodzianką Zmartwiła mnie informacja jakoby KG miałby opuścić część, a nawet całość PO byłaby to wielka strata nie tylko dla Celtics, ale nawet dla całej ligi, gdyż w tym roku walka na wschodzie zapowiada się naprawdę pasjonująco, a bez Garnetta to już nie byłoby to samo.. ciekawi mnie też jak poradzą sobie Magic, którzy ostatnio prezentowali dosyć słabą formę, a najgorzej z nich wyglądał Dwight Pierwsza runda na zachodzi zapowiada się arcyciekawie, gdyż żaden pojedynek nie będzie mieć wyraźnego faworyta i nie zdziwiła by mnie nawet sytuacja, w której wszystkie rywalizacje rozstrzygały by się w siódmych spotkaniach... Kolejne Playoffs czas zacząć

Kolek23 BMW Racing Kubica, Vettel, Button Konstruktor: Brawn GP Silnik: Ferrari Tor: Monza

Ja zawsze preferowałem tzw ustawienia "dwójkowe" czy coś w tym stylu. Chodzi o to, że poszczególnym zawodnikom ustawia się takie nastawienie, żeby różnica wynosiła 2 punkty, co daje nam bardzo dobrą współprace pomiędzy poszczególnymi formacjami i małe luki pomiędzy nimi. Przykład: Obrońcom środkowym dajmy 6/20, defensywnemu pomocnikowi oraz bocznym obrońcom 8/20, środkowemu pomocnikowi 10/20, skrzydłowym 12/20, a napastnikom 14/20. Ten system był opisywany bodajże przez Marca Vaughan'a i imho w obecnym eFeMie daje takie same rezultaty jak w starczych wersjach gry - czyli wybitnie zadowalające

Dlatego ja bym się skłaniał ko kontraktowi 2-3 letniemu. Bo nie ma się co oszukiwać - na razie Marcin nie jest zawodnikiem na pierwszą piątkę zespołu NBA. Może za kilka lat.

Chwila moment z tym następnym sezonem.. pozostają jeszcze Playoff'y w których Marcin na pewno będzie miał szansę wykazania się. Trzeba ściskać kciuki, żeby dał sobie radę i podpisał kolejny kontrakt z Orlando, bo van Gundy już się przekonał, że Gortat to dobry i pożyteczny koszykarz, który może dać drużynie wiele dobrego w RS. Jeśli Marcin doda do tego dobre zmiany w PO można liczyć na średnie minut na poziomie nawet 20-25 w następnym sezonie na pozycjach 4-5 m. in. obok Howarda. Imho na ten moment nasz rodzynek w NBA powinien spokojnie umacniać pozycję w Magic i to właśnie tu podpisać kontrakt, gdyż przekonywanie do siebie kolejnego trenera mogłoby oznaczać stracony sezon, a w Orlando Marcin ma wspaniałego nauczyciela w postaci Dwight'a, trenera który, jeśli Gortat go nie zawiedzie w PO, będzie na niego co raz to bardziej stawiał, oraz mocny zespół, gwarantujący wielkie wyzwania i właśnie tu powinien spokojnie rozwijać swoją karierę.

Meczu nie oglądałem, może i masz rację, ale niektóre (niepotwierdzone) informacje z gazet pokazują, że źle się dzieje na OT po porażce z Liverpoolem. Mówię tu między innymi o tym, że podobno Ronaldo i Ferdinand omal nie spóźnili się na pociąg do Londynu, którym mieli się udać na Craven Cottage. Widać, że po laniu, jakie otrzymaliśmy od The Reds morale w zespole podupadło i jeśli szybko się nie przełamiemy, to może być krucho.. Pozostaje tylko wierzyć, że zespół podniesie się po tych porażkach po raz kolejny udowadniając, że zasługuje na miano najlepszego klubu Premiership i Europy

Jak masz szybkich skrzydłowych wysokimi atrybutami dryblingu i zwinności polecam Ci zastosować ustawinia Hawkeye'a, ale koniecznie dodaj jeszcze prostopadłe podania na "często". Stosuje to u siebie i akcje wyglądają następująco: skrzydłowy biegnie w stronę linii końcowej, ścina do środka, wykłada piłkę któremuś z napastników, wbiegającemu w szesnastkę środkowemu pomocnikowi, bądź drugiemu skrzydłowemu zamykającemu akcję na długim słupku baaardzo skuteczne imho. Oczywiście również i MC / AMC musi mieć rajdy na "często" i dosyć ofensywne nastawienie...

Taka lekka dygresja na temat kontuzji. Gram sobie już 2 sezon na 9.0.3 - a dokładniej mam samą końcówkę. Po raz pierwszy mam w zespole pięciu graczy kontuzjowanych równocześnie - z czego 2 urazy są długotrwałe, złapane podczas okresu przygotowawczego, a trzej moi zawodnicy zostali poturbowani w ciągu ostatnich dwóch spotkań. IMHO problem zbyt dużej ilości kontuzji po prostu nie istnieje i tyle.. taka ilość urazów jest jak najbardziej realistyczna i możliwa.

Założenie jest takie, że środkiem pola rozbijam ataki, bokami atakuje. Przy ataku pozycyjnym rywala boczne sektory boiska są dobrze zabezpieczone, zaś przy kontrach pozostaje zawsze pewne ryzyko, ale zdarzają się one niezmiernie rzadko, gdyż to my mamy odbierać piłki w środku pola i szybkim atakiem zdobywać bramki, a nie oni nam Rajdy mam na ustawione na "mieszane".

Ja gram zagęszczając środek pola, żeby rywalowi było trudniej się przedostać, z pressingiem dla wszystkich pięciu pomocników, z ofensywnie nastawionymi skrzydłowymi i bocznymi obrońcami, szybkim odgrywającym z przodu, stosując kontry. Nie powiem, żeby było idealnie, ale jakoś to idzie. Imho szczególnie zagęszczanie środka pola daje dobre rezultaty. No i trzeba pamiętać, ze w tym FM'ie nie ma raczej czego szukać bez pivot'a... Edyta podpowiada, że grając tym sposobem na dziesięć meczy na wyjeździe w lidze przegrałem ledwo trzy.

Owszem, zdarza się, ale czy w "prawdziwej" piłce takie coś się nie zdarza? Skąd u was te problemy? na 9.0.2 grało się średnio, teraz, na 9.0.3 gra się na prawdę miło, przynajmniej dla mnie stosuje pressing u pomocników, i gdy mam przewagę w środku pola ( czyt moich 2 PŚ + DP na 2 zawodników rywala ) to dominacja jest całkowita, a gdy próbuje stosować pressing grając 2 zawodnikami w środku, przeciwko trójce rywala skutki są opłakane - proste.. napastnicy są nieskuteczni? Bzdura imho. Stosuje dosyć dużą rotację, czasem gram jednym, czasem dwoma atakującymi i tak wyglądają ich statystyki: 17 meczy 15 goli 5 asyst 14 meczy 6 goli 4 asysty 10 meczy 4 gole 3 mecze 2 gole dodając do tego skutecznych pomocników, którzy w sumie strzelili kolejnych 15 bramek problemu nie widzę. Ponadto chcę zaznaczyć, że w taktyce na jednego napadziora gra opiera się na kontrach i zwykle nie jest ich zbyt dużo, a procent wykorzystania dogodnych sytuacji jest satysfakcjonujący i imho realistyczny.

W końcu będzie co czytać do poduszki Dzięki, że się nie zniechęciłeś po Lagoi i powodzenia Profesorze

Rozszalał nam się Marcin w obronie w tym sezonie Wczoraj w meczu z LA Lakers w ciągu niepełnych 9 minut 3 bloki

Istnieja jakies kary za glupote i nagminne denerwowanie innych jej okazywaniem ? Jesli tak tu mamy chetnego... http://forumcm.net/index.php?s=&showto...st&p=500102

Artur Chałkowski - kolek23 "Co ja mogę wam powiedzieć? Robimy co w naszej mocy, żeby zacząć zbierać te punkty... ale nie wychodzi. Będziemy starać się dalej. Na tą chwilę nie chcę nic więcej mówić. Niestety jak większość zawodników Lecha nie mogę być zadowolony ze swojej formy. Zostały popełnione pewne błędy, które teraz trzeba wyprostować, a do tego potrzebny jest czas. Zobaczymy... bądźmy dobrej myśli!"

Artur Chałkowski "Udało mi się zagrać w kolejnym meczu Orange Ekstraklasy, lecz po drugim meczu również nie mogę być zadowolony. Niestety, Lech po raz kolejny przegrał, jednak mimo to nikt w zespole nie stracił pogody ducha. Nadal robimy swoje na treingach, a trener Smuda przekonuje nas, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i forma musi przyjść już w najbliższych dwóch-trzech tygodniach. Z tego miejsca muszę przeprosić kibiców za nasze fatalne występy i potwierdzić słowa Pedro De La Crua - w końcu zaczniemy zdobywać punkty i mam nadzieję, że nie tylko wygrzebiemy się ze strefy spadkowej, ale wbijemy się do czołowej piątki na mecie ligi. Gra w Orange Ekstraklasie w barwach Lecha to dla mnie prawdziwy zaszczyt. Różnica w porównaniu z trzecią ligą jest ogromna. Ciesze się, że piłkarze prezentują nie tylko wysoki poziom umiejętności, oraz na takim samym poziomie mają kulturę osobistą. Oczywiście słyszałem o niejakim Deynie10 piłkarskim kmiotku grającym w rezerwach Legii, który po fatalnym występie w debiucie w MESA zaczął opowiadać niestworzone historię o Tomku Hajcie i Michale Pazdanie których w owym meczu nie mogło być na boisku, gdyż obaj grają nie w MESA, a w OE. Cóż, miejmy nadzieję, że jedna czarna owca nie będzie zasmradzać swoją osobą całego polskiego piłkarskiego tortu. Zdziwiło mnie, że władze ligi nie zdecydowały się na karę pieniężną bądź zawieszenie Deyny10. Bardzo dobrze pamiętam, jak rok temu za podobne słownictwo, do tego na temat własnego zespołu, a nie rywali, Radosław Kałużny zapłacił całkiem wysoką karę. Tak więc władzom ligi życzę konsekwencji w działaniu, Deynie10 szybkiego okresu dojrzewania, a Lechowi pierwszych trzech punktów w nadchodzącej kolejce."