Ja z hajsów z komunii kupiłem w Składnicy Harcerskiej w Poznaniu mikrokomputer Timex, klon ZX Spectrum
Wszstyko fajnie, ale komputer dość średnio współpracował z moim radiomagnetofonem Kasprzak i w związku z tym działało jakieś 20% gier. Komputerem się nie nacieszyłem za długo, bo po roku mój kuzyn dostał Commodore 64 i mój Timex był przy nim chujnio z grzybnio.
Ponadto dostałem od chrzestnego zegarek z siedmioma melodyjkami.