tio

"Czerwony śledź" - to określenie fałszywego tropu, zmyłki. A bohaterem, o którym mowa w zagadce jest biskup Manuel Aringarosa - a jego nazwisko w języku włoskim oznacza właśnie "czerwony śledź". Tak więc włoscy czytelnicy mogą podejrzewać, że biskup Aringarosa podsuwa bohaterom fałszywe tropy.

Antoni Gucwiński

W oryginalnym nagraniu dzieła oprócz Withersa (śpiew) udział wzięli Donald „Duck” Dunn (gitara basowa), Al Jackson, Jr. (perkusja) oraz Stephen Stills (gitara). Aranżacje na instrumenty strunowe zostały przygotowane przez Bookera T. Jonesa, które nagrano w Memphis przez inżyniera dźwięku Terry’ego Manninga. Ale nie wiem którego z nich można spowinowacić z którymś z forumowiczów.

W aucie gra mi pewna piosenka więc przyszło mi do głowy, że o nią zapytam. Kompozytor napisał te piosenkę w czasach gdy pracował w fabryce produkującej części do samolotowych toalet. Tekst powstał po obejrzeniu przez niego filmu z Lee Remick i Jackiem Lemonem. Piosenka odniosła sukces: trzecie miejsce na liście Billboardu i w 1972 r. nagroda Grammy. I dziesiątki wersji, m. in. Michaela Jacksona, Paula McCartneya, Stinga, Prince’a a także polska wersja, o którą pytam. Pewien młody zespół w lutym 1974 r. miał po raz pierwszy nagrać swoje piosenki w radiowym studio. Chłopaki mieli tremę, nie byli pewni czy ich kompozycje są wystarczająco dobre. Odkrywca tego polskiego zespołu miał powiedzieć coś w tym rodzaju: – Mam tu singla, niszowego artysty, z piosenką jeszcze mniej znaną, ale rewelacyjną. Jeśli nie jesteście pewni swoich kompozycji to przearanżujmy to i nagrajmy z polskim tekstem. Dla niepoznaki podpiszmy całość polskimi nazwiskami. Tekst, zupełnie nie mający związku z pierwowzorem, napisał kolega z radia, rusycysta z wykształcenia. Żeby nie wydało się że to plagiat to oryginalną kompozycje przearanżowano, lider zespołu napisał partię smyczków w środku piosenki i zrobił się z tego zupełnie inny kawałek. Kawałek, który stał się punktem zwrotnym w karierze tego polskiego zespołu. Pytanie o jaką Polska piosenkę chodzi?

O chłopie. Wprawdzie i książkę i film "skonsumowałem" chyba jeszcze w szkole średniej ale Firma wywołała na mnie kolosalne wrażenie. Ale wiadomo, że na odbiór powieści wpływa to czy czytelnik polubi protagonistę. Jeżeli Mitchell McDeere Cię wkurza to i powieść Cię nie porwie. Dla mnie to wciąż najlepszy Grisham ever.

Z okazji dzisiejszego dnia: Święty Mikołaj - historia prawdziwa

Możesz w 2022 rozliczać się na zasadach ogólnych a od 2023 jedyną formą będzie ryczałt

Czy oglądaliście "Blacklist"? Ja zacząłem z żoną i jest nieźle. Netflix nadaje już 9 sezon a w każdym jest ok. 20 odcinków więc trochę oglądania jest. Podoba mi się konwencja, każdy odcinek to taka mała sensacja - oczywiście jest tu sporo głupotek logicznych ale akcja zapieprza tak, że nie ma czasu się tym przejmować. Zapowiada się przyjemnie.

Na razie nie mam HBO - czekam aż się uzbiera trochę rzeczy do obejrzenia by wrócić

Fajnie wygląda

Ok, to nie jest nick ale dajesz dalej

Jeden z użytkowników tego forum opowiadał, iż jego nick jest wspomnieniem pewnej zabawnej historii z Winstonem Churchilem w roli głównej. O którego użytkownika chodzi?

"Niewinny" Graham Moore. Przereklamowana. W mediach społecznościowych znani miłośnicy książek (Meller, Chmielarz i inni) zachwalali tę powieść. I dałem się naciągnąć. Powieść stawia przed czytelnikiem dwie zagadki: kto zabił Jessicę 10 lat temu i kto zabił Ricka obecnie. Rozwiązanie obu okazuje się beznadziejne i kompletnie rozczarowujące. Poza tym w akcji pojawia się wiele niewiarygodnych zdarzeń, poczynając od samego punktu wyjścia powieści ( ). Już na pierwszej stronie dostajemy logiczną bzdurkę polegającą na Postaci są kompletnie papierowe a podrzucane od czasu do czasu fałszywe tropy okazują się kompletnie niewiarygodne i nielogiczne. Rozumiem, że autor chciał też opowiedzieć o współczesnym wymiarze sprawiedliwości, w którym ważniejsze od prawdy okazuje się zwycięstwo i jak najkorzystniejszy wyrok, ale zrobił to poprzez nudną, niewiarygodną i nielogiczną powieść. Słabizna!

Dwie komedie romantyczne do obejrzenia w TV z drugą połówką (nie mam na myśli alko): 1 "Niedopasowani" (PrimeVideo) - Ona: sekretarz stanu, kandydatka na prezydenta USA, Charlotte Field (w tej roli Charlize Theron i choćby tylko dla niej warto obejrzeć ten film). On - niezależny dziennikarz Fred Flarsky - potargana broda, kilka zbędnych kilogramów i ciuchy z liceum nie czynią go ikoną stylu (taki trochę @Hajd Niewyparzony język i specyficzne poczucie humoru utrudniają zawrotną karierę. Fred właśnie stracił robotę i kumpel, który prowadzi nieźle prosperujący biznes i ma mnóstwo znajomych (taki trochę @verlee) zaprasza go na imprezę, na której będzie również Ona. Podobał mi się ten film, sporo humoru, dobre aktorstwo, no i Charlize Theron 2. Miłosna pułapka (Love Hard - tytuł świadomie nawiązujący do Szklanej pułapki) Netflix. Świąteczna komedia romantyczna o tym jak to dziewczyna spotyka się z gościem poznanym przez internet (taki trochę @Keith Flint). On okazuje się zupełnie inny niż na zdjęciach (na zdjęciach wrzucał swojego kupla w typie playboya (taki @ajerkoniak), ale ona też nie do końca jest jest taką osobą, na którą chce wyglądać. Nie ma tutaj nić specjalnie odkrywczego, zabawnych scen też nie za dużo ale w świątecznym klimacie

6. Jeśli jesteście przedsiębiorcą: składki zdrowotne od nowego roku nie będą odliczane od podatku. Ale w tym jeszcze są, a składkę odliczamy w miesiącu, w którym została zapłacona - stąd warto zapłacić grudniową składkę jeszcze w grudniu by móc ją odliczyć. Pojawia się pokusa by np. zapłacić składki za cały 2022 r. jeszcze w 2021 r. ale nie przejdzie: po pierwsze większość przedsiębiorców będzie od nowego roku płaciła składki od dochodu (nie można więc z góry przewidzieć jaka składka będzie należna) a ci którzy płacą od ryczałtowej wartości (ryczałtowcy, członkowie zarządu spółek) składki zapłacone byłyby potraktowane jako nadpłata rozliczana w terminach płatności.

Teraz już łatwo: 1. W "Nie ma róży bez ognia" Dębczak opowiada: "Ehe, teraz jak mieszkałem w Gorzowie, wiesz biedny miś, a tam był remont budynku, ciach, to proszę ciebie, żeśmy popili zdrowo, tam taka blondynka Elka mieszkała, rozumiesz – w porządku –ćwarta rana, co ja robię? Po rusztowaniach bracie i do wszystkich okien, nie wiedziałem gdzie, Pani Elu, Pani Elu!" 2. W "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" (faktycznie Tym w podwójnej roli) mamy telewizyjny konkurs szpitali na przeprowadzenie operacji na czas, w którym gorzowski szpital przegrał z tym z Kutna. @Nigel?

Ja oglądałem gdy nadawali w TV, nie pamiętam na którym sezonie skończyłem. Chodzi za mną myśl by wrócić.

Nadchodzi weekend a za nim będzie długi weekend więc pytanie: jakie seriale warto obejrzeć? Co aktualnie oglądacie i polecacie? Ja obejrzałem ostatnio "Kasztanowego ludzika" - solidny, skandynawski kryminał ale... nic ponadto. Można obejrzeć ale bez zachwytu.

Outletowy, porysowany laptop z dyskiem 128 GB za 3300 zł. Żal nie brać

A ja potrzebuję laptopa do biura: programy biurowe (office, camarch optima), internet, w miarę duży dysk (np ssd + sd). Laptop będzie podłaczony do monitora i klawiatury więc ekran i jego wielkość nie jest istotna. Coś taniego, co wystarczy na klika lat?

Zgaduję więc, że chodzi o "Nie ma róży bez ognia" i o 'Misia" ale nie kojarzę (i google też nie kojarzy) gdzie tam wspominano o Gorzowie.

Sposoby na Polski ład: 1. Jeśli masz 4 dzieci lub wróciłeś do Polski zza granicy to możesz nie zapłacić ani podatku ani składki zdrowotnej 2. Jeśli jesteś informatykiem na samozatrudnieniu to może opłacić ci się przejście na 12% ryczałt 3. A nawet jeśli nie jesteś informatykiem ale jednoosobowym przedsiębiorcą z małymi kosztami to również pomyśl o ryczałcie 4.Jeśli wkrótce kończy ci się leasing to przemyśl wykupienie auta jeszcze w tym roku 5. Jeśli wynajmujesz mieszkanie i korzystasz z amortyzacji to w 2022 r. wykorzystaj tę możliwość na maksa (dzięki temu w 2023 będąc już na ryczałcie będziesz mógł odliczyć część wygenerowanej straty) Inne pomysły wkrótce

Ciekawy scenariusz i jeszcze ciekawsza oprawa graficzna. Historia opowiada co działo się po samobójstwie Judasza gdy trafia do piekła. Chwilę później trafia tam również Jezus między swoja śmiercią a Zmartwychwstaniem. Nie jest to obrazoburcza opowieść, raczej jedna z interpretacji postaci Judasza. Ciekawy komiks.

Ogłaszam plebiscyt na najbardziej wkurzające sprzęty biurowe. Zdaję sobie sprawę, że drukarki są pewnie poza wszelką konkurencją ale jestem ciekaw typów do kolejnych miejsc. Moja propozycja to: zszywacz.

Kojarzę chyba scenę z Alternatywy 4, w której Balcerek wyjaśnia, że ktoś z jego rodziny jest z Gorzowa