Skocz do zawartości

fkeypeepl

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez fkeypeepl

  1. Część trzecia 30 lipca, godzina 17:00. Jesteśmy na stadionie Maksimir. Jest z nami Uche, który negocjuje wyjazd do Austrii, mianowicie transfer do Grazera. Piłkarze chodzą po stadionie i rozmawiają. Ja zająłem się rozmową z miejscowymi i moim sztabem. Gdy jesteśmy w Chorwacji dowiadujemy się o wszystkich transferach wykonanych przez Groclin. Podzieliliśmy się Spartą Sarpsborg. Tak jak ja wziąłem Artura Farańczuka tak on wziął Remigiusza Chajewskiego. Z warszawskiego Okęcia dołączył Stanley Udenkwor. Oraz w moim mniemaniu niespodzianka - z rezerw Zagłębia Lubin Patryk Mirkowski. Powoli zbliżała się godzina 19:45. Poszliśmy do szatni i chłopaki zaczęli się przebierać. Przedstawiłem im moją jedenastkę: "W bramce zacznie Michał Wróbel. Zagramy czwórką obrońców. Z prawej Baszczu, z lewej Maciej Stolarczyk. W środku zagrają Arek Głowacki i Artur Farańczuk. W pomocy też czwórką. Środek należy do Mirka i Pawła Strąka. Mirek, będziesz tym rozgrywającym, a Paweł będzie pomagał w obronie, co nie znaczy, że nie możesz poatakować. Prawa - Kalu. Lewa - Bertelsen. Right?" Spytałem go w innym języku, wiadomo, zaledwie przez jakieś 20 dni ma styczność z naszym językiem. "W ataku Paweł Brożek i Żurawski." Piłkarze w czerwono-białych trykotach ustawili się w tunelu i czekali na znak sędziego do wyjścia na murawę. Czułem lekki stres, przecież to był mój debiut i od razu gram w kwalifikacjach do Pucharu Mistrzów. Poszedłem się przywitać ze stosunkowo młodym trenerem Dinama, 36-letnim Nikolą Jurcevicem. Wiedział o tym, że jestem nowy, w końcu na pewno studiował wraz z drużyną nasz styl gry. Wobec tego życzył mi, debiutantowi, powodzenia w pierwszym spotkaniu. Usiadłem na ławce wraz z członkami sztabu szkoleniowego i rezerwowymi: Piekutowskim, Nawotczyńskim, Paterem, Piotrem Brożkiem, Marcinem Morawskim, Suleimanem Mohammedem i Nicolą Dikoumehem. Już w 6. minucie było groźnie. Bertelsen szarżował w polu karnym, ale wybita mu piłka trafiła do Pawła Strąka, który podał do naszego kapitana, a ten spróbował uderzenia. Niestety bardzo mocny strzał poleciał w środek i został sparowany przez golkipera gospodarzy. W 27. minucie, po drugiej stronie bardzo mocny strzał Niko Kranjcara, przyszłego piłkarza Tottenhamu, został kapitalnie obroniony przez Michała Wróbla. Do przerwy wynik się utrzymał. Powiedziałem chłopakom, że mecz jest wyrównany i że powinni uważać. Dowiedzieliśmy się, że Wisłę i stołeczne Dinamo przyszło oglądać nieco ponad 15000 ludzi. Jakieś 15 sekund po gwizdku sędziego przejmujemy futbolówkę, która trafia do Macieja Żurawskiego, ale ten marnuje "setkę". W 56. minucie znowuż strzela bardzo mocno w środek bramki, Paweł Brożek nie zdążył do dobitki. W 70. minucie dokonuję dwóch zmian: dynamiczny Nicola Dikoumeh zmienia Pawła Strąka, by wzmocnić atak oraz Grzegorz Pater wchodzi za Kalu Uche. Kwadrans minął, a kolejną wybitną okazję na bramkę zmarnował Żurawski. Przejął on za mocne dośrodkowanie Szymkowiaka, obrócił się i strzelił, ale trafił w bramkarza. Chorwacki golkiper miał dużo szczęścia, gdyż większość strzałów trafiała w niego, w środek bramki. Jeszcze w 92. minucie strzela Szymkowiak, ale ponownie piłka trafiła prosto w ręce Delica. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Dało się odczuć lekki niedosyt, bo byliśmy stroną przeważającą w drugiej połowie. Mimo to wyjeżdżaliśmy z pięknego Zagrzebia w dobrych nastrojach. W końcu remis na obcym terenie jest zawsze dobrym wynikiem. 1 sierpnia zawodnikiem Grazeru AK został Kalu Uche, który oświadczył, że "uzgodnienie warunków z innym klubem było dla niego ulgą". Nazajutrz w Kietrzu mierzyliśmy się z Włókniarzem. Tu trzeba było jak najszybciej objąć prowadzenie i nie męczyć się z o dwie klasy słabszym przeciwnikiem. Skład Wisły: 15. Wróbel - 3. Stolarczyk, 13. Farańczuk, 6. Głowacki, 4. Baszczyński - 7. Bertelsen (62'), 16. Strąk (83'), 2. Szymkowiak (83'), 8. Pater - 9. Żurawski, 11. Dikoumeh (Paweł Brożek kontuzjowany) Ławka: 25. Piekutowski, 12. Suleiman Mohammed (83'), 17. Jacek Paszulewicz, 18. Mariusz Jop, 19. Łukasz Nawotczyński, 20. Marcin Morawski (83'), 22. Piotr Brożek (62') Po pół godzinie gry przewagi długie podanie Farańczuka i błędy Baluszyńskiego i bramkarza Panicza Dikoumeh pakuje piłkę głową do pustej bramki. Na 20 minut przed końcem po dośrodkowaniu Baszczyńskiego, Paweł Strąk wygrywa pojedynek powietrzny z Andrzejem Jasińskim, piłka po jego strzale głową odbija się od Rafała Wenca i po rykoszecie niefortunnie piłkę odbija bramkarz gospodarzy, Piotr Panicz. Bramka zaliczona Pawłowi Strąkowi. Mecz zakończył się takim właśnie wynikiem. Z ławki weszli Piotr Brożek za Bertelsena, Mohammed za strzelca bramki i Morawski za kapitana zespołu. Piotr Panicz mimo dwóch błędów, które kosztowały Włókniarza utratę goli został najlepszym zawodnikiem Kietrzan z oceną wynoszącą aż "8"! Dikoumeh w swoim debiucie w wyjściowej jedenastce został zawodnikiem meczu. Po 4 dniach mieliśmy w naszym terminarzu spotkanie rewanżowe z Dinamem Zagrzeb. Sezon jeszcze dobrze się nie zaczął, a my już musimy pracować pełną parą. W ciągu tych 4 dni do końca sezonu karta zawodnicza Kamila Kuzery powędrowała do Chorzowa. Miało miejsce również losowanie 3. rundy Pucharu Polski. Trafiłem bardzo sympatycznie, bowiem 20 sierpnia zagramy w Krakowie z... Groclinem. Dawid Sraczovienov wyeliminował po drodze Błękitnych Stargard Szczeciński 2:0 po bramkach Grzegorza Rasiaka i Remigiusza Chajewskiego. Minęliśmy się po zakończeniu spotkania i wymieniliśmy parę zdań. Byłem zadowolony z tego losowania, mimo, że drużyna z Grodziska to bardzo wymagający zespół, zwłaszcza po tych wzmocnieniach. Nadszedł 6 sierpień. Gramy rewanż z mistrzem Chorwacji przy Reymonta. Tym razem jak ma paść wynik remisowy, to i tak po meczu będziemy mieli zwycięzcę. Wystawiłem tę samą osiemnastkę meczową, co przed czteroma dniami. Wyjściowa jedenastka Dinama: Delic - Jurcic, Mijatovic, Sedloski, Dunvjak - Pesic, Mujcin, Bosnjak, Agic - Mikic, Kranjcar(k). Przed meczem uściśnięcie dłoni trenera Jurcevica i powoli zaczynał nam się ten mecz. W 16. minucie Trond Erik Bertelsen przejął piłkę na środku boiska od Dunvjaka i popędził przez środek boiska na bramkę gości. Dunvjak gonił go do końca i próbował naprawić swój błąd. Norweg mógł podać do świetnie wybiegających na wolne pole Żurawskiego lub Dikoumeha. Zdecydował się zakończyć akcję niecelnym strzałem. Na pewno w oddaniu dobrego strzału przeszkodził mu ten, kto sprokurował ten kontratak. Kolejne strzały Strąka, Szymkowiaka i Patera były niecelne. W pierwszej połowie drużyna z Zagrzebia nie istniała. Zachęciłem chłopaków do walki, by oszczędzić sobie nerwów, im szybciej tym lepiej. W 74. minucie Pawła Strąka zmienia Piotr Brożek, przesunięty na atak. Po 12 minutach Bertelsen oddał strzał w środek bramki, jak to często zdarzało się całej drużynie w pierwszym meczu. Jeszcze w 90. minucie strzał z dystansu oddał Maciej Stolarczyk. Regulaminowe 90 minut + doliczany czas gry minął, wynik 0:0 w dwumeczu. To oznacza dogrywkę. Wpuściłem Marcina Morawskiego do środka pola za naszego 29-letniego Kameruńczyka, który nabawił się lekkiego urazu. 6 minut przed końcem 1. połowy dogrywki Mujcin miał szansę po sprytnym dośrodkowaniu Pesica, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W drugiej połowie dogrywki, w 118. już minucie niecelny strzał oddał Marcin Baszczyński. Dwie minuty później Sinisa Komar marnuje doskonałą okazję strzelając... W środek. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, mamy rzuty karne... Zaczyna Dinamo. Edin Mujcin... Prawy róg patrząc z perspektywy golkipera, Wróbel nie drgnął. Żurawski... W ten sam róg co jego poprzednik. Marko Bosnjak... Strzelcy nadal wybierają ten sam róg. Mamy 2:1, każdy wykorzystał swój strzał. Grzegorz Pater... Również prawe okienko bramki, Goran Delic jest bez szans. Niko Kranjcar... I chybia! Michał Wróbel broni w kapitalnym stylu! Poszedł najpierw w jego prawą stronę, a potem rzucił się w kierunku lewego rogu bramki! Wisła jak strzeli, to obejmie prowadzenie! Rezerwowy Piotr Brożek strzela... Bramkarz był blisko obronienia jedenastki! Wisła prowadzi po trzech seriach rzutów karnych 3:2! Po tym strzale poczułem lekką ulgę, byliśmy bliżej osiągnięcia pucharów europejskich. Zoran Pesic... Chyba fatalnie! Piłka przelatuje nad poprzeczką! Wróbel tym razem nie wyczuł intencji strzelca. Teraz kolej na Artura Farańczuka... Jeśli trafi, to jeden cel mam wykonany: awansować do pucharów europejskich. Jeśli byśmy odpadli to nie mielibyśmy szans nawet na Puchar UEFA, a jak Artur trafi i odpadniemy najwyżej w kolejnej rundzie eliminacyjnej, to gramy w owym pucharze. FARAŃCZUK TRAFIA!! Jesteśmy w barażach o Puchar Mistrzów! Mamy szansę na historyczny, długo wyczekiwany awans! Teraz pozostaje nam czekać na kolejne losowanie...
  2. Część druga 4 lipca, piątek, godzina 10:30, Ośrodek treningowy Wisły Kraków. Pierwszy trening. Zawodnicy przebierają się w szatni... - Proszę o uwagę! Cześć! Nazywam się Apoloniusz Karierovic, jestem nowym trenerem Białej Gwiazdy. Macie szansę mi dziś zaimponować zaangażowaniem na treningach i wywalczyć sobie miejsce w składzie. - Witamy, trenerze. Mamy nadzieję, że dzięki współpracy z panem będziemy walczyć o najwyższe cele i staniemy się lepszymi zawodnikami. - Przywitał mnie w imieniu drużyny lider - Mirek Szymkowiak. - Nie będę przedłużał, wychodźcie już na boisko, jeśli jesteście gotowi. Poprosiłem dotychczasowych członków sztabu szkoleniowego o wybranie ćwiczeń treningowych, miałem zamiar obserwować pracę piłkarzy "z daleka". W piątki poranny trening opiera się na zwinności. Do mojego stylu gry potrzebny jest co najmniej jeden szybki napastnik. Po treningu miałem w głowie nazwisko Pawła Brożka. Z dobrej strony pokazał się też słynny za granicą Kalu Uche. Na szczęście nikt negatywnie się nie wyróżniał. Postanowiłem przesunąć Marcina Juszczyka i Martinsa Ekwuemme do drużyny U-18, żeby sprawdzić jak pokazują się na tle rówieśników. Tak jak przewidywałem, wyróżniali się w popołudniowym treningu. Na koniec zarządziłem małą gierkę, 11 na 11. W pierwszej jedenastce były takie postaci jak choćby Mirek Szymkowiak, Maciek Żurawski czy Paweł Brożek. Uważam, że to oni będą decydować o sile drużyny znad Wisły. Dobrze ze sobą współpracowali, ale kapitalnie po drugiej stronie bronił Michał Wróbel. Z dobrej strony w drugiej jedenastce pokazał się Grzegorz Pater, legenda klubu. Spodziewałem się więcej zaangażowania ze strony choćby markotnego Uche. Na ławkę przewidziany jest Cantoro, ale myślę, że powinienem go zastąpić, ale kto wie, z pewnością dam mu jeszcze szansę. Mimo wszystko natknąłem się na informację, że Freddy Guarin, w przyszłości gwiazda FC Porto, czy Interu Mediolan, jest tymczasowo bez kontraktu. Postanowiłem powalczyć o niego i dać mu wszelkie warunki do jak najlepszego rozwoju. Natknąłem się na będącego na wolnym transferze młodziutkiego tarana, Nigeryjczyka Suleimana Mohammeda. Zmarnował się w Austrii, nie mógł rozwinąć swojego potencjału. Jednak złożyłem mu ofertę. W całej Polsce było głośno o 16-latku z Jagielloni, Dariuszu Łatce. Dogadałem się z Witoldem Mroziewskim, że za 200 tys. złotych będzie mój. Niby mnóstwo kasy, ale od tego jest budżet transferowy, w którym zostało jeszcze 4,5 miliona złotych. Było blisko, a Łatka wyjeżdżałby do Grodziska, jednak wybrał ofertę Wisły. Ktoś tam jeszcze mi polecił Marcina Morawskiego, co ciekawe grał on w Stasiaku Opoczno, w którym świetnie się rozwinął. Podczas Pucharu Narodów Afryki w 2002-im szybkością i nienaganną techniką zaimponował mi niejaki Nicola Dikoumeh. Przydałby mi się snajper jego typu, nikt inny oprócz "Żurawa" i "Brozia" mi nie pasował. Ściągnąłem Artka Farańczuka z 4. Ligi Norweskiej, mimo to myślę, że będzie w stanie walczyć o miejsce w składzie z Łukaszem Nawotczyńskim, który ma parę braków. Jeszcze jeden napastnik - Thoraninn Brynjar Kristjansson, czyli chłopak, z którym mam świetny kontakt. Kupujemy na Prawie Bosmana. Do walki włączają się Groclin i samo Nottingham Forest. Niestety, Islandczyk nie był w stanie się zdecydować z kim podpisze promesę kontraktową, jednocześnie przeprosił mnie oraz w zamian polecił mi 18-latka, który biega po islandzkich stadionach. Był nim Sveinn Thor Steingrimsson. Mówił, że chłopak się może świetnie rozwinąć. Podobno Thoraninn i Sveinn trzymali się dobrze razem i "Thor" załatwił młodszemu koledze rozwój. Trafił do Wisły U-18 za aż 280 tys. zł, sytuacja identyczna jak na przykładzie Ekwuemme czy Juszczyka. Po paru dniach usłyszałem w mediach, że Dawid nie próżnuje i próbuje ściągnąć dwóch Gwatemalczyków i Amerykanina. Pomyślałem sobie: "Może skoro on coś widzi w tym regionie to warto kogoś tam wysłać..." Niedługo potem w naszym zespole znalazł się... Salwadorczyk! Nehemias Zelaya - szybki, świetny technicznie 17-latek. W Grodzisku nie wypalił transfer jednego z Gwatemalczyków, a do klubu przyszli stoper-czołg - Israel Donis oraz Sylvester Johnson. Artur Farańczuk natknął się na obrońcę Tronda Erika Bertelsena i rozgrywającego Soerena Christensena. Wysłałem kogoś ze skautów, kto został jeszcze w klubie. Wszyscy wyżej wymienieni podpisali wkrótce kontrakty z Białą Gwiazdą. Przed sezonem rozegraliśmy parę sparingów, mających na celu przygotowanie kondycyjne i sprawdzenie umiejętności zespołu. Przyszedł 23 lipca - losowanie do drugiej rundy kwalifikacyjnej Pucharu Mistrzów. Poddenerowany czekałem na telefon od Basałaja, który pojawił się w delegacji klubu. Otrzymałem informację, że za tydzień gramy w Zagrzebiu z Dynamem. Nazajutrz byłem w drodze na losowanie drugiej rundy Pucharu Polski. Tutaj też mogło być gorzej, bowiem pomiędzy meczami z Dynamem zagramy z Włókniarzem Kietrz. 26 lipca byliśmy już z osiemnastką meczową i sztabem szkoleniowym na lotnisku w oczekiwaniu na samolot do stolicy Chorwacji...
  3. Championship Manager 2003/04, Wisła Kraków, Groclin Grodzisk Wielkopolski, duża baza danych, wersja gry 4.1.5 Część pierwsza Rok 2020, ludzkość opanowała czasoprzestrzeń... - Tak, profesorze, jesteśmy gotowi do podróży. - Powiedziałem. - Zrozumiałem. Wchodźcie już do kabiny. Karol, przygotuj wehikuł na czerwiec 2003-ego roku. - Jest lekkie zaniepokojenie, co? - Spytał mnie Dawid. - A żebyś wiedział... Mam nadzieję, że to nie pójdzie na marne i odzyskamy tę szansę na karierę, którą straciliśmy. - Masz rację, nie ma już powrotu. - Dziękujemy, profesorze, za wszystko, co pan dla nas zrobił. Mamy nadzieję, że pan sobie jakoś bez nas poradzi. - Bez obaw, mam Karola, on mi pomoże jako asystent, a ja jemu jako mentor. Uwaga, maszyna jest już gotowa. Lepiej wstrzymajcie oddech, mogą też Wam się zatkać uszy na wskutek nagłej zmiany ciśnienia. Kontakt za 60 sekund. Żegnajcie! - Dziękujemy za wszystko! - Jeszcze raz krzyknąłem. - 3... 2... 1... Nie ma ich... Co dalej? Jest 25 czerwca, rok 2003... - O w mordę! Dawno nie miałem takich zawrotów głowy jak teraz! - Rzekł Dawid. - Mi się w głowie nie kręci, ale boli jak cholera. - Dobrze, że podróż się udała, pamiętaj, że mogło być gorzej. - Lepiej zwijajmy się do PZPNu po licencje, inaczej nici z naszych planów. - Racja, gdzie my jesteśmy? - Patrz! Jest tablica! Warszawa - 15 kilometrów... - Tym bardziej musimy się spieszyć. Jesteśmy umówieni z Listkiewiczem i resztą na trzynastą. - Tylko jak? Może złapiemy stopa? - Dobra, ale idźmy już w stronę Warszawy, będzie bliżej... Trafiliśmy do stolicy cali i zdrowi i zdążyliśmy na spotkanie. - Witam, pewnie mnie znacie, bo już się widywaliśmy na szkoleniach, ale przedstawię się Wam. Nazywam się Michał Listkiewicz, jestem prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Gratuluję ukończenia kursu trenerskiego. Mam nadzieję, że dzięki takim, jak Wy, polski futbol wskoczy na wyższy poziom. Życzę szczęścia i powodzenia w Waszych karierach. Po wszystkim pan prezes rozdawał wszystkim licencje. Dawid i ja otrzymaliśmy je jako ostatni spośród wszystkich świeżo upieczonych, licencjonowanych trenerów. - Apoloniusz Karierovic? - Tutaj. - Gratuluję, proszę. Życzę powodzenia... Dawid Sraczovienov? O, pan obok. W sumie, to tylko pan został bez licencji na sali... Dziękuję Wam wszystkim, jeszcze raz gratuluję i życzę powodzenia! I tak wszyscy się rozeszliśmy... - To co? - Zacząłem. - Jaki masz cel? Druga Liga? Czy Niższa? - Nie wiem jak ty, ale uważam, że mam szansę zająć wakat w Grodzisku Wielkopolskim. Niby potrzebują kogoś młodego. Myślę, że mam szansę. - Jasne, a ja będę trenerem Wisły Kraków... Chłopie, myśl realnie. Ja myślę, że dzięki tej licencji na początek dostanę pracę w Stasiaku Opoczno. - A czemu nie Wisła? Nadawałbyś się... - Jestem zadziwiony, nie mamy szans. - Jeszcze zobaczysz... Nie minął tydzień, a w prasie pojawiła się informacja o tym, że Dawid Sraczovienov zostaje menadżerem ekipy z Grodziska. - Co?! Nie wierzę! Jak on... - Zaskoczony wyciągnąłem telefon i dzwoni do nowego trenera Groclinu. - Dawid? Gratulacje! Co nagadałeś Drzymale? - Mój pomysł na drużynę. Mówiłem ci, że dam radę... Teraz czekaj na telefon od Basałaja. Lepiej przygotuj sobie kwestię na spotkanie. - Bez przesady, aż tak dużo szczęścia, jak ty nie mam. No to powodzonka! Trzymaj się, trenerze... Następnego dnia Kasperczak rezygnuje ze stołka w Wiśle. Około 4 godziny po przeczytaniu tej informacji w "Przeglądzie Sportowym" otrzymałem telefon z nieznanego mi dotąd numeru. Odebrałem. - Apoloniusz Karierovic, słucham? - Witam bardzo serdecznie, z tej strony Bogdan Basałaj, prezes Wisły Kraków SA... Jest pan na liście potencjalnych kandydatów do objęcia stanowiska zwolnionego przez Henryka Kasperczaka. Możemy umówić się na 30 czerwca na spotkanie w siedzibie klubu? - Z przyjemnością! O której godzinie? - Czy pasowała by Panu godzina 11:00? - Tak, jesteśmy umówieni. Serce waliło mi z całych sił z ekscytacji po tym jak zachowałem spokój podczas rozmowy. Zacząłem myśleć, że Dawid jest jakimś wróżbitą, czy kimś w tym stylu. W ogóle nie spodziewałem się, że ja, taki żółtodziób, będę kandydatem na trenera mistrza Polski spośród tej całej śmietanki bezrobotnych trenerów. Dwa dni potem, nad ranem, o godzinie 4:00 wyjechałem spod hotelu, w którym zamieszkiwałem. Po drodze zachwycałem się widokami Wyżyny Małopolskiej. Ok. 10:30 byłem już w Krakowie. Zatrzymałem się w parku, odetchnąłem i o 10:45 byłem już w drodze do budynku klubu. Pięć minut później, już na miejscu, spytałem sekretarki o biuro pana Basałaja. Nie było to potrzebne, bo akurat do miejsca pracy sekretarki przyszedł właśnie pan prezes. Poszliśmy do jego służbowego pokoju. Rozmawialiśmy przez dobre dwie godziny o pomyśle na zespół, wymaganiach zarządu i o szczegółach kontraktu. Byłem usatysfakcjonowany tą rozmową, myślałem, że dobrze się zaprezentowałem. Prezes nie podał innych kandydatów z listy, jednak wydaje mi się, że byłem najmniej i na pewno nie byłem najbardziej utytułowanym szkoleniowcem. 2 lipca, zaledwie 2 dni później, pan Basałaj zadzwonił do mnie i powiedział, żebym spakował wszystko, co bym zabrał do nowego miejsca zamieszkania, bowiem jutro podpiszę kontrakt, którego warunki uzgodniliśmy jeszcze na końcu czerwca. Pomyślałem sobie: Piękne miasto, piękny krajobraz, piękny klub z piękną historią. Żyć nie umierać. Niech no tylko się Dawid o tym dowie. Następnego dnia byłem już przy ul. Reymonta w Krakowie, podpisałem kontrakt, na którym była nawet nietypowa klauzula, mianowicie darmowy, trzymiesięczny wynajem apartamentu w najlepszym krakowskim hotelu. Do tego czasu powinienem znaleźć sobie miejsce zamieszkania. Od jutra czekają pierwsze treningi... Koniec części pierwszej
  4. fkeypeepl

    Tła piłkarzy

    A zdjęcia piłkarzy w rogu jak mógłbym zrobić? ;)
  5. fkeypeepl

    Tła piłkarzy

    Sorki, że tak późno odpowiadam. Jak mogę sprawdzić ID?
  6. Chciałbym sobie zrobić tła w profilach poszczególnych piłkarzy, zespołów, rozgrywek, itp. (tytuł wprowadza trochę w błąd, sorki) ale nie wiem jak... Proszę o pomoc
  7. fkeypeepl

    CM 03/04 online

    Chętny ktoś do gry? ;) Wymagany patch 4.1.5
  8. Jak wyżej: czy jest ktoś jeszcze chętny w tych czasach, żeby po prostu pograć w starego, dobrego CM'a 03/04? Polskie ligi, październik 2003, zajęta Wisła Kraków ;x Proszę o kontakt poniżej, lub za pośrednictwem Skype'a: kpenkalala
×
×
  • Dodaj nową pozycję...