Najpierw zaczęliśmy walczyć z jakimiś nakoksowanymi snajperami, którzy nieziemsko nas masakrowali. Później wpadł Guli z ziomkami, do tamtych też dołączyło kilka osób, w okolicy pojawił się czołg, oczywiście dookoła mnóstwo policji, helikoptery, myśliwce, urażona duma, taka sytuacja