Skocz do zawartości

z0nk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 311
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez z0nk

  1. z0nk

    Highway to heaven

    Pozostałe spotkania to już była formalność. Zamierzałem więc lekko poeksperymentować z poleceniami zespołowymi i indywidualnymi pod kątem PL. W meczu z Sheffield graliśmy dość statycznie, jeszcze zmęczeni świętowaniem awansu. Jedyny gol padł po faulu na Fraserze (PL). A że przewinienie miejsce miało w polu karnym to trochę ponad kwadrans przed końcem otrzymaliśmy rzut karny, który wyegzekwował Alex Mowatt (PŚ). Wyróżnili się Takamitsu Kaji (BR), który kilka razy wybronił nas przed stratą gola i Carl Young (PP), który pokazał, dlaczego jest uznawany za jeden z większych talentów na skrzydle w Anglii. Stoke i Swansea zapewniły sobie udział w barażach. Ja zaś wybrałem się do zarządu. Chciałem kilku inwestycji. Osiągnąłem rozbudowę obiektów młodzieżowych za 1 400 000 €. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów bardzo słaby mecz odnotował zaś mistrz Polski. Oba zespoły prezentują obecnie niezłą formę, ale niestety Gumioczki nie dały sobie rady z Królewskimi. Hutnik Kraków 0-1 Real Madryt Może w rewanżu w Madrycie będzie lepiej.
  2. z0nk

    Highway to heaven

    Kolejny mecz mógł być w sumie ostatnim w sezonie. Pokonanie broniącego się przed spadkiem Fleetwood Town zapewniało nam awans. Wygrana i brak zwycięstwa wicelidera w meczu [17] Shrewsbury vs Stoke [2] dałoby nam pewne wygranie Championship. Nikogo więc nie dziwi, że miałem obawy o ten mecz, gdyż niewielu moich zawodników ma jakiekolwiek doświadczenie w takich spotkaniach, gdy trzeba postawić kropkę nad "i". Poza Locatellim (PŚ) i Kajim (BR) chyba nikt nie grał meczu, w którym można było zapewnić sobie mistrza ligi. Tymczasem moi zawodnicy zagrali tak jak tego oczekiwałem. Goście bronili się i wytrwali do 20. minuty. Gonzalez (OPŚ) dostał piłkę od Locatelliego, zagrał między dwóch stoperów, a tam pojawił się jakby znikąd Fieber (NŚ). Słowak spojrzał spokojnie na ustawienie golkipera i pewnie uderzył nie dając mu żadnych szans. Nie zwalnialiśmy, ale goście dalej solidnie bronili dostępu, głównie dzięki efektownym interwencjom Chrisa Maxwella (BR). Tuż przed końcem pierwszej połowy Locatelli (PŚ) dostał piłkę, którą przejął Giraud (OŚ). Momentalnie posłał ją 3 metry za plecy obrońców, gdzie zameldował się nie kto inny jak Fieber. Zostawił rywali za plecami i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi. Po przerwie nie zdekoncentrowaliśmy się. Dalej cisnęliśmy, a goście sporadycznie wyprowadzali kontry, jednak na groźne strzały nie mieli już materiału. Przez 90 minut oddali 2 celne strzały, oba łatwo wybronione przez Kajiego. My zaś w 52. minucie dostaliśmy prezent od obrony Fleetwood. Fredericks (OL) przejął piłkę, którą prowadził Canos (OPP), ale zamiast ją wybić postanowił podać wzdłuż pola karnego. Tam znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie Les Pestle (OPL). Przyjął beznadziejne podanie rywala i odegrał do Fiebera, a Słowakowi nie zostało nic innego jak skompletować hattricka! Pięknie uczcił swój 100. mecz ligowy w karierze! Wynik w 70. minucie ustalił Gonzalez, któremu asystował Leskela (OP). Alex Mowatt rozegrał 475. mecz ligowy w barwach Leeds! Wygrywamy Sky Bet Championship! TABELA LIGOWA w momencie naszego triumfu. Mogę zacząć już myśleć o wzmocnieniach na mój premierowy sezon w Premier League. Jest to moje 9. ligowe zwycięstwo! (4x Ekstraklasa, 1x BBVA, I, II i III liga polska).
  3. z0nk

    Highway to heaven

    Nagrodę młodego piłkarza miesiąca otrzymał Vladimir Fieber z 6 golami w 5 meczach. A kwiecień zaczynamy beznadziejnie. Tym razem jednak nie defensywa dawała ciała, a ofensywa. Oba zespoły oddały po 7 celnych strzałów, obaj bramkarze zdołali je wybronić. W posiadaniu mieliśmy nieznaczną przewagę, ale to nie starczyło do zdobycia choćby gola i musimy się podzielić punktami z ligowym przeciętniakiem. Dla Canosa była to 10. nagra w tym sezonie, co jest nowym rekordem klubu. Poprzedni ustawiony został w sezonie 2014/15 przez Liama Coopera.
  4. z0nk

    Highway to heaven

    Marzec 2025 TABELA LIGOWA Puchar Anglii: wyeliminowani w 4. rundzie przez Manchester City Capital One Cup: wyeliminowani w ćwierćfinale przez Liverpool FC Nie ma tragedii, ale no nie był to najlepszy miesiąc w mej karierze również. Najlepszy strzelec: Vladimir Fieber (32) Najwięcej asyst: Sergi Canos (17) Najwyższa ocena: Sergi Canos (7,99) Bilans Leeds: 4-0-2, 18-9 - Bilans Japonii: 2-0-0, 6-0 Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: faza finałowa, 1. miejsce, awans Ranking FIFA: 5. (-) FIFA: 1. (-) Brazylia [1623], 2. (-) Francja [1512], 3. (+1) Serbia [1443], 4. (-1) Anglia [1406], 5. (-) Japonia [1391], ... 32. (+2) Polska [759] Inne ligi: Anglia: Man City (71), Chelsea (69), Man Utd (68) Polska: Hutnik Kraków (68), Lechia Gdańsk (53), Lech Pń (45) Francja: AS Monaco (72), PSG (67), Ol. Lyon (59) Niemcy: Bayern (59), BMG (58), Wolfsburg (57) Włochy: Juventus (62), Lazio (53), AC Milan (53) Portugalia: FCP (71), Sporting (68), SLB (67) Rosja: Zenit (57), CSKA Moskwa (47), Rostów (43) Holandia: Feyenoord (66), Ajax (58), Heerenveen (56) Belgia: Andarlecht (41), Gandawa (38), Bruggia (38)
  5. z0nk

    Highway to heaven

    Szybki lot do Tokio i spotkanie z najsłabszą drużyną eliminacji. Kibice pewnie oczekiwali pogromu, tymczasem ja wystawiłem ten drugi skład z przykazaniem oszczędzania się. Był to mecz bez historii. Już w 2. minucie Ishizue (NL) po podaniu Takady (PP) zaliczył trafienie ustawiając nas w komfortowej sytuacji. Wynik w 22. minucie poprawił Gaku Shibasaki (PŚ), któremu asystował Muto (PL). 5 minut później me serce zadrżało, gdy na noszach zniesiony został Otsuka (NP). Jak się później okazało uniknął długiego urazu. 3-4 dni powinny wystarczyć do powrotu do pełni sił. Wynik już po przerwie ustalił Ishizue, któremu tym razem podawał Sakai (OP). Goście oddali 1 strzał, więc to wiele mówi o ich potencjale. Ciekawszą informacją jest fakt, że był to 110. mecz w kadrze Shibasakiego. Ah no i zapewniamy sobie awans. Pozostałe wyniki: [2] Australia 2-3 Kuwejt [5] [3] Iran 1-0 Tajlandia [4] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Japonia | 7 | 7 | 0 | 0 | +16 | 21 | AW | 2. | Australia | 7 | 4 | 1 | 2 | +5 | 13 | | 3. | Iran | 7 | 3 | 1 | 3 | +3 | 10 | | 4. | Kuwejt | 7 | 2 | 3 | 2 | -2 | 9 | | 5. | Tajlandia | 7 | 2 | 1 | 4 | -4 | 7 | | 6. | Kirgistan | 7 | 0 | 0 | 7 | -18 | 0 | Grupa B: [3] Irak 0-2 Korea Południowa [1] [4] Arabia Saud. 0-0 Chiny [2] [5] Oman 0-0 Indonezja [6] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Korea Pd. | 7 | 7 | 0 | 0 | +26 | 21 | AW | 2. | Chiny | 7 | 4 | 2 | 1 | +6 | 14 | | 3. | Irak | 7 | 3 | 1 | 3 | +3 | 10 | | 4. | Arabia S. | 7 | 1 | 2 | 3 | -6 | 6 | | 5. | Oman | 7 | 1 | 2 | 4 | -9 | 5 | | 6. | Indonezja | 7 | 0 | 2 | 5 | -19 | 2 |
  6. z0nk

    Highway to heaven

    Wizyta w Bangkoku miała jasne założenia: 3 punkty bez wysiłku. Spełnione? W 100%. Gospodarze naturalnie postawili Tajski autobus w bramce i wytrzymali pół godziny. Ich problemem byli głównie skrzydłowi Sugimoto (PP) i Murai (PL), Morisaki (PŚ) dyrygujący grą idealnie i szalejący w polu karnym Otsuka (NP). Dodajmy do tego aktywnych bocznych obrońców Egashire (OP) i Nagaoke (OL) i mamy o wiele za dużo dla słabego rywala. W każdym razie zaczęło się od podania w pole karne do Otsuki. Snajper Manchesteru City już miał uderzać, ale Sangsri (OŚ) profilaktycznie powalił go zapaśniczym chwytem. Sam poszkodowany wykonał rzut karny i prowadziliśmy 1-0. Gospodarze dalej stawiali na twardy beton i dopiero kwadrans po wznowieniu drugiej połowy znaleźliśmy drogę do siatki. Asystę zaliczył Nagaoka, a trafienie było dziełem Otsuki. Wynik ustalił Nishiguchi (OŚ) po rzucie rożnym. Piłka trafiła do rezerwowego Yoshikawy (NL), ale ten nie uderzał, a podał do niekrytego stopera Hoffenheim. Dla Takumy to 1. gol w barwach Japonii. A debiut w tym meczu zaliczył Kodai Kawai (OPŚ). Zagrał za krótko aby go rzetelnie ocenić. Pozostałe wyniki: [2] Australia 3-1 Iran [3] [5] Kuwejt 2-0 Kirgistan [6] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Japonia | 6 | 6 | 0 | 0 | +13 | 18 | | 2. | Australia | 6 | 4 | 1 | 1 | +6 | 13 | | 3. | Iran | 6 | 2 | 1 | 3 | +2 | 7 | | 4. | Tajlandia | 6 | 2 | 1 | 3 | -3 | 7 | | 5. | Kuwejt | 6 | 1 | 3 | 2 | -3 | 6 | | 6. | Kirgistan | 6 | 0 | 0 | 6 | -15 | 0 | Grupa B: [2] Chiny 0-3 Korea Południowa [1] [6] Indonezja 1-1 Arabia Saud. [4] [5] Oman 0-3 Irak [3] | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Korea Pd. | 6 | 6 | 0 | 0 | +24 | 18 | BR | 2. | Chiny | 6 | 4 | 1 | 1 | +6 | 13 | | 3. | Irak | 6 | 3 | 1 | 2 | +5 | 10 | | 4. | Arabia S. | 6 | 1 | 1 | 3 | -6 | 5 | | 5. | Oman | 6 | 1 | 1 | 4 | -9 | 4 | | 6. | Indonezja | 6 | 0 | 1 | 5 | -19 | 1 | Korea jest pewna co najmniej gry w barażu, ale wiadomo, że jak my zakwalifikuje się do turnieju.
  7. z0nk

    Highway to heaven

    Zebranie chyba podziałało. Ostatni mecz klubowy w marcu to klasyczny spacerek i to z walczącym cały czas o awans/baraż zespołem. Wyjątkowo między słupkami stanął Silvestri (BR), gdyż Kaji był już w podróży do Japonii. Ja miałem dołączyć tuż przed meczem kadry. Grę ustawiły dwa szybkie ciosy. W 4. minucie Canos (OPP) przerzucił piłkę na drugą stronę, na skraj pola karnego. Tam zameldował się Les Pestle (OPL), który przebiegł 5 metrów, uderzył i dął nam prowadzenie. 4 minuty później Leskela (OP) zapuścił się pod pole karne rywali. Gonzalez (OPŚ) zauważył, że nie ma on opieki rywali, odegrał do niego, a ten momentalnie wypuścił Fiebera (NŚ). A że Vladimir ma niesamowitą formę, to już prowadziliśmy 2-0. Do przerwy zwolniliśmy, a 12 minut po wznowieniu gry, piłka z rzutu rożnego trafiła do Chalka (OŚ), a ten przedłużył ją do Gonzaleza (OPŚ). Cristo uderzył bez przyjęcia i już było 3-0. A wynik w ostatniej akcji meczu ustalił Lascelles (OŚ). Tak to kolejny rzut rożny, który dał asystę numer dwa tego wieczoru Canosowi. Po tej kolejce pewna spadku była ekipa Walsall. Ta sama drużyna, która 2 tygodniu temu prawie z nami wygrała.
  8. z0nk

    Highway to heaven

    Japońskie media szalały, zwłaszcza nie rozumiejąc jak zawodnika wielkiej Barcy i drugiego idącego na króla strzelców ligi brazylijskiej mogłem zamienić dwójką młodszych o 3-4 lata zawodników zbierających swoje pierwsze europejskie doświadczenia w Serie A. Oczywiście media miałem w poważaniu, ot taka praca, znajdź coś co nada się na artykuł przyciągający oczy. Skupiłem się więc na lidze i tu znowu dramat. Klasyczna gra w kratkę trwa dalej. A zaczęło się poprawnie. Graliśmy może i dość wolno i bez polotu, przez przemieszany skład, ale w swoim prawdopodobnie ostatnim meczu w drużynie seniorów w tym sezonie, Gareth Pease (NŚ) zdołał strzelić swoją pierwszą bramkę dla nas. Bardzo mu w tym pomogła aktywna gra Frasera (PP) i Williamsa (PŚ). Cóż z tego skoro druga połowa była festiwalem naszych błędów. Dość dodać, że tym razem to nie wina obrońców, a drugiej linii. Do 72. minuty Kaji (BR) i Edwards (OL) nadrabiali za kolegów z przodu, ale w końcu Steinmann (PP) znalazł drogę do Obodo (NP), a ten do naszej siatki. Ja byłem już bez zmian, wprowadzeni zawodnicy nie dodali jakości. Z trójki rezerwowych tylko Carl Young (PL) grał na oczekiwanym poziomie. A 3 minuty przed końcem rezerwowy Fernandez (PŚ) rozegrał efektowną, dwójkową akcję z rezerwowym Keanem (OPŚ). Brzmi dobrze nie? Otóż kierunek im się popaprał i cofali się z połowy rywali na naszą, aż jeden z nich podał prosto pod nogi Steinmanna. Ten identycznie jak w 72. minucie podał do Obodo i ustalił wynik meczu na 2-1 dla gospodarzy. Zaraz po powrocie do Leeds zwołałem zebranie zespołu i nie przebierając w słowach wyraziłem dezaprobatę ostatnio prezentowanej formy. Zażądałem znacznie lepszej gry pod groźbą przesunięć do drużyny U-21. Zapomniałem wspomnieć o wyczynach Lecha w LE. W ramach 2. rundy rozegrali oni dwumecz z AS Romą: Lech Poznań 1-2 AS Roma AS Roma 2-1 (4-2) Lech Poznań Niestety wicemistrz Polski odpada, ale prezentował się nieźle. Za to awans do ćwierćfinału LM zapewnił sobie Hutnik: Valencia 1-2 (1-3) Hutnik Kraków W kolejnej rundzie mój były klub zagra z Realem Madryt.
  9. z0nk

    Highway to heaven

    Fani kadry Japonii stęsknili się za swoimi ulubieńcami. Z niecierpliwością wyczekiwali więc dwóch marcowych spotkań w ramach Eliminacji do MŚ 2026 w USA. Nasi rywale to Tajlandia (66.) i Kirgistan (118.). Dla 5. w rankingu FIFA Japonii to żadne wyzwanie. A to zawodnicy, którzy mieli za zadanie bezboleśnie przywieźć 6 punktów z tego dwumeczu i może nawet zapewnić nam już awans. Na zielono zmiany w porównaniu do poprzedniego zgrupowania. BRAMKARZE: STOPERZY: BOCZNI OBROŃCY: ROZGRYWAJĄCY: SKRZYDŁOWI: NAPASTNICY: Bardzo na siłę powołałem Sasakiego. Nie zasłużył, gdyż wypadł ze składu klubu, ale postanowiłem trochę mu pomóc w obliczu gry z takim słabym rywalem jak Kirgistan. Bardzo mnie cieszy, że w końcu Takeda ustabilizował swoją pozycję w klubie i jest podstawowym stoperem swojego klubu. Masato Kono zmienił klub, za 2.3 mln Urawa Reds sprzedała go do Championship i gra naprawdę przyzwoicie na zapleczu angielskiej ekstraklasy. Kawai staje przed szansą debiutu, jego uwagę zwróciła świetna gra, która sprawiła, że Hideki Ishige (dobrze znany z gry w kadrze) został przeniesiony na skrzydło zamiennie z obroną! Zaskoczył też powrót Muto, ale doświadczony zawodnik, do niedawna jeszcze najlepszy snajper Japonii zaczął znowu grać w Premier League i strzelać gole. Co ciekawe gra tam na skrzydle, czyli też tam, gdzie widzę go w kadrze. W ataku Paulo, który gra regularnie, ale jednak nie pasuje do naszej kadry i Maezawa, który ogląda Barcę głównie z trybun zamienieni zostają dobrze radzącymi sobie snajperami z Serie A. Co prawda Carpi jest na ostatniej pozycji w tabeli, ale Yoshikawa to obecnie 5. strzelec Serie A (9 trafień w 27 spotkaniach). O gola mniej ma Hyok-Chol w 25 występach. Przy Ishizue (15 goli w 29 meczach) i Otsuce (25 goli w 40 meczach) nie wygląda to aż tak imponująco, ale jest nieźle. Ze znanych nazwisk: Naoki Maruyama (23 lata, OPŚ, 18/2) został sprzedany z Ol. Lyon za 6.25 mln do FC Porto. Niestety ma tam status Rotacja i dotychczas zagrał w 4 meczach... beznadziejnie słabo. Również Takumi Minamino (30 lat, PL/OP(LŚ), 62/12) opuścił Lyon. Za 3.6 mln trafił do Blackburn, gdzie miał być zawodnikiem pierwszego zespołu, ale po 4 meczach (3 z ławki, po 15-20 min) wylądował na trybunach. Kto wie, może ta dwójka wkrótce zdoła jednak wrócić do reprezentacji?
  10. z0nk

    Highway to heaven

    Treningi z pełnym obciążeniem wznowił Manuel Arteaga. Oznacza to, że prawdopodobnie spotkanie na naszym terenie z Crystal Palace było ostatnim, w którym zagrał młody Pease. Naturalnie mecz na szpicy zaczął Fieber, ale to w sumie mało ważne. Potrzebowaliśmy po prostu meczu, w którym nie będziemy martwić się wynikiem. I tego się doczekałem w końcu! Spotkanie bez historii. Goście wyglądali tragicznie, zagubieni niczym dzieci we mgle. Dublety Fiebera (NŚ) i Canosa (OPP) ustawiły to spotkanie. Imponował Locatelli (PŚ), który zaliczył aż 3 asysty!
  11. z0nk

    Highway to heaven

    Pojedynek z tułającą się w strefie spadkowej ekipą Walsall sprawił, że naprawdę straciłem już pomysł, co zrobić z naszą obroną. Gdy wszystko wygląda dobrze, starczy jeden zawodnik, który daje ciała i sprawia, że teoretycznie prosty mecz, staje się drogą przez mękę. Tym razem dokonał tego Alan Granger (OL). Przed upływem kwadransa gry postanowił, w naszym polu karnym, po prostu sfaulować Lucasa Joao (NL) kompletnie bez powodu. Snajper gospodarzy nie miał za bardzo szans na znalezienie miejsca na strzał. Sam poszkodowany wykonał rzut karny i wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Gra uspokoiła się, ale autobus w bramce gospodarzy nie dał nam wyrównać wyniku. Za to po kolejnym kwadransie Granger postanowił podac piłkę do Joao. Ten tak się zdziwił, że skiksował, chcąc podać do kolegi z ataku. Na jego szczęście znalazł się przed polem karnym O'Connell (PŚ), który mocnym strzałem dał swojej ekipie dwubramkowe prowadzenie. Szkot wyleciał do szatni w akompaniamencie moich przekleństw. A po przerwie, moi zawodnicy wyszli z nowym duchem do gry. W końcu każdy po kolei usłyszał co sądze o ich umiejętnościach przyrównując je do niezbyt wygórowanego mniemania o ich profesjonalizmie. 2 minuty po rozpoczęciu drugiej odsłony Canos (OPP) szarpnął na prawej flance, w dwójkowej akcji z Mowattem (PŚ) zdołał znaleźć miejsce w polu karnym i klasycznym uderzeniem "z czuba" nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. 5 minut później Hiszpan znowu szarpnął na prawej flance, ale tym razem przerzucił piłkę na drugie skrzydło do Frasera (OPL). Ten bez przyjęcia wbił na oślep trochę futbolówkę w pole karne. Tam łokciami i ogólnie mocnym staniem na nogach wykazał się Fieber (NŚ). Słowak przepchnał się przez trzech obrońców i mocnym strzałem po ziemi wyrównał wynik spotkania. Można powiedzieć, że efektownie uczcił swój 100. mecz w karierze. Dzieła zniszczenia w 58. minucie dopełnił Walker-Peters (OL). Wypożyczony z Ipswich zawodnik błysnął chyba pierwszy raz u nas. Uderzył zza pola karnego, a przesunięty na obronę O'Connell chciał przyjąć piłkę. Zrobił to jednak tak niefortunnie, że tylko zmienił jej kierunek zdobywając ostatniego gola w tym meczu. Wygrywamy 3-2, ale mam już szczerze dość takich pościgów! Na pocieszenie zapewniamy sobie conajmniej udział w barażu.
  12. z0nk

    Highway to heaven

    Takiej pogoni za wynikiem to ja dawno nie miałem **** Nabór młodych i gniewnych był dość słaby. Trafił nam się potencjalny król bramki: Mark King, który jest zdaniem trenerów sporym talentem i może stać się potencjalnie bardzo dobrym zawodnikiem do Premier League. Pozostała dwójka to średniaki i ciężko powiedzieć czy czeka ich jakaś kariera: James Marsden (OŚ) i Trevor Robson (NŚ). Kibice Chelsea z kolei mogą już mówić o potrójnej koronie w tym sezonie. Oczywiście mowa o tych "pobocznych" rozgrywkach. Do Superpucharu Europy i Klubowego Mistrzostwa Świata ekipa z Londynu dołożyła Capital One Cup, w finale pokonując w dogrywce 2-1 Arsenal. A ja martwiłem się kolejnym spotkaniem. Brighton niespodziewanie zaczęło wygrywać. Kolejkę temu pokonali 13. Chesterfield aż 5-0, co sprawiło, że 8 ich zawodników trafiło do jedenastki tygodnia. Dwie kolejki temu odprawili 3. Stoke 3-0, a wcześniej pokonali również walczące o awans Norwich 2-1. Outsider wyrasta więc na pogromcę wielkich i chce zapewnić sobie utrzymanie już w marcu. Co gorsza z nami podtrzymał passę. Goście przede wszystkim prezentowali bardzo dobrą defensywę, co przy naszym przemieszanym składzie było gwoździem do trumny. Debiutujący, i to od pierwszej minuty, Gareth Pease (NŚ) był strasznie skrępowany tremą i grał piach. Zmieniający go Fieber (NŚ) nie był w stanie pokonać szczelnego krycia. Do przerwy gra była równa z nieznaczną przewagą moich kopaczy, ale drugie 45 minut już stało się pojedynkiem równorzędnych rywali. Na prowadzenie w 51. minucie goście wyszli po babolu Leskeli (OP). Generalnie niezawodny Fin tego wieczoru niestety grał słabo i 9 minut przed końcem spotkania popełnił błąd jeszcze raz co dało 3 punkty gościom. My zdobyliśmy gola w minucie 70, przy jedynym błysku duetu Malinowski (OPŚ) - Pestle (OPL).
  13. Do Japonii, acz unikając przesadnych kosztów trzeba było kupować bilety, póki są tańsze ;] Nawet majówki jeszcze nie zaplanowałem, acz chyba będą to po prostu góry
  14. Pierwszy raz w życiu zacząłem planować urlop 3 miesiące wcześniej do tego stopnia, że nawet bilety na lot już kupiłem o_O
  15. z0nk

    Milczenie II

    Czas przemianować się na SKS Liverpool - Szpitalny Klub Sportowy ;]
  16. z0nk

    Highway to heaven

    1 marca to dzień, w którym nawet kibice Premier League zwrócili oczy na ligę Champioship. Spotkanie sezonu czyli wicelider Swansea podejmował lidera Leeds United. Jesienią musieliśmy u siebie uznać wyższość 3. ekipy poprzedniego sezonu (1-2). Trzeba przyznać, że zawodnicy zadbali o emocje. Głównie przez nasze dwa oblicza. Pierwsze oblicze to nędza w defensywie. W 12. minucie Chalk (OŚ) daje du... po prostu przepuszcza Eggesteina (NŚ), który stanął sam na sam z Kajim (BR). Takamitsu tego wieczora też nie dokonał niczego wielkiego więc naturalnie sięgnął do siatki. 49 sekund później piłka po wznowieniu gry trafia do Chalka. Ten widząc szarżującego na niego Eggesteina postanowił kopnąć z całej siły... prosto w rywala. Piłka potoczyła się w pole karne i bylibyśmy bezpieczni, ale Kaji zaspał. Wystartował do niej za późno, w efekcie czego snajper gospodarzy po prostu musiał lekko uderzyć futbolówkę i Swansea prowadziła 2-0. W dobry wynik przestałem wierzyć 7 minut później. Ponownie Chalk spaprał sprawę, tym razem wyskakując do piłki, której nie miał prawa sięgnąć. Dzięki temu dopadł do niej Correa (OPP), odegrał do Eggesteina i w 20 minucie traciliśmy już 3 gole. Dramat. Sygnał do ataku dał jednak Canos (PP). Szalał na prawej flance i to po jego podaniu Fieber (NŚ) zdobył po 57 sekundach gola na 3-1. Pół godziny meczu za nami, Fieber otoczony przez trzech rywali daje się sprytnie sfaulować na wysokości 20 metrów. Do piłki podszedł Locatelli (PŚ), uderzył niestety w spojenie. Futbolówka jak po sznurku wylądowała jednak pod nogami Fiebera, który oczywiście miał asystę dwóch rywali. Odegrał więc w bok do pozbawionego opieki Mowatta (PŚ) i techniczny strzał reprezentanta Szkocji dał nam gola kontaktowego! W szeregi gospodarzy wkradła się nerwowość i agresja. W pozostałe 15 minut popełnili 6 fauli i zgarnęli 3 żółte kartki. Nie udało się jednak wyrównać wyniku. Potrzebowaliśmy na to 15 minut drugiej połowy. Leskela (OP) wraz z Canosem rozerwał lewą flankę gospodarzy, młody Fin dograł do Słowaka, który jeszcze pozbył się opieki stoperów i po mocnym uderzeniu po ziemi mieliśmy już wynik 3-3! Gospodarze porzucili jakiekolwiek nadzieje na 3 punkty i zamurowali swoje pole karne. Prawdę mówiąc, byłem już przekonany, że nie uda się strzelić gola na 4-3. A jednak wprowadzony za mocno poobijanego Locatelliego Ben Williams (PŚ) znalazł niewielką lukę między obrońcami, posłał tam futbolówkę i na miejscu zameldował się Gonzalez (OPŚ). Hiszpan miał sporo czasu, sprawdził więc gdzie czeka bramkarz i posłał piłkę w przeciwnym kierunku. Efekt? 4-3! Szalony mecz sprawił, że ja i trener rywali zyskaliśmy parę siwych włosów, kibice czekali do ostatniego gwizdka w napięciu, a obrońcy obu zespołów musieli liczyć się z solidnym op... Ja sam odebrałem Chalkowi (OŚ) tygodniówkę.
  17. z0nk

    Highway to heaven

    Styczeń 2025 TABELA LIGOWA Puchar Anglii: wyeliminowani w 4. rundzie przez Manchester City Capital One Cup: wyeliminowani w ćwierćfinale przez Liverpool FC Najsłabszy miesiąc w mej karierze w Leeds nie sprawił, że nasz awans stał się zagrożony... jeszcze. Najlepszy strzelec: Vladimir Fieber (26) Najwięcej asyst: Sergi Canos (13) Najwyższa ocena: Sergi Canos (7,89) Bilans Leeds: 3-0-3, 12-9 - Bilans Japonii: 0-0-0, 0-0 Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: faza finałowa, 1. miejsce Ranking FIFA: 5. (-) FIFA: 1. (-) Brazylia [1552], 2. (-) Francja [1519], 3. (-) Anglia [1433], 4. (-) Serbia [1426], 5. (-) Japonia [1423], ... 34. (-1) Polska [735] Inne ligi: Anglia: Man City (63), Chelsea (62), Man Utd (58) Polska: Hutnik Kraków (59), Lechia Gdańsk (47), Piast (37) Francja: AS Monaco (63), PSG (60), Ol. Lyon (50) Niemcy: Bayern (54), BMG (51), Leverkusen (48) Włochy: Juventus (52), AC Milan (51), Torino (50) Portugalia: FCP (58), SLB (58), Sporting (56) Rosja: Zenit (44), Rostów (38), CSKA Moskwa (35) Holandia: Feyenoord (58), Ajax (53), ADO (48) Belgia: Andarlecht (64), Gandawa (59), Bruggia (56)
  18. z0nk

    Highway to heaven

    Mamy sporą przewagę nad wiceliderem, ale moi zawodnicy, głównie obrońcy robią wszystko, aby mnie szlag trafił. Tym razem zadbali o to Egan (OŚ), który ostatni kwadrans spotkania popełniał paskudne błędy (a ja nie miałem już zmian) i Kaji (BR), który zachowywał się w bramce jak jakiś młodzik. Takamitsu niezłe interwencje w tym meczu przeplatał takimi, że naprawdę rozważałem wprowadzenie Silvestriego na boisko. Dałem jeszcze jedną szanse Malinowskiemu (OPŚ), głównie przez to, że Gonzalez był dość zmęczony. Niestety Remigiusz grał znowu futbol na poziomie niższym niż się od niego oczekuje. Koniec końców przegrywamy trzeci raz w tym miesiącu co sprawia, że jest to oficjalnie mój najgorszy miesiąc w Leeds.
  19. z0nk

    Highway to heaven

    Spotkanie z beniaminkiem, który walczy o utrzymanie okazało się łatwe i bezbolesne. Drugi raz z rzędu błyszczał Sergi Canos (OPP), który zaliczył 2 trafienia i 2 asysty. Wyróżniali się również Leskela (OP), który umożliwiał bardziej wysuniętemu koledze szarpanie lewą obroną gospodarzy, Locatelli (PŚ) jak zwykle świetnie rozgrywając piłkę i Gonzalez (OPŚ), który doskonale czuje grę z młodym Fieberem (NŚ). Niestety wprowadzony w tym meczu Arteaga (NŚ) w ostatniej akcji doznał kontuzji stawu skokowego i wypadł na 3-4 tygodnie z gry. To oznacza konieczność promowania do seniorskiego składu młodego Garetha Pease. Kolejorz rozegrał zaś rewanż z Newcastle. Newcastle United 2-1 (2-2w) Lech Poznań Wicemistrz Polski zdołał wyeliminować angielski klub! W kolejnej rundzie czeka AS Roma, 5. ekipa Serie A poprzedniego sezonu. Również Hutnik zaczął wiosnę w Europie. Ich rywalem była 3. w Hiszpanii Valencia. I stawiła solidny opór mistrzowi Polski. Hutnik Kraków 1-0 Valencia CF
  20. z0nk

    Highway to heaven

    Szczęśliwie nasz podstawowy skład nie zawodzi i z gośćmi z dolnych rejonów tabeli poradziliśmy sobie dość gładko. Uwagę zwłaszcza przykuwa jak sporą różnicę zrobił Cristo Gonzalez (OPŚ), który wygryzł ze składu Malinowskiego. Hiszpan był aktywny, nie popełniał paskudnych błędów i podawał celnie, wszytko to, czego nie potrafił ostatnio Polak. W efekcie nawet dostał do wyegzekwowania rzutu karnego po faulu na Canosie (OPP). Swój mecz w ramach Ligi Europy rozegrał Kolejorz. I zaskoczył. Wszyscy spodziewali się porażki z 5. ekipą Premier League, a tym czasem Lech Poznań 1-0 Newcastle United Hossam Hamdy, dzierżący tytuł gwiazdy zespołu od 3 lat dał wicemistrzowi Polski bezcenne zwycięstwo. Za tydzień rewanż!
  21. z0nk

    Highway to heaven

    Prześlizgiwanie się od porażki do zwycięstwa to normalna rzecz w futbolu. Zdarzają się nieraz równe mecze, gdzie jeden błąd, albo jeden błysk geniuszu może zaważyć na ostatecznym rezultacie. Ale gdy drużyna, która w przyszłym sezonie chce już grać w najlepszej lidze Europy... nie, najlepszej lidze świata, nie można mieć tylu problemów z kimkolwiek w obecnej lidze. A takie problemy muszą doprowadzić w końcu do porażki. A porażka może rozpocząć złą passę i kryzys. Czy tak będzie? Jeszcze nie wiem, ale wizyta w Wigan była przykładem bezradnej drużyny. Graliśmy rezerwami, ale to nas nie tłumaczy. Nie chce mi się nic pisać o tym meczu. Obrona, poza Edwardsem (OP) i Kajim (BR) dawała ciała. Ta dwójka uratowała nas przed kompromitującym pogromem. W ataku znowu zawiódł mnie Malinowski (OPŚ) i niestety to znak, że były zawodnik Hutnika zasługuje tylko na ławkę. Po świetnej połowie sezonu coś się zablokowało w nim. Arteaga (NŚ) bez wsparcia kolegi za plecami nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca na boisku. Pomoc grała nieźle, ale bez żądła i bez dobrej defensywy trudno marzyć o choćby 1 punkcie. Do tego Ryan Fraser (PP) złapał kontuzję, eliminującą go z gry na 3 tygodnie.
  22. z0nk

    Highway to heaven

    Pewnie byli ciekawi co pokaże zdecydowany lider Championship, czy będzie jakimkolwiek zagrożeniem. Zakładam, że kibice są spokojni więc Grunt, aby szybka porażka w Pucharze Anglii nie uderzyła naszego morale. Takie miałem obawy i w sumie niestety spełniły się one. Wizyta Norwich wstrząsnęła nami. W pierwszej połowie nieznacznie przeważali, a upust temu dały dwa solidne ciosy Jacka Harveya (NŚ) w 38 i 44. minucie. W szatni zdarłem sobie gardło, ale nie do wszystkich i tak trafiłem. Był to już kolejny mecz gdy Malinowski (OPŚ) grał totalny piach. W sumie obudziliśmy się trochę ponad kwadrans przed końcem spotkania. Sygnał do ataku dał wprowadzony Gonzalez (OPŚ), który podaniem obsłużył niezawodnego Fiebera (NŚ). 4 minuty później Canos (OPP) zdołał dograć do Słowaka i już remisowaliśmy! A 4. minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Granger (OL) ściągnął na siebie dwóch rywali, odegrał do wprowadzonego Frasera (OPL), a ten zdobył mocnym uderzeniem gola na wagę 3 punktów. Wygrywamy, ale nie da się ukryć, że mieliśmy sporo farta. Vladimir Fieber już teraz ustalił nowyu rekord zespołu. 24 gole, które ma w tej chwili na koncie to największa ilość trafień w sezonie. Wyprzedził Jorge Beniteza, który w 2019 roku 22 razy wpisał się na listę strzelców. A przed nami jeszcze 17 spotkań!
  23. z0nk

    Highway to heaven

    Zgarnąłem nagrodę managera miesiąca w Championship. Miło, ale kompletnie nie dotarło to do mej świadomości. Cała moją uwagę zajęła wizyta w Manchesterze. Pojedynek z wicemistrzem Anglii i obecnym liderem Premier League miał prawo nie zakończyć się naszym pogromem tylko, jeżeli manager Citizens wystawiłby rezerwowy skład. Moja mina zrzedła, gdy podanie składów oznajmiło, że gospodarze wychodzą najsilniejszym zespołem. Gwiazdy jak Otsuka (NŚ), Sterling (OPL), Idegaard (OPŚ) czy Goretzka (PŚ) miał zadbać o brak niespodzianki. Gospodarze zaczęli efektownie. Marek Vacek (OPP), doskonale mi znany z Hutnika Kraków, gdzie ja odkryłem jego talent, zgubił Grangera (OL) i bezczelnie po ziemi dograł do wbiegającego w pole karne Sterlinga. A ten bezbłędnie uderzył z dala od Kajiego (BR). 1-0. Moja drużyna była widoczna przy Manchester City jak igła w stogu siana. Gospodarze prowadzili grę, nie pozwalali nam na kontry. Sporadycznie piłkę potrafił utrzymać Locatelli (PŚ), raz czy dwa udało mu się rozegrać cokolwiek z Pestle (PL), ale bez efektów. A w 21. minucie akcję zaczął Vacek. Odegrał do Otsuki, ten zaś zaskakująco wycofał o dobre 10 metrów piłkę, przed pole karne. Tam był już Rafinha (PŚ), który huknął z całej siły. Kaji zdołał sparować strzał, ale nie kontrolował miejsca, w które poleci futbolówka. Ta trafiła pod nogi Mammany (OP), a ten tylko musiał klepnąć piłkę i zdobył gola na 2-0. Dzieła zniszczenia w pierwszej połowie dopełnił Daisuke Otsuka. Mammana napędzony zdobyciem gola szalał na prawej flance odbierając pracę Vackowi. Aż w końcu zdołał odegrać piłkę w nasze pole karne. Otsuka obrócił się z Chalkiem (OŚ) na plecach, kiwnął Girauda (OŚ) i bez problemu pokonał kolegę z reprezentacji. W drugiej połowie gospodarze ewidentnie sobie odpuścili, ale no my nic z tego nie urzeźbiliśmy. Przegrywamy, ale.. tego się przecież wszyscy spodziewali.
  24. z0nk

    Milczenie II

    Brodaty Polak już chyba dawno nie oglądał transparentów "Polexit"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...