Skocz do zawartości

Fenomen

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    19 898
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    50

Zawartość dodana przez Fenomen

  1. masz bardzo m?ody sk?ad, a mimo to tak dzielnie sobie poradzi?e? w Serie A gratuluje Tobie i Twoim pi?karzom, ?e nie zjad?a ich presja wyników i brak do?wiadczenia
  2. Czy? nie o to chodzi w futbolu? Zag??bie zdoby?o mistrza sprawiedliwie, a to czy zagra?o lepiej z Legi? to nie ma znaczenia. Wa?ne, ?e w przekroju ca?ego sezonu byli dru?yn? najbardziej chyba stabiln? (jestem nawet sk?onny zrozumie? niewyt?umaczaln? dla mnie wcze?niej pora?k? z ??czn? )
  3. Fenomen

    Turystyka

    Ale przecie? Czerwone Wierchy to kupa czasu dreptania. Tam nie ma ?adnych technicznych utrudnie?, ale fizycznie i tak mo?na si? zm?czy? bo to bardzo d?uga trasa (najd?u?sza, jak? do tej pory przeszed?em w Tatrach chyba)
  4. finisz piorunuj?cy, wytrzymaj tylko!
  5. Fenomen

    Muzyka

    Szukam piosenki Piotra Bukartyka, w której on ?piewa o przyznaniu Polsce ME2012, czy kto? mo?e mi w tym jako? pomóc?
  6. Fenomen

    Turystyka

    Orla -> ?winica -> Kasprowy -> Goryczkowe Czuby -> Czerwone Wierchy? IMO w jeden dzien nie da rady tego zrobic... na to trzeba by z 20 godzin no ja te? generalnie uwa?am, ?e powinno si? startowa? z Krzy?nego, ale z innego powodu na sam? my?l o tym jak mia? schodzi? po tych *$^%# ze?lizguj?cych si? kamyczkach dostaj? g?siej skórki
  7. Moim zdaniem bramka powinna zosta? uznana, bo ja tam faulu si? nie dopatrzy?em, ale ?e kibicowa?em Lubinianom to ciesz? si? z takiego obrotu sprawy Ciesz? si? równie?, podobnie jak Icon, ?e tytu? wywalczy? Michniewicz, bo to tylko pokazuje, ?e m?oda polska my?l szkoleniowa dorównuje tej ze starszej generacji.
  8. Fenomen

    Turystyka

    Niekoniecznie si? zgodz?. Po polskiej stronie tepeenu jest ma?o wytyczonych tras na najwy?sze szczyty. Zarówno Rysy, jak i Ch?opka mo?na zrobi? w jeden dzie?. To samo ca?a Orla z powrotem do Ku?nic (znajomy zrobi? Orl? w jeden dzie?, tyle, ?e zaczyna? z Bia?ego Dunajca w?a?nie - od 4 rano do 19 ). Chocia? wiadomo, ?e je?li chcemy oprócz zm?czenia poczu? co? wi?cej to zdecydowanie lepiej skorzysta? z mo?liwo?ci noclegu czy to w Moku, Murowa?cu albo Pi?tce.
  9. Dzisiaj o 22.00 Barcelona podejmuje na Nou Camp Getafe i mam nadziej?, ?e nasza dobra forma z poprzedniego meczu (równie? z dru?yn? z Madrytu ) zostanie podtrzymana. Co wa?ne, mecz ten rozpocznie si? ju? po zako?czeniu spotkania w Madrycie, gdzie Real podejmuje Deportivo, zatem pi?karze b?d? ju? (prawdopodobnie) znali ten wynik i b?d? wiedzie? o co graj?. Gdyby Realowi przytrafi?a si? wpadka (w co w?tpi?... my?l?, ?e strzel? zwyci?sk? bramk? w 91 minucie...) to mo?e pi?karze z jeszcze wi?ksz? determinacj? i nadziej? przyst?piliby do swojego meczu. Aha, no i licz? na udany rewan? za Copa del Rey
  10. Fina? bara?y rozgrywa? si? na nowym Wembley. Zgromadzi?o si? na nim niespe?na 90 tysi?cy kibiców (do równej liczby zabrak?o 13 sztuk). Przed nami teraz wielka szansa, ale i wielka presja. Pocieszam si? jednak tym, ?e taki sam stan towarzyszy naszym przeciwnikom. Ró?nica jednak jaka? jest. Dla nas by?by to ewentualnie pierwszy od bardzo dawna awans do Premiership, a przecie? Wigan niedawno tam jeszcze gra?o. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Guti, Hollands– Danili, Esterilla Zacz?li?my bardzo dobrze I zgromadzone na stadionie t?umy naszych fanów mog?y si? cieszy? ju? w 9 minucie, gdy prowadzenie dla naszej dru?yny zanotowa? Danili. Trzy minuty pó?niej do wyrównania doprowadzi? jednak najlepszy strzelec gospodarzy, Connolly. Jednak nawet ta bramka nie zmieni?a oblicza spotkania., w którym ca?y czas byli?my stron? dominuj?c? i w 24 minucie potwierdzi? to Farag, strzelaj?c gola, który znów dawa? nam prowadzenie. Pi?? minut pó?niej doskona?? szans? na podwy?szenie rezultatu mia? Guti, ale jego strza? z osiemnastu metrów minimalnie min?? lewy s?upek bramki rywala. W 41 minucie okazj? do wyrównania mieli przeciwnicy, gdy uderza? na bramk? Forstera Bullard, ale jego próba by?a bardzo niecelna. Po zmianie stron kibice nadal ogl?dali fascynuj?ce widowisko. W 50 minucie zrobi?o si? chyba jeszcze ciekawsze, gdy Guti strzeli? trzeci? bramk? dla Carlisle. Dobrym odegraniem pi?ki w tej sytuacji popisa? si? Hornuss, który w przerwie pojawi? si? na boisku, zast?puj?c niewidocznego Esterill?. W 55 minucie doskona?? okazj? zmarnowa? Farag, który móg? poprawi? swój dorobek bramkowy. W 66 minucie ostre do?rodkowanie Egipcjanina zamieni?o si? na strza? i Jones, bramkarz gospodarzy, mia? nie lada z nim problemy. W ko?cówce spotkania usz?o z nas powietrze, wykorzysta? to przeciwnik, który ju? w doliczonym czasie gry strzeli? bramk?. Nie zmieni?a ona jednak ostatecznego rezultatu. Ju? wszystko w Championship by?o jasne… a pó?niej by?o tylko jasne, pe?ne… Warka, jasne, pe?ne. Championship, fina? bara?y o awans, 17.05.2009 Wigan – Carlisle, 2:3 (DANILI ‘9, Connolly ’12, FARAG ’24, GUTI ’50, Connolly ‘90+1) Do zobaczenia za dwa miesi?ce w Statku Premiera!
  11. Fenomen

    Turystyka

    O, widz?, ?e wreszcie znalaz?em podobnego sobie amatora wycieczek tatrza?skich Ja planuje wypad na pocz?tku wrze?nia (o ile terminy pozwol?). Co roku je?d?? na pocz?tku wrze?nia w Tatry, do Bia?ego Dunajca na obóz integracyjny Duszpasterstw Akademickich z Wroc?awia i Opola Jak na razie jednak wybiera?em trasy bardziej lajtowe, ale w tym roku zamierzam ju? zrobi? Orl? i wej?? na Ch?opka, które uwa?am za miejsca natrudniejsze (wymagaj?ce najwi?cej wysi?ku) je?li chodzi o polskie góry
  12. Jak wam zaraz wszystkim zaloaduje to si? przez tydzie? nie pozbieracie Pary bara?y o awans wygl?daj? nast?puj?co. Norwich zmierzy si? z Carlisle, a Wigan z Ipswich. Zadanie, które nas czeka wcale nie b?dzie ?atwe. Z pewno?ci? najwi?kszym zagro?eniem b?dzie Ashton, który zosta? królem strzelców tego sezonu w Championship i to na niego musimy najbardziej uwa?a?. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Guti, Giandomenico– Danili, Esterilla Spotkanie zacz??o si? dla nas fantastycznie, bo juz w 23 sekundzie meczu mogli?my si? cieszy? z prowadzenia, gdy na list? strzelców wpisa? si? Mamam. Jednak ju? w 9 minucie do wyrównania doprowadzi? w?a?nie Ashton, który wykorzysta? bardzo dobre, penetruj?ce podanie od Doherty’ego. Nie min??o wiele czasu, a znów Carlisle wysz?o na prowadzenie. W 16 minucie Danili uderza? na bramk?, strza? odbi? bramkarz gospodarzy, ale wobec dobitki Esterilli by? bezradny. W 18 minucie sytuacja gospodarzy jeszcze si? pogorszy?a bo boisko musia? opu?ci? kontuzjowany McPhail. Do przerwy gospodarze nie potrafili znale?? sposobu na dobrze funkcjonuj?cy zespó? Carlisle, a jeszcze gdy czerwon? kartk? obejrza? ich obro?ca – Juanmna, by?em raczej spokojny o wynik. W drugiej po?owie gospodarze si? jednak zmobilizowali i cho? pierwsze minuty nale?a?y zdecydowanie do nas i Gallagher mia? wiele pracy w bramce, to z ka?d? chwil? przewaga Norwich ros?a. Do 80 minuty Forster broni? bez zarzutu. Potem jednak dwukrotnie a? nie da? rady indywidualnym popisom Ashtona i to w?a?nie Anglik pogr??y? nasz zespó?, strzelaj?c bramki w 80 i 86 minucie. Championship, pó?fina? bara?y o awans, 1 mecz, 02.05.2009 Norwich – Carlisle, 3:2 (MAMAM ‘1, Ashton ‘9, ESTERILLA ’16, Ashton ’80, Ashton ‘86) Zadanie nam postawione przed rewan?em nie by?o wcale trudne. Wystarczy?o nam bowiem wygra? jedn? bramk?, przy za?o?eniu, ?e przeciwnik nie strzeli ich wi?cej ni? dwóch. Wierzy?em jednak, ?e uda nam si? bez zb?dnych kalkulacji odprawi? z kwitkiem przeciwnika, bo przecie? mamy w zanadrzu mecz u siebie i naszych fanatycznych kibiców, na których chyba b?d? móg? w tym meczu liczy?. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Guti, Giandomenico– Danili, Esterilla Zgodnie z oczekiwaniami kibiców i moim planem obj?li?my prowadzenie do?? szybko, bo ju? w 11 minucie, gdy Farag wykorzysta? d?ugie podanie od Queudrue i pewnie umie?ci? pi?k? w siatce. Atakowali?my ca?y czas bramk? przeciwnika i ani przez chwil? nasza przewaga nie by?a zagro?ona. Wreszcie w 34 minucie Danili podwy?szy? prowadzenie, wprowadzaj?c tym samym pewien spokój w nasze boiskowe poczynania. Niestety dwie minuty pó?niej W?och zako?czy? swój udzia? w tym meczu, opuszczaj?c plac gry na noszach. Na boisku w jego miejsce pojawi? si? Gama, który zaj?? miejsce na prawym skrzydle, a do ?rodka przesuni?ty zosta? Mamam. Po zmianie stron nadal ca?y czas intensywnie zatrudniany by? bramkarz go?ci, Gallagher. Ale to jednak nie my, a przeciwnik zdo?a? strzeli? bramk? kontaktow?, której autorem by? oczywi?cie Ashton, wykorzystuj?cy bardzo dok?adne 40 metrowe podanie od Jamesa. W 69 minucie jednak znów uspokoi? mnie Guti, który pewnym strza?em z oko?o dziewi?tnastu metrów w samo okienko nie da? szans bramkarzowi. Ta bramka, jak si? potem okaza?o, ustali?a wynik meczu. Championship, pó?fina? bara?y o awans, 2 mecz, 05.05.2009 Carlisle – Norwich, 3:1 (FARAG ’11, DANILI ’32, Ashton ’58, GUTI ‘69) Zagramy w finale bara?y. W nim to zmierzymy si? z dru?yn? Wigan, która wyeliminowa?a Ipswich (2:0, 0:1). Awans jest na wyci?gni?cie r?ki...
  13. W ostatnim meczu sezonu zasadniczego podejmowali?my na w?asnym stadionie Plymouth. Ipswich na wyje?dzie gra?o z Burnley, a Bolton równie? na wyje?dzie podejmowa? Doncaster. Szanse na to, ?e rywale potrac? punkty w swoich spotkaniach s? minimalne, ale mimo to spróbujemy powalczy? o bezpo?redni awans. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Guti, Giandomenico– Danili, Esterilla Ostatnio mamy bardzo s?abe pocz?tki spotka?. To znaczy – d?ugo si? rozkr?camy, ale zazwyczaj w tym czasie przeciwnik stwarza sobie kilka dogodnych sytuacji strzeleckich. Podobnie by?o i w tym meczu, ale na szcz??cie Forster, który idealnie trafi? z form? na koniec sezonu broni? bardzo pewnie i to jemu w g?ównej mierze zawdzi?czamy to, ?e do przerwy utrzyma? si? bezbramkowy remis. Tego popo?udnia wyj?tkowo d?ugo zbierali?my si?, by wreszcie porz?dnie zaatakowa?. Nast?pi?o to dopiero po zmianie stron. W 51 minucie Giandomenico do?rodkowa? z prawego skrzyd?a, podanie przed?u?y? Giandomenico, a pi?k? do siatki skierowa? Hornuss, który na boisku pojawi? si? po przerwie zast?puj?c niewidocznego Esterill?. Ta bramka pomog?a nam ustabilizowa? gr? i ju? tylko pilnowali?my tego wyniku. Zdawa?em sobie spraw? z tego, jak ryzykowna jest ta taktyka, ale na nic wi?cej nie by?o sta? moich podopiecznych, po których ju? wida? by?o zm?czenie sezonem. Zadanie jednak zrealizowali i odnie?li?my cenne zwyci?stwo. Championship, 46/46, 26.04.2009 [4] Carlisle – [18] Plymouth, 1:0 (HORNUSS ’51) Niestety swoje mecze równie? wygra? zarówno Bolton, jak i Ipswich, zatem trzeba nam b?dzie walczy? w bara?ach.
  14. W nast?pnej kolejce czeka?o nas niezwykle trudne zadanie, bowiem na Brunton Park przyje?d?a?a dru?yna Boltonu, która w zesz?ym sezonie gra?a jeszcze w Premiership. Teraz za? nadal ma szanse na walk? o awans w bara?ach. Ale z drugiej strony my gramy ostatnio wy?mienicie i na pewno kibice maj? prawo oczekiwa? zwyci?stwa. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Berson, Giandomenico– Danili, Esterilla Rywal bardzo mocno nas przycisn?? od samego pocz?tku, Forster musia? sie zatem wykaza? swoimi niema?ymi umiej?tno?ciami, aby uchroni? zespó? przed utrat? bramki. W 22 minucie jednak skapitulowa?, kiedy pokona? go Davies, wpierw przejmuj?c bezpa?sk? pi?k? na ósmym metrze przed nasz? bramk?! Jednak ju? dwie minuty pó?niej do wyrównania doprowadzi? Esterilla strzelaj?c pi?knego gola po jeszcze ?adniejszym rajdzie lewym skrzyd?em Faraga. Go?cie po utracie gola na wag? remisu natychmiast ruszyli ponownie do ataku. Bardzo zale?a?o im na odniesieniu zwyci?stwa, ale bardzo dobrze radzi?a sobie linia obrony Carlisle, która skutecznie rozbija?a ataki rywala. W 41 minucie za? wyszli?my na prowadzenie. Queudrue wykorzysta? jedenastk? podyktowan? za faul Ben-Haima na Faragu. Tym samym Egipcjanin zanotowa? dwie asysty w tym spotkaniu. Po zmianie stron wynik nie uleg? zmianie, cho? obie dru?yny mia?y doskona?e ku temu sytuacje. My?l? nawet, ?e nasze prowadzenie powinno by? du?o wy?sze, gdy? w drugich czterdziestu pi?ciu minutach byli?my stron? dominuj?c?. Championship, 44/46, 13.04.2009 [4] Carlisle – [3] Bolton, 2:1 (Davies ’22, ESTERILLA ’24, QUEUDRUE (k) ‘41) Po tym meczu zapewnili?my sobie ju? udzia? co najmniej w bara?ach o awans do Premiership, ale wci?? mamy szanse wywalczy? awans bezpo?redni. Aby jednak uda?o nam si? go wywalczy?, potrzebowali?my zwyci?stwa z Luton - graj?cym o swoje by? albo nie by? w Championship. Zadanie to z pewno?ci? nie b?dzie ?atwe. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Berson, Giandomenico– Danili, Esterilla Spotkanie to rozpocz?li?my bardzo niemrawo. Znów rywal zaatakowa? agresywniej od pierwszych minut i zamiast walczy? o zwyci?stwo. Walczylismy o to, by nie straci? w tym spotkaniu bramki. Taki stan rzeczy utrzymywa? si? przez oko?o dwadzie?cia minut. Po tym czasie coraz cz??ciej dochodzili?my do glosu, a? wreszcie w 26 minucie Farag wyprowadzi? nas na prowadzenie, wykorzystuj?c doskona?e, d?ugie podanie od Ferdinanda. Siedemna?cie minut zaj??o nam by doprowadzi? do podwy?szenia prowadzenia. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Giandomenico, do pi?ki dopad? Danili i strzeli? bramk?. Do przerwy zatem spokojnie prowadzili?my i wszystko wskazywa?o na to, ?e spokojnie dowieziemy do ko?ca to cenne zwyci?stwo. Nic bardziej mylnego! Zaraz po zmianie stron przeciwnik ruszy? do odrabiania strat i w 51 minucie Sharp strzeli? gola kontaktowego. Kolejne minuty to nieustanne ataki gospodarzy i nasza dzielna obrona. Niestety nie wytrzymali?my naporu gospodarzy i w 69 minucie Nichols doprowadzi? do wyrównania. Wtedy jednak to my ruszyli?my do ataku i uda?o si? ostatecznie rozstrzygn?? to spotkanie na nasz? korzy??. W 81 minucie Giandomenico perfekcyjnie wykonywa? rzut wolny i ta bramka da?a nam zwyci?stwo. Championship, 45/46, 18.04.2009 [22] Luton – [4] Carlisle, 2:3 (FARAG ’27, DANILI ’44, Sharp ’51, Nichols ’69, GIANDOMENICO ‘81) Aby wywalczy? bezpo?redni awans musimy wygra? nasze ostatnie spotkanie I liczy? na potkni?cie Ipswitch i Boltonu…
  15. na stronie www.shockplay.com mozna grac w pingponga przez internet, darmowa wersja daje mozliwosc grania pol godziny dziennie
  16. Fenomen

    Podaj dalej #4

    oczywi?cie nie my?la?em, ?e a? tak proste dajesz dalej
  17. Fenomen

    Podaj dalej #4

    no to co? prostego Rosyjskie, czy ameryka?skie... i tak wszystko z Tajwanu z jakiego filmu pochodzi ten cytat?
  18. Fenomen

    Podaj dalej #4

    to by?y ksi??ki Chruszczowa AFAIR to by?o "Akwarium" Suworowa, ale czachy sobie uci?? za to nie dam
  19. z najlepszymi jeszcze co prawda nie wygrywasz, ale i tak zrobi?e? kawa? dobrej roboty w Casale... puchary bardzo blisko... mam nadziej?, ?e Twoi pi?karze wytrzymaj? presj?
  20. Zaledwie trzy dni pó?niej rozgrywali?my kolejne ligowe spotkanie. Tym razem na Brunton Park przyjecha? mia?a ?rednio radz?ca sobie w tym sezonie dru?yna Sheffield United. Dla nas za? by?a to szansa na podtrzymanie dobrej passy i kontynuacj? wspinania si? w gór? tabeli. W razie zwyci?stwa mogli?my awansowa? ju? na czwart? pozycj?, ale najpierw trzeba wygra?. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Berson, Giandomenico– Danili, Esterilla Przeci?tna forma, która zawa?y?a na dotychczasowej postawie go?ci w lidze by?a równie? ?atwa do zaobserwowania w tym meczu. Od samego pocz?tku bowiem zaatakowali?my bramk? przeciwnika i gdyby tylko skuteczno?? by?a lepsza to powinni?my ju? wysoko prowadzi?. Strza?y Giandomenico, który najcz??ciej próbowa? uderza?, mija?y jednak bramk? przeciwnika. W 16 minucie rywal jeszcze sobie utrudni? zadanie za spraw? Buzsaky’ego, który musia? opu?ci? boisko (w 16 minut zd??y? dosta? dwie ?ó?te kartki!). Nadal jednak nie potrafili?my prze?ama? defensywy go?ci. Ci za? ci?gle faulowali i s?dzia raz za razem cz?stowa? pi?karzy Sheffield ?ó?tymi kartkami. Wreszcie w 42 minucie Mamam okiwa? Crayneya i do?rodkowa? w pole karne. Dobr? centr? na bram? zamieni? musia? Danili i tak te? si? sta?o. Po zmianie stron nadal atakowali?my, ale strzelecka niemoc si? utrzymywa?a. Pewnie gdyby nie to, ?e prowadzili?my, to wyrywa?bym sobie z g?owy wszystkie w?osy, ale tak to przynajmniej z ma?ym spokojem spogl?da?em na sytuacj?. Ostatecznie spotkanie zako?czy?o si? naszym skromnym zwyci?stwem. Championship, 42/46, 04.04.2009 [5] Carlisle – [12] Sheffield United, 1:0 (DANILI ’42) Ostatnie skromne zwyci?stwo zwiastowa?o pogorszenie formy, zw?aszcza je?li chodzi o gr? w ataku. Musieli?my zatem pokaza? kibicom, ?e nic takiego nie ma miejsca i trzeba by?o wygra? z Ipswitch. Na pewno nie ma co oczekiwa? wspania?ego i efektownego zwyci?stwa, bo Ipswich to dru?yna, która te? walczy o awans, ale my jeste?my na fali wznosz?cej. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Berson, Giandomenico– Danili, Esterilla Spotkanie rozpocz??o si? od zdecydowanych ataków gospodarzy i Forster w pierwszych minutach mia? bardzo du?o pracy. Próbowali go pokona? mi?dzy innymi Bruggink czy Knights. Nasz m?ody bramkarz spisywa? si? jednak znakomicie i ratowa? zespó? raz za razem. Kolejne dwa kwadranse pierwszej po?owy to ju? wyrównane widowisko, w którym obie dru?yny mia?y swoje szanse na zdobycie bramki zwyci?skiej, ale ta nie pad?a. Po zmianie stron zaatakowali?my agresywniej i to si? op?aci?o, bo w 52 minucie Esterilla wyprowadzi? nas na prowadzenie. Ta bramka rozsierdzi?a gospodarzy i ci zacz?li atakowa? jak w?ciekli, ale dzie? konia mia? Forster i przez pó? godziny, które dzieli?o nas od wygranej nie da? si? pokona? i to g?ównie jemu zawdzi?czamy zwyci?stwo w tym arcywa?nym spotkaniu. Championship, 43/46, 11.04.2009 [4] Ipswich – [5] Carlisle, 0:1 (ESTERILLA ’52)
  21. Wyjazdowy mecz z Reading na pewno nie b?dzie nale?a? do spacerków, ale te? z drugiej strony to jeste?my na takiej fali wznosz?cej, ?e niszczymy wszystko i wszystkich w ostatnich tygodniach. Mam nadziej?, ?e ten stan potrwa jak najd?u?ej, bo sezon wchodzi w decyduj?c? faz?, w której wa?? si? losy awansu albo cho?by gry w bara?ach o awans. Musimy dawa? z siebie wszystko w ka?dym meczu. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Berson, Giandomenico– Danili, Esterilla Ten mecz by? niezwyk?y. Zw?aszcza jego pocz?tek. W ci?gu pierwszych czterech minut arbiter pokaza? cztery ?ó?te kartki, ale po stronie Carlisle ukarany zosta? tylko jeden gracz – Berson, który nie wytrzyma? nerwowo i wda? si? w bójk?. Potem gospodarze chwilowo osi?gn?li ma?? przewag? i zmusili kilkoma próbami Forstera do interwencji, ale z biegiem czasu coraz lepiej grali go?cie i wracali?my do swojego normalnego rytmu. W 17 minucie próbowa? Giandomenico, ale nie trafi? z rzutu wolnego. Sze?? minut pó?niej strzela? Berson, ale równie? niecelnie. Nasza przewaga naprawd? ros?a z minuty na minut?, ale do przerwy utrzyma? si? bezbramkowy remis. Po zmianie stron atakowali?my nadal, ale bezskutecznie. Dopiero w 62 minucie Esterilla popisa? si? ?adnym dryblingiem w polu karnym i technik?. Przyj?? pi?k? po podaniu Faraga, odwróci? si? z ni? i odda? celny strza? na bramk?, który zaskoczy? goalie gospodarzy. Kolejne minuty to z kolei okres krótkiego naporu Reading, ale Forster by? naprawd? w wy?mienitej dyspozycji. W 70 minucie za? przeprowadzili?my b?yskawiczn? kontr?, któr? na bramk? znów zamieni? Esterilla. Ko?cówka meczu to znów niesutanne ataki gospodarzy, ale Forster dwoi? si? i troi? by uratowa? czyste konto. Jedn? bramk? jednak przepu?ci?, ale w ostatecznym rozrachunku nie zmieni?a ona przydzia?u punktów za to spotkanie. Championship, 40/46, 14.03.2009 [7] Reading – [6] Carlisle, 1:2 (ESTERILLA ’62, ESTERILLA ’70, Shorrey ‘84) Doncaster to nietrudny przeciwnik I raczej s? spore szanse, ?eby ich w zbli?aj?cym si? meczu pokona?. Niestety nie b?dzie móg? wyst?pi? nasz najlepszy ostatnimi czasy strzelec, który wraz ze swoj? reprezentacj? b?dzie walczy? o punkty w ramach eliminacji do Mistrzostw ?wiata. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Berson, Giandomenico– Danili, Hornuss Spotkanie rozpocz??o si? od naszych zdecydowanych ataków, ale bramka pad?a dopiero w 10 miuncie I to po rzucie karnym, gdy na list? strzelców wpisa? sie Queudrue (tym razem nie Giandomenico). Wydawa?o si?, ?e przeciwnik w tym meczu nie jest w stanie nam niczym zagrozi? i chyba kontrolowali?my przebieg meczu, ale kilka akcji oskrzydlaj?cych i strza?ów na bramk? gospodarzy zmusi?o nas do weryfikacji tego wizerunku. Musieli?my si? bardziej spr??y?, je?li chcieli?my to spotkanie wygra?. Na szcz??cie zaraz po zmianie stron Farag strzeli? drugiego gola i gra?o nam ju? si? znacznie spokojniej. Jeszcze gdy dwie minuty pó?niej pomocnik gospodarzy, McShane zobaczy? czerwon? kartk?, to ju? by?em pewien, ?e nic z?ego w tym spotkaniu wydarzy? si? nie mo?e. Gospodarze jednak napsuli nam jeszcze w tym meczu troch? krwi, gdy w 75 minucie strzelili bramk? kontaktow?. Musieli?my zatem mie? si? na baczno?ci przez ostatni kwadrans. Wynik ju? nie uleg? zmianie i ostatecznie zwyci??yli?my. Championship, 41/46, 01.04.2009 [19] Doncaster – [6] Carlisle, 1:2 (QUEUDRUE (k) ’10, FARAG ’55, Roberts ‘75)
  22. wcale si? nie zdziwi?, jak na koniec b?d? europejskie puchary dla Casale
  23. W plebiscycie na najlepszego trenera lutego zaj??em drugie miejsce. Wyprzedzi? mnie tylko Ian Dowie z Boltonu, który poprowadzi? swoj? dru?yn? do pi?ciu zwyci?stw w ostatnich sze?ciu spotkaniach. Ja jednak wiem, ?e najwa?niejsze by robi? swoje i nie patrze? na ordery i odznaczenia. Nam chodzi o wygrywanie, a to idzie nam ostatnio coraz lepiej. Jest zatem du?a szansa na podtrzymanie dobrej passy te? w meczu z Cardiff. Forster – Coles, Green, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Berson, Giandomenico– Danili, Esterilla Do?? niespodziewanie mecz zacz?? si? od ataków go?ci, którzy kilkakrotnie w pierwszym kwadransie zmusili mojego bramkarza do powa?nych interwencji, ale na szcz??cie Forster radzi? sobie bardzo dobrze i nie dawa? si? zaskoczy?. Pó?niej tempo meczu znacznie siad?o i poza kilkoma ?ó?tymi kartkami nie wydarzy?o si? nic, o czym warto by w tym miejscu wspomnie?. Po zmianie stron na boisku w miejsce s?abego dzi? Esterilli i Mamama pojawili si? Obinna oraz Gama. Portugalczyk w?a?nie móg? zmieni? losy meczu w 51 po pi?knej indywidualnej akcji, ale zabrak?o tutaj skutecznego wyko?czenia. W 67 minucie kontuzji dozna? Obinna i musia? opu?ci? boisko na noszach. Skowycza? z bólu i trzyma? si? za kolano… mam nadziej?, ?e to nie b?d? znów wi?zad?a… od tej pory zagrali?my jednym napastnikiem, bo w miejsce Obinny wprowadzi?em Hollandsa, który wzmocni? ?rodek pomocy. Niestety nie zdo?ali?my ju? do ko?ca meczu zmieni? rezultatu spotkania i obie ekipy musia?y zadowoli? si? bezbramkowym remisem, z którego na pewno bardziej ciesz? si? go?cie. Championship, 38/46, 03.03.2009 [7] Carlisle – [12] Cardiff, 0:0 Nied?ugo potem rozgrywali?my ju? trzeci z rz?du mecz u siebie i teraz koniecznie nale?a?o zwyci??y?, je?li chcieli?my si? powa?nie liczy? w walce o awans, a maj?c równie? w ?wiadomo?ci zbli?aj?ce si? jeszcze mecze wyjazdowe. Burnley w tym sezonie spisuje si? znacznie poni?ej oczekiwa?, dlatego mam nadziej?, ?e uda nam si? zwyci??y?. Forster – Coles, Queudrue, Ferdinand, Morais – Mamam, Farag, Berson, Giandomenico– Danili, Esterilla Juz w 30 sekundzie meczu po dobrym do?rodkowaniu Faraga akcj? wyko?czy? Esterilla i prowadzili?my. W 18 minucie na bramk? go?ci uderza? Giandomenico z rzutu wolnego, ale Spencer obroni? ten strza?. W 32 minucie wykaza? musia? si? nasz bramkarz, broni?c uderzenie Lyonsa. Jeszcze raz w 45 minucie po strzale Ponda Forster popisa? si? kapitalnym refleksem i zwinno?ci?, broni?c, wydawa?oby si?, nie do obrony uderzenie. Do przerwy prowadzili?my, ale przeciwnik da? nam ju? sygna?y, ?e nie zamierza tylko pilnowa? wyniku. Po zmianie stron na boisku w miejsce Mamama zameldowa? si? Gama, który troch? o?ywi? poczynania na prawej stronie boiska. W 55 minucie kolejn? ?wietn? okazj? mia? Giandomenico, ale i tym razem bramka nie pad?a. Dwadzie?cia minut pó?niej jeszcze spróbowa? Danili, ale niestety jego uderzenie z woleja cudem obroni? Spencer. W samej ko?cówce jeszcze Esterilla do spó?ki z Danilim próbowali powi?kszy? nasze prowadzenie, ale to si? im ostatecznie nie uda?o, cho?, co najwa?niejsze, notujemy kolejn? wygran?. Championship, 39/46, 07.03.2009 [7] Carlisle – [17] Burnley, 1:0 (ESTERILLA ‘1) Po tym meczu awansowali?my na szóst? pozycj?, która ju? dawa?a prawo gry w bara?ach!
  24. Fenomen

    Kącik egzaminacyjny

    pfff, ja mialem 20/20 a i tak polowy prezentacji zapomnialem
  25. ekhm... podzielam zdanie De Rapha co do logo trzeba co? innego wymy?le? postaram si? tym zaj?? w pó?niejszych godzinach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...