Skocz do zawartości

kacpergawlo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 290
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Zawartość dodana przez kacpergawlo

  1. Bo podział lewica/prawica jest anachroniczny. Łatwiej posługiwać się bardziej konkretnymi sformułowaniami (syndykalizm, socjaldemokracja, czy przeciwny libertarianizm etc.). A definicja internetowa jest oczywista - wszystko co nie jest libem/korwinistą = lewactwo. A PO jest zwyczajną, centrową partią władzy. Nie realizują oni większości lewicowych postulatów, a podwyżki podatków nie są nacechowane dążeniem do "lewicowego raju", a jedynie chęcią zasypania dziur w budżecie i utrzymaniu się przy władzy. I tu nawet mogę sie zgodzić, że zapewne podobnie wyglądałoby to przy rządach SLD czy może nawet PiS-u.
  2. Prymitywnym uproszczeniem to jest nazywanie PO socjalistami.
  3. Nie ma problemu: http://www.wolframalpha.com/input/?i=biotechnology+industry+revenue- tu dane o wielkości sektora Bio-tech , tu dane o dochodach "eko-biznesu" http://www.foodnavigator-usa.com/Markets/US-organic-food-market-to-grow-14-from-2013-18 , Apple http://www.wolframalpha.com/input/?i=AAPL+revenue&dataset= Exxon chyba z pierwszej tabelki w Googlu. Obrazek o stosunku zysków, pestycydów etc. to cytując "(Rysunek 1). Wyniki zostały opublikowane w renomowanym czasopiśmie „PLoS ONE”." - ja brałem z tekstu w GW - http://gmo.blog.polityka.pl/2014/11/04/rosliny-gm-zmniejszaja-zuzycie-pestycydow-i-zwiekszaja-produkcje-roslinna/. To samo można powiedzieć o hmm.. każdym wynalazku? Kiedyś ludzie dawali sobie radę bez pestycydów, bez konserwantów etc. etc. Tylko czy to stanowi jakikolwiek argument? Bogata część świata oczywiście, ze dałaby radę, ale cytując raz jeszcze artykuł z GW "Autorzy publikacji zaznaczają, że znacznie więcej korzyści z uprawy roślin GM czerpią rolnicy państw rozwijających się. To bezpośrednio przekłada się na wzrost poziomu ich życia oraz do redukcji biedy i niedożywienia. Rzadziej dochodzi do przypadków zatruć powodowanych stosowaniem oprysków insektycydami, które w krajach biedniejszych wykonywane są ręcznie." a to zysk niebagatelny. W dodatku GMO ewidentnie jest przyszłością rolnictwa i ciężko przewidzieć jak dużą poprawę sytuacji da za jakiś czas. Rezygnacja z tego na kilka pokoleń z czystego strachu wydaje mi się niczym nieuzasadnione. Tu strzał, bo nie chce mi się szukać, ale podejrzewam, że na badanie kultury Sumerów wydaje się ułamek, a może nawet promil tego, co na badania komercyjne (czy to prowadzone przez państwo, czy sektor prywatny). Zakładam, że to właśnie ze względu na to, iż badania komercyjne mogą przyczynić się do poprawy ludzkiego życia "już teraz", a nie spory okres na samo odkrycie czegoś + kilka pokoleń na testy. Miałem na myśli to, że skoro podważasz badania o GMO ze względu na wielkość Monsato jako korporacji to zestawiłem ów firmę z innymi. Skoro takie malutkie w skali innych firm Monsato stać byłoby na manipulowanie całym światem naukowym zajmującym się GMO to dlaczego nie byłoby stać rywalizujących z nim eko-firm mających podobne zyski? Albo co w takim razie powiedzieć o takim Apple czy firmach IT jako całości? Jak niesamowicie gigantyczne wpływy musiałyby mieć właśnie te firmy? Badań na ludziach przez kilka pokoleń nie przeprowadzano przy wprowadzaniu na rynek nigdy w historii - zarzut więc jest dla mnie co najmniej dziwny. http://en.wikipedia.org/wiki/Hybrid_seed- z tego wynika, że dominującym "non-GMO" zestawem jest właśnie ten. Po nazwie łatwo googlować do przeróżnych firm mających licencje na konkretne typy konwecjonalnych ziaren. Potwierdza to cytat z jednego bloga (niestety tu nie mam lepszego źródła i czasu by go znaleźć): "Jeśli zaś chodzi o niemożność sprzedawania nasion z upraw GMO, nasion do upraw konwencjonalnych zwykle też nie wolno sprzedawać ze względów licencyjnych, co więcej, to one mają wbudowany mechanizm quazi-terminatora pozyskany za pomocą starej dobrej genetyki mendlowskiej, bez diabelskich procedur inżynierii genetycznej, którego, jak dotąd, nie mają żadne nasiona GMO. W przypadku większości odmian komercyjnych non-GMO, nawet jeśli złamiesz licencję i zachowasz nasiona do przyszłego wysiewu, to co z nich wyrośnie nie będzie przypominać roślin z zeszłego sezonu." AD "zdrowie" na koniec: http://en.wikipedia.org/wiki/S%C3%A9ralini_affairtutaj podsumowanie badań Seraliniego, nie wyglądaja dla mnie zbyt poważnie. Pierwszy link na ten temat jaki wstawiłem idealnie ukazywał, iż istnieje konsensus naukowy na ten temat: nawet w większym stopniu niż nt. globalnego ocieplenia! Mowa nawet o metaanalizach, z restrykcyjnymi warunkami zawierających nawet po ok. dwa tysiące badań. Jeśli tu wietrzylibyśmy spisek to tak samo w wątpliwość należałoby podawać właśnie globalne ocieplenie (a przecież wiele firm nieźle się na nim wzbogaciło - by wymienić tylko Ala Gore'a + zdarzały się publikacje negujące to zjawisko), skuteczność szczepień (firmy farmaceutyczne to przecież giganty) etc.
  4. Nie spodziewałem się, że nawet tu będą kolportowane internetowe brednie nt. GMO. 1. http://www.geneticliteracyproject.org/2013/10/08/with-2000-global-studies-confirming-safety-gm-foods-among-most-analyzed-subject-in-science/- GMO okazuje się jedną z najczęściej badanych technologii na świecie. Rzeczywiście zajmują się tym jedynie kupieni przez koroporacje naukowcy-marketingowcy... 2. Argument typu "nie wiemy jakie skutki będą przez kilka pokoleń" jest skrajnie śmieszny. Jakie widzisz inne rozwiązanie? Testować produkt przez kilka pokoleń zanim wejdzie na rynek? Przecież to totalny żart i robienie sobie jaj z nauki (a właściwie nawoływanie do jej mordestwa, bo nikt nie jest takim durniem by inwestować w badania, które ewentualny skutek przyniosą kilka pokoleń po jego śmierci). Rozumiem, że lepiej stosować "naturalne" średniowieczne metody do usranej śmierci tylko w imię jakiejś urojonej bredni, że nie można wykluczyć, iż kiedyś, kiedyś, kiedyś może się okaże że są jakieś negatywne skutki? 3. Argument "złe korporacje, złe Monstato" też jest śmieszny. Przecież Monsato przy największych korpo świata to kiosk Ruchu - więc jeśli oni są w stanie przekupić cały świat naukowy to jak daleko sięgają macki Apple? Do końca galaktyki? Tu dwa poglądowe obrazki http://static1.squarespace.com/static/502a50d184ae42cbccf8969f/t/547f123ce4b0e7605594307b/1417613885289/?format=1000wi http://static1.squarespace.com/static/502a50d184ae42cbccf8969f/t/547f124ae4b0e760559430a9/1417613898880/?format=1000w Jak widać prawie równymi środkami dysponują firmy od "eko-żywienia", więc pewnie byłoby ich stać na przeprowadzenie "rzetelnych" badań niszczących GMO. 4. http://static1.squarespace.com/static/502a50d184ae42cbccf8969f/t/547f1300e4b030e480527b61/1417614081155/?format=750w- tutaj jeszcze porównanie zysków, kosztów i ilości pestycydów. Chyba całkiem korzystnie dla GMO? 5. AD "licencje etc." - to co to w ogóle za argument? Dotyczy on w ten sam sposób GMO jak i nie-GMO. Jest to kwestia ochrony własności intelektualnej i stanowi całkowicie inną kwestię. Fakt, mogliby to oznaczać po to by domorośli naukowcy z internetu mogli sobie kupić droższe żarcie tej samej (albo gorszej) jakości, ale to tylko tyle.
  5. Skąd ta nienawiść do nauki?
  6. Przy referendach najbardziej bym się bał o finansowanie partii z budżetu, bo o ile JOW-y mogły by nie przejść, tak lud za postulatem "odebrać politykom pieniądze" zagłosuje zawsze. Oczywiście nikt nie weźmie pod uwagę faktu, że wtedy polityczni liderzy będą musieli na klęczkach chodzić do różnych biznesmanów po kasę na kampanie - rzecz jasna, że forsowanie określonych ustaw. Skoro teraz ludzie pieją jak to korupcja szaleje to praktyczna legalizacja "korupcji" w tym zakresie wydaje się gigantycznym absurdem.
  7. Jak Bronek naprawdę doprowadzi do referendum w tak szkodliwych sprawach to ten policzek od głosujących na Kukiza da chyba najbardziej odwrotny efekt od zakładanego.
  8. Do Belgii poszedł poprzedni utalentowany GK Jagi - Sandomierski i nie sądzę, żeby z perspektywy czasu dobrze wspominał belgijską przygodę. Tam była chyba inna sytuacja. Pierwszy bramkarz (Koteles) nagle zaczal grac sezon zycia, potem sciagneli Logana Bailly i mial pozamiatane. Po co tracić czas na takie ligi jak belgijska czy holenderska? Przykład Milika niech świadczy, że zawsze do nich można spaść z tego "topu". Do tego dochodzi ryzyko, że w pierwszym nowym, zagranicznym klubie możesz się spalić - a spalenie się w takich mocno przeciętnych ligach to praktycznie bilet powrotny do Polski, albo kręcenie się jak Sandomierski właśnie.
  9. Yyyh a 3 miesiace temu zapewne dało sie za niego wyjac pare groszy. Zapewne to jakby mogli to by wyjęli.
  10. Można Palikotem gardzić, ale nie porównuj hapenningu do gościa, który wszędzie widzi żydowski spisek, uważa, że krajem rządzą loże masońskie, a zbawienie Polsce przyniesie intronizacja Jezusa (sami polscy duchowni mocno odcinają się od takich idiotyzmów). To znamiona ciężkich urojeń i żartem jest, że ktoś taki w ogóle jest dopuszczony do debaty. Do tego niespotykane pokłady chamstwa i buractwa (polecam jego rozmowę chyba w Polsat News, gdzie zachowywał się skandalicznie, zwłaszcza, że akurat ten dziennikarz (Szeląg) był baaaaardzo spokojny i ani razu mu nie przerywał). Chyba, że na serio wierzysz w spisek masonów, Żydów, globalne ocieplenie traktujesz jako wymysł mający doprowadzić do żydowskiej supremacji, a godło Polski ma w sobie masońskie gwiazdy. Jak tego człowieka nie traktować jak jebniętego psychicznie?
  11. Braun przecież wypadł tak jak zwykle, czyli jak człowiek z zarezerwowanym pobytem w Tworkach.
  12. To po co publikuje nabazgrane na kolanie bzdury jako projekt konstytucji? Polecam też próby interpretacji niezwykle konkretnego artykułu "chcącemu nie dzieje się krzywda".
  13. Co nie znaczy, że świadome, bądź mniej świadome zakłamywanie jakiegoś tematu ma mi się podobać.
  14. ...i żaden z jej postulatów nie wszedł w życie. A zresztą... tak chyba działa demokracja? Jeśli istnieje poparcie dla JOW (a istnieje), to niech to swoje przełożenie na szable sejmowe. Istnieje poprzez zakłamywanie tego tematu przez osoby pokroju Kukiza. Przy realnej informacji odnośnie JOW-ów i ich efektów (np. przełożenie się na ilość mandatów wyborów do senatu) podejrzewam, że wiele z obecnej popierających to rozwiązanie przestałoby to robić. Najlepiej widać to po tym, że klasyczny zwolennik JOW jest jednocześnie fanem partii antysystemowych.
  15. To chyba dość oczywiste, że na podstawie dobrego wyniku w prezydenckich zapewne próbował by sił w parlamentarnych (czy zakładając partię w okół jego osoby, czy dołączając do szerszego grona "anty-systemowców"). Przy jakimś tragicznym wyniku pewnie dałby już sobie spokój, a tak z jakiegoś absurdalnego powodu kanalizuje głosy niezadowolonych.
  16. Głosowanie na Kukiza jako wyraz buntu może się skończyć uzyskaniem przez niego dobrego wyniku w parlamentarnych, a to już coś złego.
  17. Już bym wolał siłownię w każdej gminie od Mariana.
  18. Z ciekawości: co przekonuje wyborców Brauna? Likwidacja judeopoloni, mocne uderzenie w loze masonskie czy intronizacja Jezusa?
  19. Tylko wybieranie jednego działu wydatków ze wszystkich i wyrokowanie na tej podstawie to zwykły cherry picking. Po to właśnie powstały koszyki inflacyjne i ich metodologia by jak najlepiej odzwierciedlać wzrost cen dla tego "zwykłego mieszkańca", a jak wiadomo inflacja w ostatnim czasie nie jest zbyt wysoka (a czasem jest deflacją) i wzrost pensji realnych jest faktem. Zdecydowanie zbyt pochopnym wnioskiem jednego z autorów jest to, że jeśli wzrósł udział żywności w ogólnych wydatkach to znaczy, iż ludzie zbiednieli. Oczywiście popyt na jedzenie jest stały, ale wzrost udziału żywności w ogólnych wydatkach można wytłumaczyć np. tym że podrożała ona bardziej niż wzrosły pensje, ale rekompensowane jest to mniejszym/brakiem wzrostu cen pozostałych produktów. Nie można przecież zakładać w Polsce "zwykłym mieszkańcem" jest się tylko wtedy jak się pracuje za 6 zł/h.
  20. No oczywiście, że lepiej jakby otworzyli tu centrum badawcze, ale to oczywiste, że tego nie zrobią. Tylko przecież wedle wolnorynkowej idei to państwo nie powinno samo interweniować, a zagraniczne firmy trzymają wszystko co najwazniejsze w swoich krajach. Z punktu widzenia lewicowego oczywiście na PO ciązy grzech zaniechania i wydatki na badania, inwestycje etc. są zbyt niskie i często źle prowadzone. Dla mnie najstraszniejsze w polskim środowisku politycznym jest to, że pomimo tak wielu kontrkandydatów, tak tragiczny prezydent jak Komorowski wypada relatywnie korzystnie. Jego rywalami są albo ludzie, którzy nic by nie chcieli zmieniać i nic o tym nie mówią, albo tacy którzy nic by nie zmienili, a opowiadają populistyczne głupoty (np. Duda czy Ogórek), albo bardzo wiele by chcieli zmienić, ale nie mają o tym zielonego pojęcia (Korwa, Wilk, Kowalski, Kukiz). Jeszcze od tego Kukiza przynajmniej czuć (albo dobrze udaje), że mu realnie zależy, ale po prostu się nie zna.
  21. No zadłużenie ma wpływ - i to zdaje się za ministra Szczurka jest rekordowa sprawa osiągnięcia niższego deficytu niż zakładano + Polska teraz wychodzi z procedury nadmiernego deficytu. Raczje nie wygląda to tak jak np. w Grecji. No i oczywiście, że po części jest tak jak piszesz, że rząd należycie nie wspiera różnych innowacji i inicjatyw. To też nie jest przypadek, ze na badania etc. wydajemy dużo mniej od krajów Zachodu. Stąd też nie uważam rządu za dobry, bo mógłby się tym zajmować lepiej.
  22. Widocznie stocznie były nierentowne i tyle, a odnośnie górnictwa mam równie negatywne zdanie co Ty. Jak widać nie przekłada się to zupełnie na przemysł jako taki, gdyż widocznie w innych miejscach wzrost był duży (np. KGHM ma się rewelacyjnie). AD bezrobocie - no to z tego powodu przytoczyłem również statystyki odnośnie płac i jak na nich widać płace rosną: zarówno minimalna (choć tu najwolniej), dominanta, mediana, jak i średnia. Prawdziwe partie lewicowe postulują tu przymusowe zwiększenie udziału płac w budżetach firm - tylko wbrew propagandzie Januża PO to nie partia lewicowa, a centrowa. Oczywiście, że takie Amazony wpływają na spadek bezrobocia + nie jest to optymalne rozwiązanie (ale np. we Wrocławiu Amazon skutecznie wchłonął prawie wszystkich bezrobotnych, którym chce się pracować i wbrew pierdoleniu nie uważam by zatrudniali na niegodnych warunkach skoro są one tu i tak najlepsze), ale chyba zawsze lepiej, żeby niewykształcona osoba miała taką pracę niż żadną. Tu jest według mnie miejsce do poprawy dla rządu by tworzyło się więcej miejsc pracy w lepiej płatnych zawodach. AD dotacje unijne - a to nie rząd negocjował te dotacje? A to nie Janusz postulował wypierdalanie z UE jak najszybciej, bo to zło wcielone i lewagi kradną? AD PKB - oczywiście, że w odosobnieniu mówi niewiele, bo można np. jak Chiny pompować go gigantycznymi, zbytecznymi wydatkami rządu. Z tego też powodu zalinkował i pokazałem też wiele innych statystyk składających się na dużo pełniejszy obraz sytuacji.
  23. Oto kolejne kuc-fakty, które zaprezentowałeś. Kłamstwo odnośnie polskiego przemysłu, który niby jest rozkradany i się zwija: https://pbs.twimg.com/media/CBv8kaIWIAE9wLj.png- tak wyglada polski przemysł na tle krajów regionu. Tu sam wzrost nominalny - https://pbs.twimg.com/media/CBvuGBbXIAAt08M.png Migracja: http://s3.egospodarka.pl/grafika2/demografia/Rozwoj-demograficzny-Polski-2013-131557-640x640.jpg- jak widać był wielki boom w okolicach 2006,2007 roku, a dziś saldo migracji balansuje w okół 0. Masz tu dane rządowe na ten temat: http://stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/f_polska_w_liczbach_2012.pdf - widać baaardzo duży spadek ujemnego salda migracji między rokiem 2005, a 2012. W dodatku nie wiem czy nie wiesz, ale niezależnie jak dobry byłby rząd to dogonienie w tak krótkim czasie krajów typu Niemcy czy UK to totalny absurd. Jak możesz oczekiwać by kraj zniszczony czasem PRL nagle stał w ścisłym TOP światowego bogactwa? Rozumiem, że odpowiedzialność za rządy Gierka też ponosi herr Tuske? Z resztą n-ty raz napiszę, że rząd PO nie jest rządem idealnym, ani nawet bardzo dobrym. Negowanie "wpływu" tych wskaźników na życie to właśnie totalnie zerowa świadomość ekonomiczna. To właśnie do wypisywania durnot "nauka swoje, życie swoje" należy przypinać łatę niewiedzy, a nie drzeć mordę "Bolskę rozkradajo! Polsko obudź sie!!!!". Nawet najwięksi ekonomiczni optymiści wieszczą dorównanie poziomu życia w Polsce do Niemiec w kontekście dopiero KILKUDZIESIĘCIU lat. Ale chuj tam, ważne, że Tuske nie dał rady w 8 lat.
  24. No to chyba oczywiste. W wydatkach na służbę zdrowia, biurokracje, korupcje, zawiłość systemu podatkowego, system socjalny etc. dalej brakuje nam bardzo dużo do Zachodu, ale przecież nie można tego porównywać w ten sposób nie biorąc pod uwagę o ile więcej nas dzieliło te 8 lat temu. Nikt też nie pisze, że rząd PO jest idealny, czy nawet dobry - chodzi mi głównie o to pojękiwanie jakbyśmy spadali w jakąś przepaść, a Tusk rządziłby jakis Ceausescu. Zwłaszcza jak porównamy to do okolicznych krajów typu Ukraina, Węgry etc. na podstawie, których widać, że mogło być dużo gorzej. lad: Czyli co? Myślisz, że dla przeciętnej osoby bardziej istotny wpływ na życie wywiera to komu odznaczenia daje Komorowski, czy jednak bardziej jakie ma szanse na godziwą robotę? Jaki niby jest wpływ na media? Przecież ten najbardziej znienawidzony TVN to telewizja prywatna i w imię wolnego rynku to państwo nie powinno się tam wpierdalać. Czy zwykłego człowieka nie interesuje bardziej jakimi drogami będzie jeździł, jak będą go leczyć, do jakiej szkoły pośle dzieci, czy szef będzie mógł go bezkranie zgnoić, ile czasu spędzi w urzędzie etc. - a właśnie takich spraw dotyczyły te statystyki. Oczywiście można wyłożyć na to laskę, a później stworzyć sobie pokolenia chronicznych, skrajnych biedaków jak Pinochet w Chile, ale dumnie powiedzieć, że przynajmniej ordery dostały właściwe osoby. Dla mnie to jest odejście od realnych problemów ludzi, na które rząd ma jakikolwiek wpływ właśnie poprzez to, że większość społeczeństwa "nie zna się na wskaźnikach" i świadomość ekonomiczna jest zerowa. Stąd łatwiej pierdolić o orderach, in vitro, jebaniu gejów i innych durnotach.
  25. A co było takiego wyjątkowego w aferze taśmowej? Też możesz uznać za zwykły, brudny polityczny deal. W ogóle mierzenie tego ilością medialnych afer to śmiech. Masz np. teraz aferę SKOK-ów, gdzie chodzi o miliardy złotych - to też drobne? Z udziałem PiS-u miały miejsce te wszystkie mniejsze czy większe grzeszki typu obstawianie państwowych spółek swoimi, korzystanie z państwowych pieniędzy na własną osobę (vide Hoffman) etc. No i chyba zapominasz, że PiS nawet nie dotrwał do jednej kadencji to i czasu na "ilość" miał dużo mniej. Dalej piszesz, że na wskaźnikach się nie znasz i na nie srasz to jak chcesz w ogóle prowadizć jakąś dyskusję? Jak chcesz mierzyć czy się ludziom poprawia czy pogarsza? Oczywiście można przerzucać się argumentami anegdotycznymi i tego typu pierdołami, ale dla mnie to żart. Również ten super-merytoryczny post, który zacytowałeś, gdzie nie pada ani jeden argument poza jakimś ogólnym bredzeniem, że to pewnie lewackie manipulacje (+ powoływanie się na kel-kuca, które samo w sobie już dyskwalifikuje intelektualnie). Nie masz jak zaprzeczyć, że w tej chwili jest najniższe bezrobocie od lat, płace konsekwentnie rosną, a nie maleją, a zmiana w instytucjach typu ZUS też jest in plus. Oczywiście nadal wkurwiają bezsensowne przepisy typu ustawa antyhazardowa, nadal w korupcji czy biurokracji wypadamy słabo na tle krajów bogatego Zachodu etc. ale negowanie poprawy i bajania o upadku kraju to właśnie bezsilność i pustosłowie. Dokładnie to samo widać w tych statystykach - nikt tam nie napisał, że jesteśmy na poziomie Niemiec, tylko np. bardzo poważnie zbliżamy się do krajów typu Grecja czy Włochy. Można typowo polską manierą twierdzić, że to chuj i gdyby pan Januż doszedł do władzy to 10 % wzrostu i każdy otworzyłby swoją fabrykę, tylko każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o czym on pierdoli to wie, że właśnie pierdoli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...