Skocz do zawartości

jmk

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    37 334
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    168

Odpowiedzi dodane przez jmk

  1. Mojo Martę zna jmk.

     

    A moją zna lad :D.

     

    @Kejt, Kucharowi http://forumcm.net/index.php/topic/6184-finanse-cmf/

     

    muszę poogarniać te finanse widzę, bo trochę o tym zapomnieliśmy (i to na dzień przed wyborami, co za fopa), jutro się za to wszystko wezmę bo dzisiaj muszę się do obrony uczyć. Jakby co na szybko mogę wam napisać, że w grudniu kończy się PF ajerkoniakowi, tio, jmk, Gackowi, a jutro zdejmę PFa kaderrowi i kejt flint, za nasze gapowe nie zdejmuję wam od razu, jak ewentualnie przelejecie jakieś hajsy to piszcie PW, to po prostu wam zostawię ; p.

     

     

    Panie panie, ja wygrałem przyjaciela w karierach, więc jakie kończy? :P

  2. To ja też opowiem swoją historię "klubową", skoro mam chwilę wolną. Jeśli chodzi o przywiązanie z menadżerów to kilka takich fajnych drużyn, pierwsza to Halifax Town zespół, którym zawsze grałem w Premier Manager 3 i mi oczywiście nie szło. Pamiętam napadziora Atkinson, ale nie wiem czy to postać fikcyjna czy nie :D Drugim klubem był Walsall, grałem nimi w SWOS i piąłem się w trybie menadżerskim do Premier League. Wtedy byłem też bajtlem, który jakoś nie przywiązywał się do klubów, oglądałem TV, gdzieś coś się słyszało. Z polskich klubów śledziłem poczynania Pogoni, ale było to tak z boku, bo to lokalny klub, ale kibicowałem Legii i... Widzewowi :D Bo grał wtedy w LM, a mi rodzice nie pozwalali oglądać ich meczów w TV, bo rano szkoła;) Ale tata przychodził i mi mówił, że Citko właśnie strzelił gola w meczu ze Steauą ;). Miałem nawet czapkę zimową Widzewa :D Co chyba nie dziwi, bo w Choszcznie jest nawet kilka osób kibicujących Widzewowi w tym słynne bliźniaki, prawdopodobnie oni kiedyś zniszczyli grafa zgodowego Pogoń-Legia. Czapkę miałem też Juventusu, bo to pierwszy z tych wielkich, które bardzo polubiłem przez mecze w LM, a także, przypadek, bo dostałem koszulkę Juve z.... Zidanem. Późniejszym zdrajcą ;). Od wujka dostałem ze stadionu z Warszawy komplet Bayernu Monachium, ale bez numeru i nazwiska, więc byłem za nimi, ale przeszło mi trochę na United, kiedy dostałem koszulkę Andiego Cole'a. No, ale szacunek do Elbera, Janckera, Scholla i SuperMario Basslera na zawsze.... Skąd więc Barcelona? Przyszedł taki czas, kiedy bardziej świadomie kibicowałem Pogoni, oczywiście z domu. Kiedyś tata zabrał mnie na trening piłkarzy, wszedłem...do klatki gości :D Kibicowałem Pogoni śledząc ich poczynania i potem grałem dalej na Amidze, potem PC i szukałem podobnego klubu, którym można grac na wysokim poziomie i szukałem po... barwach. I tak trafiłem na super duet Stoiczkow-Romario, a w rzeczywistości później na Kluiverta, Rivaldo czy Luisa Enrique... Chociaż moja pierwsza koszulka FCB to dopiero Ronaldinho. Przez pewien czas zazdrościłem Realowi na tyle, że w FIFIE 2003 nawet nimi grałem, Portillo sadził bramy...I nie zapomnę jednego artykuły z Bravo Sport "Kup Pan Ronaldo", oczywiście o CM 00/01 :D. A później to już z górki, Barcelona została, czasem mocniej, czasem słabiej, teraz jedynie oglądam mecze w TV, ale nie za wszelką cenę, denerwują mnie piłkarze tam grający. Jeszcze nie dawno chodziłem na mecze do pubu, ale przeszło. Na jednym z GD mówiłem koledze, kibicowi Realu kogo nie lubię z Barcy i wyszła... połowa składu ;). Zaangażowałem się bardziej w Pogoń, pierwszy mecz u siebie na rodzinnym, potem po drugiej stronie, potem regularnie, potem wyjazd, pierwszy drugi, trzeci... przejście na młyn i teraz nie wyobrażam sobie, żebym był w miarę zdrowy i na siłach i nie poszedł na młyn w czasie meczu czy nie pojechał na wyjazd, wyłączając losowe przypadki. Ale o kibolach nie lubicie opowiastek, więc nie będę o tym pisał .;).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...