Skocz do zawartości

NBA


jasonx

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo wątpie. Jak szalenie im kibicuję w tym sezonie, to mają na razie za duże dziury z składzie, żeby pyknąć wypoczątych Cavs. Potrzebują zdrowego Jonasa i Scolę, który będzie w formie. Jonas na pewno nie będzie grał w tej rundzie, a Scola nagle nie złapie formy.

Odnośnik do komentarza
@beeres No ja nie twierdzę, że personalia były na finały NBA, ale na bank dało się ulepić kilka piątek do grania 4-1 czy 5-0, ale takie ustawienia pojawiały się zaskakująco rzadko. Nie jestem fanem Indiany, byłem zawsze przeciwko HEAT i pamiętam, że miewałem pretensje do Vogela o rozwiązywanie końcówek, decyzje personalne, czy też rysowanie zagrywek. Ot imo dobry coach, który powyżej 2 rundy PO już jest problemem w starciu z najlepszymi strategami w lidze, dlatego nie sądzę, żeby Bird był w błędzie szukając lepszej opcji. Ostatecznie należałoby ten ruch ocenić po zatrudnieniu następcy.

 

Skoro nie miał składu na pokonanie Heat i finał, ale dochodził do drugiej rundy i dalej, to skąd ten wniosek, że mógł być problemem? Wygląda na to, że sięgał sufitu drużyny. Przecież nie miał przewagi w ilości talentu, także niczego nie zmarnował w rywalizacji z lepszym zespołem oraz niczego nie zepsuł z gorszym/porównywalnym.

 

Poza tym zwolnienie dobrego trenera z nastawienie, że pora sprawdzić rynek i kto będzie dostępny jest sporym ryzykiem, a w moim odczuciu po prostu złym ruchem.

 

Następnie co do braku odpowiedzi z Twojej strony odnośnie personaliów. Może i były ustawienia, które spełniały wymogi Birda, ale przez pierwszą część sezonu George był próbowany jako 4 i ani zawodnik, ani najwidoczniej trener nie byli z tego zadowoleni, a Larry za dużo nie pomagał. Nie było tam ani jednego zawodnika, który grał w drużynie z sukcesami w systemie,który był forsowany przez Birda. Już nie wspominając o wyborach w drafcie i kogo Pacers przegapili. Sorry, ale powtórzę się. Najpierw trzeba spojrzeć w lustro i spytać co się zrobiło, aby popchnąć ten wózek do przodu.

 

Wydaje mnie się, że cała dyskusja sprowadza się do tego, czy Vogel miał wystarczająco materiału, aby spełnić życzenia Birda i jednocześnie osiągnąć przyzwoity wynik. Ja twierdzę, że nie i śmieszne było wymaganie od niego rezultatów, Ty przeciwnie i chyba tak pozostanie :)

 

I Pop ma dla Ciebie wiadomość ;)

Odnośnik do komentarza

 

@beeres No ja nie twierdzę, że personalia były na finały NBA, ale na bank dało się ulepić kilka piątek do grania 4-1 czy 5-0, ale takie ustawienia pojawiały się zaskakująco rzadko. Nie jestem fanem Indiany, byłem zawsze przeciwko HEAT i pamiętam, że miewałem pretensje do Vogela o rozwiązywanie końcówek, decyzje personalne, czy też rysowanie zagrywek. Ot imo dobry coach, który powyżej 2 rundy PO już jest problemem w starciu z najlepszymi strategami w lidze, dlatego nie sądzę, żeby Bird był w błędzie szukając lepszej opcji. Ostatecznie należałoby ten ruch ocenić po zatrudnieniu następcy.

Skoro nie miał składu na pokonanie Heat i finał, ale dochodził do drugiej rundy i dalej, to skąd ten wniosek, że mógł być problemem? Wygląda na to, że sięgał sufitu drużyny. Przecież nie miał przewagi w ilości talentu, także niczego nie zmarnował w rywalizacji z lepszym zespołem oraz niczego nie zepsuł z gorszym/porównywalnym.

 

Chopie, mówiłem o tym sezonie w pierwszym zdaniu. W latach gdy walczyli z HEAT personalia jak najbardziej były, powiedziałbym nawet, że drużyna była zbudowana akurat pod "Beat the HEAT".

 

Poza tym zwolnienie dobrego trenera z nastawienie, że pora sprawdzić rynek i kto będzie dostępny jest sporym ryzykiem, a w moim odczuciu po prostu złym ruchem.

A ja twierdzę, że zwolnienie dobrego trenera, który nie koniecznie umie się wpasować w przyszłość koszykówki, może być dobrym ruchem i zostawiam jego ocenę na potem, gdy poznam następcę :)

 

Następnie co do braku odpowiedzi z Twojej strony odnośnie personaliów. Może i były ustawienia, które spełniały wymogi Birda, ale przez pierwszą część sezonu George był próbowany jako 4 i ani zawodnik, ani najwidoczniej trener nie byli z tego zadowoleni, a Larry za dużo nie pomagał.

Odpowiedziałem. IMO miał graczy do sukcesywnego grania ustawieniami 4-1 i 5-0. Vogel i George nie mieli do tego przekonania? No to już chyba problem Vogela. Nie zgadzała się wizja z pracodawcą? Pracodawca nie przedłużył umowy. Do tego powiedziałbym, że są w lidze trenerzy, którzy sobie poradzili z przekonaniem graczy do swojej wizji, może więc warto do nich równać?

 

Nie było tam ani jednego zawodnika, który grał w drużynie z sukcesami w systemie,który był forsowany przez Birda. Już nie wspominając o wyborach w drafcie i kogo Pacers przegapili. Sorry, ale powtórzę się. Najpierw trzeba spojrzeć w lustro i spytać co się zrobiło, aby popchnąć ten wózek do przodu.

Cieżko mieć zawodników którzy osiągali sukcesy w taki sposób, skoro dopiero od chwili liga zaczyna częściej schodzić nisko. Powiedziałbym, że większość niskich skrzydłowych ustawianych jako 4 z rzutem dopiero niedawno zaczęło tak grać. Był Miles, PG13, Hill, Budinger, było mięcho do wystawiania szybszych piątek.

 

 

Wydaje mnie się, że cała dyskusja sprowadza się do tego, czy Vogel miał wystarczająco materiału, aby spełnić życzenia Birda i jednocześnie osiągnąć przyzwoity wynik. Ja twierdzę, że nie i śmieszne było wymaganie od niego rezultatów, Ty przeciwnie i chyba tak pozostanie :)

Imo to była bardziej kwestia wizji na przyszłość, a nie wyników.

Odnośnik do komentarza
Chopie, mówiłem o tym sezonie w pierwszym zdaniu. W latach gdy walczyli z HEAT personalia jak najbardziej były, powiedziałbym nawet, że drużyna była zbudowana akurat pod "Beat the HEAT".

 

W takim razie zupełnie się zagubiłeś w dyskusji. Jasno było napisane, że rozmawiamy również o historii i poprzednich sezonach. Nie należy wszystkiego sprowadzać do jednego roku. I kiedy mieli drużynę na pokonanie LeBrona? :D Kiedy mieli chociaż jednego zawodnika na poziomie Jamesa, Wade'a lub Bosha? Jak mieli ich pokonać? :D Chłopie...

 

 

 

Odpowiedziałem. IMO miał graczy do sukcesywnego grania ustawieniami 4-1 i 5-0. Vogel i George nie mieli do tego przekonania? No to już chyba problem Vogela.

 

Nie, nie odpowiedziałeś wcześniej. Dopiero teraz wymieniłeś Milesa (!), Hilla (!!) i Budingera (!!!). I to są zawodnicy z potencjałem na... ? Play-offy? :) W jakiej galaktyce te nazwiska mogą pełnić ważne role w drużynie, która walczy o coś więcej niż wysokie szanse w loterii? Cały czas chcę, abyś dał coś konkretnego na czym budujesz swoją tezę, a ty wylatujesz z mięchem lub ustawieniem 5-0, whatever...

 

 

Nie zgadzała się wizja z pracodawcą? Pracodawca nie przedłużył umowy.

 

A jak pracodawca daje ci 10 zł i zleca zorganizowanie firmowego cateringu na 100 osób to kto wychodzi na idiotę? Ty, bo nie potrafisz dostosować się do wymagań pracodawcy? Czy pracodawca, bo nie był nawet blisko zapewnienia ci odpowiednich warunków na poziomie jego wymagań?

 

 

Do tego powiedziałbym, że są w lidze trenerzy, którzy sobie poradzili z przekonaniem graczy do swojej wizji, może więc warto do nich równać?

Kwestia tego jacy to zawodnicy i do czego mieli ich przekonać trenerzy. Nie traktuj wszystkiego zero-jedynkowo.

 

 

 

Imo to była bardziej kwestia wizji na przyszłość, a nie wyników.

 

Wizja na przyszłość nie ma nawet trenera, którego chciałaby zatrudnić. :)Przeszukuje rynek. Bird nie lubił Vogela, do czego ma prawo, ma tę swoją teorię o 3 latach, ale zamiast zwyczajnie to powiedzieć to zaczyna kręcić, mącić, zrzucać wszystko na jedną osobę. Ja tego nie kupuję.

Odnośnik do komentarza

W takim razie zupełnie się zagubiłeś w dyskusji. Jasno było napisane, że rozmawiamy również o historii i poprzednich sezonach. Nie należy wszystkiego sprowadzać do jednego roku. I kiedy mieli drużynę na pokonanie LeBrona? :D Kiedy mieli chociaż jednego zawodnika na poziomie Jamesa, Wade'a lub Bosha? Jak mieli ich pokonać? :D Chłopie...

Nie sądzę, żebym gdzieś się pogubił. Ty rozmawiałeś o poprzednich sezonach, a ja od początku twierdzę, że w tym wypadku ważniejszy był ostatni sezon, perspektywa na kolejne i chyba masz rację z tą niechęcią Birda do Vogela.

 

Ale skoro chcesz wrócić do przeszłości, to mieli sezon w IND, kiedy do ASG grali najlepszą koszykówkę w NBA, PG13 miał być MVP, a Hibbert ze swoim verticality miał zostać DPOY, a potem się zesrało. Nie wiem co się wtedy działo w środku tej drużyny, ale takie spektakularne załamanie na pewno nie powinno się zdarzyć.

 

Do tego grali bodajże 2 razy w ECF z HEAT i doskonale pamiętam wiele szumu na temat decyzji Franka w końcówkach przez które przegrywali spotkania i ostatecznie serię. Dokładnie na tym mogę oprzeć swoją tezę, że Vogel nie jest wybitnym coachem i można go śmiało zastąpić kimś lepszym.

 

Nie, nie odpowiedziałeś wcześniej. Dopiero teraz wymieniłeś Milesa (!), Hilla (!!) i Budingera (!!!). I to są zawodnicy z potencjałem na... ? Play-offy? :) W jakiej galaktyce te nazwiska mogą pełnić ważne role w drużynie, która walczy o coś więcej niż wysokie szanse w loterii? Cały czas chcę, abyś dał coś konkretnego na czym budujesz swoją tezę, a ty wylatujesz z mięchem lub ustawieniem 5-0, whatever...

No to są zawodnicy do grania niskimi ustawieniami. Nigdzie nie napisałem, że to skład na ECF, tylko, że Frank MÓGŁ nimi grać nisko, napędzać tempo i ogólnie używać takich ustawień przez długą część meczu. Ogólnie jak można chcieć osiągnąć ECF w Elisem w piątce :P?

 

A jak pracodawca daje ci 10 zł i zleca zorganizowanie firmowego cateringu na 100 osób to kto wychodzi na idiotę? Ty, bo nie potrafisz dostosować się do wymagań pracodawcy? Czy pracodawca, bo nie był nawet blisko zapewnienia ci odpowiednich warunków na poziomie jego wymagań?

Dobre porównanie.

 

 

Imo to była bardziej kwestia wizji na przyszłość, a nie wyników.

Wizja na przyszłość nie ma nawet trenera, którego chciałaby zatrudnić. :)Przeszukuje rynek. Bird nie lubił Vogela, do czego ma prawo, ma tę swoją teorię o 3 latach, ale zamiast zwyczajnie to powiedzieć to zaczyna kręcić, mącić, zrzucać wszystko na jedną osobę. Ja tego nie kupuję.

 

Touche... Bird miał prawo do zastąpienia Vogel kimś innym, ale.. nie wiem czy będzie to wymiana na lepszy model.

 

 

 

Indiana Pacers dopinają szczegóły kontraktu z Nate’m McMillanem, który wypromuje go z posady asystenta na trenera drużyny. McMillan był członkiem sztabu zwolnionego niedawno Franka Vogela, a zespół na własną rękę prowadził ostatnio w latach 2005-2012 w Portland.

Odnośnik do komentarza

@kolek: Trochę ciężko mi się odnieść do tego co napisałeś. Piszesz o jakimś jednym sezonie, później o dwóch ECF z Heat, gdzie Vogel niby miał popełniać spore błędy, a przecież żadnej z tych rywalizacji nie przegrali do 0, raz chyba nawet doprowadzili do G7. Ok, możemy się nie zgadzać co do tego, czy Pacers mieli kiedykolwiek skład na wejście do finału, pomimo braku posiadania w swoich szeregach superstara..

 

Ja po prostu nie wierzę, że na wschodzie była taka drużyna.

 

I teraz jeszcze chcą McMillana, który u Vogela był odpowiedzialny za defensywę (?), a przynajmniej ma reputację trenera z nastawieniem po pierwsze obrona?

Odnośnik do komentarza

@kolek: Trochę ciężko mi się odnieść do tego co napisałeś. Piszesz o jakimś jednym sezonie, później o dwóch ECF z Heat, gdzie Vogel niby miał popełniać spore błędy, a przecież żadnej z tych rywalizacji nie przegrali do 0, raz chyba nawet doprowadzili do G7. Ok, możemy się nie zgadzać co do tego, czy Pacers mieli kiedykolwiek skład na wejście do finału, pomimo braku posiadania w swoich szeregach superstara..

 

Ja po prostu nie wierzę, że na wschodzie była taka drużyna.

 

I teraz jeszcze chcą McMillana, który u Vogela był odpowiedzialny za defensywę (?), a przynajmniej ma reputację trenera z nastawieniem po pierwsze obrona?

Właśnie Indy mimo mniejszej ilość gwiazd mieli szanse na to. Oglądałem serie w 2013 i 2014 z zapartym tchem i pamiętam doskonale zawód przez głupie pomyłki w końcówkach kilku spotkań. Dlatego nie umiem się zgodzić, że Frank jest nie do zastąpienia. Może zmienię zdanie po kolejnych latach, ale na razie po prostu nie. A że HEAT mieli dużo lepszy skład? Mieli. Tylko akurat teamy Indiany z Hibbertem, Westem, PG były bardzo dobrze zmatchupowane i miały realną szansę na zwycięstwo.

 

McMillan to owszem, coach defensywny, ale.. w 10 sezonach w których trenował miał 5 razy ofensywę w top 7, a obrony w TOP10 nie miał :P Jego atak zazwyczaj był bardzo wolny, opierał się na efektywności (pozycje 27-30 w lidze pod względem "pace" 8 na 10 sezonów :D ), więc bardzo ciekawa decyzja Birda pod tym względem :D

Odnośnik do komentarza

Nie, nie tylko Ciebie. Faktycznie ma to jakąś formę lekceważenia rywala, ale chyba obaj z Greenem się w tym lubują. I chyba w sumie tym mogą sobie zrobić większe kuku niż czymkolwiek innym.

 

Nie mam nikogo w tej parze, za kogo miałbym trzymać kciuki i raczej mi po głowie chodzi jakieś 4:1 dla GSW, ale szczerze - wcale się nie zdziwię, jak OKC wygra rywalizację na zachodzie. Dużo większe prawdopodobieństwo w każdym razie niż, że Raps przejdą Cavs. Bo tam się zdziwię, jeśli Raps ustrzelą 1-2 mecze :-k (chociaz akurat za nich będę mocno trzymał kciuki)

Odnośnik do komentarza

Sto razy bardziej wolę zachowanie Stepha niż Westbrooka, który często szuka jakiegoś kontaktu i spięcia z rywalem i zwyczajnie odlatuje. SC30 pokazuje, że jest z siebie zadowolony jak inni zawodnicy po udanym zagraniu.

 

A Kerr też nie ma większych pretensji, z serii z PTB:

 

Kerr: "He was 0-for-10 from 3. He made his 11th and shimmies. I turned to Luke and said "Is he shimmying? He's 1 for 11 and he's shimmying." :)

Odnośnik do komentarza

Ogladam ten mecz i zastanawiam sie (troche flejm starter) czy tylko mnie wku...rza Curry z tym swoim swagiem, wozeniem sie i brakiem szacunku dla rywala. No i tym, ze popiera to tymi ciulatymi rzutami ktore zawsze wchodza :)

tez mnie to zaczelo wkurwiac, ale mam wrazenie, ze zrobil sie taki pewny siebie dopiero jak wszedl na poziom MVP (co na logike nie powinno dziwic ;)). ja osobiscie nie lubie takiego cwaniakowania, a jeszcze bardziej mnie wkurwia jak na oficjalnym kanale NBA daja Daily Top 10/Top 5 i chocby sie mieli zesrac to musza na pierwszym miejscu dac Stepha ze zwyklym layupem albo trojka z dystansu. tak samo bylo swego czasu z LeBronem, gdzie lecial przez cale boisko sam na sam z koszem i wielkie halo, najlepsza akcja dnia, bo kurwa dunka na pusty kosz zrobil. to sa na tyle dobrzy zawodnicy, ze serio nie trzeba ich w ten sposob przepychac, tym bardziej w takich pierdolach jak Top 10. :/

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...