Skocz do zawartości

NBA


jasonx

Rekomendowane odpowiedzi

No to mamy G7. O ile dobrze pamietam nikt w historii NBA nie zostal mistrzem przegrywajac po 4 meczach.

 

Nigdy wcześniej nikomu nie udało się doprowadzić do remisu ze stanu 1-3.

 

GSW zaczyna się sypać. Są sfrustrowani.Curry (wywalony za 6. faul :o) i Thompson są już przemęczeni, widać ogromną różnicę w ich grze, aniżeli w początkowej fazie play-off. Bez Boguta, nie wiadomo co z Iguodalą, a Barnes udowodnił, że nie jest jeszcze gotowy do powtarzalnej serii dobrych występów.

 

G7 zapowiada wielkie emocje. Już wiem, że zarywam nockę.

Odnośnik do komentarza

 

 

No to mamy G7. O ile dobrze pamietam nikt w historii NBA nie zostal mistrzem przegrywajac po 4 meczach.

 

Nigdy wcześniej nikomu nie udało się doprowadzić do remisu ze stanu 1-3.

 

Serio? https://en.wikipedia.org/wiki/1966_NBA_Finals

 

Mój błąd, uwierzyłem onetowi: http://eurosport.onet.pl/koszykowka/nba/nba-cleveland-cavaliers-doprowadzili-do-remisu-w-finale-o-mistrzostwie-zdecyduje/9r5e66

 

 

Nigdy wcześniej nie udał się w finałach powrót ze stanu 1-3 na 3-3. O tytule mistrzowskim zadecyduje ostatni siódmy mecz tej konfrontacji. Odbędzie się on w Oracle Arena (stan Kalifornia) w nocy z niedzielę na poniedziałek 19-20 czerwca.

Odnośnik do komentarza

Z 1-3 do 3-3 - owszem. Ale z 1-3 do 4-3 - już nie ;)

 

Już tak.

 

Lembron zniszczył dzisiaj Warriors. Zupełnie obok meczu przeszli Curry (a zapowiadał, że będzie najlepsze jego spotkanie w życiu) i Thompson. Jedynie Green walczył jak Wojownik. Reszta tak sobie.

 

Warriors zabrakło zdecydowanie Boguta, bo to co wyprawiał na ofensywnej desce Love, to była kpina z zastawiania zbiórek. Varejao i Fastus w ogóle sobie nie radzili z wysokimi Cavs.

 

James jak taran: szło, nie szło, wyszło. Triple Double w najważniejszym meczu sezonu, ale bez pomocy Kyrie nic by nie zdziałał. Zresztą Irving pokazał Curremu (sprzed nosa), jak się rzuca ważne trójki w meczu.

 

Cavs nie mieli więcej talentu - mieli więcej serca do gry, determinacji i Lebrona, który zrobił wszystko, co w jego mocy, żeby zdobyć tytuł mistrza NBA w barwach Cavs.

 

Piękna seria ;)

Odnośnik do komentarza

 

długo nad tym myślałeś? przeciez wiadomo ze gsw wygra

 

nie, ale chętnie bym to zrobił, a Ty wpieprzyłbys kase w cavs...

Jak już pisałem, kibicowałem GSW, ale kurde ze względu na takie posty nie jest mi aż tak strasznie żal, że CAVS obrócili serie.

 

Yaneck ty nasz fachowcu :D

 

Wspanialy feeling :) Bronek dal rade, porzadzil. Tak jak pisal T-m - zawiodl zwlaszcza Curry. Piekny mecz.

Odnośnik do komentarza

Wielkie brawa należą się Cavs za ten ostatni mecz, a LeBrona już powoli można umieszczać w dyskusjach o najlepszych w historii.

 

Pozostaje trochę niesmak, że gdyby nie liga to GSW najprawdopodobniej by wyrwali tę serię, ale w przyszłym roku nikt już nie będzie o tym pamiętał, tak samo jak o tym, że w liderzy Warriors nie byli w pełni zdrowi, a Bogut w ogóle nie grał. Bo ile razy wspomina się o szpitalu w Cavs z 2015? Liczą się zwycięzcy.

 

Mam nadzieję, że teraz zawodnicy z Golden State nie będą zaleczali urazów, tylko je w pełni wyleczą (bo chyba ogłosili, że nie pojadą w tym roku na IO? Curry na pewno, nie wiem jak reszta) i w przyszłym roku będziemy mieli jeszcze ciekawsze PO, bo tegoroczne nie były jakoś emocjonujące (poza rywalizacją GSW z OKC).

 

Skończyć RS z 9. porażkami, skończyć PO z 9. porażkami.

 

Teraz czekamy na to kogo podpiszą w lato, superstar incoming?

Odnośnik do komentarza

Wielkie brawa należą się Cavs za ten ostatni mecz, a LeBrona już powoli można umieszczać w dyskusjach o najlepszych w historii.

 

Pozostaje trochę niesmak, że gdyby nie liga to GSW najprawdopodobniej by wyrwali tę serię, ale w przyszłym roku nikt już nie będzie o tym pamiętał, tak samo jak o tym, że w liderzy Warriors nie byli w pełni zdrowi, a Bogut w ogóle nie grał. Bo ile razy wspomina się o szpitalu w Cavs z 2015? Liczą się zwycięzcy.

 

Mam nadzieję, że teraz zawodnicy z Golden State nie będą zaleczali urazów, tylko je w pełni wyleczą (bo chyba ogłosili, że nie pojadą w tym roku na IO? Curry na pewno, nie wiem jak reszta) i w przyszłym roku będziemy mieli jeszcze ciekawsze PO, bo tegoroczne nie były jakoś emocjonujące (poza rywalizacją GSW z OKC).

 

Skończyć RS z 9. porażkami, skończyć PO z 9. porażkami.

 

Teraz czekamy na to kogo podpiszą w lato, superstar incoming?

 

Ech, gdyby. A gdyby liga poważnie potraktowała karate kid x2 w serii z OKC, to może GSW w ogóle nie byłoby w finale...

 

Przekleję zresztą komentarz z enbiej.pl, bo gościu trafił w samo sedno.

 

Nie ukrywam, kibicowałem GSW w playoffs 2016 i byłem pewien ich dominacji, a teraz – uwierzcie, z wielkim bólem serca – muszę przyznać, że LeBron jest obecnie najlepszym koszykarzem na świecie. Z bólem, bo za Jamesem nie przepadam – sposób, w jaki ściąga za sobą gwiazdy i buduje “drużyny mistrzowskie” po prostu mi nie odpowiada. Natomiast styl, w jakim zdobył pierścień w roku 2016 zasługuje na oddanie mu honoru. Od stanu 1:3 rozegrał kilka wielkich meczów, choć Cavaliers byli na deskach, zagrał jak lider z prawdziwego zdarzenia, wziął na siebie presję i odpowiedzialność i… wygrał.

 

Nie mogę jednak przemilczeć fatalnych decyzji ligi, które miały spory wpływ na przebieg playoffs. Sprawa Draymonda Greena kładzie się cieniem zarówno na finały konferencji jak i finał NBA. W ramach żartu co poniektórzy chcą przyznać MVP finałów Adamowi Silverowi. I wcale nie mam na myśli wyłącznie kwestii zawieszenia w meczu nr 5 ale również kwestię niezawieszenia w serii z OKC. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że gdyby została podjęta (słuszna) decyzja już wtedy, w finale oglądalibyśmy starcia LeBrona z Kevinem. Czuję ogromne zniesmaczenie tym, jak władze ligi postanowiły “posterować” nie tylko składem finału jak i samym finałem.

 

Zapewne dużo osób zacznie sobie teraz zadawać pytania o Warriors – co się stało z tą drużyną? Czyżby Steve Kerr nie był jednak cudotwórcą? A może wyścig po rekord odbił się tak mocno na zawodnikach, że nie mieli siły na playoffs?

 

Moim zdaniem rzeczywiście rekordowy sezon musiał odbić się na dyspozycji podopiecznych Steve’a Kerra. Rockets byli dla nich raczej rozgrzewką ale seria z Portland pokazała, że nie będzie lekko. Pamiętajmy, że Curry i Thompson to nie są tylko zawodnicy do gry z piłką, oni by punktować muszą również wykonywać ogromną pracę bez piłki, na ścięciach, zasłonach i wychodzeniu do pozycji rzutowych. Dodatkowo, splash brothers już od serii z Blazers musieli wysilać się podwójne, bo w zespołach przeciwnych mieli mocnych rywali na swoich pozycjach. I tak wymordowani serią z OKC dotarli do finału, gdzie czekali wypoczęci Cavaliers.

 

O zwycięstwie Cavs zadecydowała pewność siebie, którą Warriors stracili wraz z zawieszeniem Greena. Można gdybać i zastanawiać się, jak potoczyłyby się losy serii gdyby liga nie zareagowała. Ale to puste spekulacje – faktem jest, że Cavs w tym właśnie momencie poczuli, że są w stanie wygrać w Oakland i wrócić do Ohio. Ta sama pewność siebie pomogła przed własną publicznością zdominować Warriors i tak oto dochodzimy do game 7.

 

W tym momencie jeśli ktoś nadal chce pisać, że Cavaliers wygrali dzięki NBA, niech może znajdzie sobie inny sport do oglądania :-). Cavs mieli przewagę psychologiczną, a z Warriors po prostu uszło powietrze. Doradzam sobie i wszystkim, którzy kibicowali w tej serii GSW – wygrał zespół lepszy, pogódźcie się z tym.

 

Gratulacje, Cleveland. Well done, LBJ.

 

I słowo o lidze – sędziowanie w tym sezonie, jak w poprzednich 2 lub 3, było skandaliczne. Nie mówię wyłącznie o finale, nawet nie o playoffs. Mówię o pełnym obrazie: sędziowie, choć mają komfort o jakim mogą pomarzyć arbitrzy w wielu innych dyscyplinach sportowych, popełniali MASĘ błędów. Technologia pomaga podjąć odpowiednie decyzje ale przy wielu decyzjach w kluczowych momentach sędziowie zapominają z niej skorzystać. Lub nie chcą, nie zamierzam tego analizować. Gra jest obecnie szybsza niż w latach 90, rozumiem, że w wielu sytuacjach ciężko jest podjąć natychmiastową i dobrą decyzję. Ale w tym sporcie ogromne znaczenie mają szczegóły, odnoszę wrażenie że ignoruje się je.

 

Dla NBA był to finał marzeń. Wynik? W mojej ocenie nie miało znaczenia kto wygra, najważniejsze że nie skończyło się 4:1. Niesmak pozostał.

Kibicu Golden State Warriors – nie martw się. Warriors wrócą w kolejnym sezonie silniejsi i (być może tego zabrakło w 2016) głodni rewanżu.

Kibicu Cleveland Cavalier – ciesz się i raduj! Wyjście z 1:3 na 4:3 potwierdza, że tytuł trafia do Ohio zasłużenie, a LBJ i Kyrie wspaniałymi występami zerwali z siebie sporo łatek. Kevin Love chyba jednak musi z tym poczekać ;)

 

Odnośnik do komentarza

Ale pierdolenie. Green nie dostal suspension za to ze ktos jakos zdecydowal. Dostal za ilosc Flagrant points. Gdyby ni ejebnal w jaja, to moze by sie darl na sedziego, cokolwiek i by dostal dacha albo F1 i po zawodach. Analizowania wiecej niz to jest warte. Nie bylo go w jednym meczu, przegrali 4.

Odnośnik do komentarza
bo chyba ogłosili, że nie pojadą w tym roku na IO? Curry na pewno, nie wiem jak reszta

 

Green przyjął zaproszenie do kadry na IO.

 

Bardzo się cieszę, że LeBron zdobył mistrzostwo dla Cleveland. Te mistrzostwa w Miami były ok, ale dopiero ten tytuł jest "tru", tym bardziej, że niewielu graczy tak bardzo jak LBJ chciało zrobić coś dla kibiców z własnej okolicy. No i to nieszczęsne Cleveland, które przez 52 lata nie miało żadnego mistrzowskiego zespołu w końcu przestanie być pośmiewiskiem (choć Browns na pewno zadbają, żeby było się z czego pośmiać :D)

Odnośnik do komentarza

Ale pierdolenie. Green nie dostal suspension za to ze ktos jakos zdecydowal. Dostal za ilosc Flagrant points. Gdyby ni ejebnal w jaja, to moze by sie darl na sedziego, cokolwiek i by dostal dacha albo F1 i po zawodach. Analizowania wiecej niz to jest warte. Nie bylo go w jednym meczu, przegrali 4.

 

Piękne uproszczenie. :) Jednak gdy weźmiemy pod uwagę, że Green nie grał w meczu, w którym Cavs złapali momentum i trochę nadziei na kolejne mecze, to już wygląda to inaczej. Sorry, ale ignorowanie aspektu psychologicznego w sporcie to właśnie jest pie*dolenie :)

 

IMO kwalifikacja przewinienia Greena była niewłaściwa. LeBron, który był w tej sytuacji zapalnikiem, dostał technika.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...