Skocz do zawartości

Marynia z grupą #440 stulejarzy atakuje shoutbox


Ingenting

  

78 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Żadne. Na czyściocha. Próbuję się przerzucić na 5 posiłków dziennie, co już jest dla mnie trudne.

To mam dla Ciebie dobre wieści.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19943985

Czekam aż potwierdzą to ziomeczki z sfd.pl.

Ja tam się ucieszyłem, że nie ma różnicy bo lubię się nawpierdalac 3 razy dziennie a nie skubac 6 razy. http://www.tlustezycie.pl/2013/02/mit-czestych-posikow.html tu jest ładnie wytłumaczony artykuł po polsku z tymi linkami co dałem wcześniej.

Dobra, czyli to pierdolenie, że przy jedzeniu 3 razy dziennie "organizm wchodzi w tryb głodówki, odkłada się tłuszcz" można wsadzić między bajki?

Dokładnie :).
Odnośnik do komentarza

Deficyt kaloryczny. Nic innego. Nie ma znaczenia czy zjesz owoców na załóżmy 2000 kcal czy wypijesz piwa na 2000 kcal. Przy utracie wagi (nie mówię tu o budowaniu mięśni czy innych zdrowotnych aspektach) nie ma to żadnego znaczenia. Wszystko to mity.

Odnośnik do komentarza

Hawk, co sądzisz o przyjmowaniu kreatyny (5g dziennie) non stop, tzn. miesiąc za miesiącem bez żadnych przerw? Ja póki co biorę 10g dziennie i po cyklu robię miesiąc przerwy, a później myślałem właśnie o takim dawkowaniu.

Odnośnik do komentarza

Deficyt kaloryczny. Nic innego. Nie ma znaczenia czy zjesz owoców na załóżmy 2000 kcal czy wypijesz piwa na 2000 kcal. Przy utracie wagi (nie mówię tu o budowaniu mięśni czy innych zdrowotnych aspektach) nie ma to żadnego znaczenia. Wszystko to mity.

Widzę kolega od Warszawskiego Koksa, ale wiesz, że dwaj z nich na pewno a jeden prawdopodobnie kłują dupę?

Teoretycznie nie ma znaczenia, ale praktycznie ma spore, bo insulinoodporność, bo brak minerałów, witamin, ogólnie składników odżywczych, bo zaśmiecanie organizmu przez co pogarszanie pracy wszystkiego, a najbardziej żołądka, jelit. A, no i jak owoce miały być przeciwnym biegunem dla piwa to nic bardziej mylnego, piwo owszem, to strasznie chujowe węglowodany (i generalnie 'zdrowiej' pić wódkę), ale owoce to fruktoza, która metabolizuje się w glukoze (plus szacue się, że 1/3 osób ma nietolerancję fruktozy). Owoce mają sporo zalet i można je jeść rozsądnie, ale znacznie lepiej jeść warzywa.

Hawk, co sądzisz o przyjmowaniu kreatyny (5g dziennie) non stop, tzn. miesiąc za miesiącem bez żadnych przerw? Ja póki co biorę 10g dziennie i po cyklu robię miesiąc przerwy, a później myślałem właśnie o takim dawkowaniu.

Ja tam robię jak Karmowski mówi, tylko w dni treningowe i 8g (o 8g nie mówi, to mój 'wynalazek', co do dawkowania kreatyny to jest tyle teorii ilu ludzi). Organizm i tak nie jest w stanie przyswoić więcej niż 6g (+/- 0,5g) kreatyny, cała reszta jest odkładana. A, no i do kreatyny sobie wsypuję tak 20g węgli, żeby spowodować wyrzut insuliny która jest jej (jak prawie wszystkiego) transporterem. Ofc każde węglowodany zrobią grę.

Odnośnik do komentarza

Deficyt kaloryczny. Nic innego. Nie ma znaczenia czy zjesz owoców na załóżmy 2000 kcal czy wypijesz piwa na 2000 kcal. Przy utracie wagi (nie mówię tu o budowaniu mięśni czy innych zdrowotnych aspektach) nie ma to żadnego znaczenia. Wszystko to mity.

Wszystko spoko widać na filmiku. Szkoda, że nie wiesz, co się dzieje za kulisami.

Odnośnik do komentarza

Ale kreatynę z tego co kojarzę (ale jak masz źródło które mówi inaczej to spoko, wszystkiego nie pamiętam :P) raczej tylko do siłowni się bierze, do grania w gała się nie pyli. No i wciąż w te dwa dni ona Ci nic nie daje, bo mięśnie nie zużywają ATP, więc to co im dostarczasz co się w to ATP metabolizuje tylko się odkłada w tkance tłuszczowej. W ogóle kreatynę opłaca się brać z beta alaniną, to jeden z fajniejszych suplementów, bo tani a w połączeniu z kreatyną naprawdę sporo wzmacnia wytrzymałość mięśni (akurat beta alaninę powinno się brać codziennie bo chodzi o utrzymanie poziomu karnozyny we krwi której beta alanina jest prekursorem). A, no i taka ciekawostka do brania kreatyny, warto zwrócić uwagę czy ona faktycznie coś daje, jak się ma większość włókien mięśniowych wolnokurczliwych to kreatyna nic nie daje.

Odnośnik do komentarza

Na pewno było, sęk w tym, że spadek wagi jedząc posiłki a nie musi dawać takiego samego spadku tkanki tłuszczowej jak jedząc posiłki b mające tyle samo kalorii. No i ogólnie to całe niestety słuszne pierdolenie o zdrowiu które wcześniej napisałem.

Odnośnik do komentarza

A nie pamiętam już, ale najpewniej wszyscy trzej. Kiedyś chcieli temu zaprzeczyć więc szumnie zapowiedzieli na jakimś koksforum (może sfd to było), że się przebadają na poziom teścia i innych, nie pamiętam szczegółów (i nie znam się też na kłuciu w dupę), ale wnioski były takie, że wyniki badań dla dwóch z nich był typowe dla osób które nie tak dawno temu przestały się kłuć (są na zejściu) a trzeci miał znacznie powyżej normy testosteronu. Coś tam próbowali śmieszkować i tłumaczyć się "ooo proszę, naturalnie wysoki testosteron" ale słabe to było xD. Niemal niemożliwe jest zrobić np. w rok taką formę jaką zrobił ten najchudszy z nich, zwłaszcza wpierdalając czipsy itp. na masie bo 'hehe masa to kiedyś trzeba odpocząć'.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...