Skocz do zawartości

Janowo 2012


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Tak mi się przypomniało o tej karierze i będe ją kontynuował w formie pisemnej. Niestety moja siostra wróciła z Niemiec wcześniej (pole wiśni zostało zalane :D) i musiałem oddać laptopa. Miałem jeszcze gdzieś nagrany mecz z City, ale gdzieś go niestety zgubiłem. Rozegrałem 12 kolejek więc napisze w skrócie tylko wyniki meczów.

 

PL[2/38] West Ham 1:1 QPR (Zamora 41', Pearce 62')

CC[2R] West Ham 3:0 Brentford (Lee 20', Pearce 59', Baldock 69']

PL[3/38] Everton 1:1 West Ham (Lansbury 38', Anichebe 63')

PL[4/38] West Ham 2:0 Reading (Morrison 89', Cole 94')

PL[5/38] Swansea 2:3 West Ham (Bolanos 9', 67', Lansbury 26', Diame cz/k 27', O'Neil 83', Baldock 86')

CC[3R] Liverpool 1:2 West Ham (Maynard 37', Spearing 63', O'Neil 72')

PL[6/38] West Ham 0:1 Southampton (Lambert 86')

PL[7/38] Stoke 3:1 West Ham (Morrison 1', Whelan 6', Crouch 10', Jones 37')

PL[8/38] West Ham 2:1 Aston Villa (Cole 14', Bent 48', Baldock 92')

CC[4R] West Ham 0:0 Burnley /4:2 k/

PL[9/38] Man City 4:1 West Ham (Dzeko 32', Barry 45+2', Johnson 51', Baldock 65', Lescott 82')

PL[10/38] Sunderland 1:1 West Ham (O'Neil 28', Sessegon 40')

PL[11/38] West Ham 1:3 Tottenham (Diame/sam 2', van der Vaart 22', Kaboul 69', Lansbury 76')

PL[12/38] West Ham 0:1 Chelsea (Lampard/kar 73')

 

Obecnie zajmujemy 11 miejsce w lidze. Mamy 15 punktów, w bramkach jest 19-18. Do 10 Newcastle brakuje nam 1 punktu, a nad 12 Fulham i 13 Southampton mamy 2 punkty przewagi. Ostatnio mamy małego doła i trudny terminarz. Musimy to przetrwać. :D

 

Przed następnym spotkaniem zespół nie był w najlepszej formie psychicznej. Nie wygraliśmy od 4, a właściwie od 5 spotkań bo nie wiem czy można nazwać prawdziwym zwycięstwem wygraną ze słabiutkim Burnley w karnych. Teraz czekał nas kolejny trudny sprawdzian. Mecz na wyjeździe z Liverpoolem na pewno nie będzie należał do łatwych, warto wspomnieć, że drużyna z Anfield wygrała swoje 3 ostatnie mecze, ostatni 5:0 z Reading. Ze składu odpadli Guy Demel i Andreas Laudrup jednak nie było to dla mnie dołujące bo jak na razie z usług tych dwóch piłkarzy nie korzystam zbyt często.

 

Przed meczem chłopacy byli spięci więc kazałem im się wyluzować bo to nie my jesteśmy faworytem i jeśli zagramy taka piłkę jaką lubimy to możemy sprawić małą niespodziankę. U większości drużyny to się przyjęło. Zmian w składzie dużych nie robię, mam mały problem ponieważ Kevin Nolan z reguły nie wytrzymuje trudów całego spotkania, ale tym razem postanowiłem mu zaufać. Mecz zaczął się dla nas dobrze, prowadziliśmy grę, a na strzał, obroniony przez Jose Reine, zdecydował się młody Morrison po podaniu w pole karne od O'Neila. Sedzia zauważył milimetrowego spalonego. Po wznowieniu gry Pepe Reina wybił piłkę w stronę osamotnionego Suareza. Piłkę przejął Pearce, ale co ciekawe Urugwajczyk nie odpuścił, odepchnął Szkota jak szmacianą lalkę i od razu uderzył sprzed pola karnego. Na szczęście dla nas niecelnie. W 11 minucie zza pola karnego uderzył Aquilani i trafił w słupek, piłka wyszła na aut. Skrzydła rozrywają naszą obronę, a z 5 metrów nie trafia Maroune Chamakh. Naprawdę robi się groźnie. Dużo szumu robi Luis Suarez mimo moich uwag i poleceń co do ścisłego krycia i agresywnej gry przy nim. W koncówce 1 połowy oddał jeszcze strzał z rzutu wolnego, ale póki co brakuje mu skuteczności. W przerwie zmotywowałem chłopaków. Powiedziałem, ze nie grają tak źle. Wyszliśmy chyba bardziej pewni siebie, ale już na początku mocnym strzałem postraszył nas Steve G. Jussi Jaaskalainen był jednak na posterunku. W 54 minucie na niesamowitą indywidualną akcje pokusił się Carlton Cole, minął drewnianą obronę Liverpoolu jednak lobujac hiszpańskiego bramkarza piłka wyjebała hen daleko w trybuny. Jest 60 minuta, zdejmuje Nolana, który po raz kolejny rozczarowuje, a na boisko wchodzi Noble. Nasze kontry robią się coraz bardziej niebezpieczne. Niestety piłka po strzałach naszych piłkarzy obija banery reklamowe Pepsi i Durexa... JEDNAK CO SIE DZIEJE! Lansbury pędzi prawą stroną, został jeden obrońca Liverpoolu. Nasz piłkarz dokładnie wrzuca piłkę na czarną głowę niepilnowanego Carltona Cole'a i co? Ten uderza flaka prosto w rękawice zasypiającego Reiny. Wydaje mi się, że gospodarze trochę nas lekceważą - Steven Gerrard próbuje uderzać lewą nogą. 78 minuta i stało się. Naszą klasyczną dekoncentracje w obronie przy rzutach rożnych wykorzystuje weteran angielskich boisk i wysoko przeze mnie nieceniony Jamie Carragher. Uderzył z bliska piłke niewiadomo czym jednak ta wpadła do siatki i na trybunach wszyscy zaczęli śpiewać "PZPN PZPN". Był moment na zrobienie zmian i ich dokonałem lecz nie warto nawet o nich wspominać bo nie miały żadnego znaczenia w dalszym przebiegu meczu. Gerrard w końcu (co dziwne) pokusił się o strzał prawą nogą i w 82 minucie trafia swoją petardinią w poprzeczkę, który tylko dźwięcznie go wyśmiała. W ostatnich 10 minutach rzuciliśmy się do ataku. Z 6 metrów nie trafia Noble. Z odwetem poszli The Reds. Rzut wolny na 25 metrze, 92 minuta, Steven Gerrard, prawa noga. Nic więcej nie muszę pisać. Realizator sarkastycznie wysnuł napis "Chyba jest już po wszystkim!". Mecz zaraz potem się skończył, jednak byłem zadowolony z moich piłkarzy bo nie grali słabo, po prostu zabrakło skuteczności. Kiedy przyjdą trochę łatwiejsze mecze z taką grą na pewno będziemy wygrywać.

 

26 lis 2011 r.

Premier League 13 kolejka

stadion Anfield, Liverpool

Liverpool 2:0 West Ham (Carragher 77', Gerrard 92')

MoM: Maroune Chamakh (WTF)

Jaaskalainen - O'Brien, Reid, Pearce, McCartney(Taylor) - Lansbury(Baldock), O'Neil, Nolan(Noble), Diame, Morrison - Cole

Odnośnik do komentarza

3 dni po porażce z Liverpoolem czeka nas kolejny ciężki mecz. Tym razem w ramach rozgrywek o Carling Cup. W ćwierćfinale tego pucharu spotykamy się z Manchesterem City, z którym przegraliśmy dość niedawno w miernym stylu 1:4. Nie nastawiam się na lepszy wynik, ale może na lepszą grę.

 

Niemożna powiedzieć, że City wystawiło w tym meczu rezerwowy skład tylko dlatego, że znalazł się w nim 18-letni Omrani. Reszta składu i tak jest bardzo mocna i będziemy musieli się wysilić, żeby powstrzymywać atak m.in. Carlosa Teveza. Ja natomiast wypuściłem w wiekszości rezerwowy skład bo naprawdę nie zależy mi na tych rozgrywkach, a nasze kolejne awanse to raczej dzieło przypadku niż moich zamiarów. Zaczęliśmy z tzw. piedolnięciem. Lansbury wysupłał piłkę spod nóg nieporadnego Zabalety i zagrał ją prostopadle do Maynarda, który od razu wyprzedził Savica. Popedził jeszcze około 30 metrów i wykończył akcję ładnym uderzeniem. 1:0! Po tej bramce City przycisnęło nas mocno, a dwóch dogodnych sytuacji nie wykorzystał Mario Balotelli, który jest chyba dzisiaj w słabej formie. Z rzutu wolnego postraszył nas Aleksander Kolarov jednak jego mocne uderzenie przeleciało łagodnym łukiem nad poprzeczką. Niedługo potem strzał Weissa obronił piąstkując nasz fiński bramkarz. W 35 minucie groźna akcja ze strony gości jednak po podaniu od Collinsona Maynard nie trafia w bramkę, a był praktycznie sam na sam z Pantillimonem. Potem nic się nie działo, ataki The Citizens paliły na panewce i wice wersa. Rozgrzane do czerwoności głowy w niebieskich koszulkach schodziły z niesmakiem do szatni na przerwę, a my byliśmy zadowoleni i w szatni pochwaliłem moich zdolnych kopaczy. Zachęciłem ich do dalszej walki. Skoro już wygrywamy to czemu tego stanu nie utrzymać do końca? Wchodzimy na murawe i jedziemy dalej. Mario Balotelli jest naprawdę dziwnym piłkarzem. Raz głupio fauluje w polu karnym przy oddawaniu strzału, a za drugim razem gna do piłki jak oszalały i oddaję strzał z tzw. dupy, nie wiadomo dlaczego, ale ta piłka nagle leci z niesamowitą rotacją i stwarza dużo problemów golkiperowi Młotów. Nie wiadomo czy bać się go czy lekcewazyć.. W 60 minucie nasz prawy obrońca był bardzo zmęczony, a ja nie mając zbyt dużego wyboru musiałem na siłę wepchnąć na boisko Faye, który do tej pory rozegrał 3 i to chyba niepełne mecze. Maynard gra bardzo dobrze, tym razem wypuszcza w pole karne Nobla, który za swój strza.. tfu, za swoje podanie do rumuńskiego bramkarza na pewno nie dostanie nagrody Nobla. xD Masakra, Faye jest tak ociężały, że worek gruzu poruszałby się żywiej na boisku. No i po jego niedopilnowaniu Tevez strzela nam bramkę w 71 minucie. Piękną bramkę, piłka leciałą z duzą szybkością i jeszcze szybciej wylądowała w siatce, gdy wcześniej odbiła się od poprzeczki. Zaraz po tym nieszczęsliwym dla nas zdarzeniu musiałem zdjąć Lansbury'ego, który był już bardzo zmęczony. Wchodzi Baldock, a tymczasem kontra City i Tevez z 25 metrów uderza jednak nasz białowłosy Strażnik Teksasu paruje piłkę na rzut rożny. W ostatnich sekundach spotkania Meppen-Walters(też nie wiem kto to :D) główkuje, a piłkę z linii wybija Reid. Chyba lepiej by było dla nas, gdyby trafił. Teraz niestety pora na dogrywkę, a nam lub przynajmniej mi nie chce sie kontynouwać tego spotkania. Zostawiłem sobie ostatnią zmianę i tak w dogrywce zamiast Nobla będzie grał Kevin Nolan. 1 połowa to jeden niecelny strzał z rzutu wolnego Barry'ego i nasze nieśmiałe ataki, które raz zakończyły się celnym uderzeniem Maynarda. Jednak Pantillimon wybił piłkę przed siebie, a nasz snajper został uprzedzony przez obrońcę gospodarzy. 2 połowa to natomiast śmiałe ataki City i nasza jedna kontra, która może by zakończyła się bramką, ale jednak altruizm Vaz Te jest tak wielki, że widząc 3 zawodników na wolnej pozycji wolał wbiec w Zabalete... KARNE! Najpierw celnym uderzeniem popisują się kolejno Nolan i Barry. 2 kolejka to celny strzał Baldocka i koszmarne uderzenie Teveza, które poleciało w trybuny. W 3 turze znów nasze celne trafienie(Taylor), a Jaaskalainen broni strzał Zabalety i strach zagląda w oczy podopiecznym Manciniego. Maynard nie trafia w 4 kolejce i City zwietrzyło swoją Szanse na Sukces, ale jednak niecelny strzał Yaya Toure jest jak Wojciech Mann odprawiający z kwitkiem marnego śpiewaka-uczestnika tego muzycznego programu na Dwójce. Przechodzimy dalej!

 

29 lis 2011 r

English Curling Cup półfinał

stadion The City of Manchester Stadium, Manchester

Manchester City 1:1 West Ham /1:3k/ (Maynard 1', Tevez 71')

MoM: Nicky Maynard

Jaaskalainen - O'Brien(Faye), Reid, Tomkins, Taylor - Vaz Te, Collinson, John, Noble(Nolan), Lansbury(Baldock) - Maynard

 

Cóż niechciany przez nas puchar, a jesteśmy coraz dalej i teraz czeka nas półfinał. Nie obrażę się wcale jeśli zagramy w finale, ale tak jak nasze kolejne zwycięstwa w tym pucharze - wcale to nie jest konieczne. Teraz czeka nas mecz w ramach 14 kolejki Premier League. Zagramy u siebie z Norwich i to chyba najwyższy czas, żeby przerwać naszą serię 5 meczów bez zwycięstwa w lidze.

Odnośnik do komentarza

W półfinale Curling Cup losowanie skojarzyło nas z innym klubem najwyższej angielskiej klasy rozgrywkowej, West Brom. Mamy realną szansę na zwycięstwo, ale jak wspominałem lata nam to i powiewa. Negocjujemy również umowę ze Scottem Brownem, któremu kończy się powoli kontrakt.

 

Tymczasem buajuaaaaaa wracamy do gry. Piłkarze grający z City są w większości zbyt zmęczeni więc musiałem zmienić sporą część składu. W 1 składzie wyjdzie Maynard, który zasłużył na to swoją dobrą grą w poprzednim meczu i mam nadzieje, że teraz to powtórzy. Od pierwszej minuty widać, że Norwich nie jest w najlepszej formie. Brak koncentracji i składności w obronie w 10 minucie wykorzystuje Maynard, który dokładnym uderzeniem po ziemii nie daje szans Ruddy'emu. 5 minut później Nolan obsługuje dokładnym podaniem naszego jedynego wysunietego napastnika, ten wbiega w pole karne i wykańcza akcje podobnie jak za pierwszym razem. Mamy już spokojną dwubramkową przewagę. Po 30 minutach gry prowadzimy 3:0, a Maynard kompletuje klasycznego hat-tricka wykorzystując zamieszanie w polu karnym. Cały czas ciśniemy, a Kanarki nie mają nawet chwili, żeby odetchnąć. Zaraz po słowach, które napisalem Whittaker popisuje się fenomenalnym strzałem z powietrza z ponad 30 metrów jednak Jaaskalainen jest na miejscu i piąstkuje piłkę wysoko za siebie. O nieee, Maynard łapie kontuzje 10 minut przed gwizdkiem arbitra i już w 1 połowie muszę go zmienić. Wejdzie Ravel Morrison, a na szpic przejdzie Baldock. Zespoły zaczęły wymieniać się ciosami z rzutów rożnych jednak to uderzenie Pearce'a z główki w słupek było najgroźniejszym momentem przed zejściem do szatni. Jesteśmy w dobrych nastrojach! :D 2 połowa i od razu rzuca się w oczy, że Noble stracił coś z początku sezonu. Jego laczki budzą salwe śmiechu nawet wsrod kopaczy Zrywa Głęboczek. Nie wiem co z nim się dzieje. W 55 minucie pada bramka, jednak Morison faulował naszego środkowego obrońce i dalej nasz bramkarz ma czyste konto. Przez 20 minut nic się nie działo, dopiero strzał Lansbury'ego obudził przysypiających grubasów na trybunach jednak John Ruddy wyciagnął sie jak struna od fortepianu. Znów muszę zdjąć Nolana bo pada ze zmęczenia ten burak... Do końca meczu nic ciekawego się nie działo, spuściliśmy z tonu, a tzw. centrostrzał Ravela Morrisona nie zrobił na nikim wrażenia. Szkoda, że nic więcej nie strzeliliśmy, ale schodzimy z boiska uśmiechnięci i zadowoleni z odwalenia kawałka dobrej roboty. Pochwaliłem moich piłkarzy i wszyscy wyglądali na zachwyconych. Zaraz po meczu dowiedziałem się, że Maynard będzie pauzował przez najbliższe 2 tygodnie co jest dla nas spotym osłabieniem zważywszy na to jak ten angielski snajper ostatnio się spisywał.

 

14/38 Premier League, 2.12.2011 r.

The Boleyn Ground, Londyn

West Ham 3:0 Norwich (Maynard 11,17', 27')

MoM: Nicky Maynard

Fr: 31, 685

Jaaskalainen - O'Brien(Reid) Pearce Tomkins McCartney - Baldock Noble Diame Nolan(O'Neil) Lansbury - Maynard(Morrison)

Odnośnik do komentarza

W 3 rundzie FA Cup spotykamy się z naszym niedawnym rywalem z boiska Norwich. Do tego oficjalnie już mogę powiedzieć, że do naszego składu w następnym sezonie dołączy pomocnik Celtic Glasgow, Szkot Scott Brown(SCO/26), który będzie sporym wzmocnieniem dla środka pomocy. W jedenastce 13 kolejki Premier League znalazł się kontuzjowany obecnie Nicky Maynard. Rozlosowano także grupy do Mistrzostw Europy 2012, w grupie B Polska zagra z Niemcami, Czechami i Rosją. Przed meczem z Wigan gotowy do gry jest już Guy Demel. Co ciekawe co chwile mój asystent informuje mnie o tym, że moi młodzi zawodnicy świetnie się rozwijają. Na razie ich gra raczej za tym nie przemawia.

 

W meczu z Wigan za Maynarda zagra na napadzie Cole. Zrobiłem też drobne zmiany w pomocy. Trzeba przyznać, że to my jesteśmy faworytami tego spotkania, ale nie możemy lekceważyć drużyny gości, mają kilku niezłych piłkarzy jak Moses czy McCarthy. W 4 minucie znowu tracimy bramke po k***a rzucie rożnym. Tym razem gola strzela nam Watson... Nie potrafimy zdominować środka pola, nie wiem co się dzieje, ale 18 minuta i jest 2:0. Nasz lewy obrońca nie nadążył za wbiegajacym w pole karne Mosesem. Zmieniłem troche ustawienie na bardziej ofensywne, nakazałem wysokiego pressingu i to trochę podziałało, ale nasze akcje kończyły się na niecelnych strzałach Cartlona Cole'a, który posyłał piłki w kartofle. Do tego Lansbury złapał kontuzje w ostatniej minucie 1 połowy i musialem go zdjąć. Zastąpi go nasz lokalny altruista Vaz Te. Schodzimy do szatni świadomi naszej beznadziejnej gry. Szatnia cała drażała od moich hucznych i bezkompromisowych wypowiedziach. :D Co robi dzisiaj McCartney to jest kabaret. Biegnie za kolesiem i nagle przestaje biec, ma wyjebane. Znowu nie dopilnował nigeryjskiego skrzydłowego i tak 7 minut po wznowieniu gry ten strzela nam bramke na 3:0. Muszę go zdjąć bo niedługo sam sobie strzeli bramke, wchodzi za niego Matty Taylor, a zaraz potem wrzutke Morrisona z rogu wykorzystuje strzałem z bliska głową James Tomkins i mamy przynajmniej bramkę honorową. Collinson dostał piłke na wolne pole i zamiast wbiec(miałby czystą pozycje) w pole karne to uderza z dystansu i piłka ląduje w polu kukurydzy lężacym 50 kilometrów za stadionem. To jest masakra jaki pomysł na wykańczanie akcji mają moi zawodnicy. Skuteczność i McCartney to dwa główne powody przez które przegraliśmy ten mecz. Jestem mocno rozczarowany i zdenerwowany. Czas ponownie zrugać moich podopiecznych. Oddaliśmy tylko 3 celne strzały... Co ciekawe Wigan oddał o 1 celny strzał mniej. ^ ^

 

15/38 Premier League 10.12.2011 r.

The Boleyn Ground, Londyn

West Ham 1:3 Wigan (Watson 4', Moses 19', 53', Tomkins 63')

MoM: Victor Moses

Fr: 31,080

Jaaskalainen - O'Brien Pearce Tomkins McCartney(Taylor) - Morrison O'Neil(Collinson) John Nolan Lansbury(Vaz Te) - Cole

 

Cóż, musimy szybko podnieść się z kolan. Wraca do nas Nicky Maynard, jednak jest zbyt zmęczony, zeby zagrać od pierwszej minuty i być może wejdzie w drugiej połowie spotkania. Na pewno nie zagra będacy w fatalnej formie Nolan. Po tym jak zrugałem chłopaków po ostatnim meczu, przed tym wyjazdowym z Fulham postanowiłem dodać im otuchy. Pierwsze 15 minut to ciekawa wymiana ciosów, która kończyła się niecelnymi strzałami m.in Petrica i Morrisona. Jednak widać, że zaczęliśmy agresywnie i na świeżości. Znów mamy problemy z ustawianiem się w defensywie, nie wiem czemu, ale dwóch obrońców leci do 1 napastnika, a tego drugiego zostawiają samego. Całe szczęście Wilfried regularnie pudłuje. W 20 minucie setke miał Carlton Cole po podaniu Baldocka, ale nasz czarnoskóry ślepiec posyła piłkę prosto w rece bramkarza, ponownie... Niedługo po tym Sidwell pozostawiony bez opieki na 20 metrze uderza piłkę prosto w okno naszej bramki i gospodarze prowadzą 1 bramką. A my nadal pudłujemy, Morrison wychodzi sam na sam z bramkarzem i potyka sie o wlasne nogi kopiąc piłke 10 metrów od bramki...// Ile można kopać prosto w bramkarza? Tym razem Baldock i schodzimy do szatni z jednobramkową stratą. Powiedziałem na spokoju naszym, że po prostu grają ch****o. Wchodzimy na murawe i minute po tym Jaaskalainen wykonuje rzut wolny z prawie połowy boiska, długi przerzut na wbiegającego w pole karne Cole'a i mamy gola. W KOŃCU! Wyrównujemy. Nie rozumiem tego, jest stały fragment gry, piłka idzie na Diarrę, a Baldock który jest przy nim, nagle biegnie w przeciwnym kierunku. Całe szczęście akcja gospodarzy zakończyła się niepowodzeniem. W 62 minucie po przejęciu piłki cały zespół nagle rzucił się na kontre. xD Morrison wchodzi między dwóch obrońców, podaje Taylorowi, a ten nagle sadzi taką petarde ze skraju pola karnego, że bramkarz po meczu będzie mógł tylko powiedzieć DZIEŃ DOBRY. Napięcie wzrasta. Nieporozumienie w obronie w 75 minucie wykorzystuje Wilfried. Tomkins pobiegł do przodu, a Pearce do tyłu, a tak oboje minęli się z przeznaczeniem, bo Wilfried był akurat po stronie Tomkinsa. Piłka wpada do bramki po plasowanym strzale Iworyjczyka. Cole nie wykorzystuje kolejnej dogodnej sytuacji. Jak to się mówi: ślepej kurze... Jednak Anglik rehabilituje się za swoje beznadziejne strzały i odbiera piłkę Riise w okolicach pola karnego, podaje do O'Briena, ten wrzuca na Morrisona, który uderza z głowki i znów wychodzimy na prowadzenie 5 minut przed końcem spotkania. Hahahha, piłka po laczkowatym uderzeniu Collinsona, trafia pod nogi Schwarzera lecz ten tepo się na nią patrzy, podbiega Cole i pakuje piłke w siatce. Wszystko już załatwione! Jestem bardzo zadowolony z takiego comebacku.

 

16/38 Premier League, 16.12.2011 r.

Creven Cottage, Londyn

Fulham 2:4 West Ham (Sidwell 22' Cole 47', 91', Taylor 62', Wilfried 76', Morrison 87')

MoM: Carlton Cole

Fr: 25,169

Jaaskalainen - O'Brien Pearce Tomkins Taylor - Baldock(Vaz Te) Noble(Diame) John O'Neil(Collinson) Morrison - Cole

 

I właśnie w ten sposób wskakujemy na 9 pozycję.

Odnośnik do komentarza

W jedenastce kolejki znaleźli się Jussi Jasskelainen, Matty Taylor oraz Carlton Cole.

 

Nasz kolejny przeciwnik, czyli West Bromwich Albion zajmuje obecnie 16 miejsce w lidze. Gramy u siebie więc jesteśmy faworytami i mam nadzieję, że wygramy. Roszad w składzie mało, za będącego ostatnio w słabej formie Baldocka wchodzi Ricardo Vaz Te. Niestety ciagle kontuzjowany jest nasz najlepszy skrzydłowy Lansbury. Mecz zaczął się od niespodziewanych ataków gości. W 12 minucie kontuzji doznał będący ostatnio w dobre formie John. Zastępuje go Diame. Do 30 minuty było to spotkanie przy rosole, jednak po wrzutce Cole'a i błędzie w obronie Olssona, piłkę na raty z bliska pakuje do siatki Ricardo Vaz Te. Po tej bramce piłkarze gości spuścili z tonu, my dalej gramy raczej nudną piłkę. Jedyną sytuacje do końca 1 połowy miał Cole, który uderzył piłkę mocno po ziemi lecz ta o centymetry minęła słupek bramki Fostera. Po zmianie stron zdecydowanie przeważamy. W 55 i 60 minucie 2 dogodne sytuacje mial Morrison, ale jednak czatujący na bramce Anglik był lepszy. Ciągle jesteśmy bardziej aktywni na boisku. Brakuje skuteczności w ofensywie, ale kontry rywali są beznadziejne i kończą się w okolicach środka pola, Peter Odemwingie jest bezsilny. Chyba nie oddał jeszcze żadnego strzału. W 81 minucie Chris Brunt uderza z rzutu wolnego z bliska prosto w okno, ale broniący naszej bramki Finlandczyk wyskakuje wznoszac się ponad niebiosa i łapie piłkę. Cole jest strasznie chimeryczny, raz zagra świetnie, a w nastepnym meczu jest beznadziejny. Nie wiadomo tak naprawdę w jakiej on jest dyspozycji. Katastrofa... W 83 minucie zabrakło naszych piłkarzy w polu karnym i Simon Cox po czyjejś mocnej wrzutce umieszcza piłkę w siatce. W nastepnych minutach Cox robi szum w naszej obronie. Mamy szczęscie, że nie grał od początku. W 89 minucie Collinson uderza z dystansu i piłka odbija się od poprzeczki po czym wychodzi w boisko. Niestety dalej remis i taki wynik utrzymał się do końca spotkania. Schodzimy do szatni świadomi tego, że powinniśmy wygrać ten cholerny mecz.

 

17/38 Premier League, 21.12.2011 r.

The Boleyn Ground, Londyn

[10.]West Ham 1:1 WBA[16.] ( Vaz Te 30, Cox 83')

MoM: Alex Pearce

Fr: 32,575

Jaaskelainen - O'Brien(Reid) Tomkins Pearce Taylor - Vaz Te Noble John(Diame) O'Neil(Collinson) Morrison(Baldock) - Cole

 

George John najprawdopodobniej nie zagra, aż przez 4 tygodnie co jest dla nas sporą stratą. O dziwo to był nasz najlepszy defensywny pomocnik. Niedługo styczeń więc wielu agentów wysyła do nas CV swoich piłkarzy, niestety nawet nie ma sensu ich przeglądać bo po prostu nie mamy pieniędzy na wydatki transferowe.

 

Drugi Dzień Świąt Bożego Narodzenia to nasza potyczka na wyjeździe przeciwko czerwonym gigantom z Manchesteru. Nasza drużyna jest tak dziwna, że moze sprawić sensacje, lecz sowity wpierdol jest bardziej prawdopodobny. Na DP wchodzi Diame. Do meczowej 18-nastki powraca Nolan, który bardzo rozczarowuje formą w okresie listopad-grudzień. Śnieżnobiałe boisko Old Trafford przyjęło nas bardzo miło. W 8 minucie po prostopadłym podaniu O'Neila w sytuacji sam na sam jest Maynard, który pakuje piłkę po lewej stronie bramki Craiga Gordona. 5 minut później Manchester odpowiada uderzeniem głowy Shinji Kagawy, jednak jest spalony i bramka nie zostaje uznana. Czerwone Diabły bardzo mocno zepchnęły nas do defensywy, ale wszystkie ich akcje kończą się uderzeniami w boczna siatkę bramki Jaaskelainena. Najłatwiejszych sytuacji nie potrafią wykorzystać Scholes i Nani. Dopiero w 34 minucie bramkę po strzale głową zdobywa środkowy pomocnik liderów Premier League, Michael Carrick i jest 1:1. Dawno nie byliśmy tak bardzo zdominowani przez inny zespół. Stawiamy na grę z kontry, moze uda coś się strzelić, a na otwarty futbol z takimi zawodnikami po prostu nas nie stać. Po minimalnym chybieniu przez Antonio Valencię po strzale głową sedzia kończy 1 połowe. Nakazałem strzelać moim z każdej pozycji, w takich warunkach a nóż widelec coś wpadnie. :> Taktyka troche skutkuje, United dalej cisną, ale my stwarzamy niebezpieczne kontry. Maynardowi brakuje jednak wykończenia i ciągle drżymy o wynik końcowy. W 67 minucie zagrozenie stworzył ponownie Michael Carrick, który po uderzeniu lewą nogą trafia w poprzeczkę. Piłka wychodzi daleko poza obręb 16-nastki Fina. Co robi Maynard to naprawdę brawa dla niego. Potrafi przetrzymać piłkę, obrócić się z nią, skręcić dwóch drewniaków tylko to wykończenieeee. Od siedemdziesiątej do ostatniej minuty trwała wymiana ciosów, lecz m.in. strzały Giggsa nie znalazły drogi do bramki i mecz kończy się wg mnie sprawiedliwym remisem, ponieważ moi piłkarze oddali serce i wypluli płuca, żeby uzyskać na terenie lidera chociażby cenny punkt.

 

18/38 Premier League, 26.12.2011 r.

Old Trafford, Manchester

[1]Manchester United 1:1 West Ham[9] (Maynard 8', Carrick 34')

MoM: Nicky Maynard

Fr: 75,797

Jaaskelainen - O'Brien Pearce Tomkins Taylor - Vaz Te(Baldock) Noble(Collinson) Diame O'Neil(Nolan) - Maynard

 

Media po meczu spekulują wciąż o ponoć zdobytej prawidłowo bramce przez Kagawę z początku spotkania, gdzie sędzia gwizdnął spalonego, ale to już jest historia. Młoty ciągle utrzymują się na 9 pozycji w tabeli Premier League.

Odnośnik do komentarza

Jako, że nie ma zbytniego zainteresowania karierą postanowiłem przejść to raportów miesięcznych. Kariera będzie przebiegać płynniej. (:

______________________________________________________________________________________________________

 

Grudzień 2011

PL[19/38]West Ham 2:0 Arsenal (Tomkins 59', Baldock 71')

 

Styczeń 2012

 

TRANSFERY(w euro):

 

Do klubu:

Jakub Bąk - wolny

Arkadiusz Milik - Górnik Zabrze - 1 mln

Kolbeinn Sigporsson - Ajax Amsterdam - 8 mln

Rafał Wolski - Legia Warszawa - 7,5 mln

 

Z klubu:

Kevin Nolan - Sunderland - 7,5 mln

Guy Demel - Genoa - 1 mln

 

PL[20/38]West Ham 1:1 Newcastle (Diame/sam 36', Cole 86')

FA[3R]Norwich 0:1 West Ham (Lee 21')

CC1/2 [1mecz]West Ham 1:0 West Brom (Maynard 36')

PL[21/38]QPR 2:1 West Ham (Zamora 36' Wright-Philips 49' Cole 77')

PL[22/38]West Ham 0:1 Everton (Coleman 33')

CC1/2[2mecz]West Brom 0:1 West Ham (Collison 28')

FA[4R]West Ham 1:0 Aston Villa (Laudrup 11')

 

Obecnie zajmujemy 11 miejsce w tabeli.

 

+transfery na świecie http://www.bankfotek.pl/image/1300823.jpeg

Odnośnik do komentarza

Luty 2012

 

TRANSFERY:

Do klubu: -

 

Z klubu:

George John - FC Dallas - koniec wyp

 

PL[23/38]Reading 1:2 West Ham (Collison 4', Davies 39', Cole 65')

PL[24/38]West Ham 1:2 Swansea (Collison 15', Sigurosson 45+1', Graham 51')

PL[25/38]West Ham 0:1 Stoke (Palacios/kar 38')

FA/1mecz[5R]West Ham 2:2 Manchester United (Sigporsson 66, Welbeck 78' Keane 90' Laudrup 93')

PL[26/38]Sotuhampton 0:2 West Ham (Collison 23' Cole 56')

CC[FINAŁ]West Ham 2:3 Tottenham (Bale 1', 42', Baldock 25', Pearce 61', McFadden 78')

 

Podsumowanie:

Miesiąc nie do końca dla nas udany. Przebudzenie Collisona, który zaczął grać bardzo dobrze i wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. Gralismy w kratke, raz lepiej, raz gorzej. Możemy żałować 2 przegranych meczy u siebie z drużynami, które zdecydowanie były w naszym zasięgu. Niestety nie udało nam się zdobyć Carling Cup i nie zagramy w przyszłym sezonie w europejskich pucharach, ale z pewnością byliśmy małą sensacją tego pucharu.

 

Marzec 2012:

PL[27/38]Aston Villa 1:3 West Ham (Collins 21', Tomins 45+1', 71', Morrison 87')

PL[28/38]West Ham 2:4 Man City (Taylor 1', /kar 89', Toure 14', 21', /kar 45', Vertonghen 74')

FA/2mecz[5R]Man Utd 2:0 West Ham (Jaaskelainen/sam 18', Carrick 55')

PL[29/38]Tottenham 2:1 West Ham (Modric 18', /kar 55', Lansbury 73', Taylor/czk 54')

PL[30/38]West Ham 3:2 Sunderland (McLean 13', Morrison/czk 15', Bendtner 45', Tomkins 69', 84', Baldock 90')

PL[31/38]Chelsea 2:2 West Ham (Collison 24', Lampard 33', Hazard 56', Sigporsson 63')

 

Podsumowanie:

2 wygrane, 3 porażki, 1 remis. Odpadamy z FA, ale to było raczej pewne. Co mieliśmy wygrać to wygraliśmy. Mieliśmy fenomenalny powrót w meczu z Sunderlandem. Do tego cenny remis na wyjeździe z Chelsea. Cały czas poruszamy się po bujnej amplitudzie. raz w górę, raz w dół. Sigporsson i Wolski nie najlepiej wpasowali się do drużyny i grają póki co słabo. Jedyna do tej pory bramka Islandczyka było jednak dla nas bardzo ważna.

 

 

Kwiecień 2012:

PL[32/38]West Ham 1:2 Liverpool (Pearce 44', Agger 47', Adam 68')

PL[33/38]Norwich 1:1 West Ham (Surman 8', Wolski 35', Reid/czk 81')

PL[34/38]Wigan 0:0 West Ham

PL[35/38]West Ham 1:0 Fulham (Collison 42')

PL[36/38]West Brom 1:2 West Ham (Morrison 27, Odemwingie 65', Cole 69')

 

Podsumowanie:

Najpierw spodziewana porażka z Liverpoolem, potem 2 remisy, gdzie przynajmniej w jednym z tych meczy liczyliśmy na 3 punkty. Co ciekawe mecz z Wigan to dopiero 2 bezbramkowy remis w tym sezonie. Collison cały czas gra dobrze.Odblokowuje się Cole. Ogólnie końcówka tego miesiąca bardzo dobra. Cały czas poruszamy się w tabeli między 10, a 11 miejscem.

 

Maj 2012:

PL[37/38]West Ham 3:2 Man Utd (Noble 17', Collison/czk 38', Hernandez 61', Jaaskelainen/sam 67', Sigporsson 71', Morrsion/kar 85')

PL[38/38]Arsenal 3:0 West Ham (van Persie24', Giroud 34', Wilshere 48', O'Brien/czk 88')

 

Podsumowanie:

Niesamowity mecz z Manchesterem United. :D Najpeirw prowadzenie, potem czerwona kartka dla Collisona i tracimy 2 gole, w tym 1 samobójczą. Jednak niesamowity powrót. 2 bramke w sezonie dla Młotów zdobywa Sigporsson, odzyskujemy nadzieje i karnego w końcówce spotkania wykorzystuje wychowanek Manchesteru, Morrison. Ależ tragizm. :D Na koniec sezonu baty od Arsenalu. Nie zagraliśmy w tym meczu nic ciekawego.

 

Tabela English Premier League sezon 2011-2012

 

 

| Poz | Inf | Zespół | | M | Wyg | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 1. | UCL | Chelsea | | 38 | 26 | 8 | 4 | 86 | 37 | +49 | 86 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 2. | UCL | Man Utd | | 38 | 27 | 4 | 7 | 80 | 24 | +56 | 85 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 3. | UCL | Man City | | 38 | 26 | 7 | 5 | 85 | 35 | +50 | 85 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 4. | UCL | Arsenal | | 38 | 24 | 6 | 8 | 82 | 40 | +42 | 78 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 5. | UEL | Liverpool | | 38 | 20 | 10 | 8 | 60 | 29 | +31 | 70 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 6. | UEL | Tottenham | | 38 | 19 | 10 | 9 | 67 | 47 | +20 | 67 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 7. | | Newcastle | | 38 | 18 | 3 | 17 | 49 | 57 | -8 | 57 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 8. | | Everton | | 38 | 15 | 11 | 12 | 44 | 46 | -2 | 56 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 9. | | Q.P.R. | | 38 | 13 | 16 | 9 | 62 | 54 | +8 | 55 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 10. | | West Ham | | 38 | 14 | 9 | 15 | 57 | 55 | +2 | 51 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 11. | | Stoke | | 38 | 13 | 9 | 16 | 40 | 47 | -7 | 48 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 12. | | West Brom | | 38 | 12 | 10 | 16 | 50 | 52 | -2 | 46 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 13. | | Sunderland | | 38 | 12 | 10 | 16 | 54 | 59 | -5 | 46 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 14. | | Swansea | | 38 | 12 | 6 | 20 | 55 | 74 | -19 | 42 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 15. | | Fulham | | 38 | 9 | 12 | 17 | 47 | 63 | -16 | 39 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 16. | | Southampton | | 38 | 8 | 12 | 18 | 48 | 76 | -28 | 36 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 17. | | Reading | | 38 | 9 | 7 | 22 | 46 | 87 | -41 | 34 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 18. | S | Wigan | | 38 | 6 | 10 | 22 | 28 | 69 | -41 | 28 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 19. | S | Aston Villa | | 38 | 5 | 9 | 24 | 36 | 69 | -33 | 24 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 20. | S | Norwich | | 38 | 3 | 9 | 26 | 28 | 84 | -56 | 18 |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

 

Ocena piłkarzy West Ham United:

 

Bramkarze(Kolejno: numer na koszulce, imie i nazwisko, kraj, wiek, występy, wpuszczone gole,ocena):

 

22. Jussi Jaaskelainen (FIN/37) 49/64, 6.83 - nasz podstawowy bramkarz. Bardzo średni sezon. Widać, że Fin się starzeje. Niepewne interwencje, często nieudane próby łapania piłki, choć nie powiem, że kilka razy uratował nam dupe. Jednak w nastepnym sezonie na pewno nie będzie numerem 1 w bramce.

 

13.Stephen Henderson (IRL/24) 0/0, 0.00 - nic nie mogę powiedzieć o tym bramkarzu, bo nie zagrał u nas ani jednego meczu. Chce odejść i na pewno nie będę mu tego utrudniał.

 

Obrońcy(kolejno: numer na koszulce, imie i nazwisko, kraj, wiek, mecze rozegrane/gole/asysty, średnia ocena):

 

17. Joey O'Brien (IRL/26) 29(1)/0/1 7.06 - Bardzo pozytywne zaskoczenie. Pewny punkt prawej obrony. Grał dobrze i z przodu i z tyłu. Miał kilka wpadek, ale patrząc na przekrój całego sezonu to jest to jeden z najlepszych naszych zawodników w tym sezonie.

 

2. Winston Reid (NZL/23) 18(8)/0/0, 6.74 - typowy średniak, jak zwolniło się miejsce na środku to grał na środku, jak na prawej to na prawej, ale na żadnej z tych pozycji nie pokazał, że naprawdę zasługuje na miejsce w jedenastce. Mimo wszystko zostanie na następny sezon.

 

12.George McCartney (NIR/31) 24/0/1 6.91 - niezły lewy obrońca, dobry w defensywie, ale brakuje mu szybkości. Początek sezonu bardzo dobry, ale potem wygryzł go Taylor. Siła spokoju i twardziel, ale nie wiem czy warto zostawiać go na następny sezon. Świata już nie podbije...

 

5.James Tomkins (ENG/23) 39(1)/6/0 7.18 - Nasz najlepszy defensor. Dobrze grał w defensywie, a także strzelał bramki po rzutach rożnych. Wychowanek klubu, który ma pewne miejsce w składzie na następny sezon. Raczej nie zawodził, a teraz będzie jeszcze bardziej doświadczony.

 

3.Alex Pearce (SCO/23) 46/4/0 6.95 - Razem z Tomkinsem tworzył parę solidnych stoperów. Czasami zdarzały mu się tragiczne mecze, ale rzadko. Z pewnością będzie silną ostoją defensywy również w następnym sezonie.

 

25. Abdoulaye Faye (SEN/34) 2(4)/0/1 6.98 - Jak już wchodził to grał dobrze. Nie narzekał na to, że ciągle siedzi na trybunach. Kilka dobrych interwencji zanotował. Myślałem osobiście, że będę musiał go częściej wstawiać, ale nie było takiej potrzeby. W styczniu zawarł juz umowę z jakimś klubem z Bliskiego Wschodu i dołączy tam po wygaśnięciu kontraktu z nami.

 

14. Matty Taylor (ENG/30) 25(6)/3/1 7.01 - przebojowy lewy obrońca, który czasami zapominał się w obronie, ale nadrabiał w ataku. Na początku grał słabo, ale po 2 miesiącach był już pewniakiem w naszym składzie. Na rok na pewno jeszcze zostanie.

 

CDN.

Odnośnik do komentarza

bacao - wydaje mi się, że tutaj jest to na zasadzie, że Tottenham gra poprzez zakwalifikowanie się poprzez puchar, a możliwość gry w Lidze Europa spada na Newcastle, które jest o miejsce niżej. Ale mogę się mylić.

________________________________________________________________________________________

 

POMOCNICY:

 

8. Mohamed Diame (SEN/24) 19(7)/0/2 6.83 - Bez rewelacji, zawalił kilka bramek i strzelił 2 samobóje. Myślałem, że to typowy defensywny pomocnik, ale nie spisywał się zbyt dobrze na tej pozycji i najpierw wygryzł go John, a potem walczył z Noblem.

 

16. Mark Noble (ENG/25) 27(13)/3/7 6.83 - Dobry początek i końcówka sezonu, ale ogólnie spodziewałem się po nim o wiele lepszej gry. Więcej meczów słabych niż dobrych ma na swoim koncie nasz wychowanek.

 

10. Jack Collison (WAL/23) - 26(9)/6/6 7.10 - Chłopak przebudził się w 2012 roku i grał bardzo dobrze. Wywiązywał się z roli rozgrywającego najlepiej ze wszystkich środkowych pomocników. Szkoda, że pierwsza połowa sezonu mu nie wyszła, ale wiąże z nim duże nadzieje w następnym sezonie.

 

19. Oliver Lee (ENG/20) 10(4)/2/0 6.94 - Zaczął grać po odejściu Nolana i całkiem dobrze się spisywał jednak przestałem korzystać z jego usług kiedy dowidziałem się, że nie chce przedłużyć z nami kontraktu. I to nie wiadomo czemu! Szkoda bo to nasz kolejny wychowanek środka pola, ale cóz, jego wola.

 

42. Rafał Wolski (POL/19) 8(6)/1/1 6.74 - Nie można go oceniać po takiej liczbie spotkań, ale nie wkomponował się jeszcze do drużyny. Oby to przyszło z następnym sezonem bo naprawdę sporo za niego zapłaciłem, a nie chciałbym, żeby to były pieniądze wyrzucone w błoto.

 

26. Gary O'Neil (ENG/29) 32(12)/3/9 6.91 - Pierwsza połowa sezonu fenomenalna, rozdzielał piłki, strzelał i asystował. Prawdziwy przywódca środka pola jednak potem zaczęło coś się psuć i grał średnio nie błyszcząc na boisku. Mimo wszystko jego gra była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem i prawdopodobnie zostanie u nas na następny rok.

 

24. Blair Turgott (ENG/18) 1/0/0 6.80 - Perspektywiczny lewy pomocnik. Zagrał w jednym meczu, w tym ostatnim z Arsenalem. Był zestresowany i nic nie pokazał, ale to jeszcze melodia przyszłości.

 

20. Dominic Vose (ENG/18) 3(3)/0/0 6.85 - Zaczął trochę grać gdy od składu został odsunięty Lee. Jak widać po statystykach jego gra jaj nie urywała, ale jest to na pewno zdolny chłopak. Planuje go wypożyczyć gdzieś w następnym sezonie.

 

27. Ravel Morrison (ENG/19) 23(25)/6/7 6.89 - Niezły sezon młodego skrzydłowego. Strzelił kilka ważnych bramek i zaliczył kilka waznych asyst. Naprawdę jest utalentowany i myślę, że warto na niego dalej stawiać.

 

30. Andreas Laudrup (DEN/21) 7(1)/2/1 7.09 - Kupiony tak trochę z braku laku. Troszeczkę pograł i spisywał się naprawdę nieźle. Rwał na skrzydle choć brakuje mu jeszcze dokładności, miewa przestoje.. Kto wie co będzie w następnym roku, ale chciałbym dać mu więcej szans na lewej pomocy.

 

7. Sam Baldock (ENG/23) 23(17)/8/3 6.81 - Dziwny przypadek. Jak na skrzydłowego to strzelił sporo goli, ale średnia ocena nie jest najlepsza. Baldock przeplatał dobre mecze z wręcz fatalnymi.Chimeryczny zawodnik, często musiałem go zmieniać bo po prostu zawodził, a w nastepnym meczu wchodził z ławki i grał fenomenalnie.

 

18. Ricardo Vaz Te (POR/25) 6(5)/1/0 6.85 - Nie wiadomo kiedy wskoczył do składu i kiedy z niego wypadł. Jeździec bez głowy, którego staram się sprzedać, ale na razie chętnych nie widać nad czym ubolewam.

 

NAPASTNICY:

 

9. Carlton Cole (ENG/28) 25(10)/9/3 6.81 - Najlepszy strzelec zespołu. 9 bramek na koncie, nie powala, co? Forma Cole'a była ciągłą tajemnicą. Nie wiadomo było czy zagra dobrze czy źle, a ostatnio miał passę 9 godzin bez gola. Nie wiem czy będę go chciał w zespole.

 

11.Nicky Maynard (ENG/25) 18(7)/7/2 6.99 - Gdyby nie kontuzje z pewnością grałby więcej, szczególnie okres grudnia był w jego wykonaniu bardzo dobry. Potem po przyjściu Sigporssona nie potrafił wejść w rytm, przestał trafiać do siatki i również może pochwalić się 9 godzinami bez gola i czas będzie w nastepnym sezonie dalej płynął. O ilezostanie w drużynie.

 

31.Kolbeinn Sigporsson (ISL/22) 10(6)/3/4 6.79 - Sprowadzony za 8mln zimą miał być lekarstwem na nasz atak jednak sam nie potrafił się wkomponować w drużynę. Miewał przebłyski, a końcówke miał naprawdę niezłą. W przyszłym sezonie oczekuję od niego naprawdę dobrej gry.

 

Premier League:

Zawodnik Roku: Sergio Aguero/Manchester City

Piłkarz Roku wg Piłkarzy: Robin van Persie/Arsenal

Młody Piłkarz Roku wg Piłkarzy: Gareth Bale/Tottenham

Menadżer Roku: Roberto Di Matteo/Chelsea

Król Strzelców: Robin van Persie/Arsenal 30 goli

Złota Rękawica: Jose Manuel Reina/Liverpool

 

UEFA Champions League: Manchester City(1:0 Manchester United)

UEFA Europa League: Olympique Marsylia(4:0 OL)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Okres przygotowawczy czerwiec-sierpień 2012:

 

TRANSFERY z klubu/doklubu

 

Podsumowanie: Okienko transferowe był burzliwe. Sprzedaliśmy na samym początku piłkarzy niechcianych. Do klubu przyszli wcześniej zaklepani zawodnicy, czyli Steele i Brown. Pozbyliśmy się dwóch naszych napastników: Cole'a i Maynarda, którzy mają ciągłe wahania formy. Może Maynarda bym zostawił, ale zobaczyłem, że za rok kończy mu się kontrakt więc pożegnałem go już teraz. Zastąpi go, któryś z młodych napastników. Potem zacząłem szukać wzmocnień na poszczególne formacje i tak wzmocniliśmy lewą obronę i zdecydowanie środek pola. Najgłośniejszym transferem, choć nie najdroższym, jest Fernando Gago, który miał bardzo dobry sezon na wypożyczeniu we Fiorentinie, a 3,6 mln to nie jest dużo jak na takiego zawodnika. Niespodzianką na pewno jest sprowadzenie Wełnickiego, którego ściągnąłem bardziej dla sprawdzenia czy taka fajtłapa może na kogoś wyrosnąć grając w PL. Zobaczymy.

 

Mecze towarzyskie

 

Podsumowanie: Nasza skuteczność pozostawia bardzo wiele do zyczenia. Do tego nie mogliśmy zgrać się całą drużyną, ponieważ były Igrzyska Olimpijskie i dopiero na ostatni mecz z Romą miałem optymalny skład. Rozbiliśmy Rzymian aż 4:0 więc może to dobry znak przed meczem z Wolverhampton.

 

Przedstawienie kadry West Ham United sezon 2012/2013

 

Bramkarze:

 

Jason Steele

Jussi Jaaskelainen

Stephen Henderson

Sam Cowler

 

Numerem 1 będzie Steele, który w zeszłym sezonie ograł się na zapleczu Ekstraklasy w Middlesbrough. Teraz czas na Premier League i bardzo na niego liczę. Rezerwowym będzie fiński weteran Jussi. Henderson ciągle domaga się transferu, ale póki co nikt się po niego nie zgłasza i jest w szerokiej kadrze podobnie jak młody Cowler.

 

Obrońcy:

 

Joey O'Brien

James Tomkins

Winston Reid

Ricardo Rodriguez

Jordan Spence

Tomasz Wełnicki

Alex Pearce

Matty Taylor

 

Wzmocniłem lewą stronę obrony. Jako uzupełnienie do składu przybył także Wełnicki, a z wypożyczenia wrócił Jordan Spence. Prawdopodobnie będzie nasza linia obrony wyglądała jak w zeszłym sezonie, czyli O'Brien-Pearce-Tomkins-Rodriguez.

 

Pomocnicy:

 

Fernando Gago

Mark Noble

Scott Brown

Jack Collison

Alexander Merkel

Rafał Wolski

Gary O'Neil

Andreas Laudrup

Ravel Morrison

Victor Moses

Sam Baldock

Pelly Ruddock

Baba Diallo

Dylan Tombides

 

Środek pola jest mocno obsadzony. Na pewno będzie zażarta walka o każdą pozycję i liczę, że chłopaki się wykażą. Prawdopodobnie na początku będzie grał Noble, Gago i Collison.

 

Napastnicy:

 

Elliot Lee

Kenneth Zohore

Kolbeinn Sigporsson

 

Nasz największy kłopot. Sigporsson nie strzelił w sparingu ani jednej bramki... Zohore strzelił 2 i to może on na początku zagra, kto wie. Chciałem kupić Jurczenkę(napisałem tak ze względu na problemy z odmianą nazwiska :D), ale niestety to pieprzone pozwolenie na pracę. Jeśli nikt z tej dwójki nie będzie spełniał oczekiwań dam szansę młodym. Na skrzydle konkurencję wzmocnił Moses, którego jestem fanem. To może spowodować, że Wolski zostanie wypożyczony, ale póki co leczy on kontuzję.

 

TRANSFERY NA ŚWIECIE:

 

CZERWIEC

LIPIEC

Odnośnik do komentarza

Mój drugi sezon w PL ekipa West Hamu zaczyna starciem na wyjeździe z Wovlerhampton. Liczyliśmy na korzystny wynik. Już w szóstej minucie Steven Fletcher wykorzystuje wrzutkę swojego kolegi z zespołu i strzela piłkę głową z bliskiej odległości. Nie upilnował go Jordan Spence. Do końca pierwszej połowy mecz był dosyć wyrównany, ale to gospodarze stwarzali groźniejsze sytuacje. Próbowałem zmotywować moich w przerwie i zmieniłem taktykę na bardziej ofensywną, ale i to zbytnio nie pomagało. W 66 minucie piłkę do siatki Steele'a znów wpakował ten sam zawodnik. I znów po wrzutce Jarvisa, tym razem szkockiego napastnika nie upilnował Tomkins. Zaraz potem niezbyt groźny strzał ze skraju pola karnego oddaje Hunt, a nasz bramkarz wybija piłke przed siebie, gdzie stało 4 moich zawodników. O dziwo do piłki pierwszy doskoczył Doyle i jest 3:0. Byliśmy podłamani. Pod koniec spotkania bramkę honorową zdobył Morrison.

 

1/38 Premier League, 18.8.12r, fr 31700

Molineux, Wolverhampton

(-)Wolves 3:1 West Ham(-) (Fletcher 6', 66', Doyle 77', Morrison 88')

MVP: Steven Fletcher(Wolves)

Steele - Spence Pearce Tomkins Rodriguez(Laudrup 80') - Moses(Zohore 80') Noble Gago(Merkel 62') O'Neil- Sigporsson

 

Następny mecz gramy u siebie. Rywalem jest bardzo mocny Manchester City. Modliłem się o chociaż remis. Pierwsza połowa to dominacja gości, z resztą tak jak i w całym meczu. Byliśmy słabi, stłamszeni i cofnięcie do obrony. Kontry nie kończyły się strzałami, a raczej rozbijały się o mur defensorów The Citizens. W drugiej połowie gola na początku strzelił Aguero jednak bramka nie została uznana ponieważ została ona zdobyta ze spalonego. Nieco później jednak to co miało się stać w końcu się stało. Moutinho trafia w słupek zza pola karnego, piłka odbija się i moi nietrzeźwi obrońcy w kolejnym meczu pozwalają przeciwnikowi dojść do piłki. David Silva na 1:0. Myslałem, że nic się nie uda zdziałać. Rzut rożny, jeden z niewielu dla nas, zamieszanie i samobója strzela Aguero. Wyrównujemy ! City dalej nas cisnęło, ale dzielnie się broniliśmy choć nasza gra wołała o pomstę do nieba. Oddaliśmy 3 strzały i żadnego celnego, co przy 22 strzałach Manchesteru wyglądało dość skromnie. Jednak mam 1 punkt w sezonie.

 

2/38 PL, 25.8.12r, fr 33689

The Boleyn Ground, Londyn

(16.)West Ham 1:1 Manchester City (1.) (Silva 66', Aguero/sam 73')

MVP: David Silva(Manchester City)

Steele - O'Brien(Reid 45') Pearce Tomkins Taylor - Moses Brown(Noble 76') Gago O'Neil Morrison - Sigporsson/ktz(Zohore 43')

Odnośnik do komentarza

Na czarnym stylu to wygląda przejrzyście, ale jeśli nic nie widać to oczywiście zmienię to na mniej jaskrawy.

_____________________________________________________________________________________

 

W drugiej rundzie Curling Cup spotykamy się z Coventry. Na szczęście w ekipie gospodarzy nie będzie Arka Piecha :) więc mamy szanse na zwycięstwo. To doskonały moment, żeby się odbić od ligowej szarzyzny i pokazać niezły futbol. Wystawiłem skład, który w Premier League grał średnio lub w ogóle nie grał. Od samego początku to my dominowaliśmy. W 23 minucie kontrą prawym skrzydłem popędził Zohore, następnie wrzucił piłkę w pole karne i zza 5 metrów piłkę spokojnie pakuje do siatki niepilnowany Laudrup. Potem trochę spoczeliśmy na laurach. Brakowało zdecydowanie skuteczności. Do tego w 76 minucie musiał zejść Tomkins, który jak na razie gra przyzwoicie w obronie. 10 minut pozniej lewym skrzydłem biegł Morrison, wrzucił w pole karne, a obrońce Coventry uprzedził Brown, który uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce. Bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Minutę później Młoty skopiowały akcję na 0:2 tylko tym razem egzekutorem był Zohore. Bardzo dobry występ Morrisona i duńskiego snajpera przesądził w dużej mierze o 3-bramkowej przewadze. W końcu zagraliśmy tak jak powinniśmy.

 

2rnd CC[1/1], 28.8.23r, fr 14134

The Ricoh Arena, Coventry

(npowerL1)Coventry 0:3 West Ham(PL) (Laudrup 23', Brown 86, Zohore 87')

MVP: Kenneth Zohote(8.2)

Steele - Spence Tomkins/ktz(Pearce 76') Reid Rodriguez - Baldock O'Neil(Brown 67') Noble Merkel Laudrup(Morrison 67') - Zohore

 

Okazało się, że Tomkins będzie pauzował przez 2 tygodnie co było dla nas dużą stratą. Starałem się uzupełnić lukę w obronie kupujac jakiegoś niezłego obrońcę, ale niestety Kara(SEN/22) nie dostał pozwolenia na pracę w Anglii. Następnym wyborem był belgijski obrońca Toby Alderweireld(BEL/23), ale tutaj zabrakło czasu na zawarcie umowy. Za to inne kluby przeprowadziły ciekawe transfery w sierpniu. .

 

I tak osłabieni w środku obrony jedziemy na mecz do Newcastle. Brakowało też 3 piłkarzy, którzy pojechali na mecze swoich drużyn U-21. Przez całą pierwszą połowę gospodarze bardzo mocno nas cisnęli. Nie potrafiliśmy zrobić żadnej dobrej akcji, ale na szczęście Papiss Cisse nie trafiał do bramki. Fatalnie w obronie grał Pearce, ale nie miałem go kim zastąpić. Przed 2 połową zrugałem chłopaków za słabą grę i to chyba podziałało. Na samym początku Merkel daje prostopadłą piułkę do Morrisona, ten wbiega spod lini końcowej w pole karne i zagrywa do Zohore, który ładuje na 1:0. Niedługo potem znów udział w akcji bramkowej miał Niemiec. Podaje do dunskiego napastnika, ten odskoczył trochę od Collocciniego i uderza lewą nogą w długi róg. Prowadziliśmy już dwiema bramkami. W 62 minucie bramka kontaktowa dla Srok. Wrzutka Demby Ba i Guttiereza nie upilnował Pearce. On gra w tym sezonie naprawdę beznadziejnie. :/ W 68 minucie za drugą zółtą kartke z boiska wylatuje Avraam Papadopoulos co powinno nam sprzyjać, niestety tak nie było. W 72 minucie po wrzutce z rzutu rożnego piłkę głową dosiatki umieszcza Cisse i jest remis. Nakazałem grać moim piłkarzom ofensywnie, musieliśmy wykorzystać przewagę 1 zawodnika. Kilka minut po bramce z rzutu rożnego Senegalczyka podobna sytuacja odbywa się po drugiej stronie boiska. Gola strzela Reid i znow wychodzimy na prowadzenie. Nie chciałem, żeby piłkarze cofnęli się do obrony bo to by mogło skutkować bramką. No i dostajemy bramkę po kontrze... Hatem Ben Arfa wychodzi sam na sam ze Steelem, który jak do tej pory nie pokazywał fenomenalnych interwencji i teraz również nie pokazał nic nadzywczajnego. Mecz kończy się remisem i czujemy niedosyt choć tak naprawdę mogliśmy dostać 3 bramki w pierwszej połowie.

 

3/38 PL, 2.9.12r, fr 51216

St. james' Park, Newcastle

(12.)Newcastle 3:3 West Ham(16.) (Zohore 46' 50', Guttierez 62', Papadopoulos/czk 68', Cisse 74', Reid 69', Ben Arfa 83')

MVP: Kenneth Zohore(8.8)

Steele - O'Brien Pearce Reid Taylor - Baldock(Moses 75') Merkel(Noble 63') Gago Brown Morrison - Zohore(Sigporsson 63')

 

Po tym meczu mieliśmy przerwe na mecze reprezentacyjne. Kilkunastu moich zawodników grało w reprezentacjach, ale to nie sprawiło, że wrócili do klubu osłabieni czy kontuzjowani. Kontuzji już po powrocie nabawił się Moses, który skręcił stopę na treningu. To drugi po Wolskim skrzydłowy, który musi pauzować. 3 dni przed meczem z Liverpoolem dopuszczony do gry został Tomkins. Niby 1 mecz bez niego, ale chcę go w pierwszym składzie. Z The Reds mecz zacznie i pewnie skończy na ławce rezerwowych bo nie jest w pełni sił.

 

Znów nudna pierwsza połowa. Nie wiem co się ostatnio dzieje. Znów gramy w pierwszej połowie słabo. Suarez wkrecał moich drewniaków w glebe, ale nie potrafił wykończyć akcji. Środek pomocy gości zdominował grę i nastawiliśmy się na kontry, które nie byly zbyt skuteczne. Do tego Zohore, który błyszczał w dwóch ostatnich meczach gra fatalnie. Dopiero w 2 połowie gola strzela w końcu Sigporsson, który wszedł na boisko za Zohore. Dostaje podanie od Collisona, próbuje odskoczyc od Skrtela, który nie poradnie próbuje zabrać mu piłkę, wbiega w pole karne i ładuje rakiete obok bezradnego Reiny. W końcu Islandczyk strzela gola! Potem radziliśmy sobie juz nieźle, ale do czasu. Steele wybija piłkę na połowę gości, Agger wybija piłkę głową, która mija naszą linie defensywy i trafia do Chamakha... Kompletnie niezrozumiałe rozluźnienie w obronie. Jednak Steele broni jego strzał wybijając piłkę pod nogi Suareza, który finalnie umieszcza piłke w siatce. Remis też nie jest zły. Niestety k***a Pearce nie upilnował Maxiego Rodrigueza, który strzela gola UWAGA... GŁOWĄ! To jest 'kuwa kabałet'... Jestem podłamany grą Szkota i ciesze sie, że wraca Tomkins. 10 minut przed końcem rzuciliśmy się do ataku, ale akcje spalały na panewce i Liverpool wyjezdża z Londynu z kompletem punktów.

 

4/38 PL, 17.9.12r, fr 34849

The Boleyn Ground, Londyn

(16.)West Ham 1:2 Liverpool(4.) (Sigporsson 48', Suarez 78', Maxi 83')

MVP: Jose Manuel Reina(8.1)

Steele - Spence Reid Pearce Taylor - Baldock(Laudrup 81') Brown Gago Collison(Noble 80') Morrison - Zohore(Sigporsson 45')

 

Po tym meczu spadamy na 17 pozycję. Zarząd oczekuje ode mnie górnej połowy tabeli, a ja krzatam się gdzieś na dole. pewnie jeszcze kilka nieudanych meczy i pożegnam się z pracą tutaj. :(

Odnośnik do komentarza

Dobra panowie, odpuszczam sobie już ten żółty. :ściana:

_____________________________________________

 

 

Po porażce u siebie z Liverpoolem jedziemy do Southampton na mecz z tamtejszym klubem. W drużynie przyjezdnych zagra nasz stary znajomy, Carlton Cole. Rozczarowany formą moich piłkarzy przewidywałem kolejną porażkę... Zaczęliśmy z impetem, w 15 minucie w słupek trafia Scott Brown i piłka wychodzi na aut. Kilkanaście minut później swoją okazję mieli "Święci", ale piłka po uderzeniu Lallany wystrzeliwuje w górę zaraz po odbiciu się od poprzeczki. Pierwsza połowa była wyrównana, ale wydaje mi się, że mieliśmy trochę więcej lepszych akcji, a zabrakło skuteczności. Druga połowa przebiegała podobnie jak pierwsza, a nawet lepiej dla nas bo Southampton nie miało w ogóle jakichś ciekawych akcji. W 73 minucie Sigporsson wygrywa główkę z Dannem, zagrywa ją do Baldocka, który pędzi wzdłuż boiska i wstrzeliwuje piłkę w pole karne. Był tam nasz islandzki napastnik, za którym nie nadążył Dann i prowadzimy! Niestety radość nie trwała długo. Dobrym uderzeniem z 25 metrów popisał się Fox uderzając piłkę po długim roku tuż obok rękawic bramkarskich Steele'a. Potem w 87 minucie tracimy bramke, moim zdaniem, ze spalonego, ale sędzia tego nie zauważył i z 3 punktów zostało nam zero. Wracamy do domu.

 

5/38 PL, 22.9.12r, fr 25252

St. Mary's Stadium, Southampton

(3.)Southampton 2:1 West Ham(17.) (Sigporsson 73', Fox 80', Barnard 87')

MVP: Danny Fox(S)8.2

Steele - Spence Tomkins Reid Rodriguez(Taylor 82') - Morrison(Baldock 68'), Collsion Gago Brown(Merkel 68') Laudrup - Sigporsson

 

Mamy szansę odbić się trochę od ligowej szarzyzny. Gramy w 3 rundzie Curling Cup ze słabym Barnsley i to jest jakaś kolejna szansa na przełamanie. Zmieniłem cały skład nie liczac bramkarza, ponieważ zaraz po tym meczu mamy wazny mecz ze Swansea. Ogólnie o meczu nie ma co się rozpisywać. Goście byli przytłoczeni naszą przewagą, oddali 1 celny strzał i 2 w 'pyrymyndy'. :crazy: My oddaliśmy tych strzałów 20, ale 3/4 z nich nie było celnych. :eusa_clap: Naprawdę szkoda pastwić się nad piłkarzami po takim meczu, ale tak k***a nie może być, że strzelamy w meczu 1 bramkę i nic więcej. Gola z karnego w 47 minucie zdobył nasz wychowanek, a ostatnio beznadziejny piłkarz, Mark Noble. Może to będzie dla niego jakiś bodziec? Oby...

 

3rnd CC[1/1], 26.9.12r, fr 25422

The Boleyn Ground, Londyn

(PL)West Ham 1:0 Barnsley(CH) (Noble/kar 47')

MVP: Alex Pearce(W)7.5

Steele - O'Brien Pearce(Tomkins 78') Reid/ktz 84' Taylor - Baldock O'Neil Noble(Gago 78') Merkel Laudrup/ktz(Morrison 28') - Zohore

 

Po meczu okazało się, że kontuzja Laudrupa nie jest groźna, a Reid odpocznie od gry od 4 do 5 dni. Do zdrowia wrócił także Victor Moses, który do tej pory więcej czasu spędza w lekarskich gabinetach niż na boisku... Z innych nowinek to w 4 rundzie Carling Cup zmierzymy się z Blackburn, który występuje obecnie w npower Championship i zajmuje tam 4 miejsce. Jest to chyba najłatwiejszy przeciwnik, na którego mogliśmy trafić.

 

3 dni po wygranej w krajowym pucharze znów gramy u siebie, tym razem w ramach Premier League. Przyjeżdża do nas Swansea, która jest jak na razie w bardzo dobrej formie. Zajmuje 2 miejsce w tabeli. Tak czy siak są oni do ogrania. Wróciłem do 'przegranego' składu z meczu z Southampton i modliłem się o pierwsze zwycięstwo w lidze. Bóg moich modlitw nie wysłuchiwał, wskazywała na to bramka Grahama w 3 minucie. Znów po strzale Steele paruje piłkę prosto przed siebie. Tam czeka na nią jakiś zawodnik, z reguły nie nasz, i tracimy gola. Stara śpiewka. :eusa_boohoo: Pierwsze pół godziny to czysty horror. Goście po prostu wciskali nas do naszej bramki. Skrzydła miotały moimi Pinokami. :eusa_liar: Na szczęscie więcej bramek w tym okresie nie wpadło. Potem my doszliśmy do głosu. Pierwsza poważna akcja i po wrzutce z rożnego piłkę głową do siatki pakuj Pearce. Czyżby wracał do formy? Jednak obecny sezon nauczył już mnie, że moi piłkarze nie potrafią utrzymywać wyniku i tak okazało się i tym razem również. Po kilku minutach zwykła akcja: wrzutka Dyera, dwóch naszych środkowych obrońców nie daje rady Grahamowi i 1:2 w dupe. Strasznie się wkurwiłem. Zarządziłem grę ofensywną, jednego zawodnika z środka przeniosłem tak, żeby grał za napastnikiem. No, ale nasz festiwal nieskuteczności trwał w najlepsze: głupie rozwiązania, złe podania w najprostszych sytuacjach i wysyłanie piłek na Marsa. Pod koniec zacząłem grać nawet 3 obrońcami i 2 napastnikami, ale wtedy to nie przeprowadziliśmy już chyba żadnej sensownej akcji. Przynajmniej owa się nie wyświetliła podczas gry. Porażka u siebie z "Łabędziami" boli i to bardzo. Odliczam dni kiedy to zostanę wypierdolony z tej roboty.

 

6/38 PL, 29.9.12r, fr 33210

The Boleyn Ground, Londyn

(17)West Ham 1:2 Swansea(2) (Graham 3', 38', Pearce 33')

MVP: Danny Graham(S)8.8

Steele - Spence Pearce Tomkins Rodriguez(Zohore 77') - Baldock(Laudrup 77') Collison Gago Brown(Merkel 77') Morrison - Sigporsson

 

Jak to się mówi 'jest ch****o, ale stabilnie'. Wciaż trzymamy się 17 miejsca. :pozdro600:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...