Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Newcastle United

12.0.3v

DB; Średnia

 

W klubie od jakiegoś czasu nie działo się najlepiej. Jako, że jestem starym znajomym Mike Ashleya otrzymałem dzisiaj wieczorem telefon z propozycją tymczasowego objęcia stanowiska menadżera drużyny, której jest właścicielem. Bez dłuższego wahania zgodziłem się. Ta decyzja może zmienić moje życie, spełnić marzenia. Umówiliśmy się na spotkanie w kawiarni na przedmieściach Newcastle upon Tyne jutro o 9.30. Muszę się przygotować do tego spotkania.

 

5.09.2011r

 

 

Wstałem o 7.03. Ubrałem się w dresy i wyszedłem z moim psem Julianem. Wróciłem godzinę później, umyłem się potem wyprasowałem swój garnitur i na koniec jedząc śniadanie oraz pijąc poranną kawkę czytałem dzisiejszą prasę.-Ciekawe co o mnie napiszą jutro - pomyślałem. Elegancko ubrany złapałem taksówkę i ruszyłem do kawiarni "Paradise".

Po przywitaniu i krótkiej rozmowie osobistej Mike przeszedł do rzeczy :

 

-Wiesz po co się spotykamy. Jesteś osobą, która długo siedzi w futbolu, świetnie nadajesz do tej roboty i właśnie chciałbym, żebyś zapoczątkował swoją karierę tutaj, co ty na to ?

- Jest to wielkie wyzwanie dla mnie, ale jestem przekonany, że dam radę.

- A więc wiesz co masz robić, witam w klubie Newcastle !

 

Omówiliśmy warunki mojego kontraktu i postanowiliśmy, że zostaniemy przy obecnym sztabie szkoleniowym. Następnie po dopiciu kawy udaliśmy się do siedziby klubu, w której czekał mój asystent John Carver. Na pierwszy rzut oka jest bardzo wyluzowanym człowiekiem. Nie brakuję mu zapału do pracy i jest gotów do współpracy ze mną w nadchodzącym sezonie. Mike rozpoczął rozmowę .

 

- Usiądźmy panowie, bardzo się ciesze, że tu jesteście i liczę, że nadchodzący sezon będzie dobry dla naszej drużyny.

- Mike czego oczekujesz ?- zapytałem.

- Skład jakim dysponujemy stać na walkę o puchary, i tego oczekuję w tym sezonie.

- A jak sprawa z finansami ? Wiem, że za wesoło nie jest.

- Zgadza się. Mamy spore długi. Jest też naszym celem stopniowo je spłacać - odpowiedział John.

- Daje Ci wolną rękę. Kupuj kogo chcesz co do sprzedawania też nie mam uwag. Twój budżet transferowy wynosi 9,5 mln euro. Teraz wybaczcie panowie, ale muszę iść.

 

Mike opuścił pomieszczenie. Mój asystent pokazał mi stadion oraz wszystkie miejsce dookoła niego. Z drużyną miałem się spotkać nazajutrz rano na pierwszym treningu. Na koniec całej wycieczki dookoła St. James Park wręczył mi teczkę z kartami wszystkich dostępnych piłkarzy, oraz potencjalnych wzmocnień. Ja udałem się do swojego domu 10 km od biura. Miałem wszystko co mi potrzebne do pracy. Do późnego wieczora analizowałem skład drużyny. Wiem jednak kto będzie grać a kto będzie musiał się pożegnać z The Magpies.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...