Skocz do zawartości

Orange Ekstraklasa sezon 2007/2008


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Co do Ruchu to mówiłem cały czas, że kogoś upierdolą bo Płock musi grać w Ekstraklasie ze względu na wpływy Orlenu to jest paranoja, nawet mi sie nie chce tego komentować.

 

Licencji odmówiono Ruchowi Chorzów, który nie spełnił kryteriów finansowych (nie realizował uchwały Zarządu PZPN dotyczącej restrukturyzacji zadłużenia). Decyzja jest ostateczna i oznacza, że chorzowianie w przyszłym sezonie nie zagrają w Orange Ekstraklasie.

 

Co tutaj upierdalanie kogoś ma do rzeczy? Nie spełniają kryteriów finansowych = nie grają w Ekstraklasie, proste. Nie doszukiwałbym się tutaj spiskowej teorii dziejów.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Może meliski Icon? Walerianki? Jakichś psychotropów? Buddyjskiej medytacji?

 

Czeski bład, miała być oczywiście Polonia.

 

Zbuduj sobie w piwnicy wyszalnię©, wszyscy odetchniemy z ulgą.

Odnośnik do komentarza
Taaaak bo Ruch ma być trakotwany ulgowo bo 14 razy miał majstra i ma kibiców. Nie ma!! Jeżeli licencji nie spełniają to drzwi do Orange Ekstraklasy zamknięte. Szkoda Ruchu bo piłkarsko zasłużyli, ale widać z zarządem coś nie tak. Dlaczego niby Ruch miałby być inaczej potraktowany jak niegdyś GieKSa.

Taaaa. Tyle, że dla Widzewa czy ŁKSu taryfa ulgowa była a Ruch, który nie poszedł na skróty i nie powołał nowej spółki odcinając się od długów poprzedniej tylko sukcesywnie spłacał ogromne zadłużenie trzeba udupić.

Może meliski Icon? Walerianki? Jakichś psychotropów? Buddyjskiej medytacji?

 

Czeski bład, miała być oczywiście Polonia.

 

Zbuduj sobie w piwnicy wyszalnię©, wszyscy odetchniemy z ulgą.

Sam sobie zbuduj a od Odry wara ;]

Odnośnik do komentarza
- Zadłużenie klubu zgodnie z ustaleniami z PZPN na bieżąco było spłacane; przez dwa ostatnie lata wykazywaliśmy też, z kim w tej sprawie zostały zawarte ugody. Nawet w pierwszej instancji nie było tu zastrzeżeń, a prezes Kolator mówił, że Ruch ma 88 procent długów spłacone - powiedział Ziętek.

 

- Teraz nagle komisja odwoławcza ds. licencji ogłasza co innego. Rozumiem, że komisja działa pod egidą PZPN, jednak ta różnica interpretacji jest brzemienna w skutkach. Oczekujemy, że zarząd związku spotka się w tej sprawie z komisją - dodał dyrektor Ruchu.

 

Wyjaśnił również, że do klubu nie napłynęła jeszcze oficjalna decyzja w tej sprawie. Gdy to nastąpi, władze klubu po przeanalizowaniu uzasadnienia, zdecydują o dalszych działaniach.

 

W pierwszej instancji Ruch Chorzów nie otrzymał licencji - jak podawał PZPN - "ze względu na niejasne sprawy finansowe związane z restrukturyzacją długów klubu".

PZPN podjął dwie sprzeczne ze sobą decyzje.

Odnośnik do komentarza

Jestem ciekaw jednej rzeczy - skoro Ruch nie moze grac w OE to jakim cudem graja w OE takie kluby jak Widzew czy LKS, ktore tez sa zadluzone po uszy. Taka decyzja przekreslono caloroczny trud graczy Ruchu, a nagrodzono za totalne dziadostwo Wisle Plock. Gdyby w EPL takie kryteria stosowano odnosnie zadluzenia to chyba tylko Chevski by w niej gral i to pod warunkiem, ze dziadzia Roman zapomnialby wspanialomyslnie o dlugu.

Odnośnik do komentarza

Jak sa nieprawidlowosci w dokumentach finansowych to powinien sie tym zajac US czy nawet prokurator...

 

 

A co do licencji to ja jestem za sytuacja:

 

1. Stadion nie spelnia wymogow - nie grasz

2. Nie stac cie - nie grasz

 

I nawet jakby w OE mialy grac dwa kluby to jestem za przestrzeganiem tych zasad bo czas skonczyc z jakimis podpierdulkami i stosowac to do wszystkich obojetnie czy to Skalnik Gracze, Ruch Chorzow czy Legia Warszawa.

Odnośnik do komentarza
Cały dzień trwały w czwartek zabiegi, by PZPN okazał litość i ponownie zajął się wnioskiem licencyjnym Ruchu. - Najgorsze jest to, że niebiescy spłacali długi zgodnie z planem, ale nie potrafili wykazać tego w dokumentach - mówi osoba znająca kulisy sprawy. W czwartek działacze złożyli w PZPN-ie pismo z prośbą o ponowne rozpatrzenie sprawy. Ze źródeł zbliżonych do klubu i szczytów związku wiemy, że komisja odwoławcza ds. licencji zajmie się wnioskiem jeszcze raz. Zaprzecza temu jednak przewodniczący komisji Zbigniew Sadowski. - Ja nie widzę takiej szansy. I nie wyobrażam sobie, by naciskali na mnie szefowie PZPN, z Listkiewiczem na czele.

 

Już wczoraj pisaliśmy, że wniosek był przygotowany niestarannie. Zdziwienie członków komisji szczególnie wzbudził fakt, że suma, jaka znalazła się w dokumencie głównym (zgodna z harmonogramem spłaty zadłużenia), różniła się od kwoty powstałej po zsumowaniu długów poszczególnych wierzycieli, które to znalazły się w specjalnym załączniku. Po szczegółowych wyliczeniach okazało się, że brakuje około miliona złotych. Członkowie komisji uznali tym samym, że ktoś próbuje ich oszukać i licencji Ruchowi nie dali.

 

W rzeczywistości wniosek zawierał błędy. Był przygotowany na złym formularzu i na dodatek niepodsumowany. Z materiałów nie wynikało jasno, że Ruch uregulował już 900 tys. zł długu wobec Wisły Kraków, co stało się faktem po transferze Piotra Ćwielonga. Komisja nie mogła się doszukać jeszcze kolejnych 212 tys. zł, które zdaniem działaczy też już nie obciążały konta klubu.

 

W nocy ze środy na czwartek działacze Ruchu kilkadziesiąt razy analizowali wniosek licencyjny, skrzętnie sumowali kwoty.

 

Przeliczali inne waluty na złotówki, by nie pomylić się nawet o grosz. Pracę zakończyli przed piątą rano.

 

Zarząd klubu zaraz potem opublikował komunikat. Najważniejsze zdanie brzmiało: "Jesteśmy przekonani, że ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły...".

 

Rano działacze kolejny raz przejrzeli dokumenty i zawieźli je do Warszawy. W rozmowach nie brał już udziału właściciel klubu Mariusz Klimek, który już wcześniej miał zaplanowany wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Pismo do prezesa Michała Listkiewicza z prośbą o interwencję wysłał za to prezydent Chorzowa Marek Kopel.

 

Eugeniusz Kolator, wiceprezes PZPN-u, wyjaśnił nam, że chorzowscy działacze chcą wykazać, że na wyniku decyzji komisji zaważył błąd ludzki. - Jeżeli ktoś jest winny, to człowiek, urzędnik. Dlaczego za jego błąd ma cierpieć klub i tysiące kibiców? - pyta Maria Nowak, posłanka PiS z Chorzowa (matka byłego prezesa Ruchu Marka Nowaka), która interweniowała w PZPN-ie.

 

Całość tutaj

Czyli nie chodziło o to, że ktoś nagle chciał Ruch uwalić, tylko po prostu burdel w papierach, błędy, niejasności - w sumie to nie dziwne, że jak nie mogli się czegoś doliczyć to założyli, że Ruch chce ich oszukać.

Może to będzie nauczka, aby amatorów nie zatrudniać w klubie na żadnym stanowisku, aczkolwiek trochę to niesprawiedliwe w stosunku do piłkarzy, kibiców.

Odnośnik do komentarza

Nie chodzi, że nie potrafili, to tylko takie typowe niechlujstwo i przekonanie, że jakoś to będzie. Ten koleś, który reprezentował Ruch, powiedział później, że mieli jeszcze jakieś kwity mówiące, że kolejne 100tys uregulowali, lub są w trakcie, ale nie dołączyli, bo wydawało im się, że i tak nie będzie problemu z licencją - już nie wiem o czym to świadczy nawet, o głupocie, niekompetencji, czy wspomnianym przekonaniu, że i tak każdy licencje dostanie.

Może następnym razem albo zatrudnią kompetentną osobę, albo zlecą to zadanie firmie zewnętrznej.

Odnośnik do komentarza

Mieli burdel - okay - zdarza sie. Ale ta komisja mogla skontaktowac sie czy wezwac w trybie pilnym kogos z Ruchy by wyjasnili te niescislosci. Nawet US jest bardziej litosciowy w kwestiach jakis niejasnosci w papierach.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Przepraszam, w czyim interesie było wyjaśnienie tej sprawy? Poza tym to było posiedzenie Komisji Odwoławczej, a więc ewidentnie dostali szansę na poprawienie dokumentacji. A że dopiero teraz nagle odkryli, że ktoś w klubie dodawać i odejmować nie umie - to jest po prostu żenujące.

Odnośnik do komentarza
Przepraszam, w czyim interesie było wyjaśnienie tej sprawy? Poza tym to było posiedzenie Komisji Odwoławczej, a więc ewidentnie dostali szansę na poprawienie dokumentacji. A że dopiero teraz nagle odkryli, że ktoś w klubie dodawać i odejmować nie umie - to jest po prostu żenujące.

Twoja wypowiedź i stanowisko wobec sytuacji Ruchu jest żenujące.

Jeżeli Polonii dano szansę wszystko poprawić i uzupełnić do poniedziałku to Ruchowi również powinno się taką szansę dać. W polskiej piłce mają miejsce prawdziwe skandale na które przymyka się oko a Ruch skazuje się na upadek tylko z tego powodu, że ktoś popełnił błąd przy wypełnianiu formularzy :| Wyraźnie mamy do czynienia ze złą wolą PZPNu.

 

Jestem przekonany, że to Ruch ma rację a nie PZPN i wierzę, że działacze klubowi udowodnią, że Ruch nie ma żadnych nieudokumentowanych ugód z wierzycielami i wszystko odbywa się zgodnie z wyznaczonym harmonogramem. Dziś czytałem ciekawe wypowiedzi sławnych ludzi - kibiców Ruchu, którzy apelują do polityków o zbadanie sprawy, bo to wszystko wyraźnie śmierdzi układami, korupcją i przekrętem ze strony PZPN i PKN Orlen.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...