Skocz do zawartości

Встреча с Бялоруся


Kwiti

Rekomendowane odpowiedzi

Odcinek 39

 

Ruszyły rozgrywki Pucharu Ekstraklasy. Tego pucharu nie traktuję poważnie, ale zawodników drugiego garnituru trzeba gdzieś ogrywać. Już w 11 minucie błąd młodych stoperów wykorzystał Mirosław Szymkowiak i z okolicy ,,jedenastki" pokonał Nicolasa Bonisa. Zaledwie kilka minut później Michał Lelujka pokonał goalkeppera z Francji i było już 2:0. Stać nas było na bramkę kontaktową. Dawid Plizga świetnie wyczuł intencje Radosława Majdana i przelobował byłego zawodnika m.in Pogoni Szczecin. Jak się okazało ostatnią bramkę meczu zdobył Konrad Nowak. Mimo wyniku, mogłem być zadowolony, ponieważ niektórzy zawodnicy pokazali, że niedługo będą walczyć o miejsce w pierwszym zespole Wisły.

 

22.9.2010, Białystok, widzów - 3026

Puchar Ekstraklasy [1/6]
[--] Jagielonia Białystok - [--] Wisła Kraków 3:1 (3:1) 

11' Szymkowiak 1:0 
15' Lelujka 2:0
26' Plizga 2:1
45' Nowak 3:1

Wisła Kraków: Bonis - Napierała, Klepczarek, Ostaszewski, Gorri (64' Borda) - Danch - Pytlarz (45' Afanasiev) , Brożek (73' Robert) - Plizga - Paluchowski, Cezar Diaz (45' Soumah)

MoM: Mirosław Szymkowiak [8, Jagielonia]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 40

 

Już ósma kolejka ligowa nastała i mecz z Odrą Wodzisław. Poczatek meczu to ostra gra obu zespołów, ale to Odra strzeliła pierwsza bramkę. Po dośrodkowaniu Arkadiusza Kłodę, a piłkę do siatki skierował Karol Kostrubała. Najgorsze było to, że była to 44 minuta spotkania, bramka do szatni to kubeł zimnej wody. Na szczęście w drugiej połowie zagraliśmy poprawnie i zdobyliśmy wyrównujacą bramkę. Tym razem Richard Soumah świetnie w tempo podał do Davida Gonzaleza, który bez problemów pokonał goalkeppera wodzisławian. Świetna obrona podopiecznych Tomasza Zdebela doprowadziła mnie do szewskiej pasi, ponieważ w wielu sytuacjach ratowali dupska reszcie zespołow.

 

25.9.2010, Wodzisław Śl., widzów - 2822

Orange Ekstraklasa [8/30]
(13) Odra Wodzisław - (1) Wisła Kraków 1:1 (1:0)

44' Kostrubała 1:0
64' Gonzalez 1:1

Wisła Kraków: Fabiniak - Napierała, Ostaszewski, Cleber, Gorri - Danch (78' Helies) - Afanasiev, Robert (45' Soumah) - Gonzalez (78' Plizga) - Bukari, Brożek

MoM: Bartosz Fabiniak [8, Wisła K.]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 41

 

Pojedynek z moim byłym klubem do łatwych niebędzie należał. Kibice wygwizdali mnie na dzień dobry, ale obracając się na pięcie poszedłem do szatni. Przeciwko III-ligowcowi wystąpi kilku juniorów, którzy wiosną mogą stanowić o sile zespołu. Jednak wystawienia młodego Marcina Klepczarka na środku obrony to był zły pomysł. W 17 minucie brutalnie sfaulował w polu karnym, Grzegorza Misiurę i sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł Mateusz Kowalczyk i pewnie pokonał Bonisa. Szczęście KSZO nie trwało długo. W 28 minucie Dawid Plizga postanowił zrobić sobie rajd i minął bramkarza gospodarzy i skierował piłkę do siatki. Reszta pierwszej połowy to głównie nasza przewaga i świetna gra, ale nieskuteczność napastników nie pozwoliła na strzelania kolejnych bramek. W trakcie drugiej połowy straciliśmy prawego pomocnika, Jakuba Biliskiego, a w jego miejsce pojawił się Mikhaił Afanasiev. Białorusin w doliczonym czasie gry strzelił gola, który daje nam awans do kolejnej fazy rozgrywek!

 

29.9.2010, Ostrowiec Św., widzów - 5247

Puchar Polski 2 rnd. 
(3L) KSZO Ostrowiec Św. - (1L) Wisła Kraków 1:2 (1:1)

17' Kowalczyk (kar.) 1:0
28' Plizga 1:1
73' Bilski [W] (knt.)
90 + 2' Afanasiev 1:2

Wisła Kraków: Bonis - Napierała, Wojtkowiak, Klepczarek (45' Gorri), Grzelak - Helies - Biliski (73' Afanasiev), Brożek - Plizga - Bukari, Wilk (90' Paluchowski)

MoM: Dawid Plizga [8, Wisła K.]

Odnośnik do komentarza

Vax: Jeżeli chcesz nazwać mnie kanciarzem to powiedz wprost. ;] Nie obrażę się. Ale powiem jedno, nigdy nie oszukiwałem w FM-ie, czy to była wersja 08 czy jakakolwiek inna. To ma być forma rozrywki, a nie bitwa o tam coś. NIGDY NIE LOADOWAŁEM I NIEBĘDĘ. Po prostu umiem grać. ;] I tak po drugie primo. Odpuściłbym sobie gadanie takich bzdur :P

 

Odcinek 42

 

Przed kolejnym meczem ponownie w rozmowy ,,gazetowe" próbował mnie wkręcił Bogusław Kaczmarek. Tak samo było z Legią i jak się skończyło, każdy z nas wie. Jednak mecz rozpoczał się od szybkiego ataku gości, którzy objeli prowadzenie! Już w 3 minucie Adrian Chomiuk pokonał Bartka Fabiniaka. Jednak już 120 sekund później odpowiedział Dawid Plizga. Gdy zegar wybił równo pół godziny gry, wychowanek GKSu Katowice ponownie wpisał się na listę strzelców. I taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy. Początek drugiej połowy należał do ,,Miedziowych". W 50 minucie dośrodkował Piotr Petasz wprost na głowę Bartosza Iwana, który doprowadza do remisu. Barti jest wychowankankiem Wisły i synem znanego, Andrzeja Iwana, jednak musi grać dla Zagłębia. Jednak remis nie trwał długo. W 66 i 69 minucie gry to my strzelaliśmy bramki. Odpowiedniu Plizga i Mikhaił Afanasiev. Bramka reprezentanta Białorusi była rzadkiej urody. Piękny strzał z dystansu (znak firmowy) i przy okazji trafiła w poprzeczkę i wpadła do siatki. Zagłębie odpowiedziało szybko golem Łukasza Hanzela, ale tylko na tyle było stać podopiecznych Bogusława ,,Boba" Kaczmarka. Natomiast gwóźdź do trumny wbił Plizga, który pogrążył swój były klub, strzelając 4 i 5 bramkę w tym meczu! I to głównie dzięki jego dobrej grze pokonaliśmy jednego z faworytów do mistrzowskiego tytułu.

 

2.10.2010, Kraków, widzów - 15508

Orange Ekstraklasa [9/30]
(1) Wisła Kraków - (4) Zagłębie Lubin 6:3 (2:1)

3' Chominiuk 0:1
5' Plizga 1:1
30' Plizga 2:1
50' Iwan 2:2
66' Plizga 3:2
69' Afanasiev 4:2
72' Hanzel 4:3
84' Plizga 5:3
88' Plizga 6:3

Wisła Kraków: Fabiniak - Pęczak (67' Gorri), Napierała, Cleber, Grzelak - Danch - Afanasiev, Robert - Gonzalez - Brożek (89' Bukari), Plizga

MoM: Dawid Plizga [10, Wisła K.]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 43

 

Po nieudanym meczu z Jagielonią Białystok nadszedł czas na Arkę Gdynia. Do gry jednak tym razem delegowani zostali najlepsi. Pierwsza połowa to pokaz jak się nudzić na meczach piłkarskich. Obie drużyny oddały łącznie sześć strzałów w tym jeden celny. Oczywiście celny to nasza zasługa. Kibice mogli narzekać, ale druga połowa wszystko im zrekompensowała. Najpierw Adam Danch dosyć nieprofesjonalnie zachował się w polu karnym i wbił piłkę do naszej bramki. Były zawodnik właśnie Arki, chyba niepotrafi przystosować się do nowej roli w nowym klubie. Wyrównanie padło dopiero w 74 minucie, gdy w polu karnym faulowany był David Gonzalez. Do piłki leżącej na 11 metrze podszedł Adrian Napierała i pewnie pokonał goalkeppera gości. Jednak w niezłej formie jest Dawid Plizga, który w 80 minucie popisał się świetnym wyczuciem i pewnie pokonał Kamila Biecke. Jednak w 89 min. nasz bramkarz popełnił fatalny w skutkach błąd. Po strzale Szymona Kapiasa Fabiniak źle wybił piłkę, a na piątym metrze dopadł do niej Tomasz Ostalczyk i między nogami wychowanka Pogoni Szczecin doprowadził do remisu! Tak więc niemożemy cieszyć się z pierwszych sezonowych punktów w Pucharze Ligi.

 

5.10.2010, Kraków, widzów - 9050

Puchar Ligi Grupa C [2/6]
(4) Wisła Kraków - (3) Arka Gdynia 2:2 (0:0)

55' Danch (sam.) 0:1
74' Napierała (kar.) 1:1
80' Plizga 2:1
89' Ostalczyk 2:2

Wisła Kraków: Fabiniak - Napierała, Cleber, Ostaszewski, Borda - Danch - Afanasiev (66' Pytlarz), Robert (66' Soumah) - Gonzalez - Brożek (45' Bukari), Plizga

MoM: Adrian Napierała [8, Wisła K.]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 44

 

Przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec mogłem być zadowolony z naszej młodzieży. Aż sześciu zawodników otrzymało powołania do młodzieżowej kadry Polski. Mamy najwięcej przedstawicieli w kadrach młodzieżowych, tak więc mamy powód do dumy. Początek meczu niebył udany dla podopiecznych Arkadiusza Onyszki. Już w 15 minucie świetnie prawą stroną popędził Mikhaił Afanasiev i dograł do wbiegającego w pole karne Pawła Brożka, a ten bez kompleksów umieścił piłkę w siatce. I na tym zakończyła się pierwsza połowa w wykonaniu obu ekip. Żadna z drużyn nie mogła dojść do sytuacji bramkowej. Druga połowa to dla nas rozpoczeła się pechowo. W 48 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Dariusz Kołodziej i pokonał Fabiniaka. Chwilę później Zagłębie straciło dwóch zawodnik (na skutek kontuzji). W 60 minucie błąd popełnił Adam Bensz, który podał wprost pod nogi Richarda Soumaha, który niemiał problemów z pokonaniem.. pustej bramki. Nasze szczęście nietrwało długo, ponieważ cztery minuty później z dystansu uderzał Paweł Cygar, piłka trafiła w poprzeczkę i pod nogi Tomasza Pawlaka, który doprowadził do wyrównania. Dopiero w 89 min. zdobyliśmy zwycięską bramkę, a jej autorem był Adam Danch. Widać, że powoli wychodzimy z kryzsu, który złapał nas jeszcze we wrześniu.

 

9.10.2010, Kraków, widzów - 13123

(1) Wisła Kraków - (10) Zagłębie Sosnowiec 3:2 (1:0) 

15' Brożek 1:0 
48' Kołodziej 1:1
51' Kowalski [Z] (knt.)
59' Szatan [Z] (knt.)
60' Soumah 2:1
64' Pawlak 2:2
89' Danch 3:2

Wisła Kraków: Fabiniak - Napierała, Wojtkowiak, Cleber, Brożek - Danch - Afanasiev (73' Pytlarz), Robert - Plizga (73' Gonzalez) - Bukari (45' Soumah), Brożek

MoM: Adam Danch [7, Wisła K.]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 45

 

Nadszedł czas na powołania. Naszymi kolejnymi rywalami będą zespoły Argentyny i Islandii. Jest kilka ciekawych twarzy w naszym zespole, może się sprawdzą.

 

Oto lista powołanych:

 

1. Yury Zhevkov (Hearts)

2. Artem Gomelko (Lokomotiv Moskwa)

 

3. Dmitriy Lentsevich (Hibernian)

4. Jan Tigorev (FC Sochaux)

5. Sergey Omeljanchuk (Rostów)

6. Artem Radzkov (Basel)

7. Yuriy Ostrouk (MTZ-Ripo)

8. Pavel Plaskonny (Homel)

9. Alyaxey Pankavets (brak klubu)

10. Kirill Pavlyuchek (Nantes)

11. Yegor Filipenko (Tottenham)

 

12. Denis Kovba (ASZ-Szabab)

13. Anton Bubnov (MTZ-Ripo)

14. Sergey Kislyak (Sochaux)

15. Aliaksandr Hleb (Arsenal)

16. Mikhaił Afanasiev (Wisła Kraków)

17. Anton Putilo (Dynamo Mińsk)

18. Igor Stasevich (MTZ-Ripo)

19. Vitaly Kutuzov (Empoli)

20. Dmitriy Rekish (AS Saint Etienne)

21. Artem Kontsevoy (AA Gent)

22. Syargey Kisliy (MTZ-Ripo)

 

23. Syargey Kornilenko (Wolfsburg)

24. Maxim Tsigalko (Torpedo Żodino)

25. Leonid Kovel (FC Bruksela)

Odnośnik do komentarza

Panowie, to jest tylko gra, i po co się od razu rzucać czy ktoś loadował czy nie loadował. Jeżeli ktoś tak robi to jego problem. Kwiti mówi, że nie robił, i ja mu wierze patrząc też na poprzednie wyniki. To nie był wypadek przy pracy i zapewne pokaże to w ME, bo tylko czekać aż się dostanie ;)

A Wisełką nieźle sobie radzisz ;) Po dziewięciu kolejkach zapewne nie ma to jeszcze większego znaczenia, ale jak tam tabelka?

Odnośnik do komentarza

Arubaluba: W następnym odcinku przedstawię tabelę. :) I dzięki, że we mnie wierzysz ;)

 

Odcinek 46

 

W Mińsku czekała na nas reprezentacja Argentyny. Według mojej opinii najsilniejsza reprezentacja świata (oprócz mojej :P). Do gry delegowałem drugi garnitur, który miał szansę pokazania się w kontekście reprezentowania Białorusi na Mistrzostwach Europy, które będą rozgrywane w Polsce i Ukrainie. Mecz zaczął się bardzo fatalnie. W 13 minucie Javier Saviola świetnie wyskoczył za pleców Sergeya Omeljanchuka i płaskim strzałem pokonał debiutującego dziś, Artema Gomelenke. Dziesięć minut później fatalnie zachował się nasz bramkarz, który źle się ustawił i ponownie ,,El Conejo" wpisał się na listę strzelców. Skompletowanie hat-tricka zajęło zawodnikowi Realu Madryt 25 minut. W 39 minucie świetnie przymierzył z dystansu, a piłka wpadła w same okienko bramki. Stać nas było na szybką odpowiedź. W doliczonym czasie gry świetnie z rzutu wolnego przymierzył Sergey Kisylak i było 1:3. W drugiej połowie sędzia popełnił karygodny błąd. W 64 minucie świetnie z rzutu wolnego uderzył Kislyak, a do piłki wyszedł Vitaly Kutuzov, ale sędzia liniowy zasygnalizował spalonego. I to był karygodny błąd, a dodatkowo Kutuzov zdobył bramkę! Do końca meczu to my przeważaliśmy, ale zgrana defensywa gości nipozwoliła nam zdobyć kolejnych bramek.

 

16.10.2010, Mińsk, widzów - 29585

Mecz Towarzyski
Białoruś - Argentyna 1:3 (1:3)

13' Saviola 0:1
23' Saviola 0:2
39' Saviola 0:3
45' Kislyak 1:3

Białoruś: Gomelko - Tigorev (68' Radzkov), Omeljanchuk (68' Lentsevich), Filipenko, Ostroukh - Kislyak, Bubnov (45' Pavlyuchek) - Putilo, Kutuzov (79' Kisliy), Afanasiev (45' Putilo) - Kornilenko (45' Tsigalko)

MoM: Javier Saviola [9, Argentyna]

Odnośnik do komentarza

Arubaluba: Tabelka dla Ciebie. Ale zwróć uwagę, że trochę inny skład zagrał :P

 

Odcinek 47

 

Ponownie spotkaliśmy się w Mińsku, tym razem by ugościć Islandię. Eliminacje do Mistrzostw Europy są dla nas bardzo ważne więc do gry delegowałem najmocniejszych zawodników. Wraz z Yuryem Zhevkovem. Początek meczu nie ukladał się, ani po mojej myśli, ani po myśli szkoleniowca z zimnej Islandii. Obie drużyny grały słabo, nie dziwię sim im. Było minus trzy stopnie celcjujsza, a my mamy dopiero październik. W świetnej sytuacji był Syargey Kornilenko, ale nie mógł trafić do pustej bramki z... 5 metrów. Chyba musimy pożegnać się z zawodnikiem Wolfsburga. Pierwsze 45 minut mineło bardzo wolno w słabej grze. Liczyłem, że w drugiej połowie zagramy coś, bo remis z Islandią na własnym obiekcie to ... hańba. I miałem rację.. W 50 minucie Aliaksandr Hleb ,,zaliczył" słupek, a w 58 sędzia nie uznał bramki Antona Putilo. Jednak wszystkie nieszczęścia wynagrodził nam Dmitriy Rekish, który w 63 minucie pokonał islandzkiego bramkarza. Niestety pod koniec spotkania żółta kartkę otrzymał Hleb i nie wystąpi w meczu z Anglikami. Będzie to niemałe osłabienie, ale miejmy nadzieję, że Mikhaił Afanasiev godnie go zastąpi.

 

20.10.2010, Mińsk, widzów - 39979

Eliminacje ME - Grupa E
Białoruś - Islandia 1:0 (0:0)

63' Rekish 1:0 

Białoruś: Zhevkov - Tigorev, Lentsevich, Filipenko, Pankavets (81' Pavlyuchek) - Kislyak, Omeljanchuk - Hleb, Kutuzov, Rekish (63' Afanasiev) - Kornilenko (45' Putilo)

MoM: Haraldur Bjornsson [8, Islandia] - bramkarz.

 

***

Odnośnik do komentarza

Odcinek 48

 

Do sztabu szkoleniowego dołączyli: Ade Akinbiyi, który będzie szkolił ofensywę, a także Dariusz Sztylka i Michał Chałbiński, którzy zajmą się juniorami ,,Białej Gwiazdy". Sztab natomiast nie wyraził zgody na trenerów siłowych i będę musiał kogoś zwolnić, ale póki co przygotowujemy się do ważnego meczu z Cracovia. Początek meczu układał się po myśli podopiecznych Edwarda Klejdinsta, ale w bramkce stał Bartosz Fabiniak i to głównie dzięki jego parodom nie przegrywaliśmy. W doliczonym czasie gry David Gonzalez wykorzystał złe podanie obrońcy Cracovii i pokonał Macieja Majewskiego. Tak więc mamy bramkę do szatni i przewagę psychiczną. W drugiej połowie graliśmy już o wiele spokojniej i wiedziałem, że zwycięstwa nikt nam nie może odebrać. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry, świetne wybicie Fabiniaka wykorzystał Dawid Plizga, który zgrał do Gonzaleza, a ten z 20 metrów huknął nie do obrony. Tak więc Cracovia pokonana, a teraz czas na Legię.. w Pucharze Ekstraklasy.

 

23.10.2010, Kraków, widzów - 6478

Orange Ekstraklasa [11/30]
(3) Cracovia Kraków - (1) Wisła Kraków 0:2 (0:1)

45' Gonzalez 0:1
90' + 3' Gonzalez 0:2

Wisła Kraków: Fabiniak - Napierała, Ostaszewski, Cleber, Borda (65' Brożek) - Danch - Afanasiev (82' Pytlarz), Robert - Gonzalez - Bukari (65' Helies), Plizga

MoM: David Gonzalez [8, Wisła K.]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 49

 

Puchar Ekstraklasy zacząłem traktować poważnie, ponieważ niedopuszczam do siebie myśli, że niezagramy choćby w półfinale tych rozgrywek. Do gry desygnowałem najmocniejszy skład, choć bez Pawła Brożka, który nadal jest kontuzjowany. I mecz rozpoczął się od świetnej bramki Dawida Plizgi, który uderzył z rzutu wolnego obok interweniującego Jana Muchy. W 34 minucie Legia straciła Marcina Burkhardta i wtedy zaczeła sypać się ofensywa. W doliczonym czasie gry Plizga ponownie strzelił bramkę! Mijał, jak tyczki obrońców ,,Wojskowych" i bramkarz był bez szans. Druga połowa także rozpoczęła się od gola. Tym razem David Gonzalez uderzył z dystansu, a piłka odbiła się od Adama Kokoszki i wpadła do bramki. Po tym golu graliśmy na zupełnym luzie, a mimo to Legia nie mogła wykorzystać tylu sytuacji. Bartłomiej Grzelak to powinien być podawaczem ręczników skoro marnuje się dwie sytuacje sam na sam. Jednak honorową bramkę zdobył w 94 minucie Daniel Mąka. Jeden z najskuteczniejszych zawodników Legii, świetnie uderzył z okolicy 13 metra i pokonał Bartosza Fabiniaka.

 

27.10.2010, Kraków, widzów - 10883

Puchar Ligi Grupa C [3/6]
(3) Wisła Kraków - (2) Legia Warszawa 3:1 (2:0)

12' Plizga 1:0 
34' Burkhardt [L] (knt.)
45' + 1' Plizga 2:0
51' Gonzalez 3:0
90' + 4' Mąka 3:1

Wisła Kraków: Fabiniak - Napierała, Ostaszewski, Cleber (83' Wojtkowiak), Borda (83' Gorri) - Danch (83' Helies) - Afanasiev, Robert (45' Pi. Brożek) - Gonzalez - Soumah, Plizga

MoM: Dawid Plizga [8, Wisła K.]

Odnośnik do komentarza

Odcinek 50

 

Lech Poznań kontynuuje passę siedmiu meczów bez porażki, a więc nadszedł czas by ją skończyć. Pojechaliśmy na Bułagrską z jasnym celem - zwycieżyć. Poczatek meczu nie przekonywał mnie do tego, ponieważ niemogliśmy dostać się pod bramkę Aleksandra Ptaka. Dopiero w 30 minucie oddaliśmy pierwszy strzał, ale jakże celny i ważny. Prawą stroną popędził Mikhaił Afanasiev i strzałem z narożnika pola karnego, otworzył wynik spotkania! Jednak nasze szczęście nie trwało długo. W 36 minucie do wyrównania doprowadził Jakub Wilk i wszystko musieliśmy zacząć od początku. Do przerwy wynik się niezmienił i było remisowo. W drugiej połowie obie ekipy grały równo, ale to podopieczni Franza Smudy wyszli na prowadzenie. Z prawej strony dośrodkował Piesio, a nikt nie krył Jakuba Wilka, a ten po raz drugi pokonuje Fabiniaka! Jak można coś takiego zrobić! Na szczęście w 88 minucie wyrównaliśmy. Richard Soumah podał do Piotra Brożka, a ten bez zastanowienia uderzył i pokonał goalkeppera gospodarzy. Jeden jakże ważny punkt jedzie do Krakowa, mimo że Legia zbliżyła się do nas i nie traci choćby jednego oczka.

 

30.10.2010, Poznań, widzów - 23946

Orange Ekstraklasa [12/30]
(3) Lech Poznań - (1) Wisła Kraków 2:2 (1:1) 

30' Afanasiev 0:1
37' Wilk 1:1
72' Wilk 2:1
88' Brożek 2:2

Wisła Kraków: Fabiniak - Napierała, Ostaszewski, Cleber, Borda - Danch - Afanasiev, Robert (45' Soumah) - Gonzalez - Plizga (86' Brożek), Bukari (69' Pytlarz)

MoM: Jakub Wilk [8, Lech P.]

Odnośnik do komentarza

Dlaczego każdy jest za Lechem? :D Jest tutaj ktoś kibicem Wisły w ogóle? :P

 

Odcinek 51

 

Nadszedł czas na kolejną rundę Pucharu Polski. Tym razem rywalem będzie drugoligowiec, Wisła Płock. ,,Nafciarze" nie mają kim straszyć, a najlepszym zawodnikiem, wg mojej opinii jest Maciej Nalepa. 32-letni były bramkarz reprezentacji Polski i Karpat Lwów, nie wygra meczu. Już w szóstej minucie świetnie do Adriana Paluchowskiego podał Sadat Bukari, a ,,Paluch" wiedział co zrobić i pokonał bramkarza Wisły. graliśmy bardzo spokojnie i to się opłacało, nie warto trafić sił na takie spotkanie. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem 1:0. Druga połowa była jeszcze nudniejsza, ale na szczęście (dla kibiców) padła bramka. Z rzutu rożnego dośrodkowal Christopher Helies, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Maciej Ostaszewski i zrobiło się 2:0. I to my awansowaliśmy do kolejnej rundy Pucharu Polski.

 

3.11.2010, Kraków, widzów - 6022

Puchar Polski - 3 rnd. 
(1L) Wisła Kraków - (2L) Wisła Płock 2:0 (1:0) 

6' Paluchowski 1:0 
56' Ostaszewski 2:0 

Wisła Kraków: Bonis - Napierała, Ostaszewski, Klepczarek, Borda - Danch (45' Wojtkowiak) - Afanasiev, Soumah - Gonzalez - Bukari (45' Helies), Paluchowski

MoM: Maciej Ostaszewski [8, Wisła K.]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...