kryslaw44

Mnie się w nim podoba, że ma 18 lat, a gra jakby miał 28. Niemniej jednak, trochę mi przypomina takiego piłkarza, który ma wszystkiego po trochu - trochę szybkości, podania, strzału, wrzutki, dryblingu. Nie wiem czy to dobrze, ale gra, jak na swój wiek, fajnie, po prostu.

Tak, jak stoję za kibicami, to nie wiem, czemu mają służyć takie zgromadzenia. Postoją, pokażą transparenty, pokrzyczą o frajerach, matołach i co? I nikt poważny się tym nie przejmie, sporo osób to wyśmieje. Zachowanie Sikorskiego było również idiotyczne, może o to właśnie chodziło - o to, żeby się tak zachował, wtedy akcja osiągnęła swój cel, ale i tak nie jest w mojej ocenie dobra. To za wiele nie da.

Mogli sobie przed meczem wyrobić, jako kibice spoza Szczecina I pewnie z tego skorzystali.

Brawa dla kilku sympatyków (chyba 8) Dolcana Ząbki, którzy pomimo zakazu (chyba) przyjechali do Szczecina i z boku sektoru, na którym mieści się szczeicński młyn, oglądali mecz, czasem wydali jakiś okrzyk, po meczu cieszyli się z piłkarzami (to było dołujące, przyznam), nie wiem jak to jest odbierane na scenie kibicowskiej, ale wyglądało to nietypowo. Nietypowo na plus.

Robią. Ale robią też wiele innych rzeczy, o których nikt w mediach nie wspomni. O których szary obywatel się nie dowie. I właśnie dlatego użyłem tego słowa - zakłamana. Bo dzieje się momentami źle, są sytuacje, których być nie powinno - temu nie zaprzecza nikt. Ale dlaczego są one aż tak piętnowane, zupełnie nieproporcjonalnie. I dlaczego mówi się tylko o tym złym? To znaczy, wiadomo dlaczego, to się lepiej sprzedaje. Ale to również powoduje, że Kowalski włączając telewizor nie wie o tym, że kibice prowadzą akcje charytatywne, że kibice zdzierają gardła za swój klub, że jest to ich pasja. Wiedzą tylko o tym, że są źli, niedobrzy, biją każdego, kogo napotkają i demolują wszystko, co się da. Tak nie jest.

Jak bardzo bym nie bronił kibiców, jakby zrobić sondę wśród 100 przechodniów "kibice są dobrzy czy źli?" to większość odpowie na źli. Przedstawiam to bardzo obrazowo, hipotetycznie (nie wiem czy to dobre słowo), ale myślę, że każdy się domyśli o co chodzi. Wpływ mediów na ludzi jest na tyle duży, że nie interesują się oni sprawami, które ich nie obchodzą - jak słyszą o burdach kibicowskich, przestępstwach zorganizowanych, i tym podobnych większych lub mniejszych głupotach, które dzieją lub nie dzieją się wśród kibiców, to zwyczajnie w to wierzą. I na podstawie tego wyrabiają swoją opinię. Negatywną opinię. Zakłamaną, można nawet rzec. Więc, według mnie, ciężko o stwierdzenie, że społeczeństwo popiera kibiców. Ale to już tak bardziej ogólnikowo piszę, nie a propos ustawy. A swoją drogą, te wszystkie protesty nie są jakąś dobrą drogą. Jedni przychodzą, inni nie przychodzą, na jednych stadionach jest doping, na innych nie. Im większy protest, tym większa pompa, tym większy efekt. A tak, to mamy jakieś proteściki (no, może zbyt groteskowe słowo, przepraszam) rozsiane po całej Polsce. Nie tędy droga. Nie napiszę "albo wszyscy, albo nikt", bo to nierealne, ale to byłoby najlepsze. Bo stadiony byłyby PUSTE, nie w połowie puste, ale PUSTE, dopingu nie byłoby W OGÓLE, żadnych okrzyków, ani nic. To by dobitnie pokazało, że coś jest nie tak. A teraz, przeciętny widz włączy telewizor i nie skapnie się, że jest jakiś protest, czy coś. Pamiętacie mecz ze Słowacją? Wtedy każdy wiedział co jest grane. Stadion Śląski, zamiast 45 tysięcy są dwa. To było coś, przynajmniej dla mnie.

Jak kibice wracają z meczu domowego, to również część jest nietrzeźwa, bo wypiła przed meczem i jeszcze ich trzyma, część jest zła na ochronę czy policję (rzecz jasna to, co się działo w Świnoujściu musiałeś nazwać rzucaniem się, no ale mniejsza z tym), to również nienaturalnym jest, że ktoś przechodzący akurat obok stadionu podejdzie i się spyta? Przecież to jest identyczna sytuacja. Zresztą, do zostania zatrzymanym wystarczyło czekać na ten sam pociąg do Szczecina. Faktycznie, dużo. I faktycznie, było to bardzo nierozsądne, czekanie na ostatni pociąg do Szczecina, miasta, w którym się mieszka.

A inni wracają pociągiem po spędzonym dniu nad morzem z rodziną, którą mają gdzieś w Świnoujściu, podchodzą do kibica, pytają się o wynik i dostają: 1. Informację o wyniku. 2. Gumową kulką w oko za to, że inni, którzy wypili za dużo, sikają pod płotem i policja odmawia im dostępu do toalet. 3. Mandaty i inne kary za wzięcie udział w nielegalnym zgromadzeniu (na peronie xD). Nierealne? A dlaczego? A że policja zamiast złapać 10 pijaków za żałosne prowokacje, woli strzelać na oślep gumowymi kulkami w grupę 14-krotnie większą, to nic wielkiego. W końcu to naturalne, jesteś w tłumie, ponosisz konsekwencje. Jak to w ogóle brzmi

Mnie tam się Petasz podobał, bo próbował coś ugrać :o Naprawdę. Na tle reszty graczy Pogoni nie było źle. Co nie zmienia faktu, że można go ocenić i tak co najwyżej średnio. Djousse słabo, racja. W kuluarach mówi się, że jeszcze jeden taki mecz i Sasal leci...

Mnie też się podobała gra Donalda. Bo decydującego podania i strzału nie miał w ogóle, ale absorbowanie uwagi obrońców, przyspieszenie, drybling i wypracowanie sytuacji naprawdę dobre. Bo Vuk czeka na podanie, a Donald potrafi się sam zabrać z piłką, minąć rywala i stworzyć groźną akcję. I to mi się u niego podoba. A sam wynik niesprawiedliwy, zgadzam się. W pierwszych 15 minutach Ruch zaliczył dwa słupki i raz strzelił tuż obok. Co ciekawe, Pogoń zaczęła grać wraz z końcem zorganizowanego dopingu, który w końcu wrócił. Na pierwsze 15 minut, grupka 50 osób, ale wrócił. A Petasza to chciałem w Szczecinie zobaczyć od początku sezonu. I w końcu się udało Jeszcze chciałbym Wólkiewicza za Lewandowskiego, który jak na 18 lat gra bardzo dobrze, ale myślę, że nielepiej od Wólka.

Albo zarząd nie chce awansować. Brzmi bardzo, bardzo abstrakcyjnie, ale... w tym klubie panuje taka groteska, że może i prawdziwie?

Na pewno Edi :P Na relacjach też jest napisane, że Edi.

Bardzo dobra pierwsza połowa w wykonaniu Pogoni zwieńczona dwoma bramkami. Pierwszą strzelił Vuk po podaniu Ediego. Drugą strzelił powracający do składu Adaś Frączczak, również po podaniu Ediego (z rzutu rożnego). W 2 połowie zobaczyliśmy odmienioną Pogoń. Pogoń cofniętą do defensywy, Pogoń, w którą pomocnicy i napastnicy Olimpii wjeżdzali jak w masło. Efektem tego jest bramka Daniela Koczona (lub samobój Emila Nolla), a bez Radka Janukiewicza skończyłoby się to jeszcze kilkoma bramkami. Na szczęście jedna z kontr przyniosła efekt. Piłka wybita przed pole karne, ładny strzał Kolendowicza (drugi raz mu nie wyjdzie, powinien już do końca sezonu siedzieć na ławce) zza pola karnego i 3:1. Potem nic ciekawego.

Jestem zszokowany i ciekawy jak to się skończy. Albo PS ma za bujną wyobraźnię, albo coś się może kroić większego.

Tak, tylko wtedy, o ile dobrze rozumiem, ilość wychowanków z PA 150-200 z Malty może być większa od takowych graczy z Hiszpanii. To jednak trochę nierealne, szczególnie na przestrzeni najbliższych lat.

Problem jest taki, że Radek naprawdę teraz nie ma konkurencji. Bramkarze juniorscy i Marcin Zomerski są zwyczajnie za słabi na grę w 1 lidze, a Fabiniak jest kontuzjowany. Nie wiadomo na ile. Jak na miesiąc to nie ma sensu szukać kolejnego bramkarza, jak na więcej - trzeba zrobić jakieś wypożyczenie do końca rundy. A propos transferów, to kilka mieisęcy temu czytałem o komitecie transferowym, w skład którego wchodzą chyba prezes Mroczek, wiceprezes Kałużny, gościu od finansów i chyba Adam Gołubowski, ale... nie wiem czy tak jest nadal. I na koniec cytat dnia!

Ja tam byłem za tym, żeby dać szansę Petaszowi. Bo jego dyspozycja jest tak naprawdę wielką niewiadomą. A może nagle wrócił do formy sprzed dwóch lat? Niemniej jednak nie dowiedzieliśmy się niczego specjalnego, może go wpuści w Szczecinie. A gra Lewandowskiego mi się podoba. Jak na 18-latka gra naprawdę dojrzale, nie notuje wielu strat. Tylko musi się trochę naprostować, bo jako pierwszy wziął przykład z kapitana po meczu z Wartą i poszedł z nim "na piwo". Wólkiewicz też jest dobrym graczem, ale musi niestety odcierpieć, poczekać i dobrze prezentować się na zmianach (jedną szansę już dostał i zaprezentował się naprawdę nieźle). A może pomyśleć o dwóch młodzieżowcach na skrzydłach? Zapominam o Frączczaku. Niestety, przewiduję, że niedługo zostanie pierwszym rezerwowym. Do pomocy i ataku. Mamy bardzo szeroką kadrę i on oraz Danny przez to cierpią. Na pewno by sobie poradzili, ale ktoś na ławce musi siedzieć. Oczywiście pierwszym kandydatem jest Bartosz Ława, ale to kapitan, a w dodatku środkowy pomocnik, więc od biedy można tu jedynie Frączczaka wystawić.

Akahoshi widziany w Coyote Club. Podobno kibice go zauważyli i powiedzieli co i jak. Akurat do niego mam najmniej pretensji, ale nawet Ci wydający się najbardziej spoko dołączają do grupy bankietowej? Zaraz ujrzymy w Baila Club Ediego, a Radka Janukiewicza hasającego po City Hall z Petaszem. Tak być NIE może... A Frączczak z Sasalem owszem, nie lubią się. Podobno Adaś chciał rozwiązać kontrakt, gdy usłyszał, kto ma być trenerem. Już raz zamienił I-ligowy Dolcan na III-ligową Kotwicę. Przecież to był najlepszy zawodnik Pogoni rundy wiosennej. Może się jeszcze wszystko naprostuje, bo lewe skrzydło nie jest jakoś dobrze obsadzone... ja to bym nawet Petasza tam na moment sprawdził raz jeszcze, no bo grać przecież potrafi. A na prawej obronie to mi wszystko jedno. Numerem 1 oczywiście Hricko, ale on jest kontuzjowany. Szałek jest perspektywicznym zawodnikiem, ale często popełnia głupie błędy (to, co zrobił przy sam na sam to prawdziwy majstersztyk - każdy by to strzelił, każdy), a Rogalski to prawy pomocnik, niemniej jednak z zadań defensywnych wywiązuje się dobrze. A że wolałbym Płatka od Sasala... cóż, myślę, że każdy w Szczecinie by wolał. Szkoda, że sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej, ale jeśli mamy dobrze grać w lidze kosztem Pucharu Polski, to proszę bardzo. Priorytetem jest właśnie liga.

Ehe, jeszcze Ci przypomnę te słowa :P Jesteśmy po kolejnym meczu - z Sandecją. Pomimo przewagi, zwycięstwo można uznać za szczęśliwe - głównie z powodu nieuznanej (chyba słusznie) bramki dla Sandecji w 94. minucie meczu. Pogoń grała przeciętnie, był to według mnie gorszy mecz od tych z Wartą i Polonią. Szkoda mi tylko Ediego, najpierw strzelił z karnego w słupek, piłka przetoczyła się po linii bramkowej, a 5 minut później fenomenalny wolej z 30 metrów odbił się od poprzeczki i również od linii bramkowej. Pecha miał. Liczą się 3 punkty. Szkoda tylko, że na jedno miejsce w napadzie mamy dwóch ekstraklasowych napastników. Liczę, że w najbliższym meczu szanse na lewym skrzydle dostanie Frączczak (Kolendowicz ma jakieś fatum, gdy gra od początku gra raczej słabo, nie wykorzystuje okazji, a gdy wchodzi - jest wzmocnieniem). Aha, i jeszcze jedno. Remember the name - Yoki Kumada.

Obaj są wypożyczeni do Kotwicy Kołobrzeg... nie wiem tylko na ile. Co do Wiśniewskiego masz rację. 2 mecze z ławki na wiosnę. Dodatkowo do obrońców dopisz Łukasza Wójcika, niedawno został zakontraktowany, tak samo jak prawy skrzydłowy lub napastnik - Mariusz Gabrych z Unii Janikowo. Jest wprawdzie w wieku juniora, ale może był już w bazie FM 2011, nie sprawdzałem. Jest jeszcze jeden bardzo obiecujący 19-latek, Yoki Kumada, ale nie będę wymagać robienia wszystkich składów juniorskich :P Piotr Janowicz nie jest już w sztabie szkoleniowym Pogoni. Dariusz Adamczuk z kolei to chyba dyrektor techniczny Pogoni Szczecin. Nie wiem co to oznacza... nie próbuję się domyślać. Z datami urodzenia, niestety, nie pomogę, nie znam.

Zapomniałbym o najważniejszym. Przecież Kolendowiczowi trzeba koniecznie zwiększyć szybkość i przyspieszenie. Mimo 31 lat zasuwa na tym skrzydełku. Może to się odbyć kosztem dośrodkowań, co 6 jest na wysokim poziomie, a to za mało.

Vuk Sotirović nowym wspomnieniem linii napadu

Wrażenia po pierwszym meczu: Djousse "znakomity many" że tak to określę. Z tego co wiem, to w FMie ma PA 150 i można to zostawić. Szybki, umie się zastawić, dryblować i strzelać. Mandrysz był próbowany na prawej pomocy. Może to być rozwiązanie na stałe. W juniorach, w Gwarku też podobno śmigał na prawej pomocy. Można mu dać 5/20 lub 10/20 na tej pozycji. Zagrał, jak na swój poziom, nieźle. Edi szybko się zmęczył. I wątpię, żeby było lepiej. Nie wiem jak stoi z wytrzymałością, ale powinien ją mieć naprawdę niską. 7-8 gdzieś jakoś tak. Nie wiem, nie znam się. Hricko nic się nie zmienił od czasów Ekstraklasy. Dawid Kucharski przypomina mi Hrymowicza, tylko jest nieco bardziej dynamiczny. No, kończę paplanie. A, i jeszcze w sponsorach głównych powinno być Miasto Szczecin, o ile jest to możliwe.

Do lubianych z minimalną wartością można dodać Radka Janukiewicza i może Płatka (?), a do nielubianych, również z wartością minimalną, Petasza.

Zmiana pozycji Mateusza Szałka na prawego obrońcę... i tutaj też mała uwaga, bo Sasal ostatnio próbuje go na środku pomocy, więc monitoruj sytuację :-) Daniel Wólkiewicz zagrał jako napastnik raptem jeden mecz w II lidze. Myślę, że śmiało można mu usunąć tę pozycję. Z historii Mikiego można wywalić sezony juniorskie od 02/03 do 07/08.