Skocz do zawartości

tak&koshi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez tak&koshi

  1. ja też jestem chętny na grę. Ligi obojętne ważne dla mnie to prawdziwe nazwiska piłkarzy i wybór równych drużyn(man city czy real nie mogą grać przeciwko wiśle czy lechowi)
  2. Czy ktoś może mi pomóc? Kilka dni temu dwa razy zminimalizowała mi się gra i wyskoczył jakiś error z XML. Teraz gdy próbowałem załadować grę(w trakcie pisania posta chciałem screeny zgrać wyskoczyło mi małe okienko z napisem "Saved Game Unable To Load". Da rade jakoś odzyskać tą grę. Back upów nie mam, bo windows mi poszedł i zgrałem jak idiota tylko ten faktyczny save na którym gram. Co robić jestem w mega kropce. Tak pięknie grało i zdechło. Skonczyłem tam sezon(nie powiem na którym miejscu bo może ktoś pomoże mi grę uruchomić) Jak na razie opek jest w zawieszeniu nie z mojej winy(tylko głupoty xD) proszę wszystkich czytających o wybaczenie. Niedługo założę nowy opek, a do tego wrócę jak się uda mi go uruchomić. Niedługo wraca mój stacjonarny komp wraz z innymi rzeczami(przeprowadziłem się) to może na nim spróbuje odpalić save'a. Uprzedzając pytania: nic nie grzebałem żadnym edytorem a laptopa używam według instrukcji dodanej do niego(joke xDDDD)
  3. Z przykrością muszę was powiadomić, że po skończeniu wątku z porwaniem Meg(czyli teraz:P) opek zostanie pozbawiony fabuły na jakiś czas. Brak czasu, a nie chce kończyć kariery, bo fajnie mi się gra. Dom prezesa - 3 w nocy - Prezesie. Jeśli nie będę miał wyjścia podam się do dymisji. - Co Ty mówisz? Co za podam się do dymisji. To nie wchodzi w grę. - A rób Pan ze mną co chcesz. Meg jest ważniejsza ode mnie i całego Pana klubu. - Uspokój się. Jeśli odejdziesz oni i tak ją zabiją. - A jeśli nie odejdę, to też ją zabiją. - Dragon! Jutro rano podamy do wiadomości fałszywą wiadomość, że podałeś się do dymisji, a moi chłopcy odnajdą tych skurw.... co porwali Twoją dziewczynę. - Jak jej włos z głowy spadnie to osobiście będzie mógł mnie Pan zabić, bo nie poprowadzę już żadnego klubu piłkarskiego. - Obiecuję, że do następnego meczu dziewczyna będzie przy Tobie. Wróciłem do domu i czekałem na kolejną wiadomość od porywaczy. Oczywiście, mój telefon był podłączony pod system naprowadzający tak, żeby namierzyć porywaczy. Równo o 3 w nocy zadzwonił telefon: - I co frajerze namyśliłeś się? - Dajcie mi ją do telefonu! - To ja tu wydaje rozkazy. Człowiek przysłany od prezesa pokazywał mi, żebym przeciągał rozmowę. - Daj mi ją do telefonu. - Kochanie nic mi nie jest to ludzie w koszulkach Poh.... <trzask> - Co jej zrobiliście. Gdy was dorwę to obiecuję będzie bolało. - Ty mnie nie strasz, bo się zesrasz. Jutro rano mam przeczytać w gazetach o Twojej rezygnacji, bo inaczej lalunia skończy z metalowym prętem w tyłku. Człowiek prezesa potwierdził słowa Meg. Porywacz to syn mafiozy, który stoi za zespołem Pohrang. Sepleniuch kazał mi siedzieć w domu i czekać na rozwój sytuacji. Przez cała noc dreptałem w miejscu ze zdenerwowania. Nie mogłem nic przełknąć. Zmusiłem się jedynie do wypicia dużej mocnej kawy. W pewnej chwili dzwi od kuchni otworzyły się, a w nich zapłakana Meg. Rzuciła mi się na szyję, po czym poszliśmy do łóżka jakby miał być to nasz pierwszy raz. Po upojnym poranku przyszła pora na pracę Do meczu pucharowego z Daejeon podchodziliśmy z nadmiernym spokojem. Przez pierwsze 20 minut meczu gracze drużyny przeciwnej męczyli strzałami naszego bramkarza. W 37 minucie do głosu doszedł nasz najlepszy napastnik Seo Dong-Hyun. Przymierzył precyzyjnie i po jego strzale piłka zatrzepotała w siatce. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie. Po przerwie ruszyliśmy do ataku, lecz nasze strzały lądowały daleko obok bramki. W 72 wykonaliśmy podręcznikowy rzut rożny. Piłkę z narożnika w głąb pola karnego posłał Choi Hyung-ik, a potężnym strzałem głową popisał się nasz obrońca Kim Sung-Keun. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, a nasi zawodnicy wracali do domów z podniesionymi głowami. *************** Daegu VS Daejeon Data: 15.04.2009 Ranga: Puchar ligi Stadion: Daegu World Cup Stadium Kibiców: 15285 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 2:0 Bramki:Seo Dong-Hyun(37),Kim Sung-Keun(72) *************** 18.04.2010 Kolejny mecz pucharowy. Tym razem przyszło nam rywalizować z drużyną FC Seoul. Bardzo silna drużyna, która lubi kontrolować sytuacje. Przez pierwszą połowę kibice wynudzili się niemiłosiernie. Myślałem nawet, żeby zrobić zrzutkę i oddać im za bilety na mecz. Po przerwie jednak coś się ruszyło...niestety na nasza niekorzyść. W 68 minucie straciliśmy gola po błędzie naszych obrońców. Naszym katem okazał się Kim Han-Yoon. Po straconym golu chłopaki wyraźnie zabrali się do roboty, ale czasu starczyło tylko na wyrównanie. 75 minuta - Choi Hyung-Ik przedziera się w pole karne robiąc sobie slalom z obrońców przeciwnika i potężnym strzałem pakuje piłkę do siatki. *************** Seoul VS Daegu Data: 18.04.2009 Ranga: Puchar ligi Stadion: Seoul World Cup Stadium Kibiców: 16330 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 1:1 Bramki:Kim Han-Yoon - Seoul(68),Choi Hyung-Ik(75) *************** 25.04.2010 Pora wrócić na boiska ligowe. Jak jednogłośnie piszą gazety sportowe, jedziemy w paszczę lwa. Przeciwnik - pretendent do tytułu mistrzowskiego to nie lada wyzwanie. Mecz potoczył się dla nasz szczęśliwie, gdyż w 35 minucie sędzia przyznał nam wątpliwy rzut karny. Do piłki podszedł nasz włoski makaronik Rodrigo Possebon i pewnym strzałem pokonał bramkarza Busan. W przerwie powiedziałem chłopakom, aby grali tak dalej, a mecz będzie nasz. Chyba za bardzo wzięli sobie to do serca, ponieważ grali tak jakby od tego zależał awans do mundialu w RPA. Takie zaangażowanie zaowocowało kolejnym golem dla naszej drużyny. W 57 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki skierował Kim Sung-Keun. Po drugim golu do głosu doszli piłkarze drużyny przeciwnej, lecz nasza obrona skutecznie utrudniała im dojście do bramki. Jedynie w 75 minucie udało im się pokonać naszego bramkarza. Honorowego gola strzelił Kim Chang-Soo. Po meczu odebrałem mnóstwo gratulacji zarówno od kierownictwa klubu, jak i uradowynych kibiców. Pokonać tak dobry zespół - bezcenne *************** Busan VS Daegu Data: 25.04.2009 Ranga: K-League Stadion: Busan Asiad Main Stadium Kibiców: 12944 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 1:2 Bramki:Rodrigo Possebon(35 karny),Kim Sung-Keun(57), Kim Chang-Soo - Busan(75) *************** W czwartek wymiatam na weekend do Polski, więc nie będzie aktualizacji, ale do czwartku postaram się przynajmniej pierwszy sezon - ligę skończyć
  4. dopiero teraz zauważyłem ;P chyba będę musiał zapłacić parę groszy za możliwość edycji własnych postów jutro kolejna część historii ;P
  5. Prosiłbym któregoś z modów/adminów o zmianę nazwy drużyny przeciwnej w poprzednim poscie na Seongnam(wkradł się mały błąd i jest napisane FC Seoul) oraz zmiany dat 12.03.2009 zamienić na 07.03.2009 oraz 13.02.2009(zarówno w dacie dnia, jak i danych meczowych) zamienić na 08.03.2009 Dziękuje z góry, a teraz kolejna część opowieści 09.03.2009 Rozlosowane zostały grupy w pucharze koreańskim. Nie jest źle, mamy szanse wyjść z grupy nawet na pierwszym miejscu. Ponoć puchary w Korei są traktowane trochę mało poważnie, ja jednak chciałbym odnieść w nich sukces. Większy bądź mniejszy, ale sukces. Gazety znów nie dają nam szans na zwycięstwo w tych rozgrywkach. Grupy pucharowe prezentują się następująco ------------------------------------------- | Grupa A | Grupa B | |-------------------------------------------| | Chunnam | Busan | | Daegu | Jeju | | Daejon | Gwangju | | Incheon | Gyeongnam | | Jeonbuk | Seongnam | | FC Seoul | Ulsan | ------------------------------------------- Zasady są bardzo proste. Gra się przeciwko sobie po jednym meczu, a dwie drużyny, które zajmą czołowe miejsca w grupie przechodzą do do dalszej rundy. W dalszej rundzie jest juz trudniej, bo przegrany odpada. 10.03.2009 Dzisiejszy dzień postanowiłem spędzić na usprawnianiu naszego scoutingu. Niestety, zarząd klubu pozwalał tylko na szukanie piłkarzy do granic naszego kontynentu, lecz liczę na to , że po pewnym czasie się to zmieni i będziemy mogli rozszerzyć sieć poza granice Azji. W klubie obecnie mamy zatrudnionych dwóch scoutów koreańskich, którzy zostaliby zwolnieni, gdyby nie ich odszkodowanie. To istni dyletanci, którzy nie znają się na wyszukiwaniu i ocenie piłkarzy. Porozsyłałem oferty pracy do kilku osób, które znacząco mogłyby podnieść naszą sieć wyszukiwania talentów piłkarskich. 11.03.2009 Pierwszy mecz w pucharze ligi przyszło nam zagrać z drużyną Incheon. Nie czułem przed meczem żadnej presji, ba nawet zbytnio nie zawracałem sobie głowy tym meczem. Czy to dobrze? Sam nie wiem, w końcu to mecz o puchar ligi. Tutaj nikt nie oczekuje, że wygramy to mało znaczące trofeum. Moja kochana Meg Przypomniała mi maksymę mojego ojca, który przy każdej sposobności powtarzał "jeżeli coś robisz nawet zwykłą nic nie znaczącą czynność - dawaj z siebie 100% siły i możliwości. Jeśli się nie uda, to nie będziesz mógł powiedzieć, że mogłeś coś więcej zrobić. - Mam dla Ciebie prezent. Idź do sypialni, za chwilę przyjdę. - To chyba nie dobry moment na łóżko. Zaraz muszę wychodzić do pracy - poza tym południe jest więc nie czas na takie sprawy. - Tobie to tylko jedno w głowie. Kupiłam Ci garnitur. - Garnitur, a po co mi garnitur? Ktoś umarł? - Nie nikt nie umarł - musisz jakoś wyglądać na boisku. - Przecież mam klubowy dres. - Tak to możesz łazić podczas treningu. Na meczach musisz wyglądać ładnie. Co będzie jak telewizja Cie uchwyci w dresie? - David Moyes z Everton cały czas wychodzi podczas meczu w dresie. Nikt mu nie robi wyrzutów - Moyes zarabia 100 razy więcej niż Ty i znaczy 100 razy więcej niż Ty. Mój drogi... - Co? - Chcesz się wybić to musisz wyglądać jak profesjonalista - Patrzcie no...moje kochanie zna się na piłce lepiej niż ja - No ba. W końcu nie masz w domu pustej laski do seksu tylko inteligentną, zmysłową i w dodatku piękną dziewczynę. - I jaką skromną haha - Uciekam do pracy, bo już późno. Papa - Pa kochanie. Powodzenia Gdy jechałem do pracy rozmyślałem o taktyce na dzisiejszy mecz. Rywal z górnej półki, media i bukmacherzy nie dają nam szans, a asystent bardzo stanowczo ostrzegał mnie przed nimi. Zagrać ultra-defensywnie i liczyć na remis, czy może ofensywnie tak jak zawsze. Na treningu oznajmiłem chłopakom, że gramy tak jak zawsze. Ofensywna i piękna dla oka piłka. W pewnym momencie kapitan drużyny podszedł do mnie i spytał: - Trenerze, a może by tak zagrać większą i liczebniejszą defensywą? Remis z nimi to już będzie nasz sukces. - Nie! Gramy tak jak zawsze. Nie bójcie się przeciwnika. Wykonywajcie założenia taktyczne a będzie dobrze. - Przecież nie mamy z nimi szans, jeśli chodzi o grę ofensywną. - Stul dziób! Z takim podejściem to na bank nie mamy szans. W piłce jest jedna ważna zasada. Jeśli grasz na remis, to na pewno przegrasz, natomiast jeśli grasz o zwycięstwo może wygrasz, a może zremisujesz. Przekaż chłopakom, żeby grali, tak jak zawsze. Nie cofać się do defensywy. - Ok Mecz rozpoczął się od zmasowanych ataków przeciwnika na naszą bramkę. Na nasze szczęście bramkarz wspiął się na szczyt swoich możliwości i bronił wszystko co było możliwe. Co najdziwniejsze do 40 minuty nie oddaliśmy ani jednego celnego strzału na bramkę przeciwnika. Dopiero w 40 minucie po stałym fragmencie gry jako pierwszy celnie uderzył piłkę głową Dorian Dervite. Na tyle celnie , że piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Do przerwy wynik się już nie zmienił i schodziliśmy do szatni z jednobramkową przewagą. Po przerwie i strzelonym golu nasze ataki zaczęły przynosić większy skutek, a obrońcy drużyny przeciwnej mieli z nami raz po raz mały problem. Gdyby tylko celność była lepsza wygralibyśmy większą różnicą bramek, a tak mecz zakończył się skromnie jednobramkowym zwycięstwem. Zawodnikiem meczu został uznany przez media jednogłośnie strzelec bramki Dervite. Nie tylko za strzelonego gola, ale też za wygrywanie pojedynków główkowych oraz skuteczną obronę naszej bramki. *************** Daegu VS Incheon Data: 11.03.2009 Ranga: Puchar ligi koreańskiej Stadion: Daegu World Cup Stadium Kibiców: 13490 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 1:0 Bramki: Dorian Dervite(40) *************** 14.03.2009 Tylko trzy dni przerwy i następny mecz o puchar ligi koreańskiej. Tym razem był to mecz wyjazdowy z drużyną Chunnam. Jechaliśmy na teren wroga, więc miałem pewne obawy co do końcowego winiku. Mecz zaczął się od zmasowanych ataków drużyny przeciwnej. Niestety, w 14 minucie te ataki przerodziły się w bramkę na naszą niekorzyść. Jung Yoon-Sung został bez opieki w polu karnym i bez problemu pokonał naszego bramkarza. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Nasz rywal atakował nieustannie, a my zepchnięci do głębokiej defensywy. w przerwie powiedziałem swoim chłopcom, żeby ruszyli dupy i pokazali, na co ich stać. Z boiska ściągnąłem defensywnego pomocnika, a w jego miejsce na boisku pojawił się Cho Hyung-Ik. Po wprowadzeniu ofensywnego pomocnika nasza gra uległa znacznej poprawie. Zaczęliśmy atakować i co więcej strzelać celnie na bramkę przeciwnika. Niestety, nasze starania nie wystarczyły do wygrania tego meczu. W 51 minucie udało się nam wyrównać po strzale głową Dorian Dervite. Mecz zakończył się remisem jeden do jednego, a nasi piłkarze cieszyli się z remisu. *************** Chunnam VS Daegu Data: 14.03.2009 Ranga: Puchar ligi koreańskiej Stadion: Gwangyang Football Stadium Kibiców: 11060 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 1:1 Bramki:Jung Yoon-Sung(14),Dorian Dervite(51) *************** 28.03.2010 Po 14 dniach przerwy pora wracać na pole K-League. Po grze w pucharach przeciwnikiem, z którym wracaliśmy na ligowe boiska była drużyna Jeonbuk. Samochodziarze, bo taki przydomek mieli nasi przeciwnicy zaczęli z wielkim animuszem. Atakowali naszą bramkę z wielką łatwością. W 9 minucie kontuzji doznał ich najlepszy zawodnik napastnik Lee Dong-Gook. Od tego momentu zawodnicy przeciwnika jakby stracili siły. Nasze ataki przynosiły coraz wiekszy skutek, a przeciwnicy nie umiejąc piłkarsko ich zatrzymać brutalnie faulowali zawodników. W 32 minucie wreszcie trafiliśmy do siatki. Choi Jong-Hyuk, który wszedł do składu z powodu absencji Possebona przedarł się w pole karne i z dziecinną łatwością pokonał bramkarza naszych przeciwników. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Po przerwie znowu zaczęliśmy atakować, ale kolejny raz drużyna przeciwna faulowała naszych chłopaków. W 48 minucie poważnej kontuzji doznał nasz najlepszy obrońca Dorian Dervite. Pierwsze prognozy wskazywały na to , że zawodnik wróci do gry po około 3 miesiącach. W jego miejsce wszedł zawodnik Kim Jung-Hoon. Ta zmiana nie osłabiła naszej defensywy. Zawodnik nie ustępował w walkę o piłkę, gryzł, biegał i walczył za dwóch. W 86 minucie niegroźnej kontuzji doznał nasz kapitan Jang Nam-Seok, a zastąpiony został ofensywnym pomocnikiem Cho Hyung-Ik. Wolałem nie ryzykować zdrowia naszego kapitana i, dlatego zdjąłem go z boiska. Wynik nie uległ już zmianie i mecz zakończył się wygraną naszego zespołu. *************** Jeongbuk VS Daegu Data: 28.03.2009 Ranga: K-League Stadion: jeonju World Cup Stadium Kibiców: 14904 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 0:1 Bramki:Choi Jong-Hyuk(32) *************** 04.04.2009 Następny mecz w lidze. Jak na razie idzie nam bez większych problemów. Nie przegraliśmy jeszcze żadnego meczu, a poza kontuzją obrońcy Dervite nie mamy się czym martwić. Kolejny wyjazd, tym razem do miejscowości Daejeon. Mecz rozpoczął się dla nas wyśmienicie. Już w szóstej minucie nasi piłkarze strzelili gola. Seo Dong-Hyun otrzymał fantastyczne podanie i bez trudu poradził sobie z bramkarzem przeciwnika. Nasze nieustanne ataki nie przyniosły skutku i do przerwy wynik już się nie zmienił. Po przerwie napór na przeciwnika wzrósł, lecz nasze zwichrowanie celowniki dały o sobie znać w kluczowych momentach gry. W 75 minucie niegroźnej kontuzji dostał nasz prawy obrońca Lee Sang-Hong. Zmieniłem go, żeby nie spowodować jakiegoś głębszego urazu. Na jego miejsce wbiegł nasz ostatni nabytek z wolnego transferu Shim Young-Rok. zmiany dokonałem też w ataku. Nasz Kapitan Jang Nam-Seok przesunięty został na szpicę, natomiast Seo Dong-Hyun opuścił boisko na rzecz ofensywnego pomocnika Cho Hyung-Ik. Wynik pozostał bez zmian, a my nadal nie przegraliśmy jeszcze meczu. *************** Daejon VS Daegu Data: 04.04.2009 Ranga: K-League Stadion: Daejeon World Cup Kibiców: 19345 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 0:1 Bramki:Seo Dong-Hyun(6) *************** 08.04.2009 Kolejny raz w tak krótkim czasie przyszło nam grać z zespołem Jeonbuk. Poprzedni mecz w lidze wygraliśmy po strzeleniu jednego gola. Tym razem podejmowaliśmy ich w walce o puchar ligi. Mecz nie układał się po myśli obu zespołów. Atakowaliśmy tak często, jak przeciwnik. Zabrakło tylko skuteczności. Remis bezbramkowy, który komentator uznał za totalną nudę. Tym remisem pobiliśmy klubowy rekord meczów bez porażki. Miałem nadzieję na przedłużenie tej passy i wygrywaniu bądź remisowaniu kolejnych meczów. *************** Jeonbuk VS Daegu Data: 08.04.2009 Ranga: Puchar ligi koreańskiej Stadion: Jeonju World cup Stadium Kibiców: 12534 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 0:0 Bramki: *************** 12.04.2009 Przed meczem z Jeju - naszym nastepnym rywalem sztab lekarski powiedział, że najlepiej odesłać kontuzjowanego Dervite do domu(nie moge go odesłać,ma może ktoś pomysł dlaczego nie mam opcji odesłania zawodnika do macierzystego klubu?". Mecz rozpoczął się dla nas bardzo szczęśliwie. W 12 minucie przeciwnik faulował jednego z naszych piłkarzy w polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił nasz napastnik Seo Dong-Hyun. Niestety, po strzelonym golu przeciwnik zaczął napierać na nas ze zdwojoną siłą. W 28 minucie akcja przeciwnika przyniosła im bramkę. Kim Eun-Joong precyzyjnie przymierzył i pięknym strzałem pokonał naszego bramkarza. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i remisowaliśmy ze słabszym rywalem 1 do 1. W przerwie meczu powiedziałem zawodnikom, żeby grają za słabo i jak będą grać tak dalej, to przegrają mecz. Jeden z pierwszych ataków i kolejna bramka którą strzela nam przeciwnik. W 49 minucie Shim Young-Sung wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem i bez problemu umieścił piłkę w siatce. Po straconym golu nasza drużyna jakby się pogubiła. Taki stan rzeczy wytrzymałem do 67 minuty. W tej właśnie minucie kontuzji doznał nasz lewy obrońca Yoon Yeo-San. Pomyślałem, że nie mam nic do stracenia i wykorzystałem od razu trzy zmiany. W miejsce kontuzjowanego Yeo-San powędrował Kim Sung-Keun obrońca, który był na boisku od pierwszej minuty, natomiast na środek obrony wpuściłem obrońcę Kim Jung-Hoon. Druga zmiana to ściągnięcie z boiska defensywnego pomocnika Park Jung-Shik, a w jego miejsce tuż za napastnika wszedł ofensywny pomocnik Cho Hyung-Ik, a za lekko kontuzjowanego kapitana naszej drużyny Jang Nam-Seok wbiegł na boisko Denis Laktionov. Świerza krew przyniosła nowy powiew sił w zespole. Zaczęliśmy grać szybką kombinacyjną piłkę. Gdy już myslałem, że nasze ataki nie przyniosą żadnego skutku, do głosu, a raczej do piłki dopadł nasz brazylijski pomocnik Makelele. Po ładnej kombinacyjnej akcji wyrównaliśmy i uniknęliśmy pierwszej porażki w sezonie. Nie minęło trzy minuty, a pięknym strzałem popisał się nasz striker. Strzelec karnego z 12 minuty Seo Dong-Hyun dostał nagrodę w postaci kibiców skandujących jego imię. Gdy ja zbierałem się już do szatni czekając na końcowy gwizdek arbitra nasi piłkarze przeprowadzili jeszcze jedną akcję. Pod pole karne przedarł się Makelele, lecz obrońcy drużyny przeciwnej wybili piłkę na rzut rożny. Futbolówka posłana w głąb pola karnego. Do piłki wyskakuje nasz najbardziej doświadczony środkowy obrońca Yoo Kyung-Ryul oraz jeden z obrońców przeciwnika. Kyung-Ryul wyskoczył odrobinę wyżej i gooooooool. Sędzia kończy mecz. Wygrywamy 4 do 2 , a komentatorzy okrzyknęli to comebackiem wieczoru. Po takim meczu nie pozostało mi nic więcej jak pogratulować chłopakom wyniku i determinacji z jaką grali do samego końca. *************** Daegu VS Jeju Data: 12.04.2009 Ranga: K-League Stadion: Daejeon World Cup Kibiców: 18633 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 0:1 Bramki: Seo Dong-Hyun(kar 12 89) Makelele(86) Yoo Kyung-Ryul(90+2) Jeju: Kim Eun-Joong(28) Shim Young-Sung(49) *************** W szatni dostałem telefon z gratulacjami od prezesa oraz prośbę, żebym po takim meczu pojawił się na konferencji prasowej. Nie lubię dziennikarzy. Czuję się przy nich jakby chcieli mnie osaczyć i wyprowadzić w pole. Na pomeczowe konferencje wysyłałem zawsze swojego asystenta. Konferencja o dziwo nie trwała zbyt długo. Dziennikarze pytali się o klucz do naszego sukcesu i kolejnego meczu bez porażki oraz o to co mam do powiedzenia trenerowi drużyny przeciwnej. W gazetach cytowali niestety tylko słowa, które wypowiedziałem do trenera przegranej drużyny. Z uśmiechem zadedykowałem mu przebój zespołu b'z pod tytułem easy come easy go i dodałem, że tytuł idealnie opisuje grę jego drużyny. Zmęczony wróciłem do domu. O dziwo nie mogłem się skontaktować z Meg, której nie było w mieszkaniu. Nie odbierała też telefonu. Poszedłem wziąć prysznic. Podczas kąpieli usłyszałem brzęk telefonu powiadamiający mnie o nowej wiadomości sms. Wyszedłem do kuchni, chwyciłem telefon po chwili upuszczając go na widok wiadomości jaką otrzymałem. Mamy Twoja lalunię. Masz się jutro podać do dymisji, inaczej ona zginie.Najpierw zabawimy się z nią, po kilka razy, a potem wypatroszymy jak świnię. Nie myśląc ubrałem się i wybiegłem z domu, żeby spotkać się z prezesem. Pomyślałem, że skoro może i znaczy tak wiele w Korei, to będzie wiedział co robić. CDN
  6. 25.02.2009 - 07.03.2009 Pora na rozpoczęcie sezonu 2009. Wszystkie gazety rozpisywały się o tym, kto ma szanse na mistrza w Korei Południowej. Niestety, prognozy synoptyków nie okazały się łaskawe i przepowiedzieli nam brak szans na mistrzostwo. Pierwszy mecz zbliżał się nie ubłagalnie. Pech chciał, że już na starcie przyszło mi się zmierzyć z drużyną drugiego mafioso w Korei. W prawdzie odbyłem rozmowę z trenerem i obiecał mi całkowite bezpieczeństwo i nietykalność, ale zaznaczył za razem, że postawił na wygraną naszej drużyny milion dolarów. Na koniec rozmowy rzucił suchym tekstem "Twoja ochrona zależy od wyników - chcesz być bezpieczny, to doprowadź tamtych skurw... prezesików o palpitacje serca. Po tej rozmowie nie bylem pewny swego, ale wiedziałem też, że nie mam za dużego wyboru. Albo zacznę wygrywać i będę żywy albo przegrywać i umrę przez powieszenie za jaja na drutach energetycznych. Ewentualna ucieczka groziłaby tym samym, więc muszę zostać i walczyć Dałem chłopakom wolne, żeby się zrelaksowali przed ich pierwszym meczem w sezonie, a sam z nudów zacząłem przeglądać CV piłkarzy, którzy mogliby zasilić nasze szeregi za darmo. Jedyny zawodnik, który przykuł moją uwagę nazywał się Shin Young-Rok. Nie mylić go proszę z napastnikiem grającym obecnie w europie. Shin to prawy obrońca, który przyda się w razie kontuzji, czy czerwonej kartki. Jest na tyle dobrze wyszkolonym zawodnikiem, że doskonale zastąpi grającego na pozycji prawego obrońcy Lee Sang-Hong'a. 08.03.2009 Nadszedł w końcu ten dzień. Pierwszy mecz ligowy to coś jak pierwszy seks, tylko że tu się nie krwawi. Denerwowałem się szczególnie przez to , że ten mafioso mógłby mi coś zrobić. Poprosiłem więc pana sepleniącego, żeby pilnował Meg. Nie chciał się zgodzić, ale po kilku usilnych prośbach z mojej strony zostawił mnie pod opieką dwóch ochroniarzy. Nikt o zdrowych zmysłach nie zabije mnie na środku stadionu przy kibicach. Shin Young-Rok zaakceptował nasze warunki i na zasadzie wolnego transferu zasilił nasz klub Mała adnotacja do czytających : zaczęły się mecze ligowe, więc będę starał się je trochę opisywać, bo takie suche wyniki to żadna frajda dla czytających. Mecz rozpoczął się od zmasowanych ataków drużyny Seongnam, ale ich piłkarze marnowali co raz to dogodniejsze sytuacje. Po pierwszej połowie mogłem być zadowolony z gry chłopaków. Grają jak równy z równym, a przedmeczowe statystyki skazywały nas na bycie przystawką dla lepszego przeciwnika. Drugą połowę zaczęliśmy od mocnych zmasowanych ataków, lecz Dervite, Nam-Seok oraz Bong-Jin zmarnowali swoje sytuacje. W 69 minucie dokonałem pierwszej zmiany. z boiska zszedł Oh Bong-Jin, a w jego miejsce pojawił się napastnik Seo Dong-Hyun, który powędrował na szpicę, a Jang Nam-Seok zszedł na lewe skrzydło. Ta zmiana widocznie poprawiła naszą grę, a Dong-Hyun miał okazję dać nam prowadzenie. 89 minuta - postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę. Ryzyk fizyk - pomyślałem...albo się uda albo szef straci milion dolarów. zdjąłem z boiska defensywnego pomocnika Park Jun-Shik'a, a za niego na boisko wbiegł ofensywny pomocnik Cho Hyung-Ik, który ustawił się tuż za napastnikiem. Minuty uciekały, a wynik był nadal taki sam. Remisowaliśmy po wyrównanej walce. W doliczonym czasie gry jeden z naszych zawodników został brutalnie popchnięty w polu karnym. Sędzia był na tyle blisko , że od razu wskazał na wapno. Do wykonywania jedenastki podszedł jeden z lepszych zawodników tego spotkania Jang Nam-Seok. Nie ugiął się presji...strzelił z całej siły tak, żeby bramkarz drużyny przeciwnej nie miał nic do powiedzenia. Ostatni gwizdek sędziego i co? - wygrywamy jednym golem mecz, w którym byliśmy przez wszystkich skazani na przegraną. Chwyciłem od razu za telefon, żeby zadzwonić do Meg i sprawdzić, czy nic jej nie jest. Na szczęście cała i zdrowa oglądała tv nie wiedząc nawet, że jest pilnowana. W szatni pogratulowałem chłopakom dobrego meczu. Zawodnikiem meczu okrzyknięty został Dorian Dervite, który wymiatał wszystkie górne piłki z naszego pola karnego. *************** Daegu VS Seongnam Data: 08.03.2009 Ranga: K - league Stadion: Daegu World Cup Stadium Kibiców: 16112 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 1:0 Bramki: Jang Nam-Seok(karny 90+2) *************** Gdy wracałem do domu otrzymałem sms'a: Panie Dragon. Gratuluje wygranej. Ta ciota z Seongnam przegrała półtora miliona dolarów. Zapraszam pana do siebie w tygodniu na kolacje. Oczywiście, z pana narzeczoną. PS Te 130 tyś z kasy klubu może pan wydać na co chce. Chciałbym ten wygrany milion dolarów włożyć do kasy klubowej, ale obecnie mam inne ważniejsze wydatki. Przed domem spotkałem sepleniucha, który był bardzo spocony, jakby dźwigał coś ciężkiego. Powiedział mi, że ktoś chciał wejść do domu i zabić moją ukochaną Meg. Otworzył bagażnik i pokazał mi ciało tego faceta. To dlatego on taki spocony - pomyślałem na widok grubasa, który lewo mieścił się w tak pojemnym bagażniku. Obok zobaczyłem bukiet kwiatów. Pobiegłem od razu zobaczyć, czy rzeczywiście wszystko w domu OK. Na mój widok Meg rzuciła mi się na szyję, po czym stwierdziła: - Widziałam wiadomości sportowe. - I jak? Jesteś ze mnie dumna? - Mogliście się bardziej postarać. Tylko jedna bramka? - Kochanie! - Wiem. Żartuje przecież. Gratuluje. A właśnie, dzwoniła Twoja mama. Pytała się, czy kwiaty doszły, bo dzisiaj miały być dostarczone. Kwiaty plus bilecik z tekstem "kochanemu synkowi wielu sukcesów i trofeów - życzy Mama Wyszedłem na dwór i zobaczyłem, że ochrona jeszcze nie odjechała. Otworzyłem bagażnik raz jeszcze i z wielkim niedowierzaniem patrzyłem na bilecik przyczepiony do kwiatów. Była to treść identyczna do tej którą napisała Mama. - Ty idioto. Zabiłeś niewinnego człowieka. - O co Ci k...wa chodzi? Chciał wejść do Ciebie do domu. Miałem go tak normalnie puścić - To dostawca kwiatów. Mama mi je wysłała, a on je tylko dostarczał. - Oh shit! Mówi się trudno. Na ziemi jest małe przeludnienie, więc jego śmierć nie poszła na marne. Poza tym widziałem jak przed wejściem do domu szczał na te kwiaty. - Co robił? - Szczał no obsikał je. Wiesz, jaki byłby smród w domu jakbyś takie postawił? - Dobra koniec tematu. Stało się i już go nie ożywimy. Masz zamiar tu całą noc stać i pilnować? - Tak. Szef kazał mi to robić. Nie ma Ci włos z głowy spaść. - Hahahaha. Skoro tak to możesz zabijać komary, bo bardzo mnie dręczą w nocy. - Bardzo śmieszne. Poczekamy jak będę Ci na serio potrzebny. Wieczorem kolejna porcja i rozstawienie pucharowe(dziwne trochę te puchary w Korei, ale coz ;P) PS Liczę na to , że ktoś mnie zauważy i po sezonie zamienię klub na lepszy(o ile nie będę mógł tutaj w Daegu już niczego więcej osiągnąć, a może reprezentacja jakiegoś kraju mnie zechce ;P)
  7. nie bron boze poprostu mistrzostwa itp Jakos nie mialem czasu zeby grac a co to mowic o pisaniu, ale juz od dzisiaj zaczynam pisanie PS Korea poludniowa w drugiej rundzie mistrzostw jestem zajebi...cie szczesliwy. Oby wybili z glowy dalsza faze mistrzostw forlanowi i reszcie gamoni z ameryki poludniowej ;P za jakis czas(pewnie pood wieczor) update kariery
  8. - Panie Dragon opowiem panu historię. - jaką historię? - Bardzo ciekawą. To tak, bo widzę, że się pan dzisiaj nudzi. - Nie nudzę się, ale słucham, jak już musisz mówić, to mów tylko zostaw chłopaków w spokoju. "Jedna z moich przyjaciółek w wieku 16 lat urodziła córeczkę. Sama była adoptowana. Po latach wyszła za swego ojczyma. Facet zostawił ją zaraz po porodzie. Jej córka rosła|i w wieku 16 lat urodziła dziecko... To była zemsta na matce. Tak więc moja przyjaciółka w wieku 32 lat została babcią. Najgorsze jednak jest to...że ojczym mojej przyjaciółki był ojcem jej wnuczki. Stał się, więc zięciem mojej przyjaciółki...ojcem oraz mężem jej córki jednocześnie. A dla córki córki był zarówno ojcem, jak i dziadkiem. Jej wnuczka wkrótce umarła... zaś córka zabiła się pod wpływem szoku. Moja przyjaciółka ma od tego czasu myśli samobójcze." Ja zaś uważam, że powinna zabić tego mężczyznę... w najgorszy możliwy sposób. Tylko wtedy sprawiedliwości stanie się zadość, prawda?" - Po co mi to mówisz? - Po co? Żebyś zrozumiał, że ten kraj jest bardziej pojebany niż irak, iran i cały arabski świat terrorystyczny. Nie ufaj nikomu i przede wszystkim noś to przy sobie. Tutaj nie wierz własnej matce, że Cię urodziła. - Nóż? Po co mi nóż. - Chyba nie myślisz, że dałem Ci ten nóż do smarowania chleba. Masz się nim bronić i nie zawahaj się go użyć, gdy zajdzie taka potrzeba. - Jaka potrzeba. O czym Ty do mnie rozmawiasz? - A o tym, że chyba wiesz, kto Cie tu zaprosił? - Wiem, ale, po co mi nóż. - A k***a po to, żebyś bronił swojej dziewczyny jak ktoś będzie chciał ją zabić. - Ją? Jak zabić. Przecież ona nie ma nic wspólnego z klubem. - Ty idioto. Ona nie ma nic wspólnego z klubem, ale Ty masz. Jeśli ktoś będzie chciał Cie zastraszyć to zacznie od bicia w Twój najczulszy punkt. Co Ty myślisz, że szef to dla zabawy jest gangsterem, a ja zabijam, bo mam takie hobby?( no może to zły przykład, bo ja zabijam dla przyjemności) - Nadal nie rozumiem co Ty do mnie mówisz. - W K - League do tej pory mafia posiadała dwa kluby. Seongnam, który wygrał ligę 7 razy oraz Pohang 4 krotny zdobywca mistrzostwa. Ostatnim klubem, który zdobył mistrzostwo był zespół Samsung Suwon. Klub bez powiązań mafijnych. Wiesz co się stało z trenerem, który nie ugiął się groźbom i wygrał ligę? - Co? - Najpierw zdechły mu psy - z przejedzenia, potem złamał nogi na nartach w środku lata aż któregoś dnia zamiast na wc usiadł na minę przeciwpiechotną. Teraz rozumiesz? Jeśli wygrasz ligę zniszczysz interesy niektórych ludzi. Mecze są tutaj sprzedawane są mecze, piłkarze biorą w łapę przy każdej okazji, a Ci co nie biorą, to albo uciekli z kraju albo już nie grają. - Jezzzzu... w co ja wdepnąłem - Na szczęście masz za plecami szefa, który robi interesy z ruskimi oraz japońcami. Na razie nikt Cię nie ruszy, ale musisz uważać na każdym kroku, bo każdy może być potencjalnym wrogiem. Nasz szef jest na tyle bogaty, że nie sprzedaje meczy tylko stawia dużą kasę na swoich chłopaków, więc, im więcej będziesz wygrywał, tym bardziej szef będzie Cie chronił. - A Ty? - A ja zabijam złych ludzi. Teraz jestem i będę Twoim bodyguardem. Oficjalnie będę trenerem siłowym, a nieoficjalnie już wiesz kim. Dzisiaj tylko troche tekstu. Mecze będą niedługo.
  9. 22.02.2009 Z powodu zbyt dużej rywalizacji o miejsce w pierwszym składzie, z klubem pożegnał się Feng Xiaoting. Został wypożyczony do klubu Daejon za kwotę 70 tyś funtów. 24.02.2009 W najbardziej cukierkowych snach, nie przyśniłoby mi się, że wygramy z pretendentem do tytułu. Nie graliśmy może galaktycznego footballu , ale wygraliśmy dwiema bramkami i pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie sporo namieszać w lidze koreańskiej. Obydwa gole strzelili dla nas nasi nowi zawodnicy, którzy przebywają u nas na wypożyczeniu. Po meczu miałem nadzieję, że nie zechcą już wracać do swoich macierzystych klubów i zostaną u nas na stałe. *************** Daegu VS Seoul Data: 24.02.2009 Ranga: Mecz Towarzyski Stadion: Daegu World Cup Stadium Kibiców: 5350 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 2:0 Bramki: Ddorian Dervite(19), Makelele(57) *************** 25.02.2009 Ostatni mecz przygotowawczy za nami, więc pora wysnuć jakieś wnioski. Rozegraliśmy siedem meczów kontrolnych, z których ani jednego nie przegraliśmy. Dzięki tym spotkaniom wiem już, kto nadaje się na pierwszy skład, a kto będzie grzał ławę bądź grywał ogony. Co do liczebności składu, to jestem w miarę zadowolony, a wzmocnienia okazały się strzałami w dziesiątkę. Chciałbym jeszcze znaleźć kogoś na prawe skrzydło, gdyż ta pozycja jest najgorzej obsadzona . * - gwiazda drużyny Bramkarze Baek Min-Chul* Cho Joon-Ho Wnioski: Wniosek jest tylko jeden. Baek Min-Chul. Podstawa naszej defensywy.Bramkarz numer jeden. Cho Joon-Ho będzie w razie draki typu kontuzja, czy zawieszenie. Obrońcy Kim Sung-Keun Feng Xiaoting Yeo Hyo-Jin Yoon Yeo-San Lee Sang-Hong Yoo Kyung-Ryul* Dorian Dervite* Kim Jong-Kyung Kim Jung-Hoon Kim Joo-Hwan Wnioski: Liczna kadra obrońców pozwoli nam na przetrwanie plagi kontuzji, jeśli się jakaś trafi. Niepodważalne miejsce na lewej obronie ma Kim Sung-Keun, a jego zmiennikiem będzie Kim Joo-Hwan. Prawa obrona to miejsce, gdzie będzie grał Lee Sang-Hong. Natomiast, jeśli chodzi o środek obrony, to postawię na młodość i doświadczenie. Młody francuz Dorian Dervite i doświadczony Yoo Kyung-Ryul idealnie się dopełniają. W razie kontuzji na środek obrony wchodzi uniwersalny Yoon Yeo-Sanbądź Kim Jong-Kyung, a Feng xiaoting został wypożyczony do innego zespołu. Defensywni pomocnicy Jang Sang-Won Hong Soon-Hak Choi Jong-Hyuk Park Jung-Shik* Wnioski: Mamy czterech defensywnych pomocników. Pierwszym i najlepszym jest Park Jung-Shik, lecz gdyby odniósł kontuzje równie dobrze w na jego miejscu może grać Hong Soon-Hak lub Jang Sang-Won Pomocnicy Makelele* Rodrigo Possebon* Cho Han-Bum Choi Sang-Hyun Kim Chang-Hee Lee Hyun-Chang Wnioski: Mamy dwóch klasowych pomocników. Makelele i Rodrigo Possebon - mieszanka krwi brazylijskiej oraz włoskiej idealnie wpasowała się w naszą taktykę. Niestety, nie mamy tak klasowych zmienników jak Ci zawodnicy, ale w razie potrzeby na środku pomocy może grać któryś z defensywnych pomocników. Ofensywni pomocnicy Baek Young-Chul Laktionov Denis Lee Seung-Hyun Lee Keun-Ho Jang Nam-Seok* Cho Hyung-Ik Han Jung-Hwa Oh Bong-Jin Wnioski: Ofensywnych zawodników mamy dostatek. Na lewym skrzydle niezaprzeczalnie króluje Jang Nam-Seok. Przy jego boku będzie szkolił się młodziuki talent Oh Bong-Jin. Natomiast w razie kontuzji tych dwóch zawodników w rezerwach jest jeszcze Laktionov Denis. Prawa strona to najgorzej obsadzona pozycja w naszej drużynie. Właściwie nikt z drużyny mnie nie zadowala na tyle, żebym dał mu grać cały sezon, dlatego do końca sezonu potrzebne będzie jeszcze jedno wzmocnienie prawego skrzydła. Na teraz grał na tym miejscu będzie Baek Young-Chul, a jego zmiennikiem zostanie Cho Hyung-Ik . Napastnicy Seo Dong-Hyun* Cha Jeong-Min Wniosek Seo Dong-Hyun to nasza maszyna do strzelania bramek. Łowca bramek, który nie ma sobie równych. W razie zawieszenia bądź kontuzji na jego miejscu będzie grał Jang Nam-Seok - ofensywny pomocnik, który równie dobrze spisuje się w roli napastnika lub trzeci w hierarchii klubowej Cha Jeong-Min To tyle względem zespołu jutro przyjdzie czas na sztab szkoleniowy i pierwsze mecze o stawę...tymczasem zapraszam do komentowania ;P
  10. 21.02.2009 - Jak mnie głowa boli. - Było tak pić kochanie? - Trzeba było mi wczoraj kieliszek zabrać, a nie się teraz mądrować. Idę, bo chłopaki już czekają w samochodzie. Pa - Pa. W drodze do klubu chłopaki podpytywali się mnie, czy nie mógłbym ich wkręcić do pracy w klubie. Nie wiedziałem co im odpowiedzieć. Fakt faktem brakowało mi personelu, ale żaden z nich nie nadawał się do pracy z piłkarzami. Pomyślałem, że można by ich zatrudnić w roli scoutów. Gdy weszliśmy do klubu przed moim gabinetem stał jakiś Koreaniec ubrany na czarno. Nie wiedziałem kim on jest, ale z wyglądu wydawał mi się trochę ułomny, jakby miał cofkę w rozwoju, czy coś w tym stylu. Otworzyłem gabinet i zacząłem myśleć jaką umowę przedstawić dla chłopaków. Nie wiedziałem, czy szef nie będzie wnerwiony za takie akcje. Po chwili zdziwiony wyszedłem zobaczyć dlaczego chłopaków tak długo nie ma. To co zobaczyłem wydało mi się tak głupie, że wręcz niemożliwe. Chłopaki leżeli związani na ziemi przez tego idiotę, który na dodatek mierzył w nich jakimś nożo-mieczem. Na szczęście pojawił się mój asystent, który wytłumaczył temu pacanowi, że to moi przyjaciele, a nie ktoś obcy. W ramach rekompensaty zabrałem chłopaków na mecz, który graliśmy z drużyną Gangneung City. Przez cały mecz czułem na sobie wzrok tego nowego idioty. Nie wiedziałem co jest grane, ale czułem, że coś złego się święci. Nie spodziewałem się takiego oporu ze strony przeciwnika. Widać zmęczenie dało o sobie znać. Wygraliśmy tylko jednym strzelonym golem. Po meczu powiedziałem chłopakom, że to tylko mecz towarzyski i nie trzeba się przejmować. *************** Gangneung City VS Daegu Data: 21.02.2009 Ranga: Mecz Towarzyski Stadion: Stadion Gangneung Kibiców: 1493 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 0:1 Bramki: Hong Soon-Hak(27) *************** Został nam już tylko ostatni mecz i ruszamy na podbój K-league. Mam taką cichą nadzieję, że sprawimy niespodziankę i dobijemy się to top 4. Ostatni sparing zaplanowałem sam, ponieważ chciałem zagrać z jakimś mocniejszym rywalem. Padło na zespół FC seoul - zespół, który co roku liczy się w walce o 1 lokatę w tabeli ligi koreańskiej.
  11. 20.02.2009 Północ Nieupoważnionym wstęp wzbroniony - Kto tam? - Jak to kto. Nieupoważniony - Co jest, k***a?! - Nie ma litości dla skurwysynów! - aaaaaghhh. Czy ja umrę? - Bez wątpienia...więc zamknij się i zdychaj...Ehh spójrzcie na tą grubą świnię... zmęczył mnie jak cholera. Czym go starzy karmili? "Jedno celne pchnięcie. Tylko tyle trzeba, aby wykonać zlecenie. To podkreśla mój profesjonalizm I minimalizuje ryzyko zawodowe." Zastanawiacie się pewnie, dlaczego jestem narratorem? Otóż jestem niemową, a tak na prawdę, to mam taki mały problem techniczny, o którym wstydzę się mówić. Po każdym zleceniu uwielbiam się upić. To coś jak woda po obiedzie, no i zabija zapach krwi. Lubię też tutejszą atmosferę. Ta muzyka i barman mieszający widowiskowo drinki. Tylko ona mnie wkurwia. Spójrzcie tylko jak na niego leci...bardziej skurwić się nie można. Pewnie w łóżku nie ma żadnych zahamowań. Idzie do mnie. Zignoruję ją. - Cześć - Wiedziałem, że tak będzie. - Łyknę sobie. - Miało starczyć na dłużej. Cholera! - Pan Kim Ma dla Ciebie zadanie. Będziesz ochraniał Mr. Dragon'a - k***a kogo? - Nowego przyjaciela pana Kim'a. Zaczął mu wygrywać mecze to stał się jego przyjacielem. - 20 mln wonów za miesiąc. - Dobrze wiesz, że Pan Kim nie da Ci tyle. Poza tym pamiętaj, że załatwia Ci już tą operację w stanach, żebyś mógł mówić. - Gdzie znajdę tego Dragon'a? - W klubie Kim'a. Masz go traktować jak swoje własne oko. Jeśli mu włos z głowy spadnie Kim będzie wściekły - Mam pozwolenie, aby zabijać wszystkie podejrzane osoby? - Nie. Kim nie chce żadnego skandalu. Po prostu masz mieć na tego gościa oko. Informuj Kim'a na bieżąco. Tymczasem... - Kochanie obudź się. Masz odebrać chłopaków z lotniska. W końcu, to Ty ich zaprosiłeś. - To już ta godzina? FUCK! Jakby nie mogli przylecieć normalnie w dzień Trzy godziny później. - Dzięki chłopaki za odwiedziny. Jeszcze chwila, a zwariowałbym tu samemu. - [Robert]Nie ma sprawy. Jesteś naszym przyjacielem. Dla Ciebie zawsze znajdziemy czas. - Zwłaszcza, gdy płacisz za samolot - [ja]Very funny Robert... Nie zmieniłeś się nic, a nic. - [Robert]Po co mam się zmieniać. Ty mieszkasz tutaj, a nie dostałeś skośnych oczu. - [ja]Co racja, to racja. A jak tam u Ciebie Irek? - [irek]A dobrze. Dostałem podwyżkę. - [ja]Ooo.Ile, jeśli można wiedzieć? - [irek]10 funtów na godzinę. - [ja]Uaaa. Cała polska wielka brytania będzie Ci zazdrościć. Panowie wznieśmy toast. Za co pijemy? - [irek] Za sukces Twojego klubu. - [ja]Ja wypije za Twoją podwyżkę. - [Robert] Irek specjalny toast dla Ciebie: "za trzy lata w rzeźni bez jednego dnia wolnego" - [irek]I masz zepsuł mi smak wódki. - [ja]Iras nie przejmuj się nim. Nie polewaj mu więcej, to może się nauczy respektu i szacunku. - [ja]Ooo. Moje kochanie się obudziło. Nie możesz zasnąć? - [Meg]Jakoś nie. Przedstaw mnie gamoniu. - [ja]Wybacz. Panowie, to jest moja żona Meg, a to są moi najlepsi kumple Irek i Robert. - [Meg]Hi Irek. Hi Robert. - [Robert] Cześć Meg. Pozwolisz, ze opowiem Ci co nie co o tych dwóch panach. - [Meg]Dajesz... - [Robert]To kochany Iruś. Ksywa schabowy. Wierzy głęboko, że wyjdzie z rzeźni. - [irek] A wyjdę. Jeszcze rok i będę mógł wrócić do Polski - [Robert] To samo mówiłeś rok temu. - [Meg] To ile pracujesz już w rzeźni? - [irek] Będzie już ze cztery lata. - [Meg] To bardzo długo. Nie męczy Cię ta praca po tylu latach? - [Robert] Dla funciaka...schabowy będzie w stanie pracować i dziesięć lat. - [irek] Dla funciaka? Dla rodziny durniu jeden. - [ja] Dobra panowie pora kończyć. Muszę jakoś rano wyglądać w pracy, a wy pójdziecie ze mną i zobaczycie jak się ustawiłem. Kochanie bądź tak miła i pościel im kanapy w gościnnym. - [Meg] Ok.
  12. tak&koshi

    Ruch Chorzów

    a ja mam smutna wiadomosc dla fanow ruchu jak i calej polskiej pilki click
  13. 10.02.2009 Postanowiłem, że z klubem pożegnają się zawodnicy narodowości brazylijskiej. Tak oto na zasadzie wolnego transferu z klubem rozstali się Leo oraz Valdeir. Skoro z klubu odeszło dwóch obcokrajowców złożyłem ofertę za Dorian Dervite - zawodnika drużyny rezerw zespołu Tottenham. W grę wchodziła kwota 500 tyś funtów oraz 100% zarobków piłkarza. Niestety, podczas meczu z Hummel Kim Joo-Hwan skręcił kostkę i będzie musiał pauzować przez 5 tygodni. 11.02.2009 Dziś rozegraliśmy sparing z zespołem uniwersyteckim Honam. Mecz rozegrał się bez większych niespodzianek. Nasza wygrana odzwierciedla nastroje panujące wśród kibiców. *************** Honam Univ. VS Daegu Data: 11.02.2009 Ranga: Mecz Towarzyski Stadion: Stadion Miejski Kibiców: 1863 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 0:3 Bramki: Han Jung-Hwa(8), Jang Nam-Seok(30,48) *************** 12.02.2009 Dzisiaj w klubie odbył się tylko jeden trening. Wieczorem odebrałem telefon od mojego wysłannika w Londynie, który powiadomił mnie o pomyślnym zakontraktowaniu zawodnika klubu Tottenham. 13.02.2009 Stało się. Szeregi Daegu FC zasiliła wschodząca gwiazda Tottenham Hotspur - Dorian Dervite. Wieczorem czekał nas kolejny sparing z drużyną uniwersytecką - Soognsil. Pierwsza okazja, by przetestować nowego zawodnika, w którym pokładałem wielkie nadzieje. *************** Soongsil Univ. VS Daegu Data: 13.02.2009 Ranga: Mecz Towarzyski Stadion: Stadion Miejski Kibiców: 1859 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 0:5 Bramki: Rodrigo Possebon(1,48), Jang Nam-Seok(4), Seo Dong-Hyun(61), Yeo Hyo-Jin(69) *************** 14.02.2009 Przeglądając kasety z różnych światowych występów zobaczyłem przypadkiem mecz brazylijskiej drużyny Palmeiras. Mecz może nie zachwycał, ale zauważyłam tam dobrze grającego zawodnika imieniem Makelele. Okazało się, że klub chce go wypożyczyć, więc nie wahałem się ani chwili. Ofertę 150 tyś funtów włodarze zespołu przyjęli od razu. Pozostało tylko liczyć, że zawodnich zechce przejść do naszej drużyny. 15.02.2009 Kibice są w siódmym niebie. Makelele zaakceptował nasze warunki i oficjalnie stał się zawodnikiem Daegu. 19.02.2009 Graliśmy dzisiaj wyjazdowy mecz z drużyną chińczyków - Yanbian. Nie myślałem, że będziemy się tak męczyć. Napastnik przeciwników Rui Gomes mało co nie pogrzebał naszych szans na zwycięstwo strzelając dwa gole. Nasz nowy obrońca strzelił bardzo piękną bramkę i został okrzyknięty zawodnikiem meczu. Miałem nadzieję, że będzie już zawsze grał na takim poziomie. *************** Yanbian VS Daegu Data: 19.02.2009 Ranga: Mecz Towarzyski Stadion: Stadion Longjing Kibiców: 2836 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 2:3 Bramki:Rui Gomes(20,44)- Yanbian Qi Xiaoguang (sam. 42), Seo Dong-Hyun(53), Dorian Dervite(70) ***************
  14. Fajny opek tylko te wyniki mizerne, a co do kupionych piłkarzy to chyba trochę przepłaciłeś no i berbatov za taka kase lol
  15. Jak to jest z edytowaniem swoich postów? Po określonym czasie nie można już edytować? Miałem właśnie zamiar poprawić kilka błędów a tu zonk nie da sie PS dziwne to okno transferowe w Korei. Nie dość,że do marca to nie kończy sie pierwszego czy ostatniego dnia miesiąca
  16. U mnie wzięło się to z ogólnego zainteresowania tym regionem. Japonia, Korea to moje ukochane regiony świata ;P a teraz wracamy do historii 07.02.2009 - Kochanie, ile Ci zrobić kanapek do pracy? - Dobrze wiesz, że nie wolno mi ich jeść. Skoro piłkarze mają ścisłą dietę, to i ja muszę się jej trzymać. - A jak Twoi piłkarze będą mieli zakaz seksu, to też będziesz się jego trzymał? - Nie bądź taka mądra. To Ty jesteś niewyżyta i chcesz się codziennie bawić w doktora. - Boże, dlaczego ja wyszłam za takiego chama i hipokrytę. - Zadaj sobie pytanie, czy miałabyś za kogo wyjść gdyby nie ja. - <płacz> - Oj nie becz. Przepraszam za to... ja w cale tak nie myślę, po prostu to wszystko mnie przerasta. - To nie jest powód żebyś mnie tak traktował - Wiem, przepraszam. No a teraz lecę bo spóźnię się do pracy. Papa - Spadaj! <śmiech> Oglądając mecze naszych przyszłych przeciwników naszła mnie ochota na sprawdzenie lojalności niektórych zawodników zespołów naszej ligi. Tak oto oferty kupna dwóch zawodników otrzymał zespół: Ulsan Hyundai - 500 tyś plus kolejne 500 w ratach za swojego najlepszego bramkarza Kim Young Kwang oraz 70 tyś za obrońcę Yoo Kyoung-Ryul. Mój asystent oznajmił mi, że to byłyby fantastyczne wzmocnienia, ale żaden z piłkarzy nie chce przejść do naszego zespołu. Ja jednak jestem wierzący i liczyłem na cud. Jak to mówią: "Niewierzącemu Bóg nie pomoże, a wierzącemu jak zechce" 08.02.2009 Otrzymałem pozwolenie na negocjacje z zawodnikami. Dzisiaj odbył się tylko jeden trening przygotowawczy do walki z naszym następnym sparing partnerem. Wieczorem zaprosiłem Meg do kina oraz na kolację. Pech chciał, że zamówiłem coś co z nazwy wydawało się apetyczne, a okazało się oślizgłą ośmiorniczką - w dodatku żywą. 09.02.2009 Niestety, stało się nieuniknione. Wstałem lewą nogą. Z racji tego, że wierzę w Boga nigdy nie dałem się wciągnąć w głupie przesądy, ale dzisiaj pomyślałem sobie " to jakiś głupi znak. Przy śniadaniu postanowiłem posłuchać sobie porannych audycji radiowych. Jak tkwią te ch...je w tych je...nych autach(właśnie mi na tv leciał Dzień Świra ;P nie mogłem się powstrzymać od napisania tego tekstu) W pewnym momencie puścili wiadomości sportowe i najnowszą sensację jak to określiła dziennikarka: Yoo Kyoung-Ryul zaakceptował warunku kontraktu przedstawionego mu przez klub FC Daegu. W kuluarach piłkarskich mówi się o kwocie 70 tyś funtów. jakie klub z Daegu przeleje na konto Ulsan. Nie zdążyłem dokończyć śniadania, gdyż rozdzwoniły się moje telefony. Dzwoniło mnóstwo dziennikarzy, oraz prezes z gratulacjami udanego transferu Gdy dojechałem do klubu, sekretarka poinformowała mnie, że czeka na mnie w gabinecie dwóch mężczyzn. Nie spodziewałem się nikogo, wiec czym prędzej poszedłem do gabinetu dowiedzieć się o co chodzi. Ku mojemu zdziwieniu okazali się oni Rosjanami mówiącymi po Polsku. - Witam panie Dragon. Miło nam pana poznać. - Znamy się? - Pan nas nie, ale my pana tak. - Proszę powiedzieć o co chodzi, albo będę zmuszony wezwać ochronę. - Mamy dla pana propozycje. Dzisiejszy mecz z FC Hummel - Mianowicie? O co wam chodzi? - Chcemy, aby pan przegrał mecz. Nie wiem niech pan wystawi zmęczonych piłkarzy, albo tych cieniasów co nie potrafią grać. - Cooooo? Ja nie sprzedaje meczy. - Panie Dragon...każdy ma swoją cenę - Ja nie wezmę złotówki ani nawet miliona. A w ogóle po co ktoś chce kupić mecz towarzyski - Panie Dragon, bo zaczniemy być niemili - Wiesz co mi możecie... - Ja wiem tylko nie jestem pewien czy Ty wiesz Ruscy wręczyli mi wieniec pogrzebowy po czym wyszli z gabinetu. Zaraz po tej akcji zadzwonił do mnie prezes i podziękował za lojalność. Obiecał, że już nie będzie więcej testów. Powiedział, żebym wziął sobie jeden dzień wolnego, a mecz z FC Hummel oddał w ręce asystenta. *************** Hummel VS Daegu Data: 09.02.2009 Ranga: Mecz Towarzyski Stadion: Stadion Miejski Kibiców: 20551 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 0:3 Bramki: Laktionov Denis(57),Han Jung-Hwa(51) Park Jung-Shik (Karny 71) ***************
  17. 02.02.2009 Seo Dong-Hyun zgodził się na warunki jakie mu przedstawiłem i już wieczorem miał on zameldować się w klubie. Zawodnik w sam raz na zaplecze drużyny oraz, gdy któryś z napastników dozna kontuzji. Na biurku dostałem propozycje od rzecznika kibiców odnośnie klubowej piosenki oraz okrzyku ku chwale naszej drużyny. Co jak co, ale żadna z piosenek nie była w moim guście. Pomyślałem wtedy , że moja Meg studiowała na akademii muzycznej, więc może ułożyć i napisać coś sama. Zadzwoniłem do niej od razu i zaproponowałem, to ciekawe zadanie. Nie miałem zbyt dużych wymagań, właściwie tylko, aby tekst nawiązywał do klubowych barw. Jeszcze przed meczem z Dailan dostałem tekst piosenki napisany, przez moje najukochańsze słoneczko. Byłem pod wielkim wrażeniem tekstu, który był dużo lepszy niż te, które zaproponował mi rzecznik kibiców. Postanowiłem go wydrukować i powiesić w różnych częściach klubu: REDS GO TOGETHER Jesteś moim mistrzem, twój i mój mistrz Razem krzyczymy. razem wygramy Wszyscy wstajemy, aby krzyczał nasz kolor czerwony Tak bieg naszych wojowników ku zwycięstwu słychać Ty i ja śpiewamy tę piosenkę razem Dla nich, wiecznych zwycięzców Wow Reds go Reds go together! Reds go Reds go together! Jesteś moim mistrzem, twój i mój mistrz Razem krzyczymy. razem wygramy Reds go Reds go together! Reds go Reds go together! Od dzisiaj motto klubu brzmi Reds go Reds go together! 03.02.2009 Rano odbyłem pierwszy trening poświęcony naszemu rywalowi. Na treningu stawili się wszyscy zawodnicy. Niestety, część z nich pyskowała mi za chęć sprzedania/wygonienia ich na siłę z klubu. Po rozmowie zrozumieli, że albo się uspokoją albo będą zwolnieni z kontraktu i zostaną bez pracy. Wieczorem Złożyłem dwie oferty, za zawodników koreańskiej drużyny narodowej. Propozycję transferu zawodników przedłożyłem klubom. Milion funtów płatne w ratach za zawodnika Lee Young-Pyo oraz 150 tyś plus kolejne 600 płatne w ratach, za zawodnika Lee Chun-Soo. Asystent przypomniał mi,że są to zawodnicy z górnej półki, więc nie będą chcieli przejść do naszego klubu. 04.02.2009 Postanowiłem dać wszystkim jeden dzień wolnego. Sam też wybrałem się na krótkie zwiedzanie oraz najnowszą część filmu Shrek. Jak, to dobrze , że filmy tutaj puszczane są w oryginalnej wersji z napisami. 05.02.2009 Tuż przed samym wyjściem na murawę, zadzwonił do mnie prezes i pogratulował nowej piosenki promującej klub. Oznajmił, ze powierzył napisanie do nich muzyki jednemu z najbardziej rozpoznawalnych zespołów w Korei - BUZZ. Obiecali mu stworzyć piosenkę w niecałe dwa dni. Poza tym szef powiedział, że jeśli wygramy pierwszy sparing zorganizuje nam udział w najbardziej oglądalnym programie w Korei południowej. Jak dla mnie, to marna motywacja, bo ani ja fotogeniczny ani głodny mediów. Wziąłem dwa głębsze oddechy i udałem się na murawę, aby zacząć swój pierwszy mecz w karierze. *************** Daegu VS Dailan Data: 05.02.2009 Ranga: Mecz Towarzyski Stadion: Daegu World Cup Stadium Kibiców: 5181 Składy obu drużyn Taktyki obu drużyn Wynik - 3:0 Bramki: Oh Bong-Jin(8),Yoon Yeo-San(19) Jang Nam-Seok (90+1) *************** Mecz wygraliśmy bez większych problemów. Moją szczególną uwagę przyciągnął strzelec pierwszej bramki Oh Bong-Jin. Chłopak z marszu wkomponował się w zespół mimo, zaledwie 19 lat. To co pokazał w tym meczu utwierdziło mnie, że ten piłkarz będzie głównym ogniwem naszej ofensywy. Bardzo podobała mi się gra naszego najlepszego obrońcy. Yoon Yeo-San został okrzyknięty zawodnikiem meczu, nie dopuszczając do głosu napastników drużyny przeciwnej. 06.02.2009 5 rano - Nokia tune(nie wiedziałem jak napisać odgłos telefonu xD) - Hallo? - Gratuluje wygranej. Jestem z Was dumny. Pierwszy raz widziałem naszą drużynę grającą w piłkę. Nawet pistoletem nie mogłem ich zmusić do grania z pasją i zacięciem. - A, to pan prezes <ziew>. Dziękuję, ale to dopiero początek. Pogratuluje mi Pan jak wygramy ligę albo, żeby nie zapeszać pierwszy mecz ligowy. - Za godzinę będzie pod pana domem limuzyna i zawiezie pana do telewizji. Prosiłbym bardzo, żeby pańska ukochana pojechała tam z panem. W końcu piosenka, to jej dzieło. Proszę jej powiedzieć, że mam dla niej niespodziankę - Jaką niespodziankę? - Dowie się pan na miejscu. - Kochanie wstawaj - jedziemy do Telewizji. - Gdzie? Znowu Ci się śniło, że Mourinho chciał być Twoim asystentem? - Nie! Wstawaj śpiochu - Dzwonił szef i powiedział, że mamy wywiad w TV i, że masz być obecna. Za godzinę będzie po nas samochód. - Co? Przecież ja się nie przygotuję w godzinę. - Dla mnie, to możesz nawet iść, tak jak teraz. Jesteś piękna i nikt nawet nie zauważy, ze nie jesteś umalowana. - Hahahaha - bardzo śmieszne Dwie godziny później - Dzień dobry państwu. Naszym dzisiejszym gościem jest nowy trener zespołu FC Daegu G - Dragon wraz ze swoją..... - Narzeczoną - Na naszej stronie internetowej, kibice dostali możliwość zadawania pytań, które my chcielibyśmy Panu teraz zadać. Czy zgodzi się Pan na to? - Ależ oczywiście. Zawszę znajdę czas, żeby porozmawiać z dziennikarzami oraz kibicami "12 zawodnikiem" - Użytkownik o nicku "Daegu21" pyta: Czy preferuje pan grę jednym, dwoma, a może trzema napastnikami. - "Daegu21" - Napastnik to szczególna rola w drużynie. Nie chodzi w niej o ilość, ale o jakość. Czasami wystarczy jeden dobry zabójca, który wykona pracę za dwóch, a nawet trzech napastników. Poza tym gra jednym napastnikiem pozwala na większe manipulowanie resztą składu. Jeśli odpowiednio poskłada się zespół to skrzydłowi i jeden napastnik są w stanie stworzyć zabójcze trio, które wygra nam nie jeden mecz. - "kim sun-ah-daegu-forever" pyta, natomiast, czy jest pan wolny oraz czy umówiłby się pan z nią na kolację. - Jestem zaręczony, więc odpowiedź na to pytanie jest prosta. Nie! - Jako, iż mamy napięty czas antenowy odpowie pan na ostatnie pytanie zadane przez kogoś o nicku "loveforkorea". czy bardziej preferuje pan zawodników znanych w kraju czy za granicą. Skoro wypożyczył pan zawodnika klubu Manchester United, to czy jest możliwość ściągnięcia do klubu ulubieńca całej Korei Park Ji-Sung'a? - Niestety, przepisy koreańskiej federacji piłkarskiej zabraniają mieć w drużynie większą niż trzy liczbę obcokrajowców. Natomiast, jeśli chodzi o Park Ji-Sung'a to niestety nie damy rady ściągnąć go do nas. - Dziękujemy Panu za przybycie i życzymy wielu sukcesów z zespołem FC Daegu. Naszymi gośćmi byli G - Dragon, nowy trener zespołu FC Daegu oraz jego narzeczona Meg, autorka słów do nowej piosenki - hymnu zespołu BUZZ - Reds Go Together. Zapraszamy do oglądnięcia , w którym brali udział kibice FC Daegu, a tuż po, nim opowiemy państwu historie psa, który robił niebieską kupkę i cudowne ocalonej dziewczynki, która spadła z czwartego piętra. Jutro kolejna porcja. Jestem padnięty. Dwie godziny męczyłem się, żeby jakoś nagrać gole na youtuba, ale poddałem się. Mój komp(gram na laptopie) nie jest stworzony do 3d, więc nie będzie bramek, ale, za to są mecze, więc każdy może sobie sam u siebie zobaczyć bramki. PS Widzę, że za przeklinanie było zamknięcie tematu o wiśle, więc się powstrzymuje ;P PS2 Tłumaczenie własne tekstu piosenki, to chyba nie złamanie praw autorskich? Jeśli tak, to proszę o wiadomość na priv, ale po usunięciu tekstu cala moje koncepcja, we wciągnięcie zespołu rockowego w promocje klubu pójdzie sie piiii .
  18. W drodze do klubu otrzymałem do przeglądnięcia folder z informacjami o klubie oraz karty wszystkich osob pracujących w klubie. - Can u drive me to a food shop? i need something, to drink Niestety, kierowca nie kumał co do niego mówię. Robił wielkie oczy i za każdym razem, gdy coś do niego mówiłem zaczynał się denerwować. W pewnym momencie ręka osunęła mi się na drzwi, a łokciem nadusiłem jeden z przycisków na drzwiach. Ku mojemu zdziwieniu, z przedniego siedzenia wysunęła się klapa, a moim oczom ukazał się pokaźny zestaw napoi oraz trunków wysokoprocentowych. Nalałem sobie szklaneczkę mojego ulubionego soku z limonki doprawiając go odpowiednią ilością wódki i zacząłem przeglądać informacje o klubie. |-------------------------------------------------------------------------------------------| |Reputacja |Krajowa | |Status prezesa |Zadowolony z pracy w klubie | |Finanse |Spokojny | |Przybliżona wartość |5,25 mln funtów | |Budżet transferowy |1 mln funtow | |Stadion |Daegu World cup stadium | |Pojemność stadionu |65857(wszystkie miejsca siedzące) | |Baza treningowa |Zadowalająca Baza treningowa | |Szkółka młodzieżowa |Brak obiektów młodzieżowych | |Rozgrywki kontynentalne |Brak | |Prognoza mediów |10 miejsce | |-------------------------------------------------------------------------------------------| Emblemat drużyny -------------------------------------------- |Bramkarze: | |Baek Min-Chul | |Cho Joon-Ho | |Cho Young-Joon | | | |Obrońcy: | |Feng Xiaoting | |Yoon Yeo-San | |Park Jung-Shik | |Baek Young-Chul | |Im Hyun-Woo | |Yang Seung-Won | |Bang Dae-Jong | |Kim Myung-Ryong | |Kim Jong-Kyung | | | |Defensywni pomocnicy: | |Jang Sang-Won | |Choi Jong-Hyuk | | | |Pomocnicy: | |Choi Jong-Bum | |Kim Joo-Hwan | |Cho Han-Bum | |Choi Sang-Hyun | |Yoon Seong-Min | |Kim Chang-Hee | |Lee Seul-Ki | |Lee Hyun-Chang | | | |Ofensywni pomocnicy: | |Léo | |Jang Nam-Seok | |Cho Hyung-Ik | |Han Jung-Hwa | |Nam Hyun-Seong | |Valdeir | | | |wysunięci napastnicy: | |Cha Jeong-Min | -------------------------------------------- Dopijając resztki trunku, przecierałem oczy ze zdumienia, jak taki zespół z tak słabymi zawodnikami, może grać w profesjonalną piłkę. Praktycznie, tylko bramkarze są ok. Reszta składu do odstrzału lub wzmocnienia. Po chwili spędzonej w klubie udałem się na małe zakupy, a po nich chciałem odpocząć w swoim nowym domu. Mój osobisty asystent polecił mi wzmocnienie obrony, ponieważ, to nasza najsłabsza formacja...jakbyśmy mieli jakąś mocną - pomyślałem Na samym początku zabrałem się za sprzedawanie zawodników, którzy nie są mi potrzebny ze względu na to , że są słabi. Niestety, żaden nie chciał przenieść się do innego klubu, także rozwiązywałem z nimi kontrakty za porozumieniem stron lub normalnie. Przez pewien moment przeszła mi przez myśl, aby porozmawiać z prezesem. Po chwili, jednak pomyślałem, że mógłby ich zabić albo zmusić siłą do zmiany klubu. Tak oto z zespołem pożegnali się: Lee seul-Ki Kim Myung-Ryong Cho Young-Joon Nam Hyun-Seong Yoon Seong-Min Bang Dae-Yong Yang Seung-Won Milion na transfery, to mało i dużo. Kilku słabszych zawodników lub 2,3 mocnych. Szkoda, tylko że Ci mocni nie za bardzo chcą do nas przychodzić. Pomyślałem wtedy , że, skoro prowadze klub mafii, to mogę kupować na kredyt, a oni spłacą bezproblemowo. W południowo - koreańskim dzienniku Chosun Ilbo ukazała się notka z klubowej konferencji prasowej. Dziennik zacytował pytanie "Czy praca w tym klubie, to spełnienie najskrytszych marzeń" - Mając na uwadze swoje życie, a przede wszystkim mojej Meggi odpowiedziałem twierdząco. 29.01.2009 Nareszcie przyleciała moja najukochańsza dziewczyna. Od razu poprawił mi się humor, a czarne chmury znad mojej głowy odleciały w siną dal. Pojechaliśmy do mieszkania nacieszyć się sobą. Po upojnym poranku, zacząłem przeglądać oferty zawodników. Widząc, to moja kochana Meggie szepnęła mi do uszka nazwisko "Rodrigo Possebon". - Kochanie mogę wiedzieć, kto to jest ten cały Possebon?Szlajałaś się, jak mnie nie było?! - Głupol! To piłkarz. Manchester United mówi Ci to coś? - Tak. Tam Kuszczak grzeje ławkę i gra Park Ji Sung, którego chciałbym teraz tu mieć - Gra tam też ten Possebon, który chce iść na wypożyczenie, bo nie może liczyć na grę w pierwszym zespole. Spróbuj z, nim. - Myslisz, że go da się tu sciągnąć? - Nie wiem, ale warto spróbować, bo to ponoć jakaś potencjalna gwiazda. Pędząc szybko do klubu, przygotowałem ofertę dla Manchesteru United. Wypożyczenie do końca sezonu za kwotę 120 tyś funtów. Wieczorem mogłem się cieszyć z mojego pierwszego nabytku. Faxem dostałem potwierdzenie wypożyczenia przez klub i zgodę piłkarza. Tak, więc pierwszym piłkarzem, który zasilił nasze szeregi został Rodrigo Possebon 30.01.2009 Jako, iż nasz budżet transferowy nie był duży postanowiłem wzmocnić się zawodnikami bez kontraktu. Na mojej liście życzeń znalazło się dwóch piłkarzy: Denis Laktionov oraz Kim Sung-keun.Asystent poinformował mnie, że w zespole nie może być więcej niż trzech obcokrajowców(wyjątkiem są mieszkańcy azji. Jaki, iż miałem już dwóch brazylijskich zawodników Rodrigo był ostatnim który może do mnie przyjść, chyba że sprzedam któregoś z nich. Niestety, żaden z nich nie wzbudził zainteresowania klubów, a ja nie mogłem sobie pozwolić na zapłacenie, im odprawy. Poszperałem trochę w informacjach o naszych rywalach i znalazłem tam kilku ciekawych zawodników. Złożyłem ofertę w wysokości 600 tyś funtów(płatne w ratach) za młodego obiecującego skrzydłowego drużyny Jeju Oh Bong-Jin, 45 tyś funtów za ofensywnego pomocnika Suwon Hong Song Haak oraz 16 tyś za obrońce FC Seoul Yeo Hyo-Jin 31.01.2009 Udało się! Wszyscy zawodnicy, za, których złożyłem oferty bądź przedstawiłem kontrakty są już w Daegu. Wieczorem odbyła się konferencja prasowa, na której pytali mnie o nowych zawodników. 01.02.2009 Koreański dziennik sportowy zacytował moją odpowiedź na pytanie odnośnie stosunków między mną, a Denis Laktionov: "jesteśmy przyjaciółmi. Ciesze się, że mogę powitać go w klubie." W notatniku na biurku zobaczyłem, że już niedługo czeka nas pierwszy sparing. Na pierwszy mecz złożyło się nam grać z chińskim zespołem Dailan. Mój asystent zarekomendował mi kupno zawodnika Samsung Suwon Seo Dong-Hyun Cena jaką zaproponowałem to 12 tyś płatne z góry. Wieczorem dostałem pozwolenie na prowadzenie negocjacji z samym zawodnikiem. Jutro kolejna część. Mam nadzieje, że się podoba. Dwa techniczne pytania: 1. Jakieś sugestie odnośnie tego opka? 2. Czy gdzieś w regulaminie forum jest zabronione wstawiać odnośniki do meczów? Bo mam w planach ładować zapisane mecze na chomika, a bramki w 3d na youtuba. PS Przepraszam za błędy w interpunkcji, ale juz 5 lat nie mam okazji mówić i pisać po Polsku(pracuje za granicą) PS2 Mod bądź admin może zamknąć poprzedniego opka mojego. Zagalopowałem się po zwolnieniu z Aston Villi i zagrałem prawie dwa sezony w Romie(w pierwszym wygrałem mistrza a w drugim na dzień 31 grudnia jestem na 4 miejscu, gdzie teraz udało mi się sciągnąć do zespołu Andersona i Naniego w pakiecie(man utd jest na dalekim miejscu w tabeli i ma odjęte kilka punktów nie wiem za co)
  19. ******* Nagle poczułem silne uderzenie w głowę. Osunąłem się na ziemię, a dwóch nieznanych mi skośnookich wrzuciło mnie do bagażnika samochodu. 40 godzin później - Gdzie ja jestem? Kim wy jesteście? - 닥쳐 아 니면 죽일거야(dagcyeo animyeon jugilgeoya) - Nie rozumiem was. English please! Click Click - odgłosy odbezpieczanej broni - Gentlemans this is some mistake. I'm football manager not a gangster. - Mr Dragon. Mistake... My wife second name's - Mistake W tym momencie zobaczyłem, jak faceci z bronią formują swego rodzaju szereg i kłaniają się w pas jakiemuś facetowi w białym garniturze. - My name is Kim Bum-II. Welcome in Korea.How do you like our country? Hospitality? - That gentleman with glock was so nice and showed me how looks hospitality in your country. - Forget about him. Clean my car - is the only thing he can do well. - Can You disarm him? I have no weapon so i am not a danger to you. - Ależ oczywiście. Nie będziemy celować do naszego honorowego gościa. 무기를 내려놔(mugileul naelyeonwa) - To pan mówi po Polsku? - Tyle o, ile. Przed pana przyjazdem wziąłem kilka lekcji.Nawiasem mówiąc, nauczycielka nie sprawdziła się i oddałem ją w ręce moich chłopców. Po zabawie potwierdzili, że Polki są najlepsze w łóżku. - Kim wy jesteście bydlaki?? - Panie Dragon - Dlaczego tak ostro? Czy ja pana wyzywam? - Zabiliście ją? Mnie też zabijecie? - Kto powiedział, że ją zabiliśmy. Dziewczyna ćpała. Zabraliśmy ją z ulicy. Nie sprawdziła się jako nauczycielka, więc chciała, inaczej zarobić na dragi. - A w czym ja mam się sprawdzić. Do czego jestem wam potrzebny? - Dobre pytanie. Niedawno wypowiadał się pan w telewizji eurosport, że w Polsce nie daje się szansy młodym trenerom oraz, że, gdyby miał pan prace w jakimkolwiek klubie, to poprowadziłby go pan do mistrzostwa kraju. Tak się składa, że ja posiadam klub piłkarski. - To był taki skrót myślowy. Nie sądzi pan, że z bylejakim klubem wygram mistrzostwo kraju. - Już jeden polityk u was używał skrótów myślowych. Dobrze wiem, jakie dostał poparcie w następnych wyborach. Radzę, więc o zaprzestanie używania skrótów, bo może się to dla pana źle skończyć. - Pan mi grozi? - Ależ skąd. Ja tylko uprzedzam, że jeśli nie przyjmie pan mojej propozycji prowadzenia mojego ukochanego Daegu, nie poprowadzi pan już żadnego klubu piłkarskiego wśród żywych. - Dobra zgadzam się, ale pod jednym warunkiem. - Tak też myślałem, dlatego wysłałem prywatny samolot po pana dziewczynę oraz wynająłem apartament na wyspie jeju. Jaki, to warunek? - Milion funtów. - Milion? Nie będę tyle panu płacił! - Milion funtów na transfery i zakaz zbliżania się do mnie na 50 metrów dla tych idiotów. Poza tym chcę bezgraniczne zaufanie zarządu i wolny wybór co do pracowników mnie otaczających. - Nie ma sprawy. Otrzyma pan też tłumacza. Niestety, nikt oprócz mnie, nie rozmawia tu po Polsku. Oto pański samochód i kierowca, który zabierze pana do klubu. Będzie pan mógł się zapoznać z zawodnikami oraz sztabem szkoleniowym. FM 2010 10.3.0 Baza Danych: Niestandardowa (duża + wszyscy piłkarze z ameryki południowej oraz Serbii) Ligi: Koreańska(N - League, K - League) Włoska( Serie C1, Serie B, Serie A) CDN - dziś około godziny 21 xD
  20. Powiedz mi... jak sie sprawuje Ivan Udarevic i jakie ma u Ciebie staty. Opek niezly ba nawet bardzo dobry..ja narazie musze skonczyc moj z aston villa...chcialem kogos z nizszej polki, ale nie moge sie zdecydowac na jakas exotico lige wiec moze pojde Twoim tropem i wbije jakis klub z naszej pierwszej ligi(nie widzew, zeby Ci nie odbierac widowni) faza grupowa ligi mistrzow? Zazdroszcze xD ja tylko raz w zyciu z gks belchatow dotarlem do ostatniego meczu przed faza grupowa. Pech chcial, ze mi przyszlo grac dwumecz z Man UTD. I tak u siebie wygrana 1:0 po golu nicola legrottaglie(fm 08 wiec byl na free z juventusu puszczony) a u nich na Old trafford 8:3 xD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...