Skocz do zawartości

Bl@dy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Bl@dy's Achievements

Nowy

Nowy (1/15)

0

Reputacja

  1. Bardzo proszę powiedzcie mi jedną rzecz. Czy ktoś z was doświadczył takie coś jak syndrom 2 sezonu?. Mnie to irytuje że taktyka którą zgarnąłem mistrza Wolfsburgiem w 1 sezonie jest nagle o dupę rozbić za przeproszeniem i męczę się niebotycznie z jakimiś ogórkami na wyjeździe i nie mogę zdominować też meczu u siebie a do tego tracę takie szmaty niekiedy że szok a znowu bramkarze rywali robią cuda na kiju. Proszę o odpowiedź
  2. Bl@dy

    FM 2010 - Taktyki

    Witam ponownie. Otóż frustracja grą fm 2010 sięga już zenitu więc z grubsza opisze mój problem. Gram z kumplem po sieci. Gramy Premiership odpowiednio ja Tottenhamem a on Evertonem. Dobijamy do końca już 3 sezon. Mamy zgranych zawodników bo nie robimy jakiś hura transferów i rzucamy się na zawodników wyłącznie dla stat tylko sukcesywnie uzupełniamy skład. Problem polega na tym że wręcz nie możliwe jest wygranie meczy z czołówką 4. Nawet jak ciśniemy przeciwnika i przeważamy w całym meczu a nawet prowadzimy to co byśmy nie robili to przeciwnik zawsze wyrówna i to po jakiejś kuriozalnej bramce z niczego. Przecież nieposiadamy w swoim składzie jakiś ułomków tylko dobrych zawodników a przeciwnicy w 4 zesonie to praktycznie same staruchy bez atrybutów fizycznych , prawie wogóle nie wzmacniający się albo kupujący jak Arsenal aż 7 [sic!]nominalnych lewych obrońców/pomocników. Taktyka nie jest problemem w tych meczach ponieważ to my posiadamy inicjatywę ciśniemy strasznie a np Reina, Foster czy też Almunia wyciągają dosłownie wszystko nawet sam na sam. I to nie jest wina rozmowy motywacyjnej bo poprostu nasi zawodnicy grają bdb a komp zawsze jakoś oszuka. Nie widzę innego rozwiązania jak to że gra jest strasznie oskryptowana i nie grywalna. Nie wspomne o tym że jedną taktyką sie nie da grać całego sezonu a asystenci puszczają brednie w poradach gdzie radzą wysunięcie obrony przy takim Chelsea a moi stoperzy (Bassong i Shawcross) przy wolnym Drogbie przegrywają pojedynki biegowe a przy takim Van Persiem główkowe. Nie pomaga to że do każdego meczu przykładam się sam i wszystko wygląda dobrze do póki nagle z niczego przeciwnik ok 60 minuty w cudowny sposób przejmuje inicjatywę, zaczyna cisnąć i czy pozostane w ofensywie czy się cofnę to i tak dostanę bramkę (nawet reaguję ustawieniami indywidualnymi jak przeciwnik wprowadza nowego zawodnika więc winna mojego przeoczenia też odpada). Regularnie dokonuję rotacji i moę to nie są jakieś huraganowe no ale zmiana 2-3 zawodników i to nie z meczu na mecz ale co 2-3 mecze. Rozśmieszyło mnie też to że taka Chelsea mocno osłabiona , będąc na 16 miejscu w tabeli nagle rozpoczyna cudowny marsz i jakieś 12 zwycięstw z rzędu i to po 1:0. Może przesadzam ale niech mie ktoś olśni i podpowie czy jest na to jakaś rada bo inaczej gra w tą grę mija się z celem. Pozdrawiam
  3. Bl@dy

    FM 2010 - Taktyki

    Ale co ma do tego rozmowa motywacyjna skoro poprostu ich tłamsze i mam sytuacje bramkowe i całkowicie dominuje. Nie mam problemu z przejęciem inicjatywy czy tez stworzeniem sobie systuacji. I to nie są mecze sporadyczne tylko praktycznie co 2 mecze i to nawet u siebie. Jak rozmowa motywacyjna może wpłynąć na to jak broni ich bramkarz albo na to że jakaś ciota mi strzela gola. To jest lekko nie logiczne. Poza tym kolega stosował to parokrotnie i nie dawało to efektów.Morale w zespole to w większośći bdb lub znakomite więc to tez nie wina morali. Nie wspomne o tym że nawet 6 sytuacji sam na sam nie starczy. Albo prowadzę jedna bramkę i dostaje w końcówce bramę z rożnego którą strzela mi też jakaś ciota.
  4. Bl@dy

    FM 2010 - Taktyki

    Witam wszystkich. Otóz od pewnego czasu mnie i mojego kolegę z którym gram po sieci wprost irytuje jedna rzecz. Otóż gramy klubami z Premiership oprócz czołowej piątki. Chodzi o to że wygranie z drużynami dużo słabszymi jak Stoke, Burnley czy Wolverhampton po prostu graniczy z cudem. Nasze drużyny wprost tłamszą tych słabiaków mając nawet posiadanie piłki 70% i ok 30 strzałów na bramkę w tym co najmniej połowa jest celna. Bramkarze rywali bronią jak wniebowzięci nawet uderzenia z linii bramkowej czy też z 5 sytuacji 1na1 a najgorsze jest to że przeciwnik oddaje dosłownie JEDEN strzał w bramkę z 30-35m i zdobywa gola i to jeszcze zawodnik z strzałem z dystansu na poziomie max 10 albo niesamowita bramka z główki jakiegoś karła max 175cm wzrostu z grą głową , skocznością i siłą ok ~10. Wyjaśnijcie mi czy to jakiś błąd gry czy też ja coś źle robię bo nie mogę to tego dojść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...