Tłumaczę już o co mi chodzi :)
Nie mówię, że MUSI mieć psychologa, ale nikt mi nie powie, że dobry psycholog zaszkodzi, a sprowadzenie tego do mody jest wyłącznie ignorancją.
Nie mówię, że życie super fit pomoże na wszystko ani, że zjedzenie kebsa na raz spowoduje zawał i koniec kariery. Ale chodzi mi znowu o jego podejście. Określenie tego modą jest głupotą, zwłaszcza przy tym, że jasne - trzeba mieć geny, szczęścia trochę i dobre warunku do zdrowego rozwoju, ale nie oszukujmy się - właściwe odżywianie pomaga utrzymać nie tylko zdrowie fizyczne, ale i psychiczne. A to wszystko jest cholernie ważne w sporcie gdzie potrafią zadecydować detale. I dlatego stawiam dolary przeciw orzechom, że Lewy pogra na mega poziomie minimum do 35 lat, a Jędza w wieku 35 pogra, ale co najwyżej we Wstecz Niepołomice.
Po badaniu dostałem info, że widzę na lewe oko lepiej niż pani doktor się spodziewała, ależ zajebiście