Dreamer

To jeszcze jedno pytanie. Znacie trenerów 4-5 gwiazdkowych, którzy nie będą chcieli jakiegoś bardzo wysokiego wynagrodzenia? Mam problem z trenerem taktycznym ale tutaj sprawę może załatwić chyba tylko asystent, bo żaden inny trener nie ma 17-18 taktyki. Odeszli wszyscy trenerzy, nie zamierzałem podpisywać z nimi kontraktów bo byli koszmarni. Dobry asystent w tej części FM'a odgrywa jakąś rolę? Czy jego uwagi są nic nie warte?

Kiedy w lidze angielskiej klub przyznaje budżet na następny sezon? Bo to jest trochę denerwujące, że inni już działają a Ty nadal nie możesz. Potrzebuje całą obsadę trenerów, ponieważ patrząc po pierwszym sezonie niestety miałem w niektórych treningach obciążenie średnie i większość treningów była na poziomie trzech gwiazdek. Przydałoby się też przedłużyć niektóre kontrakty i ustalić wyższą klauzulę odejścia bo wykupią mi cały zespół...

Takie małe pytanie. Czy w tej części lepiej się gra z DP czy z OP? Przez jakąś tam część sezonu grałem z OP do czasu kontuzji Van der Vaarta(gram Tottenhamem). To był chyba miesiąc od rozpoczęcia sezonu. VdV wypadł na cały sezon i musiałem zmienić taktykę, tak więc zmieniłem OP na DP. Jakimś cudem udało mi się zdobyć drugie miejsce(bilans bramek zadecydował, że to ja jestem na drugim miejscu a nie Arsenal a na czwartym Manchester City z 1 punktem do mnie). Teraz myślę czy warto jest zmieniać taką taktykę bo jak widać, sprawdziła się. (jeżeli ktoś nie wie o jakim ustawieniu mówię - 4-3-2-1 z DP, dwoma ŚP, z OPL i OPP). Straciłem tyle samo bramek co pierwsza Chelsea (23, ale jak na moje miałem za dużo remisów (10).

Jest sens robienia specjalnie treningu na okres przygotowawczy? To jest trening siłowy tzw.? Bardzo spadają statystyki piłkarzy? Jak długo go używać? Na ile przed rozpoczęciem sezonu go odstawić?

Jest jakiś sposób żeby pieniądze nie uciekały z konta w zastraszającym tempie? Rozumiem, że w okresie przygotowawczym to pewnie sparingi z tymi co proponują największą gotówkę, dalej to kluby filialne tylko tutaj nie wiem czy nie ma jakiegoś limitu klubów filialnych o współpracy finansowej. Spojrzałem, że na początku sezonu było 20 mln na koncie a teraz jest 1 mln, więc trochę kiepsko.

Małe pytanie. Dawno nie grałem w FM'a. Jakieś 2 lata już będzie. Poprzednio jak grałem w FMa(08-09) to na gotowych taktykach co z obecnej perspektywy dla mnie jest nieco bez sensu. Szukam sposobu na zmotywowanie graczy na końcówkę sezonu. Od 11 spotkań nie przegrałem Tottenhamem. Teraz szykuje mi się mecz na wyjeździe z West Hamem. Po finałowym meczu Pucharu Ligi Angielskiej(to mniej ważne od Pucharu Anglii) w którym wygrałem z nimi dość szczęśliwie 4:1 mam pewne "obawy". Gdyby nie pech Carltona Cola w tamtym meczu to finału bym nie wygrał. Grają niezwykle szybko i skutecznie przeciwko mojemu 4-3-3 swoim 4-2-2. Każda ich akcja wygląda groźnie. Z ciekawości w ostatnim meczu jak nigdy spojrzałem na opinie asystenta. Odnotował on, że moi zawodnicy są zbyt pewni siebie coś w stylu, że mecz sam się wygra a przeciwnicy zwiną się na ich widok. Tutaj moje pytanie. Jak zmotywować zbyt pewnych siebie zawodników w takiej sytuacji? Miałem podobną sytuację jak na początku sezonu wygrałem 3:0 z Liverpoolem i 3:0 z Arsenalem. Wtedy to moi zawodnicy poczuli się zbyt pewnie i zaczęli odstawiać padakę z przeciwnikami z dołu i środka tabeli(np Blackpool miało serię 7 porażek z rzędu a ze mną zanotowali remis przez to, że zawodnicy myśleli, że mecz sam się wygra). Jeszcze jedno pytanie. Czy w tej serii marnowanie dużej ilości stuprocentowych szans jest normą? Bo czasami jak patrzę się na zawodnika, który strzela wprost w bramkę z 8 metrów to zastanawiam się czy gram w Premiership czy jednak w polskiej ekstraklasie. Może to kwestia treningów? Mam Defoe i Pavluchenke żeby nie było, że gram jakimiś 17 letnimi młokosami.

Tylko ten kalkulator Pompey Dan'a jest pod 10. Czy w 11 zaszły jakieś znaczne zmiany w treningu, że w niektórych przypadkach się nie sprawdza? Myślę nad skorzystaniem z tego w Tottenhamie ale duża liczba kontuzji w moim klubie i opinia messinho trochę odstrasza od używania indywidualnego treningu dla każdego zawodnika.

Takie małe pytanie. Znalazłem świetnego fizjoterapeutę bez klubu, ale najwyższą ofertę jaką mogę mu zaoferować to tylko 1300 tygodniowo a on chce 1800 tygodniowo. Jest to jedyny taki fizjoterapeuta. Reszta żąda 6000 tygodniowo. Jest możliwość żeby go jakoś zatrudnić? Czy nie ma sposobu na te idiotyczne ograniczenia? Myślałem żeby zatrudnić go jako asystenta a później zmienić mu w kontrakcie na fizjoterapeutę ale tak się nie da.

Rozumiem jakby to było pod koniec pierwszego sezonu ale... w pierwszej połowie sezonu!? Najzabawniejsze jest to, że z taką plagą kontuzjowanych udało mi się pocisnąć Arsenal i Liverpool i każdej z tych drużyn wcisnąłem 3 bramki, oni mi 0 do tego remis z Chelsea i Manchesterem. Tylko nie radzę sobie z drużynami, które znajdują się w dolnej i środkowej części tabeli. Z takim Blackpool, które przegrało z każdym przed meczem sobie powiedziałem " oho, 7 meczów z rzędu przegrywają, pewnie ze mną zremisują " no i stało się. 20 kilka strzałów a w 90 minucie na tablicy 0:0. Teraz nie wiadomo jakby potoczyła się gra z Blackburn, które jest o dziwo na 6 miejscu bo przegrywałem 2:0, odrobiłem 1 bramkę i strzeliło mi crash dumpa . Znacie jakiś dobry trening na okres przygotowawczy jak i po nim? Może to przez to, że mam słabych trenerów i nie są odpowiednio przygotowywani do meczów.

Teraz wypadł mi Modric na 3 tygodnie, czyli już 6 zawodnik . Jak tu walczyć o cokolwiek jak nawet nie mam kim grać? Na transfery sobie nie mogę pozwolić. Jedyne na co mogę liczyć to wypożyczenia bo mam styczeń ale za darmo to raczej nikt nie będzie chciał nikogo wypożyczać. Brutalna czy niebrutalna liga ale 6 zawodników kontuzjowanych w tym samym czasie to przegięcie. Jak zazwyczaj nie biorę na ławkę bramkarza tak teraz jestem zmuszony go wziąć bo już nie mam z kim jeździć na mecze .

Mam pytanko. Gram Tottenhamem i myślałem, że 6-8 miejsce to będzie pestka, tymczasem tak nie jest przez kontuzje. Nie wiem czy to wyjątkowy pech czy źle dobrany trening, ale od początku sezonu co jakiś czas wylatuje mi ktoś ważny ze składu a kiedy on wraca wylatuje mi następny. Tym sposobem mam kontuzjowanych 4 zawodników podstawowego składu i jednego z rezerw. Żeby lepiej to zobrazować do kontuzjowanych należą Van der Vaart (prawie od początku sezonu, więzadła czyli do końca sezonu mam najlepszego zawodnika z głowy), teraz wyleciał mi Gareth Bale (2-3 miesiące przerwy ) Younes Kaboul oraz Alan Hutton ( czyli dwójka prawych obrońców, Kaboul zaczyna leczenie a Hutton przez ponad miesiąc będzie jeszcze pauzował) no i na koniec dobrze zapowiadający się Mehdi Carcela (ma z głowy piłkę na 2 tygodnie). Gram 4-3-2-1 z DP przez to, że wyleciał mi na samym początku VdV co zmusiło mnie do zrezygnowania z OPŚ na rzecz DP. Wiem, że w 2009 bez łatki były takie cyrki, że po 6-7 zawodników to była norma, ale po łatce już takich rzeczy nie było. Tak, więc tutaj moje pytanie. Od czego zależy to, że aż tylu zawodników musi odpoczywać zamiast grać? Zbyt intensywny trening? Brak odpoczynku? Granie meczów co 4 dni? Słabi fizjoterapeuci? Agresywny odbiór przeciwnika? Z góry dzięki za konkretne odpowiedzi.

Przecież wszystko masz tu dokładnie opisane. Pogrubiony tekst jest chyba wystarczającą odpowiedzią.

Mam to samo. Często tracę bramki po akcji przeciwnika przed polem karnym, czyli strzałami z daleka bo obrońcy czekają na to co zrobi zawodnik drużyny przeciwnej mimo tego, że ustawiam intensywny pressing jak i agresywny odbiór :doh!: