Skocz do zawartości

Rothman

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    270
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Rothman

  1. A Ty inwestujesz w paliwa Vami? Jak? Chodzi mi o techniczną stronę - za czyim pośrednictwem, jakie to są nominały itp bo sam nie wiem, w jaki sposób inwestor indywidualny może to robić
  2. Z definicji wyprowadzać to szczerze mówiąc mi się nie chce, albo i nie umiem, ale jak Ci coś to pomoże, to punkt 3. jest prawdziwy, jeśli 2. i 4. jest prawdziwy (bo na mocy czwartego wyznacznik nie zmieni się, jak odejmiemy jeden wiersz od drugiego, a wtedy będą same 0, czyli na mocy 2. wyznacznik = 0)
  3. Powiedz jaka to była funkcja w takim razie, z ciekawości ;>
  4. Hm, troche ciężko o jednoznaczny werdykt Excel znajduje funkcję z dopasowaniem R^2=1 zarówno potęgową jak i wielomianową (4 stopnia). Wrzuć sobie trochę więcej wyników do Excela, machni wykres i spróbuj dodać różne linie trendu - prosta, chociaż mało wyszukana metoda ;) Chyba, że potrzebujesz jakoś precyzyjnie i cyniarsko
  5. Rothman

    Kącik absurdalny

    Chyba właśnie m.in. po to nie wolno wklejać bez komentarza, żeby było wiadomo o co autorowi chodzi. Ale komentarz "nie wiem czy się śmiać czy płakać" oczywiście załatwia sprawę
  6. Rothman

    Kącik absurdalny

    Profesor: "manipulacje", które przytaczasz jakieś takie mało zmanipulowane. "Dzieci bawią się lalkami, po których nie widać płci" - manipulacji tu tyle, że nie dodali "nie widać, dopóki nie zajrzy się w gacie". Lalki są takie same we wszystkim, poza genitalami. Po ubiorze, uczesaniu, uśmiechu, makijażu nie rozpoznasz płci - więc jeśli dziecko nie zajrzy pod ubranka, to płci nie widać. A przypuszczam, że nawet w takim środowisku, które generalnie uczy obycia ze wszystkim związanym z seksem, lalki mają ubrania, które przykrywają genitalia, więc domyślnie płci nie widać - zresztą o to przecież chyba chodzi twórcom przedszkola. Feanor odniósł się do drugiej "manipulacji". Ja powiem tak: ani kobiety ani mężczyźni nie są lepsi, ale nie są tacy sami. Ta różnorodność to jest wartość, której warto wręcz uczyć, a nie jej zaprzeczać i uczyć niezauważania jej. Przy czym nie chodzi mi o naukę tego, by dziewczynki zostały przy garach, a chłopcy przy samochodach; raczej o to, że jesteśmy różni i warto z tego korzystać, np. w zespole pracującym nad jakimś problemem warto mieć zarówno męskie, jak i damskie spojrzenie.
  7. Rothman

    Filmy

    Jak ciągle jeszcze toczy się dyskusja o Czarnym Łabędziu, to też się wypowiem. Moim zdaniem film był świetny, chociaż momentami oglądało się ciężko, bo niektóre sceny rzeczywiście były zbyt dosłowne. Całego filmu nie uznałbym jednak za dosłowny - po wyjściu z kina miałem przeświadczenie, że ta historia miała sens, choć jej wyjaśnienie nie jest jednoznaczne. I do tej pory zresztą nie wiem co sądzić o tym, Nie ma tam moim zdaniem jakiegoś jednoznacznego przedstawienia Kunis jako złej - w pewnym momencie to po prostu wyobraźnia Niny ją za taką przyjmuje. Bardzo dobry film, moim zdaniem, choć niektóre sceny mogą aż obrzydzić oglądanie go ;]
  8. Rothman

    Banki

    Musiało być o tyle wygodniej, że drobniakami w tramwaju w automacie nie zapłacisz w ogóle A paypass w tych automatach działa chyba średnio, albo widziałem takie pechowe sytuacje. Już trzy razy widziałem jak ktoś się męczył, przykładał tą kartę, zbliżał, oddalał i albo nic, albo dopiero po dłuższej chwili załapało
  9. Rothman

    Kącik absurdalny

    No dobra, nie będę się wtrącał. Tylko tak między nami powiem, że moim zdaniem to jakaś tragifarsa i absurd w czystej postaci
  10. Rothman

    Kącik absurdalny

    No niefajnie, ale czemu aż tak absurdalnie? :> Oczywiście absurdalne jest sformułowanie "drogi publiczne",które sugeruje, że jak przejadę jakąś drożyną łączącą wioski to coś zapłacę - ale to raczej błąd dziennikarza. Zapewne chodzi o autostrady i może drogi ekspresowe (mam nadzieję, że nie)
  11. Rothman

    Podaj dalej #4

    http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0c/Monty_problem_monte_carlo.svg To mnie przekonuje, ale niesamowicie trudny paradoks do ogarnięcia, bardziej szokujący niż paradoks Bertranda imo
  12. Rothman

    Podaj dalej #4

    Moim zdaniem masz rację, chociaż profesorem matematyki też nie jestem
  13. Rothman

    Muzyka

    Answer to yourself wpadło mi w ucho
  14. Rothman

    Podaj dalej #4

    Dobrze, podajesz dalej
  15. Rothman

    Podaj dalej #4

    Hm, no ok, odpowiedź poprawna, ale wiadomo, że nie o to chodzi Powinienem był dodać, że te 10 przyjazdów jest zgodne z wartością oczekiwaną ilości tych przyjazdów. Mam nadzieję, że nie obrazisz się Sutek, jeśli poproszę żeby myśleć dalej :>
  16. Rothman

    Podaj dalej #4

    Hm, nie kminię jak może być odpowiedź idealna i dopuszczalna, ale zostawmy to :> Skoro podaję, to podaję. Pewien mieszkający w Średniku chłopiec ma dwie dziewczyny w dwóch różnych miastach - Lewniku i Prawniku. Wszystkie trzy miejscowości łączą tory kolejowe, tak że wsiadając w Średniku w pociąg jadący w lewo, dojeżdżamy do Lewnika, a wsiadając w pociąg jadący w prawo, do Prawnika. Pociągi w obie strony jeżdżą dokładnie tak samo często, co godzinę. Chłopiec odwiedza swoje dziewczyny w sposób mało uporządkowany - każdego dnia o zupełnie losowej godzinie wychodzi na pociąg i wsiada w ten, który pierwszy podjedzie. Można przypuszczać, że skoro wychodzi zupełnie losowo, a pociągi jeżdżą dokładnie tak samo często, to średnio będzie u jednej dziewczyny tak często jak u drugiej. Po 100 dniach znajomości dziewczyna z Prawnika poskarżyła się jednak chłopakowi, że bardzo rzadko ją odwiedza - był u niej tylko 10 razy. Jak to możliwe?
  17. Rothman

    Muzyka

    Nikt nie jest chętny wrzucić jakieś podsumowanie tego, co fajnego się słuchało w 2010? :> Bo właśnie sobie kompletuje muzykę do samochodu i jakieś inspiracje by mi się przydały (delikatnie mówiąc nie jestem na bieżąco z tematem). Wiadomo, że ludzie różne gusta mają, ale np. toplisty Vamiego podały mi dużo fajnych piosenek do tej pory (That ain't my america ), więc może i tym razem ;],
  18. Rothman

    Podaj dalej #4

    No dobra, ja mogę strzelić, że będzie 50% Co nie zmienia faktu, że nawet jeśli trafiłem, to fajnie by było jakbyś podał jak to dokładnie policzyć kacpergawlo :>
  19. Rothman

    Podaj dalej #4

    Chyba myk polega na prawdopodobieństwie warunkowym, tzn. na tym, że jeśli w 12 wyjętych monetach 8 było złotych, to prawdopodobieństwo tego, że trafiliśmy na "złotą" szkatułkę jest wyższe, niż prawdopodobieństwo trafienia na złotą szkatułkę ex ante. Też mnie ciekawi rozwiązanie, bo nie mam pojęcia jak to policzyć :>
  20. Rothman

    Filmy

    Mistrz :P http://pl.wikipedia.org/wiki/Wokanda
  21. Rothman

    Kącik absurdalny

    Sutek, wiem, że cytowałeś innych, ale tak czy siak, spróbuję podyskutować: w podanych przez Ciebie tekstach autorzy mówią, że udział Standard Oil spadał i że wydobycie ropy wzrosło, a cena zmalała - zupełnie przeciwnie niż powinno to być w monopolu. Nie biorą jednak pod uwagę tego, że jednocześnie odkryto bardzo bogate, nowe złoża ropy - stąd wzrost wydobycia (a co za tym idzie, spadek ceny, jak uczy podstawowe prawo ekonomii) i stąd spadek udział SO w rynku. Po prostu tort stawał się coraz większy. Zresztą autorzy o tym doskonale wiedzą, skoro podają przykład Texaco - jak sama nazwa może sugerować, firma ta powstała i osiągnęła znaczącą pozycję, bo odkryto nowe, duże złoża ropy w Teksasie. Trudno więc mówić tutaj o czymkolwiek zbliżonym do ceteris paribus - trudno się zresztą dziwić, skoro był to okres wynalezienia samochodu, czyli kluczowej zmiany dla przemysłu naftowego. Dość ciekawy jest też argument o tym, że Rockefeller nie sprzedawał poniżej swoich kosztów, tylko poniżej kosztów innych. No jakże mogło być inaczej, skoro stawki przewozowe dla Rockefellera były jakimś drobnym ułamkiem standardowej ceny, a stawki dla jego konkurentów niekiedy miały nawet zwyżkę od ceny wyjściowej. A Rockefeller owszem, zatrudniał inne osoby i płacił im w akcjach. Fantastycznie, tyle że z naszego punktu widzenia, kiedy wiemy już, że Standard Oil odniosło sukces. Wtedy też pewnie wolałbym pieniądze niż akcje, które wkrótce mogły nie być zbyt wiele warte. Nie do końca rozumiem, co chcą udowodnić ludzie powołujący się na ekonomię przy bronieniu monopoli? Przecież prosty model monopolu, którego uczy się na I semestrze studiów jasno pokazuje, że istnieje coś takiego jak nadwyżka monopolisty. Na tym samym przedmiocie można się dowiedzieć, że istnieje coś takiego jak bariery wejścia, co skutecznie ogranicza możliwość konkurencji. Owszem, można dyskutować, że jakieś zabiegi państwa są złe i nieefektywne, ale negowanie całości polityki antymonopolowej to kierunek bardzo wątpliwy. Tak jak Mauro wcześniej wspominał - gdyby nie było żadnych przepisów, to konkurencji na rynku przeglądarek nie byłoby w ogóle, bo Microsoft mógłby uniemożliwić instalację innej przeglądarki niż IE i już. I co, wyleciałby z rynku systemów operacyjnych z racji takiej sprawy z przeglądarką? Fajnie, że wolnorynkowa ekonomia ma duże poparcie, szkoda tylko, że państwo tak dogmatycznie zostało uznane za złe, że nawet jego wysiłki zmierzające do utrzymania wolnej konkurencji są z zasady krytykowane :>
  22. Rothman

    Kącik absurdalny

    Sutek, chcesz przykład monopolu, który powstał sam z siebie, masz przykład: imperium naftowe Rockefellera Zabawnie zwiększyłeś ilość warunków, które monopol musi spełnić: "niewspierany przez państwo, w kapitaliźmie, który utrzymał się znaczący czas, uprzykrzając życie obywatelom, bez łamania prawa". No to ok - Rockefellera nikt nie wspierał, przynajmniej do momentu kiedy był już na tyle wielki i silny, że to on wspierał polityków w zamian za drobne przysługi. Kapitalizmu XIX-wiecznemu USA chyba nie odmówisz. Monopol utrzymał się znaczący czas, a konkretnie do momentu, w którym go zdelegalizowano - do tego czasu cały czas powodziło mu się świetnie i nie było raczej przesłanek do tego, by ktokolwiek go zdetronizował. Uprzykrzanie życia obywatelom odbywało się przez wysokie ceny nafty, a potem ropy i brak możliwości zyskownego prowadzenia działalności przez mniejsze firmy. Zapewne wynalazłyby się jakieś przekręty pana Rockefellera, ale nie zmienia to faktu, że zasadniczy mechanizm jego sukcesu, tj. zmowy z transportem kolejowym i wykupowanie mniejszych firm po wcześniejszym monicie, że albo dacie się kupić, albo obniżymy ceny, tak że zbankrutujecie był w ówczesnym czasie absolutnie legalny.
  23. Rothman

    Kącik absurdalny

    Mimo tego, czy dzięki temu nie ma specjalnego znaczenia, bo dyskutujecie nad czymś, co jest nieprawdą. W XIX wieku powstały kartele i monopole, Mauro ma rację, a Sutek blefuje
  24. Rothman

    Motoryzacja

    Dobra dobra, też bym się zastanowił nad tym poważnie i w wyniku zastanowienia stwierdziłbym, że jednak zdecyduję się na ropę za 2 zł/litr i zaryzykuje to zniszczenie silnika. Trza znać realia - silnik się niszczy, no to trudno. Jak masz tanią ropę, to na niej jeździsz :>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...