-
Liczba zawartości
12 564 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
100
Zawartość dodana przez schizzm
-
Uzupełnienie z ostatniej chwili - jest też i polskie tłumaczenie https://fallout-corner.pl/2018/08/04/spolszczenie-fallout-nevada-premiera/
-
Skończyłem. Polecam w całej rozciągłości. Przerażający obraz skurwysyństwa amerykanów wobec Indian, ale to tylko jeden z wątków tej książki. Fascynująca historia. Bardzo mi się podoba pomysł na tę książkę. Zawsze to mnie najbardziej intryguje - sposób zaczepienia tematu przez autora. Tutaj zauważył on zadziwiające czasowe zejście się losów Kita Carsona (o którym w zasadzie ta książka jest) z losami Indian Navajo, których historię przeplatały się w XIX wieku. Wiele ciekawych wątków historycznych, starć, postaci po różnych stronach barykady. Bardzo często, czytając jakiś rozdział, przerywałem lekturę (albo po jego zakończeniu) i robiłem dodatkowy research na temat opisywanych rzeczy. Fajnie byłoby zdobyć jakieś konkretne i szczegółowe pozycje na temat historii Stanów Zjednoczonych XVIII i XIX wieku. @Feanorcoś znasz w tym temacie?
-
Ja teraz czytam to https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/krew-i-burza I jestem zachwycony. Dawno mnie tak żadna książka historyczna nie wciagnela. Jest to o tyle dla mnie zaskakujące, że początkowo myślałem, że to powieść ;), a tu w fabularyzowany sposób snute historie oparte grubo na faktach, dziennikach i wspomnieniach, a wszystko kręci się wokół Kita Carsona. Jak ktoś lubi historie Stanów Zjednoczonych i pogranicza to wciągnie się błyskawicznie Jedyny minus - ta książka prosi się o ryciny i fotografie. Niestety jest tylko mapka
-
Wydajesz opinię zachęcającą do obejrzenia serialu po 1 odcinku? To trochę jak przysłowiowa Śmierć w Wenecji (1000 dni w Wenecji #pdk ) - jeśli reszta jest tak dobra, jak tytuł, to polecam (żeby nie było, Visconti wielkim reżyserem był )
-
To ja jeszcze na potwierdzenie wczorajszego wpisu o Enter the Gungeon. Statystyczne podsumowanie tego runu: O tyle jestem dumny z tej rundki, że grałem ją z przerwą jednodniową. A każdy, kto grał w tę grę, wie, że wejście po nawet najmniejszej przerwie w rozgrywkę potrafi być dość trudne PS. Tak, gram po polsku, ale lubię tłumaczenie EtG
-
Ostatnie tak źle nie było. XCOM2, Bloodborne, Deus Ex: Mankind Divided, Metal Gear Solid: The Phantom Pain, Just Cause 3 - w sumei to chyba wszystkie AAA i były w miarę świeże (półtora roku/2 lata, mniej więcej jak Mafia)
-
Tylko weźcie właśnie poprawkę na to, że byliście nastolatkami, mieliście wiekowy handicap Ja chyba tylko w polskie gry gram po polsku, a raczej w takie, gdy wiem, że pierwotnie były tworzone pod język polski, a nie tłumaczone. Wszystko inne po angielsku (o dubbingu nie wspominam, bo unikam jak ognia).
-
Nie no, jasne, że ot tak bez wysiłku to nie przyjdzie. Ale w tym jest właśnie zaleta gry, że z reguły one nas jakoś angażują samą rozgrywką, więc łatwiej się "przełamać", aczkolwiek rozumiem argument o funkcji odmóżdzającej . U mnie np. angielski nie wymaga wysiłku i przyswajam go tak samo jak polski, ot już automatyzm.