Skocz do zawartości

Mauro

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 229
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Zawartość dodana przez Mauro

  1. No właśnie, jak to tam teraz jest? Ten Everton to dziwny klub. Miałem do tej pory 5 karnych, 0 strzelonych Jestem po 27 kolejkach, miejsce 9-11 i ciężko tu coś ogarnąć. Raz wygrywamy, raz przegrywamy, raz ktoś gra dobrze, innym razem źle, kto zawalił poprzedni mecz, w następnym może zagrać zajebiscie i na odwrót. Bez znaczenia czy kupiony zawodnik czy zastany. Taki klub średniak aż do znudzenia. A te karne to już jakaś masakra. Choć i tak pod moja wodzą jest progres bo nie bronią się rozpaczliwie przed spadkiem
  2. Mówiłem w piątek chłopakom. W marcu tylko Londyn ma loty w niskiej cenie
  3. W ciemno obstawiam, że w tym meczu najlepsza będzie murawa na stadionie Arki.
  4. Eeee tam Chyba będzie piękno wkurwienia, jak stracę postępy z kilku godzin bo miałem na sobie piękną czapkę łowiecką
  5. Pograłem sobie wczoraj trochę dłużej w Kingdom Come. Ta gra jest świetna, ale z drugiej strony na razie wszystko się toczy wolno bardzo, jakoś brakuje mi trochę dynamiki.Ale do rzeczy, bo mam pytanie do doświadczonych graczy i czuję, ze tu szybciej będę miał odpowiedź niż w temacie o grze. Pojechałem do Użyc do skryby, byłem przed porankiem i wszyscy jeszcze spali w tej chacie wiec ukradłem trochę rzeczy. W tym drogie i ładne ubrania. Część sprzedałem, część dałem Teresie, a część ubrałem. No i poszedłem potem do Ratajów, a tam od razu strażnik do mnie że mam na sobie kradzione rzeczy. No i zabił mnie po bójce. Poszedłem drugi raz żeby zobaczyć czy da się go przekonać albo przekupić. Ku mojemu zaskoczeniu żaden strażnik do mnie przez dłuższy czas do mnie nie podchodził, specjalnie wpadałem na nich, ale żaden nie miał do mnie zastrzeżeń żadnych. Stwierdziłem, że to za piękne jest i dla sprawdzenia stanąłem na środku rynku i włączyłem przyspieszenie czasu. Dopiero wtedy znalazł się strażnik, który mi zarzucił kradzież. Przekupiłem go za 20 groszy i puścił mnie wolno. Pytanie brzmi, czy teraz mogę chodzić sobie spokojnie po Ratajach w tych kradzionych ubraniach? Wygląda na to jakby tam był tylko jeden strażnik, który rozpoznaje, że mam na sobie skradzione rzeczy @me_who @Feanor @verlee Wiecie jak to jest? Nie wiem czy mogę teraz zacząć robić mijsje w Ratajach, bo nie wiem, czy jednak po 3 godzinach gry do przodu znowu ktoś mnie nie będzie chciał aresztować? No i przy okazji drugie pytanie, czy jak dana misja się aktywuje to jest jakiś czas, po którym znika? Na pewno tak jest przy turnieju w Ratajach, ale czy w innych też? Podam konkretny przykład. Strażnik na zamku powiedział, ze chce się ze mną widzieć pani Szczepanka i od razu rozpoczęło to misje. w tym momencie nie chciało się mi jej robić więc pojechałem z zamku. Czy tam misja będzie dostępna tylko przez jakiś czas jeszcze, czy w każdej chwili w grze ?
  6. Co za czasy, zabierajo, kotlety i samochody i jeszcze awizo na wujka nie pozwalaja odebrać
  7. Mauro

    Hertha BSC

    Pełna zgoda. Myślę, że każdy post w temacie naszego ukochanego klubu powinien być okraszony hasztagiem #StadiondlaHerthy lub #StadionfürHertha
  8. Gówniany twitter podaje, że oferta jest na definitywny za 27 mln euro plus bonusy. Prosta sprawa, może komuś się uda strzelić gola Piątkiem
  9. No to umówieni Pierwsza stacja więc liczę, że będę mógł na luzaku usiąść i śmiać się z tych przy drzwiach
  10. Albo potracić kolanem przy wychodzeniu Samochodem niestety bym dłużej jechał, szukał miejsca i płacił za parkowanie.
  11. Dawno Cię nie było w kraju Zawsze tak było, ale serio, w ostatnich tygodniach jakąś plagę zauważyłem. Na szczęście za 2 miesiące metro będzie pod nosem
  12. Ja odkryłem ostatnio nową plagę buractwa w komunikacji miejskiej. To gorsze od tego co pisał @Gabe o ludziach, którzy nie zdejmują plecaków. Nagminnie teraz ludzie siadają na miejscu przy przejściu i zostawiają miejsce przy oknie wolne. Jak ktoś chce usiąść to musi się przez nich przeciskać. Normalnie powinno się siadać przy oknie i zostawić miejsce kolejnej osobie przy przejściu. Dzięki temu jest mniejszy tłok, bo ludzie nie stoją tylko siadają na wolnych miejscach.Nie wiem z czego to wynika, podejrzewam, że z tego, że przy wychodzeniu nie chce im się potem przeciskać przez innych. Jebane buraki myślące tylko o swojej wygodzie. Chociaż do chuja muszą przecież i tak kogoś przepuścić na to miejsce, więc teraz jak to widzę, to tak jak Gabe napierał na tych z plecakami, to ja siadam na tym wolnym miejscu przy oknie więc i tak musza mnie puścić i zadać sobie trochę trudu. Przy zimowych kurtkach muszą albo wstać, a jak nie wstaną to nawet niechcący ich zawadzam kurtką. Nic bym nie powiedział, gdyby tam siadali bo zaraz wychodzą. Ale nie, oni całą trasę jadą tak.
  13. No ja dokładnie miałem taką sama sytuacje, że byłem najmłodszy, a kolejna osoba była jakieś 2 razy starsza. I tez chodziło o ocieplenie budynku dlatego tam chodziłem. To była masakra. Zebrania były w piwnicy w suszarni i to był taki mix "Rejsu" i "Alternatyw 4". Był tam szczególnie jeden idiota, który straszył tych dziadków, ze jak weźmiemy kredyt na termomodernizację to niemiecki bank zabierze im mieszkanie. No i oczywiście w to uwierzyli i byli przeciwko. Była taka sytuacja, że przez pierwsze 3 godziny była dyskusja czy ten koleś może nagrywać zebranie na magnetofon Zaczynało się o 17, kończyło o 24 i dochodziliśmy mniej więcej do połowy punktów programu, w przypadku reszty punktów to było chodzenie po domach i zbieranie podpisów za i przeciw. Jak już ocieplili to już się więcej tam nie pokazałem. Teraz mieszkam w bloku należącym do spółdzielni, poszedłem raz na zebranie, ale to był taki sam poziom tyle, ze większej skali, zamiast 30 było 500 osób. Wyszedłem po godzinie i nigdy więcej.
  14. Mnie z kolei mało rzeczy tak wkurwia jak kierowcy jeżdżący po chodnikach i parkujący na nich. Jeszcze jak chodzi o meble czy ciężkie rzeczy to jestem w stanie zrozumieć. Ale u mnie nagminne jest, że parkują pod klatką bo zakupy mają do wniesienia. Albo odwiedzają rodzinę i nie chce im się zaparkować 100 metrów dalej na parkingu. Druga kategoria to ci, którzy zatrzymują się i blokują cały pas ruchu. I tu też, jestem w stanie zrozumieć kurierów, dostawców, którzy są w pracy. Ale blokowanie ulicy albo chodnika bo "na chwilę do sklepu, tylko po papieroski" to już buractwo okrutne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...