Skocz do zawartości

Monti

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    742
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez Monti

  1. Godzinę temu, krzysfiol napisał:

    Dokładnie, chodzi o Józefa Flawiusza. A mój dekoder tłumaczył to tak: 


    image.png.ef85b82c7f01dd66544dd3a0490aaaa4.png

     

    nie przekonwertowało polskich znaków (no bo jak miałoby?), ale to tylko ubogaciło zagadkę, bo wyszła wersja jak u tio, którą trzeba było sklecić do kupy

  2. 21 godzin temu, tio napisał:

    Nie to powiedział

     

    W dniu 15.01.2023 o 10:59, krzysfiol napisał:

    Opuść forum samotnie!

    Ja tylko zauważę, że krzysfiol odpowiedział dobrze, ze względu na wieloznaczność. ;)

  3. Zaliczam ofc, a wyjaśnienie:

     

    Edgar Allan Poe napisał w 1849 roku nowelkę 'Landor's Cottage'. Główny bohater filmu, który miał premierę w 2023 roku to Augustus Landor - emerytowany detektyw, który z pomocą E.A.P. rozwiązuje kryminalną zagadkę, swoją drogą w trakcie filmu pojawia się pewien element backshadowingu odnośnie jego nazwiska i tytułu przyszłego (według linii czasowej filmu) utworu. 

    Filmem oczywiście jest Bielmo - stąd choroba, która połączyła ich na ekranie. 

     

    Zwycięzcą @krzysfiol!

  4. Pewien amerykański poeta napisał opowiadanie o chałupie ziemiańskiej. Nie mógł jednak wiedzieć, iż wieki później, w pewnym dziele, ziemianin zostanie jego mistrzem i przewodnikiem w meandrach zbrodni i wczesnej kryminalistyki. Jak nazywa się choroba, która ich połączyła?

  5. Pradawny, żyjący w czasach biblijnych, Kam, potężny i bogaty władca Dyskordium zdecydował się na przetestowanie swojego najbardziej lojalnego i zaufanego ministra zwanego Jego Mością Królewską (w skrócie jmk) poprzez zlecenie mu niemożliwego zadania. Kam poprosił jmk o znalezienie dla niego pierścienia - o którym sam władca miał pełną wiedzę, że nie może istnieć - mającego magiczne moce. "Jeżeli szczęśliwy człowiek spojrzy na niego, stanie się smutny. Jeżeli smutny człowiek wzrokiem go spotka, uszczęśliwi go to" - powiedział Kam do jmk wyrażając jednocześnie swoje pragnienie do założenia tego pierścienia na wielkie i radosne święto które odbędzie się za sześć miesięcy - Dzień Królewskiego Moderowania - upamiętniające ostatnią wygraną w wyborach na Królewskiego Moderatora przez Kama. Dzień po święcie odbędą się następne wybory. Po miesiącach poszukiwań, w nocy przed Dniem Królewskiego Moderowania, zrozpaczony swoją niemocą minister przemierzał samotnie najbiedniejsze okolice Dyskordalem, stolicy królestwa. Przypadkiem natrafił na starego i mądrego jubilera, który po otrzymaniu desperackiego zapytania od jmk o pogłoski o magicznym świecidełku, wyjął ze swojego schowka zwykły, gładki, złoty pierścionek do którego następnie dodał grawer. Jmk przeczytał grawer i momentalnie się uśmiechnął. Królewski pomagier zdążył wrócić do pałacu w dniu święta i udał się przekazać Kamowi pierścień o który ten prosił. Radosny Kam zaśmiał się jowialnie i wziął pierścień, aczkolwiek gdy tylko przeczytał inskrypcję bardzo posmutniał.

     

    Co zostało wygrawerowane na pierścieniu?

     

    Odpowiedź może być w języku angielskim, a adage graweru zostanie powtórzone wieki później między innymi przez pewnego obywatela USA.

    • Haha 1
    • Uwielbiam 1
  6. https://kurierhistoryczny.pl/artykul/zerwane-zareczyny-zbrodnie-z-miloscia-w-tle-na-wokandzie-sadow-ii-rp,670

     

    Tutaj dopełnienie historii. Według artykułu do wydarzenia doszło jednak w 1925 roku, a dalsze losy zabójcy - Dionizego Smoleńskiego nie są znane, ale my możemy stwierdzić, iż jest to ta sama osoba co na poniższej notce biograficznej:

     

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Dionizy_Smoleński

     

    Mowa sądowa w ramach procesu Smoleński - Gabler (ofiara) została opisana przez prof. Mogilnickiego, prezesa Sądu Najwyższego w utworze Dziecko i przestępstwo. Wydanie drugie uzupełnione. Warszawa. Arct. 1925.

     

    • Lubię! 2
  7. Drodzy,

     

    Kilka słów uzasadnienia mojej kandydatury za pozwoleniem obecnego MT - dziękuję.

     

    Jak futbol został określony przez pewnego Polaka rzeczą najważniejszą z najmniej ważnych, tak wybory do władz tego diabelskiego młyna ja sam uznaję za najmniej ważne z najmniej ważnych, stąd wahałem się nad zgłoszeniem do ostatniej chwili - mimo namów części użytkowników. Niemniej, dyskord potrafi nam dostarczać dużo emocji, społeczność jest fantastyczna, a w znakomitej większości zawiązaliśmy też całkiem przyjemne relacje osobiste. Kadencja obecnego MT, zaczynająca się obiecująco, kończy dość burzliwie. Uważam, że w zespole brakuje równowagi, otwartości na dyskusję i argumenty dysputantów, elastyczności i trochę świeżego powietrza. Jestem aktywnym userem od stosunkowo niedługiego czasu, stąd uważam, że wietrzenie szatni jestem w stanie zagwarantować.

     

    Obiecuję również, że gdyby udało mi się dostać do MT, będzie przede wszystkim...normalnie. Komunikacja między userami a ModTeamem zostanie poprawiona i złagodzona, zmiany wpływające na użytkowanie dyskorda konsultowane (szczególnie w przypadku, gdy będą drastyczniejsze w skutkach), nie mam zamiaru też stawiać nieodwołalnego betonowego muru w momencie gdy konkretna decyzja zostanie w gremium MT podjęta z retoryką jakbyśmy właśnie ratowali serwer przed upadkiem.

     

    Uważam, że mniej aktywni użytkownicy, ale dostarczający konkretny, specyficzny kontent w ramach ich hobby/zajawek, powinni być traktowani na równi z tymi najbardziej aktywnymi i mieć możliwość swobodnego uzewnętrzniania. Nie ukrywam, że w mojej opinii, dwie osoby ulokowane geograficznie na południu Polski, są na ten moment głosem wiodącym w gronie moderatorów i pomimo mojej szczerej sympatii i nici przyjaźni, przeciwwaga dla nich jest konieczna dla możliwości wprowadzenia zdrowej dyskusji i zmierzania do kompromisu. Pozostali obecni członkowie MT takiej przeciwwagi nie gwarantują. Nie znaczy to, że chcę być wiecznie w opozycji, moim celem jest wprowadzenie elementu ludzkiego dotyku do całego procesu. 

     

    Kilka drobnych rzeczy udało mi się zrobić działając z drugiego szeregu, byłem jednym z inicjatorów podjęcia zdecydowanych akcji w trakcie #yonackgate, odpowiadałem również za komunikat MT, który został przyjęty z ogólnym zadowoleniem

     

    Komunikat: (https://discord.com/channels/688148950997270552/778913061112250388/961199284223627286).

     

    Wielokrotnie wspierałem użytkowników w tematach okołoprawnych i podatkowych, nigdy nie odmawiałem pomocy. Przeprowadziłem zbiórkę na dyskordzie na rzecz znajomego wojaka z Ukrainy w ramach której przekazano 720 PLN na ekwipunek wojskowy. Ostatnio udało mi się nawet wywołać użytkownika @schizzm na powrót do nas, chociaż tutaj oczywiście moja zasługa jest najmniejsza możliwa. ;) 

     

    Namówiłem również użytkownika @Pulek do zgłoszenia swojej kandydatury last minute, ponieważ w mojej opinii - mimo postępującej od niedawna maskotyzacji tego użytkownika, a także jego dość niefortunnej ostatniej kadencji w MT - on również gwarantuje odrobinę zdrowego rozsądku i odrębnego spojrzenia. Jeżeli z jakiegoś powodu, czy to osobistej niechęci, czy jakiegokolwiek innego, wzbraniasz się przed oddaniem głosu na mnie - zachęcam do oddania głosu na @Pulek.

     

    Dzięki.

    • Lubię! 6
    • Haha 4
    • Uwielbiam 3
  8. W zagadce chodzi dosłownie o dwie postaci z filmowej kontynuacji Blade Runnera - Joi, towarzysz holograficzny przeniesiony na emanator, która chciała w ostatniej chwili poświęcić się i uratować K przed Luv, mówiąc do K, że go kocha w ostatnich słowach.

     

    I K, replikantowy blade runner, który pomógł Deckardowi dotrzeć do córki, a następnie umarł od ran na schodach Stelline Lab.

     

    W celu oszacowania, czy mają do czynienia z człowiekiem, czy androidem, łowcy androidów używali testu na poziom empatii, Voighta-Kampffa. 

     

    Vogt to niemieckie słowo na zarządcę/wójta, kampf to oczywiście walka.

     

    Ale uznaję, chociaż to, że Deckard jest replikantem pozostaje tylko teorią. :D

  9. Four jolly men sat down to play,

    And played all night till break of day.
    They played for cash and not for fun,
    With a separate score for everyone.
    When it came time to square accounts,
    they all had made quite fair amounts.
    Now, not one has lost and all have gained -
    Tell me now, this can you explain?

     

    był to kwartet smyczkowy ;)

     

    krzysfiol zadaje

×
×
  • Dodaj nową pozycję...