Zaczynając od rzeczy najlżejszych, a jeszcze niewymienionych to:
- Dobble, błyskawiczna gra na spostrzegawczość
- Sabotażysta, gra z fajnym elementem blefu, gracze szukają złota w kopalni krasnoludów, ale niektórzy z nich starają się przeszkadzać innym
- Cytadela, gra karciana o budowie miasta z fajnym elementem ukrytej tożsamości graczy, strasznie dużo w to się zagrywałem
- Koncept, kalambury w których nie pokazujemy sobą, ale zaznaczamy różne kategorie na planszy, aby naprowadzić innych graczy na rozwiązanie, to jedna z nowości w mojej kolekcji gier, ale jestem nią zachwycony na razie
A takie przy których już trzeba trochę pogłówkować to:
- Samuraj, walka o władzę w Japonii, zasady są dość proste, ale w trakcie gry jest mnóstwo wariantów zagrań,
- Wikingowie: Wojownicy Północy, w tej grze próbujesz porwać córki swoich rywali, a przy tym nie stracić swoich, gra nastawiona na negatywną interakcję, więc nie jest dla osób które łatwo się obrażają, bo sposobów na złośliwe dołożenie rywalowi jest tu sporo
- Epoka Kamienia, rywalizacja plemion jaskiniowców, tutaj z kolei nie ma dużej interakcji, każdy raczej stara się rozwijać jak najlepiej swoje plemię, ale sposobów na to jest wiele, więc gra się nie nudzi
- Kingsburg, gramy lordami w krainie fantasy i staramy się uzyskać wpływy różnych postaci na dworze, jedna z moich ulubionych gier, z bardzo fajną mechaniką, jest dość losowa, ale bardzo emocjonująca i z wieloma drogami do zwycięstwa, jedyne co irytuje to to, że masz tyle opcji, a tur i surowców zawsze brakuje
- Pokolenia, każdy gracz kieruje rodziną, która chce zdobyć jak najwięcej sławy, ciekawym elementem gry jest to, że wraz z upływem tur najstarsi członkowie rodu umierają, więc trzeba myśleć nad każdym ruchem.