dacek

czy Wy tez macie syndrom jeszcze jednej bitwy/szturmu ? Bo ja tak mam od poczatku stycznosci z M&B

No to ja pisalem przeca ze zerwałem z Lordem pretendentem przysiege i zostalem sam raz ze wojna z kazdym ( a za pokój zyczyli sobie od 30 000 w góre ) dwa ze z dwoma wiochami ciezko o rekrutów ale fakt ze jakby sie dobrze przygotowac to mogloby byc ciekawie

bardzo ciezka sprawa Próbowalem tak jak nie dalem rady rebelii zrobic z Kastorem z Veluki zerwałem z nim przysiege i cham zostawil mi w "spadku" zamek z wiocha zdobylem szybko jakies miasto ale jak zwalili mi sie na leb Rhodokowie i Vaegirowie i kolejno raz ponad 500 tych, raz tych to dlugo nie poprowadzilem rebelii ale fajna sprawa jak dobrze sie przygotujesz EDYTA: Ale fajowa misje mialem trafilem na jakiegos Lorda od Nordów juz zamierzałem wystrzelac jego armie a tu dziad do mnie z tekstem ze moze nie zawsze miedzy nami bylo dobrze ale prosi mnie o przysluge zebym mu wyleczyl za pomoca Jeremusa go wyleczyl nie ma problema najpierw go wyleczylem a pozniej roznioslem w pyl ( typ najpierw uwolnilem za kase a za 3 dni mi wioche spladrowal :[ )

u mnie dziady gonia sobie podczas kampanii a to bandytów, a to wiesniakow czy tez karawany choc ja z reguly wybieralem takich lordow ktory maja armie ponizej 100 ( szybkosc poruszania ) i max 2/3 Bez miasta cieniutko u mnie z funduszami Nordowie juz nic nie maja, u mnie w zamku siedzi ich 15 lordow i krol ( ustawione mam 35% szansy na ucieczke drani ) musze jednak ciezko na kase pracowac bo mimo ze utrzymanie armii nie ciagnie za duzo ( 1500 ) to zeby cos kupic fajnego to juz szansy nie mama ot chce kupic Twardy Łuk Bojowy i dupa 8 000 a ja trzymam kase caly czas w okolicy wlasnie 7000 - 8000 miasta nie mam i dupa, wiochy maja juz mlyny itp ale nic nie daje sprzedaz z łupów to ciul nie zarobek

ha wiem cos o tym łuk wymiata ostatnio trafilem strzaly przebijajace +3 i sa nawet ciut lepsze niz khergickie u mnie Nordowie juz na wymarciu kompletnym Zostalo im 1 miasto Ja zerwałem z Chantem i wojuje po stronie Rhodokow Na dziendobry dostalem zamek ktory zdobylem ( Chant nie dal mi nic z 5 zamkow i 2 miast ) W lochu mam juz 11 lordow nie wypuszczam ich do konca wojny fajnie wyglada loch taki przeludniony gorzej niz u nas w Aresztach Tihir zdobywalem na 4 raty siedzialo tam prawie 500 typa i 5 lordow 3 potyczki pod murami i noga do swojego zamku Curin ogolnie ciezkie miasto do zdobycia bo do wejscia sa dwie drabiny a dziady sieja z luków ze ho ho

czytalem gdzies ze cele sprawdzali po 45 min :doh!: z ta kamera niezly pomysl faktycznie ogolnie z ta cala intymnością itp dla wiezniow ktorzy sa skazani na dlugie wyroki to parodia. Mordowali, gwalcili jeszcze im PS3 do celi dajmy. I tak pisza wszedzie ze kilka dni wczesniej u wisielca byl jego brat. Wiadomo jak wygladaja widzenia przy stoliku w obecnosci funkcjonariusza sluzby wieziennej. Jako ze z reguly taka sala jest dosc duza i widzenia ma kilku wiezniow w tym samym czasie to "na pewno" wszystko jest kontrolowane.

fakt jak jest ponad 100 to ciezka sprawa jak nie mialem wojny to musialem robic wypady na korsarzy ( bo na bandytach itp to slabo dodawalo ) zeby morale utrzymac ale dostalem misje od bossa Chantu do szpiega mam jechac ale dziad siedzi w Tihir ( czy jakos tak ) nie ma co musze przejechac prawie przez dwa cale panstwa wrogo do mnie nastawione na terenie Nordow trafilem na bitke pomiedzy nimi i Vaegirami chyba łacznie 20 lordów sie cieło w sumie moglem sie dolaczyc i zlac Nordów ale to z 3 h walki byłoby

Fojut to rocznik 87, chyba duzo lepszy niz jest juz nie bedzie ( ot jedyne jak wejdzie w rytm meczowy itp ale duzej roznicy nie wroze ) Najwiecej grał w D1. Jaka ta Nasza srekstraklasa nie jest to uwazam ze poziom pilkarski jest w niej wyzszy niz w D1. Tam pewno mial walic z bani, albo dluga na druga strone boiska. U nas bedzie chyba musial troszke wiecej pilka pograc . Ale z racji wieku to jak na Polske to jeszcze wielki talent, co wazne bardzo mlody Jako cena wyjsciowa do dalszych rozmow to cena ciekawa Jesli bedzie wzmocnieniem dla Śląska to go brac, bo takich zespołów jak Śląsk w naszym bagienku to ciężko wyłapać gałęzią

Ja tylko o tzw martwych miejscach gdzie obraz kamery nie trafia. U nas w Zielonej Górze w AŚ również takie miejsca sa, ale monitorujący strażnik ( a zawsze taki jest ) zawsze po kilku minutach ma obowiazek sprawdzic co sie dzieje jesli osadzony nie jest w obiektywie kamery. Zreszta nie wierze w wyrzuty sumienia takich ludzi. To wlasnie tacy sa najgorsi ( mialem do czynienia w pracy z takimi ) nie żadne wielkie karki mafijne od sprzątania itp. Tylko zwykli ludzie którym sie zachciało gangsterke uprawiac. Tacy sa zdolni do wszystkie a wbrew pozorom mafijni żołnierze znani z filmów i tv maja jeszcze jakies tam zasady.

a ja teraz niczym Legolas jestem rzucam piechote zeby zwiazali wroga walka a z boku z innymi konnymi lucznikami kosze ile wlezie akutalnie dwa strzaly klada slabiej opancerzonych a dobry head shot kladzie kazdego wlasnie jaki widzieliscie najlepszy łuk ? ja mam akutalnie wojenny, obrazenia 25 chyba ( albo 26 ) bo jeszcze mam slaby naciag ( 5 ) ale i tak juz wymiatam ponad 90 strzał ( tych od Chantu z zadziorami + 2 ) przy atakowaniu zamku wymiata Edyta: przy takiej ilosci strzal to nawet czasem sobie strzelam Panu Bogu w okno ostatnio wlazlo mi trafienie 12.0

taa ja wiem ze jak jest kasa to mozna wydac na byle gowno full kabony sorry ale Craig i 14 mln Ł to dla mnie kosmos sredniej klasy zawodnik, dobry pijak ot i 14 mln Ł pojdzie sie jeb$# bo za pol roku bedzie odchodzil za grosze

a od czego zalezy pogoda ? W 1 grze nie mialem ani mgly, ani deszczu teraz co chwile mam mgle albo deszcz najgorsze jest to ze gram łucznikiem i dupa

Prof na 1 save mialem 7 NPC. Zbrojny "robil" mi sie w 4 dni . I to nie jeden a chyba 7 na dzien Kawaleria to kawaleria w otwartym polu nie do pukniecia ( wyjatek gory )

ano ale ja piechoty to moze mam z 10 jednostek i to na samym koncu drzewka oni sa od zdobywania/obrony zamku ewentualnie na walke w górach czesto bywa tak ze jak wpadam z kawaleria to nim piechota dobiegnie to jest po imprezie ( poziom 61 % )

Jedynym poleceniem jakie wydaje podczas bitwy to rozkaz zeby kawaleria jechala za mna piechurzy sobie leca przed siebie

Gram od nowa tym razem po stronie Chantu bawie sie w lucznika musze przyznac ze gra lucznikiem daje sporo satysfakcji dwa kołczany strzał ( jak Prof ) i potężny łuk ( 6 level mam wiec nie jest zle ) i ranger daja rade jeszcze lance mam w obwodzie ale jak znajde jakis fajny miecz wojny to pojdzie w zapomnienie

Moja rebelia z Lordem Kastorem z Veluki padla :/choc jeszcze moglem powalczyc to zdecydowalem sie na zerwanie z nim przysiegi i co ? i kutafon jeden ok zerwal ale pozostawil mi w spadku swoj zamek i wioche wszystko fajnie tylko ze to bylo jego lenno. No nic chcialem pokoju bo mialem wojne z Vaegirami, Rhodokami i Nordami lece po jakis zamek do lorda a ten wali tekst ze jestem Lordem bez Pana i posiadam ziemie tylko dla siebie i nikt ze mna nie podpisze kontraktu. Wróciłem do mojego zamku ( Tulburk ). Stwierdzilem ze moze fajnie bedzie zaczac budowac sobie małe państwo samemu fajnie położony zameczek itp. Ruszyłem na miasto Halmar które zdobyłem Długo jednak nie powojowałem bo Król Ragnar napatoczył sie z Nordami i zostałem bez niczego teraz moge pokój podpisac ale za uwaga z Vaegirami - 36 000, z Nordami - 27 000 mam kasy +/- 20 000 jade do Kuszników jak oni beda chcieli takie kokosy to dam se siana z tym save ( a powinni chciec duzo bo przeciez prowadziłem rebelie przeciwko nim ) No chyba ze znajde jakiegos innego pretendenta do tronu i znowu sie z nimi pobawie

ja wlasnie to zrobilem z jakims Lordem z Veluki rebelie zrobilismy na poczatku poszlo gladko 4 Lordów namowilem i 4 zamki i miasto zdobylem ale najgorsze mialo przyjsc pod miastem zrobil sie taki mlyn ( starcie Rhodoków i Nordów łacznie z 25 Lordów ) ze siedziałem z moimi ludzmi w miescie i czekalem na rozwój sytuacji pierwsze starcie wygrali FC Powężnicy i zaatakowali miasto moje 700 chlopa na 150 przetrwalismy ( 2 kolczany strzal Kheregickich + miecz wojny daly rade Po rozbiciu przeciwnika nadjechali Nordowie z królem i tym razem moja dzielna 100 bronila sie przed 500 niestety nie dalismy rady dostalem z jakiegos zbłąkanego toporka i przy stanie 30 vs 40 moi ludzie sobie nie poradzil teraz zostalem z 7 NPC i mam wojne z 3 nacjami chyba bedzie trzeba zaczac od poczatku

ja tez nie widzialem a tylko wtedy potrzebuje kuszy

a mozna w sumie przydatne moze byc ale w wirze walk juz widze jakbym lecial zmienic lance na topór

hmmm wlasnie stoczylem 1 walke z Nordami o zamek rozniesli moich 130 doborowych wojakow w nedzny PYŁ w zamku sa masakryczni dziwilem sie co tak latwo mi idzie ciachanie półtorakiem łuczników Chantu teraz juz wie dlaczego teraz jak sam walcze to mi ciezko poradzis sobie z 1-2 Nordami a wtedy to szedlem sobie z tarcza na kolesi a pozniej ciałem ich równo z trawą nawet po 5-6 bedzie w pizdu ciezko kupilem sobie kusze obleznicza ale to wolne dziadostwo jest w pizdu i co z tego ze sprzatam po 2 celnych strzalach jak laduje z 20 s musze naciag do 3 zwiekszych i łuku poszukac

Jak jestes marszałkiem to daj misje komus zeby wioche spladrowal ? w sumie nie mam innego pomyslu, ja czekalem troche az cos sie zacznie. Wkurzalo mnie tylko to ze jak nie walcze to morale spadaja ze ho ho. Musialem zrobic wyprawy na Korsarzy zeby mi dezerterów nie przybywało

quest to chyba 12 000 za zawarcie pokoju ( stracilem 1500 zeby dac wrogiemu lordowi swojego sila perswazji przekonalem ) za Sajnar Chana dostalem kiedys 18 000 nawet nie wiedzialem ze z nim walcze ot po bitwie sie znalazl zaczynam doceniac luk przy szturmach na zamki i miasta. Jak jest mlyn w dalszej fazie na murach itp to mozna niezle kosic tych co walcza bo nie używają tarcz jeszcze korzystam z łuków i strzal znalezionych ale powaznie sie zastanawiam w zakup jakiegos dlugiego luku na szturmy

ufff Chant przeszedl do historii troche lipnie zostaly ich miasta i zamki podzielone pomiedzy moich ( Vaeigrów ) i Rhodoków taki przeplataniec z tymi co miasto/zamek to inna nacja ma a wojny z nimi sie obawiam ze ho ho w czasie pokoju troszke wzmocnilem garnizon w Suno ( granica z Nordami ). Mialem nosa bo wojna Rhodoków z Nordami wybuchła na dniach teraz trzeba tak to zrobic zeby jak najbardziej wzmocnic sie i przy okazji wykonczyc Nordów i walczyc na sam koniec z kusznikami bedzie ciekawie a moze wbic nóż Rhodokom z którymi mam dobre układy i wykonczyc mocniejszego ( patrzac na ilosc zamków i miast ) rywala

dobra Chant ma juz tylko 3 armie zostaly im dwa miasta i jeden zamek w zamku jest rzeź okropna bo wlasnie jest bitwa gdzie 5 ledwo zipiących lordów Chantu broni sie przed 11 Lordami Rhodoksu + król co tam sie bedzie dzialo hihihi tych ostatnich sie sam obawiam bo dziady maja jak sobie lukalem po 600 ludzi w miastach sami kusznicy jak Chant zniknie to mam nadzieje ze razem wezmiemy sie za Nordów a na koniec młyn zostawimy