Skocz do zawartości

Grin

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    421
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Grin

  1. Tylko ja widzę półfinał i finał z Urugwajem? Ale spotkania piękne, widać że warto stawiać na młodych(sam jestem zwolennikiem tej metody). ;)
  2. Dokonałem kiedyś podobnej sztuki poprzez przypadkowe wywalenie lewostronnej wersji domyślnej skórki(czy jakoś tak :>) Jak nie masz do niej dostępu, to zostaje reinstal.
  3. Taaa, najpewniej to spuchnięcie nastąpi zaraz po (mistrzowskim) sezonie.
  4. Grin

    Islands of Peace

    Świetne transfery, świetne sparingi - powinno być też świetnie w lidze i pucharach. ;) Rok dopiero 2015, także jeszcze młody - można dalej budować obecny klub. Co ciekawe, ta data lekko mnie zdziwiła, byłem pewien że już koło 2020 będzie. Na koniec kwestia zmiany statusu na profesjonalny - sporo grałem w Anglii i nie zauważyłem, żeby była do tego potrzebna aż taka kasa - klub wyciągnięty z Conference zazwyczaj na poziomie League Two stawał się profesjonalny, a na koncie na pewno nie miał nawet miliona. :>
  5. Grin

    Pokaż pulpit

    Po ostatnich poprawkach.
  6. Grin

    Rock, Metal

    Info dla fanów ambitnej muzyki - zapomniany już mocno prekursor technicznego thrashu(w późniejszym etapie kariery ze sporą ilością elementów progresywnych) - Anacrusis udostępnił na swojej stronie wszelkie nagrania(w tym oczywiście albumy) za darmo do pobrania. Wystarczy kliknąć tutaj i wybierać. Zaręczam, że zacna muzyka - fani Coroner, Voivod, Annihilator i im podobnych powinni być zainteresowani. ;)
  7. Zobaczymy zaraz co pokaże i będzie wszystko jasne.
  8. Pewnie dlatego go zabrał :>
  9. Grin

    Football Team

    Gromnica vs FC UNIEGOSZCZ również. ;)
  10. Przełamania nie było póki co, ale za to jakie emocje w Pucharze Anglii
  11. Grin

    Football Team

    Ja nic o overze nie pisałem(tak na wszelki wypadek :>). Póki co 2-0(edit - 2-1) i nie wiadomo, czy tyle zostanie, czy zrobi się 6-0(FT nieprzewidywalny jest). W każdym razie jestem spokojny o moje 5 mln zysku.
  12. Grin

    Football Team

    Tabela mówi, że chyba warto: 1 Wojownicy Mroku 35 29 5 1 96-10 92 20 Real Madryt C.F 35 1 2 32 4-99 5 :>
  13. Grin

    Football Team

    Wojownicy Mroku vs Real Madryt C.F ; Liga: 2B(ITA) - 1.1 na gospodarzy wygląda dobrze. Nie jestem w stanie ocenić, czy wejdzie na 100%(to tylko jasnowidz jakiś), ale za 50 mln zagrałem(już od tygodnia męczę takie zakłady i nie było żadnej niespodzianki).
  14. Grin

    Football Team

    Moje mówią mi, że lepiej nie stawiać na drużynę grającą na wyjeździe(jak już ryzykować over, to u siebie). Nie raz zdarzają się mecze słabiaków(home) i mocarzy(away), które kończą się 0-2, 0-3 i kasa za over sobie przepada. Za to zagrać na Zenit po kursie 1.1 jak najbardziej .
  15. Grin

    Football Team

    Obstawiaj w zakładach zdecydowanych faworytów po kursie 1.1 ;)
  16. Grin

    Snooker, bilard, pool...

    A to nie była właśnie gafa z białą bilą? :>
  17. Grin

    Snooker, bilard, pool...

    Dla mnie były to naprawdę fajne mistrzostwa(pierwsze które dość dokładnie śledziłem). Sporo efektownej gry jak choćby w meczu Williams - O'Sullivan, udowadniania sobie, że jeszcze można dobrze grać(Steve Davis i mecz z Higginsem, mimo niedawnej afery uważam za jedne z ciekawszych, a zwycięskie zagranie - dubel z idealnym pozycjonowaniem białej bili - Anglika za jedno z najlepszych w całym turnieju). Postawę Graemea Dotta też można śmiało pod to podciągnąć, chyba nie było nikogo, kto liczyłby na tak dobrą grę. Szkot zerwał też z etykietą gracza bardzo defensywnego przez cały turniej prezentując bardzo ofensywną i szybką grę czego konsekwencją było dojście do finału(a pokonanie Allena i Selbyego to nie byle co). Neil Robertson imo miał nieco korzystniejszą drabinkę turniejową, i wiele szczęścia(cudem wygrany mecz z Martinem Gouldem, potem wpadnięcie na zmęczonego poprzednim meczem weterana Davisa). W finale kibicowałem im obu(sporo przeszli żeby się na szczycie znaleźć). Wygrał Australijczyk - umiejętności postawiłbym na równo, ale szczęście było po jego stornie("wykradł" kilka frejmów, które wydawały się już wygrane przez Dotta). Po Szkocie było też widać, że już jest dość długim turniejem zmęczony, i ręka w decydujących momentach nie była już tak pewna jak we wcześniejszych rundach. Mimo porażki i tak jest to jego wielki sukces i nadzieja na kolejne. Nie obyło się bez momentów mniej przyjemnych(słynna styczna bila w meczu Selby - O'Sullivan), ale tych zabawnych było więcej(Michaela Tabb i zwinięcie ze stołu białej bili ;)). Szczyt nastąpił jednak w pokazowym frejmie, który rozegrali Steve Davis i Dennis Taylor, dokładnie w 25 rocznicę finału z przed lat. Dwaj dżentelmeni odegrali taki kabaret, że nie da się tego opisać. Jeśli ktoś nie widział, niech żałuje i szuka czym prędzej w zasobach sieci. Skrótowo w mojej opinii: 1. Najlepszy mecz: Mark Williams - Ronnie O'Sullivan(bardzo, bardzo ofensywny po obu stronach) 2. Zagranie turnieju: Dubel Davisa w meczu z Higginsem(plus pozycjonowanie bili białej) 3. Bohater WC: Graeme Dott(wielki powrót w nowym, lepszym stylu) 4. From hero to zero: Martin Gould(pewne zwycięstwo z Robertsonem wypuścił z rąk), ale Higgins chyba jednak go przebija. 5. The funniest moment: pokazówka Davis - Taylor nie ma konkurencji i jeszcze bardzo długo mieć nie będzie. 6. Największa niespodzianka: to, kto wystąpił w finale.
  18. Grin

    Rock, Metal

    Powstali w roku 2007, nagrali EPkę w 2009(nie słyszałem jej) i teraz(31 marca) debiutancki album. Aczkolwiek to nie są debiutanci - to muzycy(byli i obecni) Swallow the Sun, Moonsorrow, Amorphis.
  19. Grin

    Rock, Metal

    Póki co chyba nie - ja jak zwykle kupowałem via EBay. Na YT sporo jest, także póki co można się i tym zadowolić. Przy okazji polecam zapoznanie się z taką stronką jak RYM, można trafić na naprawdę świetne i zupełnie nieznane projekty. W swojej konstrukcji znacznie lepsza niż MA - ludzie mają wpływ na sporo rzeczy. Można choćby sprawdzić sobie najlepsze albumy z danego gatunku czy rocznika, czy zobaczyć co też nowego wyjdzie za jakiś czas.
  20. Grin

    Rock, Metal

    @Rafee - szczerze mówiąc, to chyba szkoda czasu. @Sensei - na silę to ogólnie nic za dobrze nie wychodzi. Zresztą jest wiele innych zespołów, które klasykami powinny być, a nie są(Melvins to przykład idealny) Z nieco innej beczki coś co klasykiem nigdy nie będzie, jest mało znane i trzyma bardzo wysoki poziom: Barren Earth - "Curse of the Red River" http://rateyourmusic.com/release/album/barren...e_red_river/ http://www.metal-archives.com/release.php?id=261078 Pierwsze wrażenie: "O żesz k***!" Drugie wrażenie(jak nieco płyty już przeleciało): Ktoś chyba zmiksował to co najlepsze w Opeth i Amorphis. Trzecie wrażenie(przy drugim przesłuchaniu): Naprawdę dobra rzecz - w końcu jakiś zespół, który nie usiłuje na siłę wepchnąć 1000 elementów w swoją muzykę. Zaznaczając, że jednocześnie zachowuje i wpływy cięższe, i akustyczne, i melodyjne z dodatkiem wszędobylskiej progresji. Dla mnie zdecydowanie lepsze wydawnictwo niż(całkiem dobre przecież:P) to, co zrobiły Be'lakor,Insomnium czy Kalisia rok temu. A fani dwóch wymienionych na początku kapel powinni zapoznać się z materiałem Finów już obowiązkowo - jak najbardziej polecam.:> "Curse of the Red River" - http://www.youtube.com/watch?v=zlTqtXUjQFU "Flicker" - http://www.youtube.com/watch?v=euu6n0IXy5o
  21. Grin

    Rock, Metal

    Toś polecił ;P ;) Mam takie wrażenie, że jak ktoś się interesuje tymi klimatami, to Tägtgrena&Co musi znać. A jak się nie interesuje, to raczej nie będzie chciał. Sam najbardziej lubię album "Hypocrisy", głównie ze względu na nie tak do końca klasyczne aranżacje(mało ich, ale zawsze) w "Fractured Millennium"(jak widać też przypadł Ci do gustu) i , czy za całkiem ładną balladę . Sam zespół bardzo solidny, nagrywający zawsze dobre płyty(może "Catch 22" nieco odstawało), ale też bez żadnego skoku w album genialny(co może być oczywiście kwestią indywidualnego podejścia).
  22. Grin

    Rock, Metal

    Na Last.fm ponownie do ściągnięcia kawałek zespołu Vektor z najnowszej płyty "Black Future"[klik]. Warto pobrać, bo chłopaki leją aż miło, i każdy fan technicznego thrashu powinien być zadowolony. Cały album zdecydowanie był jednym z najlepszych w ubiegłym roku, chociaż niemal zupełnie nieznany. Muzycznie przypomina nieco VoiVod(ten starszy, mniej progresywny), połączone ze Slayer z okresu RiB. Instrumentalnie jak na młody wiek prezentują się świetnie(Blake Anderson to kandydat na następcę Lombardo czy Hoglana), a i same kompozycje są dość urozmaicone(pierwszy kawałek wszystkiego nie reprezentuje) - płyta w sumie trwa ponad godzinę, ale o nudzie nie może być mowy. Jak się spodoba, to zachęcam do zakupu przez sieć, warto wspomóc chłopaków, bo jest za co.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...