Lagren

Chyba koniec nadziei dla Atleti. Choć jakby to wpadło teraz,,, ok, jednak bardzo daleko, z innej kamery wyglądało całkiem groźnie. Szkoda, że już zaczynają się skurcze na czas

Czerwona(2ga żółta) dla Turana, Atleti w 10... Zobaczymy, głupia, zasłużona, kartka.

NIestety dziś druga linia Atletico nie istnieje :/

W Portugalii też było fajnie, raz się tylko za mocno najebałem, ale plaże mają miodne, znacznie lepsze niż Hiszpania(większość) <3

poletzam, zabawne!

No to pięknie, ja byłem blisko ciekawej opcji w mojej działce w Maladze, ale niestety nie pykło, także czas na Polskę. Na późniejszych etapach, gdzie już bardziej jest się czym pochwalić i się liczą umiejętności, powinno być łatwiej. Teraz jak mają wziąć świeżaka to pewnie wolą swoich ;) Szczur powodzenia!

Hawk, żadne dzięki, tylko proszę o streszczenie, nie każdy może robić prasówkę 12-18 każdego dnia :P No ja podpisów też nie mam jeszcze, ale już wszystko ustalone mailowo schizm, Ty coś ciekawego w tej Barcelonie ogarnąłeś znowu?

Polsza, niestety w Hiszpanii nic w branży się nie znalazło, a kelnerować nie mam zamiaru. Będzie więcej doświadczenia w cefałce, to i może coś ciekawego wpadnie, także nie rezygnuję w przyszłości ;)

Proszę o szybko prasuwkie! O czym ciekawym było napierdalane w tej marynii, przez ostatni tydzień z haczykiem wycieczkowałem, więc do tyłu jestem. Przejrzałem pobieżnie poprzednią marynię do końca, na tą nie starczy mi czasu(ani chęci :P ). Van der Vaart to chuj Xavi buk futbolu Hawk gratki za robotę(ja od maja zaczynam ) Fm szkocja celtik gunwo coś nowego się pojawiło w tej?

Koleżka z prawej wygląda dobrze. Do czego to doszło, żeby jedyny komentarz odnośnie wygranych GD dotyczył strojów grajków... :P

Ku pamięci, Joanna Jędrzejczyk mistrzynią UFC po mocno jednostronnym pojedynku z Carlą Esparzą. Pierwszy polski mistrz UFC Wiadomo, to nie to samo co mieć mistrza, w którejś z kategorii męskich, ale jednak mistrz to mistrz, no i styl zdobycia pasa, mógł się podobać #teamJJ

TVN STYLE ;)

Dziękuję za uznanie Jak mi coś jeszcze zostało, to będzię rewanżyk :* Nie zostało, więc innym razem ;P

Nie no Vami, ja się generalnie zgadzam, kwestia retoryki. Piszesz o tym z pasją, super, może kogoś zachęcisz do podobnego życia, a jak nie to chociaż będzie ciekawie poczytać. Ale w tym samym momencie dość często zdarza Ci się obrażać tych, co robią inaczej. Jak ktoś zajebiście lubi tego schabowego, to daj mu go zjeść w spokoju Tym bardziej, że jak piszesz to w tak agresywnej formie, to nawet jeśli wyda im się to ciekawe, odrzucą Twoje podejście, bo ich atakujesz, więc będą się bronić. A to z samochodami to było nawiązanie do postu Hyde, wiadomo z samochodem to bardziej kwestia finansów, bo o ile zarabiając przeciętnie, możesz ten raz w tygodniu czy miesiącu zjeść nawet przysłowiowy(sprawdziłem, istnieją przysłowia z kawiorem w roli głównej), a dobrego samochodu z tej średniej krajowej to sobie nie kupisz ot tak w pół roku, więc tu się sprawa rozbija o pieniądze.

Propsik Hyde za WWO Co do dyskusji, to ja to widzę pozytywnie, że Vami próbuje jakichś nowych tematów itd, zawsze można potem spróbować, jak się będzie miało ochotę. Fajnie, że sprawia mu to frajdę i jest z tego dumny, ale owszem jedna rzecz trochę razi, tzn stosunek do tych, którzy robią inaczej. Jedna rzecz to jest być tym bogatym sąsiadem i sobie kupić porsche i zachwalać jakie to porsche jest zajebiste, i jak to się nim przyjemnie jeździ, a inna mówić, jak nie wiem jak wy możecie jeździć tymi swoimi toyotami(czy tam schabowy z durleksu), przecież to gówno dla biedaków :P

Mikkeller 40 pln Milk Stout 112 pln 112/40 = 4 chyba, że inny model :P

Smutkam mocno, chyba koniec życia w Chujszpanii na chwilę obecną. Niebawem witamy korpo :( ;( :( :( :(

A to nie wiedziałem, ostatnio jak leciałem na początku marca to bylo jakieś opóźnienie, ale wyglądało na naturalne, tzn po prostu samolot później się pojawił na lotnisku :-k Dzięki Dałbym plusa, ale już się wyklikałem na jakieś pseudo śmieszkowe posty :/

Może w czerwcu będę w okolicach Malagi, tylko mam nadzieję, że w okolicach wakacyjnych uruchomią jakieś lepsze połączenia, bo póki co wszystko z przesiadkami i dosyć drogie loty :/ no trochę lipa, ja normalnie latam wawa - malaga norwegią, ale teraz zmienili godziny i dni i mi jeszcze mniej pasują... no i najgorsze, że nic nocnego nie jeździ nocą poza taksami z lotniska w maladze :/

Potwiedzam ;) Przy okazji życie pokazuje, że jest chujem trochę :P Szukałem jakiejś w miarę fajnej roboty w chujszpanii, no i nic, zero odzewu. No i już się w końcu wkurwiłem i aplikowałem do pewnego korpo wawie. Telefon, testy, jedne rozmowy, drugie, już po wszystkim, teraz czekam na odpowiedź(raczej spodziewam się pozytywnej), a w międzyczasie oczywiście odzew z Malagi, która była moją wymarzoną loklizacją(bo praca wymarzona nie jest, no ale od czegoś trzeba zacząć, na ten moment mojej kariery byłaby ok), ale na którą już całkiem przestałem liczyć... Jak żyć :|

kubakisiek i szu 100% zgody, w szczególności do co karania za zapisy wideło, jak powtórek w trakcie meczu nie chcą, bo tempo gry... to tak samo niesportowe zachowanie jak oplucie przeciwnika jak sędzia nie widzi itd, co więcej ma istotny wpływ na wynik

normalny poziom jest ciężki do określenia, jedzenie na mieście, w domu, dzielnica etc, jeśli sam to 2500 spokojnie dasz radę po studencku to i za 1500 się da, ja się w tylu mieściłem większość czasu w trakcie licencjatu. Pytanie na co poza mieszkaniem, biletem i jedzeniem w domu, masz zamiar wydawać $ ;)

Kawalerka czy pokój? @jmk: no może to być część problemu, zresztą patrząc na polskie przeciętne zarobki, i w szczególności to co zostaje na czysto w kieszeni to faktycznie może być smutno, ale zauważyłem to nawet wśród ludzi, którzy wcale źle nie zarabiają. Jakby z jednej strony się wstydzili, że zarabiają tak mało, a jednocześnie nie urazić tych co zarabiają jeszcze mniej... :P Nie wiem, ja jak z kimś rozmawiam o pracy, i czyjaś ścieżka kariery wydaje mi się interesująca to jest dla mnie oczywistym pytanie o zarobki, w końcu po coś tę pracę się ma...

Po 1. Chodzi mi o nie tak rzadkie sytuacje, jak 2 lub więcej znajomych rozmawia o pracy, temat schodzi na pieniądze i się pojawia niezręczna cisza albo wymijające odpowiedzi. Dla mnie to trochę śmieszne. Owszem tak na publiku to rozumiem i sam pewnie nie miałbym chęci publikować swoich zarobków, tak jak i miliona innych rzeczy. Ale jest mała różnica, między umieszczeniem w internecie swoich aktualnych czy przeszłych zarobków, a rozmowie z kumplem, któremu opowiadasz jak to się najebałeś/naćpałeś, z kim ostatnio spałeś itd, ale już żeby powiedzieć bez kręcenia ile zarabia to nie, bo nie wypada... Po 2. ale owszem mogę, aktualnie moje zarobki mieszczą się w kwocie 0 pln :P jak jakieś inne pytania o przeszłe/przyszłe to pm

Nie no, żarty żartami, ale w polsce pieniądze i zarobki to jakieś głupie tabu. Nie wypada pytać, nie wypada się chwalić, nie wypada mówić... No bez przesady już. No i inna kwestia to, że w większości firm wiadomo pytają o oczekiwania finansowe, ale już zapytani o chociażby widełki na stanowisko, to olaboga nie możemy powiedzieć, że już nie wspomnieć o ogłoszeniach na portalach - oferujemy atrakcyjne wynagrodzenie.... W skrócie hrki marnują czas swój i przede wszystkim szukających pracy Chociaż akurat nie odnoszę się tutaj do tej, konkretnej sytuacji, bo na ogólnodostępnym forum to inna sytuacja niż rozmowa ze znajomymi.