Richardson

Dokładnie. Ja, podobnie jak kolega wcześniej, również gram sobie Tottenhamem, używając własnego, zbudowanego od podstaw 4-3-3 (za parę sezonów może opublikuję z dokładniejszym opisem ) i wyniki póki co są zadowalające. Oczywiście nie obyło się bez wzmocnień - do pierwszej 11 kupiłem Pandeva (idealnie się sprawdza póki co), Dede (też nie narzekam) i Srnę (jeden z lepszych piłkarzy w drużynie). Generalnie rzecz biorąc moja taktyka opiera się na mocno ofensywnej grze ze względnie bezpiecznymi tyłami. Mam szybkich obrońców, a więc linia defensywy jest wysunięta i gram na spalone, nawet z mocnymi zespołami (Liverpool, z pro-uber biegaczem Torresem pojechałem 4-1, jednak właśnie przed chwilą Chelsea wygrała ze mną 2:0, i to na White Hart). Z początku były problemy z luką przed własnym polem karnym, gdyż nie ma u mnie DMC, jednak problem ten po części udało mi się rozwiązać przez polecenie 'ścisłego krycia' u MC (zespół ma strefowe), co nie zmienia faktu, że sprawa ta wciąż wymaga szlifu. Skrzydłowi nie grają jakoś daleko z przodu, ale i tak b. często ciągną akcje ofensywne. Środkowy napastnik jest najbardziej wysunięty, powinien nieźle grać głową i być dość szybki (Pavlyuchenko), boczni mają włączoną zamianę pozycji (Pandev i Bent). Póki co najlepiej z całej trójki spisuje się Pandev (strzela bramki w prawie każdym meczu), Pavlyuchenko również dobrze sobie radzi, nieco gorzej jest z Bentem, jest za słaby technicznie i za mało uniwersalny, zaś dos Santos to wciąż melodia przyszłości. Mimo wszystko jednak jak narazie jestem w miarę zadowolony (nie mam czasu dużo grać, ale po 7 kolejkach jestem 4, przy czym drugie Man City ma tyle samo punktów. Mój bilans to 5-0-2). Jak już mówiłem, za parę sezonów, po doszlifowaniu, wrzucę tu tę taktykę. Póki gramy dalej . P.S. Ku mojej radości jak narazie nie dają mi się we znaki poważne bugi... Co nie zmienia faktu, że udało mi się już zaliczyć 4-6 z Boro' w Pucharze Ligi i porażkę z Villą po golu na minutę po upłynięciu doliczonego czasu gry...