-
Liczba zawartości
2 139 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez dragonfly
-
No ba! Matador też jest rewelacyjny!
-
Fanom mrocznych zimnofalowych brzmień polecam moje nowe odkrycie - Xmal Deutschland. Jak się okazuje to klasyka lat '80, oto próbka:
-
Total Football Tactics i wiele więcej
dragonfly odpowiedział Dick.Advocaat na temat - Taktyki i trening
If you want to communicate with us, please use English, because your Polish is incomprehensible. -
To był Plastek na 100%. Tak charakterystycznego gościa się nie zapomina
-
No! Kasa poszła do FYM'a. Jak znam życie to z łóżkami będzie wszystko jedno. W Pieczyskach to nawet nie pamiętam gdzie zasnąłem
-
Vami, ja byłem jeszcze rok wcześniej w Pieczyskach. DONE
-
W takim razie jutro ok. południa wysyłam kasę. Zaksięguje albo do 16 albo w poniedziałek.
-
Potwierdzam domek #7, tylko czekam nadal na instrukcje, czy jest możliwość opłacenia tylko dwóch nocek.
-
To w końcu nie wiem już? Czy mam płacić za te dwie nocki, czy nie?
-
Ok, to przeczekam z płaceniem.
-
Jeśli stara ekipa się zgodzi, to chętnie dołączę do domku nr 7 Same stare mordy :P
-
Tadam! W tym roku zjazd nie koliduje mi z Castle Party, więc drżyjcie, bo się pojawię Na dwie pierwsze nocki tylko, ale to zawsze coś Po weekendzie wpłacam FYMowi kasę :P
-
Zwrotka jakby wyjąć żywcem z "Zegarmistrza światła"
-
Mitsubishi Galant, rocznik '94, silnik 1.8. Po konsultacjach z bardziej obcykanymi, zdecydowałem wystawić na sprzedaż auto jako uszkodzone. Może ktoś się skusi i kupi go na części?
-
Pytanie do obeznanych. Dałem auto na warsztat, bo zawieszenie jest w stanie agonalnym i najwyższy czas je wymienić. Tymczasem mechanik zadzwonił i poprosił mnie do siebie na warsztat. Okazało się że pod przednią maską cały ten klosz na którym trzyma się silnik i reszta wyposażenia, jest tak przegniły, że silnik wypycha coraz bardziej do góry. Mechanik zasugerował mi żeby, albo sprzedał auto na części, albo popytał blacharzy czy da się coś z tym zrobić. Wiadomo że w takiej sytuacji odpuściłem robienie zawieszenia. Niestety dzisiaj późno wróciłem i nie zdołałem dodzwonić się do żadnego z blacharzy. Zanim więc zadzwonię, chciałbym się zorientować, może ktoś z Was miał już taką sytuację? Ratować auto za wszelką cenę, czy potraktować je już jak trupa?
-
Coś w tym jest, bo nawet taki amator jak ja zauważył spokojne, rutynowe przechwyty i przyjęcia Smallinga. Generalnie mecz warty obejrzenia, a Nani udowadnia że powoli staje się liderem drugiej linii MU.
-
Tej bramki nie zapomnę do końca życia!!! :o To było coś nieprawdopodobnego!!! Futbol jest piękny - masz za sobą beznadziejny sezon, schrzaniony mundial, aż tu nagle wszystko jak w kalejdoskopie wywraca się o 180 stopni i jesteś na ustach całego świata. Ależ piękne emocje mną targają. Takich rzeczy się nie zapomina!
-
Hehe, faktycznie. Muszę przyznać że brzmieniowo są bardzo inspirujący: wibrujące flangery w gitarach, specyficzna sekcja (trochę podobnie jak w Bauhaus). Kawał dobrej muzy!
-
Eeee... W którym momencie? Serio, nie widzę w żadnego podobieństwa :-k
-
A ja powrócę do Czarnego Łabędzia. Korzystając z urlopu wybrałem się na ten film. Sam nie wiem - ok, dobry film. Ale jakoś nie zrobił na mnie aż tak wielkiego wrażenia jakiego oczekiwałem. Być może dlatego że wcześniej nastawiłem się na nie wiadomo co, czytając i słuchając masy entuzjastycznych opinii. Nie wystąpił tutaj efekt walnięcia obuchem, jaki miałem choćby w jego kultowym "Requiem dla snu". Nawet "Zapaśnik" bardziej mi się podobał.
-
Jasne, wiem o tym. Tutaj sprawa ciągnęła się tak długo, że odpuścili w momencie śmierci Kurta Cobaina. Niemniej jednak jak ktoś lubi mroczne i surowe brytyjskie granie z tego okresu, polecam Killing Joke.
-
Lubię takie sytuacje, kiedy przypadkowo odkrywam kapelę i wciąga mnie bez reszty. Od wczoraj tak mam z Killing Joke. Nazwa niby znana, ale jakoś nigdy nie miałem okazji ich słyszeć. Rewelacja! Jednak warto grzebać w brytyjskich zimnofalowych kapelach z lat '80. A tak przy okazji - wydaje mi się że Killing Joke słusznie wytoczyło Kurtowi Cobainowi proces o plagiat. Posłuchajcie sami, podobieństwo jest uderzające :o
-
Witam! Po niemal roku przerwy odświeżam temat. Jesienią troszkę mi przybyło, więc postanowiłem powrócić do ostrzejszego odchudzania. Tym razem postanowiłem nie zabierać się za kontrowersyjną dietę kopenhaską, tylko za pewniejszą, słynną białkową. Okazało się że o ile ta "zła" kopenhaska zadziałała u mnie rok temu super, natomiast białkowa teraz to masakra. Ostrzegam wszystkich którzy bezkrytycznie próbują zabrać się za tą dietę. Nie każdemu wyjdzie to na zdrowie. Po kilku dniach napychania się białkowymi produktami, mam problemy z nerkami i wątrobą. Czuję dziwny metaliczny posmak, a w żołądku jakby papier. Wrócę do racjonalnego, zdrowego odżywiania - żadnych diet-cudów. Piszę to żeby ostrzec innych - przed zastosowaniem wszelkich diet, lepiej dwa razy się zastanowić.
-
Dokładnie! To że nie powiedziała to nie znaczy że tak myśli. Nie chcę być brutalny, ale po prostu jest dobrze wychowana i boi się tego powiedzieć wprost. Musisz się niestety przygotować na najgorsze.
-
Trenerem jak trenerem, ale parę lat był jednym z czołowych piłkarzy Milanu. Dla mnie to trudne do zaakceptowania, zwłaszcza w kontekście zatrudnienia w sztabie szkoleniowym... Maldiniego!!! :o Szanuję go, ale Maldini w Interze? :o