dragonfly

Ale symbol Milanu w Interze? Jakoś nie mam przekonania co do jego trenerskich umiejętności, no i ta przeszłość w Milanie... :picard:

Znamienne były słowa naszego informatyka na wczorajszej szkolnej wigilii. Pierwsze co nam życzył to jak najmniej reformatorów oświaty. Coś w tym jest...

Aaaa, to zupełnie co innego. Oderwany od brudacko-anarchistycznej ideologii i muzycznego prostactwa w moich oczach zyskuje jakościowo.

Szkoda że wzorem FB nie ma przycisku "Lubię to!" ;) Od punka bardziej nie cierpię chyba tylko ska.

Podczas dzisiejszej alkoholizacji brat przypomniał mi boski numer, którego chyba z 10 lat nie słyszałem - The Gathering "Leaves": Anneke van Giersbergen ma coś w sobie :P

To już nie pierwsza setka spartolona przez niego tak w kadrze jak i w klubie. Robert wyraźnie nie radzi sobie z presją. Szkoda, wielka szkoda. Jego pozycja w drużynie wyraźnie słabnie :/

Chyba żartujesz... To nierealna opcja.

Jak można Nightwish podpinać pod metal... :roll:

Ad.1 Właśnie wczoraj ściągnąłem nowego Mortiisa. Pierwsze wrażenie było mocno średnie - początek płyty za bardzo podjeżdżał mi Marylinem Mansonem. Ale dam tej płycie jeszcze szansę ;) A tak przy okazji - Melissa Auf Der Maur wydała nowy teledysk do drugiego singla z płyty "Out Of Our Minds" - "Meet Me On The Dark Side":

Kolejny znajomy :o - Boguś "Mysza". Co się dzieje? :o

Ostatnio mijałem Maślice. Robi wrażenie ;)

W sierpniu Paweł "Żywy" na wątrobę, wczoraj Mateusz "Teyo" - powiesił się. 22 lata. :o Chłopaki, co z Wami? ;( Nie mogę w to uwierzyć. Dwóch kumpli w przeciągu dwóch miesięcy :(

Dodajmy że karnego sam sprowokował, kładąc się jak kłoda pod szarżującym napastnikiem gości. Ale szmata na 2-0 to był już dramat. Oglądałem meczyk z kolegą który jest fanem Arsenalu. Nasłuchałem jak wyzywał na Almunię od "kuklarzy"

Jestem świeżo po obejrzeniu meczu Arsenalu z WBA. Zadziwia mnie doprawdy niewyczerpany kredyt zaufania jakim Wenger darzy Almunię. Bramka na 2-0 dla WBA to kolejny "popis" Hiszpana. Ciekawe rzeczy działy się dzisiaj. City pokonało Chelsea, Kanonierzy polegli z WBA 2-3 na Emirates. Jutro United ma wielką szansę, Bolton w tym sezonie jest słabiutki. Znając wyniki będą mocno zmotywowani, tym bardziej że Berbatow jest w życiowej formie. Może być ciekawie!

rotfl. No i co cieszysz japę? To że żyjesz w spedalonej anty-cywilizacji i ją łykasz jak miś polarny rybkę u wybrzeży Oceanu Arktycznego, nie oznacza, że masz rację. Bez odbioru. Taa, tyle, że wyznając takie zasady, iż można kogoś zatłuc, kiedy nie ma takiej potrzeby, tylko w imię honoru, to większe jest raczej prawdopodobieństwo tego, iż to Ty spędzisz jakiś czas za kratami, gdzie spedalona anty-cywilizacja będzie Ciebie bliżej niż dotychczas. No właśnie. I dlatego żyjemy w anty-cywilizacji. W normalnym kraju facet dostałby medal. Widzę że Twoja wizja "normalności" jest trochę nieaktualna. Kilka tysięcy lat cywilizacji już minęło i jako ludzie zachodu nie stosujemy już kodeksu Hammurabiego (nie mówię tu o USA, bo dla mnie oni mają tyle wspólnego z cywilizacją, co ja z religią). Trochę przez ten czas osiągnęliśmy i zasada "oko za oko, ząb za ząb" to w dzisiejszych czasach barbarzyństwo. Po raz kolejny łapię się na tym paradoksie, że ja zadeklarowany ateista i racjonalista muszę bronić życia przed "chrześcijanami", albo osobami które się za takie uważają.

My z Wujem mamy jedną zasadę - kawa to zło. Fuj ;) Kijem z dwóch metrów nie dotknę ;)

A tak wracając do meczu. O klasie Rudnevsa świadczy fakt że bramkę na 3-3 zdobył tą gorszą, lewą nogą. Karnego strzelał prawą. Wygląda na to że Lech trafił transferowego "Bull's eye". Wielkie gratulacje. Mimo że kibicuję od zawsze Legii, to w pucharach trzymam zawsze stronę polskich drużyn. Niech Warszawa się uczy jak grać z potentatami. Nawet jeśli są w kryzysie.

Hehe, Mantorras w dawnych FMach albo CMach był nieźle napakowanym cyborgiem ;)

Queiroz nigdy nie przekonywał mnie jako trener, wiec nie będzie zaskakujące jeśli stwierdzę że cieszy mnie ta decyzja.

Bo oni tylko szli i szli... Pisałem już o "Sprzedawcach II". Scena zestawienia "Gwiezdnych Wojen" i "Władcy Pierścieni" była boska Chociaż "Star Wars" też zupełnie mnie nie kręci :P

Wreszcie ktoś mnie rozumie! Nie dotrwałem nawet do 80 strony pierwszego tomu. Nie widziałem też żadnej części filmu. Nie mój klimat. Zresztą pisałem o tym przy okazji Pratchetta, którego też nie trawię. Za to ja ostatnio natknąłem się na świetną książkę. W latach '70 i '80 na Węgrzech bardzo popularnym pisarzem był Antal Végh. Przeczytałem jego książkę "90 minut". Napisana z perspektywy środkowego obrońcy to niby relacja z meczu ostatniej kolejki II ligi, od którego zależało czy drużyna narratora awansuje do ekstraklasy. Ale sam mecz to tylko tło do ukazania syfu, debilizmu, korupcji i niekompetencji węgierskich działaczy związkowych i klubowych. Problemy jakby żywcem wyjęte z polskiej piłki jeszcze sprzed 8-10 lat. Bardzo to aktualne, mimo iż książka została napisana bodajże w 1979 r. Polecam, bo mało jest pozycji tego typu. Kolejna znakomita pozycja to "Uciekinier" Williama Asha. To autentyczne wspomnienia amerykańskiego pilota, który walczył na myśliwcach Spitfire w kanadyjskim dywizjonie. W marcu 1942 roku został zestrzelony i dostał się do niemieckiej niewoli. Ash zasłynął jako jeden z najbardziej pomysłowych uciekinierów. Był więźniem min. obozu Luft III w Żaganiu, czyli w mojej miejscowości. Jedynym zastrzeżeniem jest jego sympatia do Sowietów. Ash jako człowiek świata zachodniego, chyba nie do końca zdawał sobie sprawę z charakteru systemu stalinowskiego i "kultury" Armii Czerwonej. Na usprawiedliwienie dodam że widział tylko jedną stronę medalu - sowieckich jeńców w Stalagu VIIIC zamęczanych ciężką pracą i zagładzanych na śmierć. Polecam każdemu miłośnikowi II wojny światowej i historii w ogóle.

Brachol ma chyba wszystko co Pratchett wydał, ale problem jest inny. Ja po prostu serdecznie nie cierpię fantastyki wszelkiego rodzaju. Próbowałem Tolkiena - "Władcę Pierścieni" - wysiadłem po 80 stronach a oni ciągle szli... Dlatego podoba mi się scena ze Sprzedawców II. Kto wie o co chodzi przyzna mi rację. Rzygam różnymi elfami, magią itd. ;) Brat po prostu chciał mnie uszczęśliwić na siłę. Aczkolwiek spróbuję coś z tych rzeczy które mi zaproponowaliście.

Za bezsensowny post - warn. Radzę 3 razy pomyśleć zanim się coś napisze.

Zobaczymy. Jak brat wróci z delegacji to może podrzuci mi coś innego. Tym bardziej że akurat nie mam co czytać.

Spróbuję, ale nadziei nie rokuję. Z natury jestem otwarty, więc może się "szarpnę" jeszcze. Szwagierka też nie była w stanie przeczytać więcej jak 10 stron i teraz mój biedny brat mieszka z nami i musi się pogodzić że nie zrozumiemy jego fascynacji