Skocz do zawartości

Perez

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    3 109
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Zawartość dodana przez Perez

  1. Rozumiem, że spotkanie aktualne - pytanie tylko o szczegóły. Meczyk rozpoczyna się o 20:45 - na którą się zbieramy? Pytanie drugie - jak jest z ewentualną rezerwacją miejsc - ktoś coś załatwia czy po prostu liczymy, że będą wolne stoliki? Ja jutro będę w centrum około 19-tej jakby coś.
  2. Wuju nie będziesz sam! Ja jak najbardziej kibicuje MU . Zresztą, kto ruszy takie 100-kilowe misie
  3. A miałem dokładnie o to samo spytać . Ja jestem jak najbardziej ZA.
  4. To pisz SZk następnym razem jaśniej :P Nie bardzo rozumiem co mam udowodnić lub za co przeprosić? Jak już to póki co ja mogę tak do Ciebie napisać - udowodnij tę dużą ilość błędów albo przeproś. Na mnie po prostu taki "argument" (że dużo tego jest, ale sobie poszukajcie sami) nie robi wrażenia . Chętnych do korekty akurat nie brakuje - pod tym konkretnym względem kolejny numer powinien być znacznie lepszy. Kultura - trzeba było tak od razu napisać, a nie zarzucać wtórność etc. Masz rację, zgadza się, że od takiej tematyki są konkretne portale, co nie zmienia faktu, że garść własnych opinii nikomu nie zaszkodzi. Nie pchamy tego na pierwsze strony, tylko pod koniec, w ramach jakiegoś tam dodatku. Nie problem to przewinąć. Twojego czasu nikt w kontekście pisania o niczym nie marnuje, bo i nikt nie każe Ci tego czytać. Przejrzałeś pierwszy numer - masz swoje zdanie. Kolejne olejesz i nie masz w obowiązku poświęcić choćby minuty na lekturę "Peryskopu". Co do "Wiecu Myśli" - to, że wielu redaktorów prowadzi sobie blogi, nie znaczy, że nie piszą o tym samym w swoich czasopismach/gazetach. Nie oszukujmy się - na mojego bloga zagląda dziennie te 20-30 osób - stali odwiedzający, a taki zin może trafić do szerszego grona (kwestia promocji, ale to w swoim czasie). Identycznie było z kolorowaniem CM-a - publikując ten wpis w styczniu (po tygodniu funkcjonowania bloga) miałem 10 odsłon :P. Nam nie ma się miło robić, bo to do niczego nie prowadzi. Owszem, chcemy poprawić jakość tekstów na scenie i do tego będziemy dążyć. Naszą "misję" uznam za porażkę, jeżeli te same argumenty z czystym sumieniem napiszesz odnośnie 4-5 numeru. Na razie spróbuj popatrzeć na "Peryskop" w jakiejś dłuższej perspektywie, a nie na jak jakieś roczne podsumowanie.
  5. Koniecznie na ostatniej stronie Ewentualnie jakiś gratis, zapewne po 24 stronie...
  6. SZk bez urazy, ale marudzisz... Sprawy korektorskie - banalny tekst o dużej ilości błędów nie robi na mnie wrażenia dopóki choć kilku nie przedstawisz. Zdajemy sobie sprawę, że takowe są i nikt nie będzie nikomu wpierał, że tak nie jest. Z drugiej jednak strony na cholerę nam taka krytyka - mam teraz przejrzeć 35 stron i domyślać się gdzie Ty byś postawił przecinek? Co do spisu treści masz rację - wprowadzenie działów nie pociągnęło za sobą odpowiedniego ułożenia stron. Grafika to już totalnie rzecz gustu - jednym się podoba, innym nie. Choć jak pisał demrenfaris - jak najbardziej zasłaniamy się brakiem umiejętności w tej dziedzinie, bo i nie jest to nam potrzebne. To nie czasopismo dla fanów Photoshopa tylko zin nastawiony na publicystykę. Ja tam bym połowę tych zdjęć wywalił, ale wiem, że wtedy byłoby zbyt ascetycznie i też byłyby narzekania. Gdyby wziąć pod uwagę (i na poważnie) Twoje uwagi odnośnie merytoryki to taki zin nigdy by nie powstał. Dla wielu osób, wiele tekstów to ciągłe dublowanie, zwłaszcza że pisze się o tym od 4 latach, bo i w niektórych przypadkach wielkich zmian w FM-ie nie ma. Boldowanie to już tylko Twoje widzimisie - jeżeli ktoś nie potrafi z tekstu wyciągnąć istotnych wniosków, to jego sprawa. Nie widzę potrzeby wskazywania mu najważniejszych zdań/wniosków - kolejny przykład spłycania merytoryki, żeby było wygodniej czytającym. Dalej - gdzie masz niby tyle tych newsów? Jeden o FM Live i jeden o CM-ie. Akurat w tym przypadku mowa o dwóch produktach, które sobie funkcjonują bądź nie i nikt tam nie pisał, że właśnie wyszła nowa łatka. Najzwyklejsze informacje opisowe. W wielu miesięcznikach takie coś się stosuje, choćby CD Action. Jak sam zauważasz Scena jest nudna, więc niewiele spóźniamy się z terminowością, bo i tak mało się dzieje. Kultura - kolejny bezpodstawny argument. Primo - źle, bo się Tobie nie podoba. Secudno - a wyjaśnij mi jak uniknąć pewnej wtórności w miesięcznikach? Jedynym rozwiązaniem byłoby chyba zmontowanie takiego czasopisma w ciągu jakiś 3 dni przed premierą, aby zrecenzować same nowości itd. Zawsze, ale to zawsze można napisać, że gdzieś, coś już było. Choć na przykład recenzji Hooligansów nie znalazłem nawet na filmweb.pl. Przykładowo - byłem wczoraj na "Aniołach i Demonach" - o mam już o filmie nie napisać, bo po wyjściu czerwcowego numeru będzie już znany... Podobnie przy pozostałych tekstach - to, że ktoś napisał o Widzewie czy polskich bramkarzach nie musi oznaczać, że autor ma mieć takie same zdanie. Przy okazji czekam na te niezliczone przykłady krytykujące polską szkołę bramkarzy, bo ja zazwyczaj czytam same pochwały... Wyjaśnij mi funkcjonowanie działów kulturalnych w miesięcznikach, bo wielokrotnie czytam w nich rzeczy, które znam, ale interesuje mnie spojrzenie innej osoby. Idąc Twoim tokiem myślenia, to naprawdę niewiele by się pisało, gdyby brać pod uwagę, że już ktoś o tym napisał... Co do Sceny - znam Twoje poglądy i masz do nich prawo - jasna sprawa. Ale to nie moja wina, że scena obecnie tak wygląda. Nie widzę jednak sensu, aby o tym nie napisać. Argument o "wielu stronach pisania o tym samym" jest jak ten o "dużej ilości błędów". Na 35 stron nazbierało się tego ze 3 gdzie jest odniesienie się do sytuacji na Scenie - dodam, że to moje teksty, a ja akurat o scenie - choćby nie wiem jak nudnej - pisać lubię. I spokojnie, przyjdzie czas na konstruktywną krytykę, przyjdzie czas na chwalenie. Nie rozumiem również zdania, że po co pisać o czymś, skoro widać jak jest - znaczy nie pisać o niczym? Po co komentować politykę, skoro widać jak jest? Po co w ogóle komentatorzy sportowi, skoro widać jak jest... Rozumiem, że wychodzisz z założenia, że jak niewiele się dzieje, to odpuścić. Tylko takie coś na pewno niczego nie zmieni. Znowu - idąc Twoim tokiem myślenia, to tekstów o scenie być nie powinno. Bo słaba, bo bezbarwna, bo po co robić wywiad np. z Profesorem, skoro takich były dziesiątki. Reasumując - zdanie Twoje cenię, choć z tego Twojego obszernego wywodu niewiele wynika. Dużo błędów, o których nie piszesz... Narzekanie na teksty, które były. Bezsensowna kultura, bo już gdzieś to widziałeś. Powtarzająca się scena, bo nic się nie dzieje... Żyłek napisał - nie mamy czasu na prowadzenie strony, bo ta wymaga regularności. Miesięcznik zapewnia nam jakiś margines czasu.
  7. (Nie)dziękujemy W ramach wyjaśnień sprostuję jedną rzecz, na która uwagę zwrócił Henkel. Na stronie drugiej, pod spisem treści, znajdziecie "zakładkę" NASI PARTNERZY. Z góry przepraszamy strony, które tam się pojawiły, a pojawić się nie chciały. Pierwotnie miała to być zakładka POLSKA SCENA, potem w wyniku korekt pojawiły się bannery zaprzyjaźnionych stron, ostatecznie jednak wrócił pomysł sceny, tylko nie zmieniliśmy nagłówka. Mimo wszystko mamy nadzieję, że wymienione strony pretensji nie będę o to miały i znajdą miejsce u siebie na wspomnienie o "Peryskopie"
  8. Przypadło mi w udziale - o czym informuję bez zbędnej skromności - poinformować o nowej inicjatywie na naszej już lekko skostniałej scenie. "Scenowy Peryskop", bo o nim mowa, to czasopismo o tematyce związanej z naszym ulubionym managerem piłkarskim jak również ze sceną z nim związaną. Nie przedłużając, pozostaje mi oddać głos Żyłkowi - jednemu z "ojców" "Scenowego Peryskopu": Żyłek: Za długo na scenie nie dzieje się nic. Ciągle te same dwie strony internetowe. Nie pojawiają się żadne kłótnie, sprzeczki, konflikty. Najwyższy czas wyjść z tej stagnacji, dlatego dziś jest dzień, w którym chcemy zaprezentować Wam drodzy czytelnicy e-zina o tematyce Football i Championship Managera. 15.05.2009 to oficjalna data premiery "Scenowego Peryskopu"! Czym jest Peryskop? Pierwszy numer to ponad 30-stronicowy e-zin, w którym możecie znaleźć sporą garść informacji na temat managera, poczytać wywiady, spotkać się z programami autorskimi oraz zapoznać z działem Hyde Park. Czemu e-zin, a nie strona internetowa? Jesteśmy coraz to starsi i każdy z nas ma coraz więcej obowiązków. Prowadząc stronę internetową podstawą jest regularność. Dzięki "Peryskopowi" mamy możliwość zbierania tekstów przez cały miesiąc, a następnie umieszczania ich w jednym numerze magazynu. Czy ilość stron będzie stała? Liczymy na to, że z numeru na numer objętość Peryskopu będzie się powiększać. Planujemy dodanie kilku nowych działów, które urozmaicą i rozszerzą zakres naszego zina. Wszystko w swoim czasie. Kto pracuje dla Peryskopu? O tym wszystkim możecie przeczytać ściągając numer majowy. Jednak skład redakcji nie jest stały. Każdy kto umie pisać i chciałby umieścić swój tekst na łamach pisma jak najbardziej będzie mile widziany. Nie zamykamy się na żadną formę współpracy. Jakie mamy plany? Numer majowy jest numerem testowym. Od czerwcowego chcielibyśmy wcielić w życie naszą wizję opanowania całego świata i stania się obrzydliwie bogatymi? ---- Mi - jako współautorowi - pozostaje zaprosić Was do ściągania i czytania. Majowy numer "waży" około 53MB. W przyszłości będziemy starać się wpuszczać dwie wersje (wersja "lżejsza" będzie miała między innymi nieco słabszą oprawę graficzną). Numer ten traktujemy też jako wersję testowa i liczymy na wasze opinie. Kilka słów na temat zinu znajdziecie również na moim blogu. W imieniu redakcji zapraszam do lektury! "Scenowy Peryskop" numer 1 (1) - maj 2009 Dla osób, które dopiero zaglądają do tematu - jest już wersja 5MB - zapraszamy do pobierania! Kolejny link - "Scenowy Peryskop" w FilePlanet na CM Rev (podziękowania dla A. De Rapha za wrzucenie )
  9. Byłem, widziałem . Nie sposób nie wspomnieć o jakże interesującej wymianie zdań na temat patriotyzmu - przed oczami mam obraz Reapera wywijającego szablą z okrzykiem - "za Polskę!" (ja z Wujem reprezentuję obóz emigracyjny ). Poza tym spotkanie bardzo ciekawe, czas minął błyskawicznie i ogólnie atmosfera kapitalna
  10. Reaperku nie zawiedź więc :P. Będę też jakoś +/- kilka minut koło 18:30
  11. I co tam z jutrem? Plan spalił na panewce? Jacyś chętni? Jak coś jestem o 18-tej w centrum i na jakieś małe piwko chętnie bym wyskoczył. Jak ktoś chętny to info tutaj
  12. Praca ogarnięta, więc zanosi się, że w Warszawie jestem na dłużej. Do rzeczy jednak. Pogoda coraz lepsza, boisk w Warszawie (chyba) nie brakuje - ktoś byłby chętny na jakiś weekendowy meczyk? Pamiętam, że raz to nawet de Raph zaszczycił stolice i udało się pograć. Jak byłoby parę osób chętnych to będę wdzięczny za info, bo weekend(y) zazwyczaj wolne, a w piłkę bym chętnie pograł. A już poza klimatami piłkarskimi - może jakieś poświąteczne spotkanie? Osobiście - tak jak wspominałem - weekend mam wolny, a na tygodniu po 18-tej przebywam w centrum.
  13. Dzięki serdeczne za info, a zwłaszcza Tobie Fikander . O tej opcji 33% pojęcia nie miałem, a wychodzi na to, że jeszcze przez rok mogę korzystać. Jakby nie patrzeć zaoszczędzę jakieś 50 złotych.
  14. Jeżeli ktoś stwierdzi, że bardziej pasuje do tematu kolejowego - przerzucić. Póki co pytam tutaj, bo osoby z Warszawy pewnie lepiej zorientowane są. Do rzeczy. Zanosi się, że uda mi się zaczepić do pracy w Grodzisku Mazowieckim. Z drugiej zaś strony mam "od zaraz" pokój za 500 złotych w Warszawie. Kluczowa staje się więc sprawa dojazdu, a dokładniej kosztu. Na marginesie dodam, że najlepsze byłoby wynajęcie czegoś na trasie W-wa - Grodzisk (Pruszków, Milanówek etc.), ale z tego co widze, to zostało mnóstwo mieszkań metrażem rzędu 40-50 za ponad 1000 PLN - a to mnie nie urządza. Miesięczna karta miejska kosztuje 78 złotych - takową muszę mieć, żeby poruszać się po Warszawie. Z drugiej strony potrzebny jest mi bilet kolejowy na trasie Warszawa Śródmieście - Grodzisk Mazowiecki. Z tego co udało mi się dowiedzieć, koszt takiego biletu na pociąg osobowy to 149 złotych. W sumie miesięcznie 227 złotych. Pytanie - da się jakoś zaoszczędzić? Słyszałem, że zasięg karty miejskiej jest rozszerzony (bodaj do Ursusa), tyle że to już druga strefa i koszt miesięczny karty to 116 PLN. Wtedy zaoszczędzę na bilecie kolejowym, bo kupię sobie z Ursusa (koszt coś koło 118 złotych). Nie zmienia to faktu, że łącznie wyjdzie jakieś 234 złote. Pytanie zasadnicze - czy ja o czymś nie wiem? . Jest jakiś sposób, żeby zmniejszyć koszt? Jakieś strefy/taryfy czy inne cuda? Zaznaczam, że obecnie żadne zniżki mnie się nie imają.
  15. Perez

    Kącik złamanych serc

    Od siebie dodam - jak masz szukać kogoś na siłę, to zdecydowanie idź sam! No chyba, że idziesz na wesele, na którym nikogo nie znasz, no ale jak piszesz, że kuzyn, to raczej jacyś znajomi będą . Czemu sam? Jak masz wziąć jakąś pierwszą lepszą koleżankę byle tylko mieć towarzystwo to możesz mieć super wieczór, ale równie dobrze okaże się, że nie ma o czym gadać z panną, potańczyć się nie da etc., no a towarzystwa trzeba dotrzymać. Byłem na dwóch weselach u kumpli - na jednym z dziewczyną, gdzie non stop mi marudziła, że za dużo nie pić; że tańczyć nie potrafię ; jaki o ja mam niefajnych kolegów - efekt? Kilka minut po oczepinach i do domu, bo po prostu nie dało rady wytrzymać. Drugi przypadek - poszedłem sam - ze znajomymi mieliśmy swój stolik, robisz co chcesz - pijesz/wychodzisz/tańczysz, a i - jak Reaper pisze - można zawsze kogoś poznać, bo młodzi coraz częściej decydują się na przychodzenie pojedynczo, a nie branie na siłę kogoś, byle tylko "ładnie wyglądało".
  16. Amen bracie, amen . Było brutalnie. Ja poległem, Fata szukali, ale tych pijących ekstremalnie było niewielu . A teraz cóż... i wypić więcej można (podrosłem ;]) i klata większa (czyt. brzuch ).
  17. Ewidentnie zawinił brak... słonecznika . My - ja i Wuju - piknikowcy nie potrafiliśmy odnaleźć się wśród tych rozszalałych tłumów dopingujących Polonię .
  18. "Moskwa" nie kompromituj się . Spiłeś się jak dzieciak (i te przytulanki), wszem i wobec ogłosiłeś, że łechce Cię popularność wśród 13-latków, co więcej z niektórymi utrzymujesz kontakt . Za robotę się weź, a nie nastolatków demoralizujesz . A napis w kiblu nie był mój! Wypraszam sobie. Jestem przekonany, że to jeden z Twoich licznych wielbicieli, który póki co jeszcze nie przerabiał słów z "h" i "ch" i drogą dedykcji wybrał krótszą wersję "koham" PS I tak w ogóle to reakcje "na szybko" były wczoraj koło 23-ej, a nie o 10 rano następnego dnia. Pozazdrościć czasu reagowania
  19. To popieram Przed sobotą trzeba odpocząć, zresztą jutro mam spotkanie w sprawie pracy, więc trzeba ogarniętym być
  20. Relacja na szybko. Zameldowałem się w Norze punkt 17:45. Czas mi mijał przy lektorze "Dziennika", gdy nagle zjawił się Piotr "Moskwa" Sebastian. Grube pół godziny przegadaliśmy momentalnie, bo ów mość rozmówcą kapitalnym jest. Potem ekipę zasilił Wujek z krzysfiolem co wymagało od nas zmiany stolika. Tam cóż... rozmowa trwała w najlepsze i jako wybredny rozmówca z czystym sumieniem mogę rzec, że goście sprawdzili się znakomicie. Ukłony w stronę Piotra Sebastiana, który okazał się w rzeczywistości równie świetnym rozmówcą jak w wirtualnym świecie. Pozostaje mi tylko Piotrze pozdrowić Cię swojskim... spierdalaj . Krzysfiol jak najbardziej pozytywne wrażenie (PS człowieku rzuć te studia dziennikarski ). Co do reszty... Wujka przedstawiać nie będę, bo nas akurat łączą plany na przyszłość - niebawem narodzi się na syn - Opel . Nasze szeregi zasilił również Grabek, który jak zawsze okazał się znakomitym kompanem, zwłaszcza podczas rozmów o Legii (i tu pozdrowienia dla kibica Legii Piotra Sebastiana ). Reasumując - serdeczne dzięki dla tych którzy przybyli. Mam nadzieję, że czasu nie uważacie za stracony. Ja z czystym sumieniem spotkanie mogę zaliczyć do udanych. Piotrze pozdrów żonę, syna,Legię i Moskwę. Krzysfiol - najlepszego na studiach. Grabkowi nic już nie życzę, bo mu dozór zdjęli . No a Wuju my to wiesz... zawsze razem . Dzięki chłopaki i Ty, Piotrze Sebastianie .
  21. Zaklepane . W środę 25 marca, godzina 17:45 (może nawet wcześniej) melduję się w Norze (Krakowskie Przedmieście 20/22). Pewnie z piwkiem i gazetką będę siedział, to w razie jakby ktoś mnie z twarzyczki nie kojarzył . Do zobaczenia
  22. Tak jak mówiłem - mi jest (póki co) bez różnicy . Środa jak najbardziej pasuje, godzina również nie gra roli. Co do miejsca to zapewne Nora, co do godziny to nie widzę problemu, aby ekipa rosła w siłę (SZk mi mówił, że zajęcia ma do 20-tej, ale potem może zajrzeć). Spokojnie mogę zameldować się tam powiedzmy o 17-18 i po prostu kto o której będzie mógł wpaść to przyjdzie . Czekam na konkrety. Ty Wuju jak na środę się zapatrujesz? A reszta warszawskiej ekipy - Reaper, Dr.Strange (który mnie się podobno obawia ), kkamillo, krzysfiol, Patryk?
  23. Przez najbliższe 2 tygodnie jestem w Warszawie. Póki co żadnych konkretnych dat zarezerwowanych nie mam, więc jak ktoś ma ochotę, to proszę o info - chętnie wyskoczę na piwko. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby jakieś spotkanie w większym gronie, ale to już pozostawiam do uzgodnienia miejscowym . Bez większych problemów powinienem się dostosować .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...