KAGO

2-0 Arsenal Niezły ten Sarriball, taki nijaki Czyli Kościelny odpowiedział mi na pytanie - wraca do dobrej gry

Arsenal 1-0 Lacazette! Ale Chelsea jest żenująco słaba A Arsenal mega ciśnie!

Taka ciekawostka: Ostatnie pięć meczów Begovicia w Bournemouth = 17 bramek straconych. Pierwszy mecz w lidze Króla Artura = czyste konto!

Tymczasem niedługo derby Leno - Bellerin, Kościelny, Sokratis, Kolasinac - Guendouzi, Xhaka, Torreira - Ramsey, Lacazette, Aubameyang vs. Kepa - Azpilicueta, David Luiz, Rudiger, Alonso - Kante, Jorginho, Kovacić - Pedro, Willian, Hazard Ciekawe, czy Kościelny już się ogarnie, bo jego gra po powrocie jest taka se. W Chelsea za to ładnie Sarri pogrzebuje karierę Hudsona-Odoi na Stamford Bridge

Speroni został wypożyczony na ten mecz do Liverpoolu? Liverpool 3-2

Święci już 2-0 z Evertonem, tak samo NUFC z Cardiff Tomkins i CP 2-2 Dzisiaj jakaś zależność jest między bramkami w obu meczach drużyn z Liverpoolu?

I Liverpool 2-1. Suszarka Kloppa zadziałała

Szybko ruszyli Mo Salah i 1-1

W czerwonym Manchesterze OGS dalej czaruje United do przerwy 2-0 po bramkach Pogby i Rashforda. Ten drugi strzela jak opętany, a Lukaku chyba nie będzie należał do największych fanów Solskjaera W polskim meczu Bournmouth - WHU bezbramkowy remis. Dla mnie może tak zostać, Artur z czystym kontem, Fabian też, byłoby super. Kto wie, może Howe by dzięki temu częściej stawiałby na Borubara?

Mówiłem przy ostatnim meczu Liverpoolu, że tacy ospali ostatnio są chłopcy Kloppa teraz rozpocznie się meczycho.. Tymczasem, w Serie A nie chcą być gorsi od Wilków z Lisami - Roma prowadziła 2-0 z Torino, zrobiło się 2-2, w 73. El Shaarawy na 3-2 jak ktoś gra overki/bttsy i fajnie dobrał meczyki to można ładną kaskę zgarnąć

Townsend i 1-0 dla Crystal Palace

Schetyna jest po prostu żywym dowodem na to, że lepiej się nie odzywać i sprawiać wrażenie głupka, aniżeli się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. Ale nie dziwię się tej wypowiedzi, żyjemy w Polsce - popłakaliśmy, wzruszyliśmy się, teraz chwilę, jak dobrze pójdzie, poudajemy, że jesteśmy zgodni, chcemy życzyć innym dobrze i zaniechać nienawiści, by finalnie wszystko wróciło do normy. Przerabialiśmy już wiele apeli o zjednanie się, wszystkie skończyły się tak samo, nie inaczej będzie i tym razem. Niestety.

CO... ZA... MECZ.. Hattrick Joty!

Wes Morgan po centrze Maddisona na 3-3 I takie mecze o 13:30 w sobotę to ja szanuje! Tymczasem, panie i panowie, Artur Boruc w wyjściowym składzie na mecz z WHU. Czyli trochę Legii w obu bramkach Czyżby Eddie Howe dostrzegł, że Begović nie jest tak dobry, jak mu się wydawało?

I Wilki 3-2. Halo, panowie, match of the day dopiero o 18:30

Ulala, Lisy napoczęły Wilki i Damaral Gray w 47' na 1-2, będzie jeszcze się działo! 2-2 Barnes wyszydzany przez kibiców i krytykowany przez Kosowskiego w studiu, doprowadza do wyrównania

Lubię te insiderskie informacje o kulisach transferów w polskiej lidze, zawsze można trochę się pośmiać, jak profesjonalnie to wszystko wygląda

Ryan Bennett z rzutu rożnego na 2-0. Ładnie idą Wilki

Czwarta minuta i Diogo Jota na 1-0 dla Wolves w spotkaniu z Leicester. Strata Graya, piękna wrzutka Moutinho i nie ogar Simpsona kończy się bramką

Ćwiąkała to potrójny etat ciśnie - jak nie hiszpańska, Premier League, to teraz i Bundesligę komentuje A tymczasem Leon Goretzka na 1-0. Chociaż, do tej pory, komunikacja Bayernu w ataku to lekkie nieporozumienie Leon po kontrze na 2-0 tuż przed końcem pierwszej połowy. Nie będzie czystego konta - Nico Schulz na 1-2. I pan Robert ustala wynik na 3-1.

Trochę tego jednak nie rozumiem, bo jeśli doszło tam do przewinienia, to decyzja może być każda, ale "skarga za późno złożona, więc nieważna" to dla mnie jest trochę śmieszne i wygląda na zamiatanie problemu pod dywan.

Z cyklu - dzięki Bogu, że przestałem grać w tę grę: Czyli kolejne wpychanie kart specjalnych za nic, które powodują zepsucie rynku. Brakuje mi czasów takiej Fify 13, kiedy nie dostawałeś karty na poziomie ikony tylko za to, że masz naście lat, a to, co się wyprawia od kilku lat w tej grze, to jedna wielka komedia

Underdog - historia Borysa "Kosy" Kosińskiego (Eryk Lubos) zawodnika mieszanych sztuk walki, który w najważniejszym pojedynku swojego życia z Deni Takaevem (Mamed Khalidov) popełnia błąd, który przekreśla jego dotychczasowe dokonania. Tyle w kwestii wstępu. Przede wszystkim, wg mnie bardzo dobry wybór do głównej roli Eryka Lubosa. Facet ma wygląd zakapiora, który nie da sobie w kaszę dmuchać i postać fightera mma, samotnika, który na dodatek każdej nocy zmaga się z paraliżującym bólem nie pozwalającym mu zasnąć, idealnie pasuje do jego wizerunku. Świetna kreacja również Janusza Chabiora (trenera "Kosy"), chorego na zespół Tourette'a, który łączy wątki komediowe z przygotowaniami naszego bohatera do walki. Jeśli chodzi o Mameda Khalidova, było poprawnie - sceny walki odegrane zostały w sposób realistyczny, gorzej wyglądało to podczas dialogów - tu dało się wyczuć, że nie ma doświadczenia aktorskiego i momentami zdawało się to być dość sztuczne, no ale nie o to w tym chodziło. Sam film zrealizowany został w sposób.. zastanawiający. Mam wrażenie, że sam sport nie jest tu najważniejszy, bowiem został on skutecznie schowany pod wysuwającą się na czoło opowieści historią miłosną i wynikającymi z tego konsekwencjami dla naszego głównego bohatera. Problem polega na tym, że Kawulski w swoim dziele za bardzo popłynął i zamarzyła mu się historia rodem z Rocky'ego - dość pompatyczna, z trenowaniem w lesie przy strugach deszczu, z patetyczną muzyką (która w niektórych scenach, zwłaszcza łóżkowych, brzmiała wręcz śmiesznie) i wszechobecnym slow-motion. Wygląda to tak, jakby twórcy Underdoga odkryli tę ostatnią opcję i uznali za jakąś nowość w kinie, decydując się wtrącić ją w każdy wątek, gdzie to możliwe (tam, gdzie niemożliwe, również). Sam pomysł na historię fajny, jak na polskie warunki, ale jak ktoś sięga głębiej do kinematografii światowej to nie znajdzie tu nic rewolucyjnego. Ot, historia gościa, który był praktycznie na szczycie, miał szansę na mistrzostwo największej federacji w Polsce, ale przez pewną wpadkę sięgnął dna - ima się każdej możliwej pracy, by zarabiać pieniądze, próbując odnaleźć swoje miejsce na ziemi i poradzić sobie z demonami, jakie mu towarzyszą po zawieszeniu kariery sportowej. Na koniec parę smaczków, które wrzucam w spoiler, bo szerzej w tym o treści samego filmu:

Miałem bardziej nadzieję, że gra może gdzieś działać w formie jak np. gry na gogu. Niestety obecnie mam do dyspozycji tylko laptopa, na dodatek bez napędu, przez co skorzystanie z płyty jest zadaniem niemożliwym. .

Mam nietypowe pytanie, orientuje się ktoś, czy istnieje możliwość jakakolwiek kupna FM-a 06 w wersji cyfrowej? Na 99,9% nie, ale może ktoś mnie będzie w stanie pozytywnie zaskoczyć?