-
Liczba zawartości
2 297 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Zawartość dodana przez kaderr
-
Ale T-m. Tu chodzi o to, ze gdy zespol byl w finansowym dolku i przyszedl Laporta, ktory z tego dolka chcial nas wyciagnac i zmienil polityke plac w zespole, wiekszosc pilkarzy sie na to zgodzila, mimo ze oznaczalo to dla nich spore obnizki. Niestety "Królik" od poczatku nie chcial rozmawiac o nowym kontrakcie, jednoczesnie podkreslajac jak on to bardzo kocha Barce... Wypozyczanie go bylo sposobem na odciazenie budzetu jego pensja. W dodatku od poczatku nie miescil sie w wizji Rijkarda wiec to bylo jedyne sluszne rozwiazanie( zwazywszy, ze nikt za bardzo kupic go nie chcial).
-
Reyes, Robben...
-
NIe ma co, Pepe przeplaciliscie. I to nie w sensie, ze to slaby obronca nie wart tych pieniedzy, ale jestem pewien, ze gdyby podjeto jakies negocjacje to 18-20 mln mozna by osiagnac swobodnie. Troche mnie dziwi polityka wladz Realu. Z jednej strony ni z gruchy, ni z pietruchy bez targowania 30 mln, z drugiej skapienie pieniedzy na pilkarzy duzo bardziej potrzebnych ( i mysle lepszych ). Ale to juz nie moj problem a tak zupelnie btw : Porto jesli chodzi o sprzedawanie pilkarzy osiagnelo mistrzostwo. Nie wiem jak oni to robia, ale kwoty jakie wzieli za Ferreire, Carvalho ( zwlaszcza!!!), Deco, Andersona czy teraz Pepe to masakra.
-
Mozesz miec racje. Nie znamy tych ludzi. Nie wiem co nimi kierowalo/kieruje. Jednak szczerze mowiac troche ta teza ryzykowna. Wiekszosc amerykanskich bogaczy ( choc oczywiscie nie wszyscy...) doszli do pieniedzy ciezka praca przez dlugieeee lata. To typ ludzi, ktorzy mimo takich majatkow sępią żonie na nowe sukienki. To nie Abramowicz i jemu podobni, ktorzy w 3 miesiace na przekretach zarobili milardy dolcow. Watpie, zeby wywalali kase w cos w co nie wierza. Zaloze sie, ze jesli nie na duze zyski to jednak na wyjscie na 0 licza. Zreszta kilku z nich ( Glazer, Lerner i nawet chyba Gillet i paru jeszcze) posiada klubu sportowe w USA. Z NFL, NBA i innych, i to czesto na nich dorobili sie tej kasy. Potencjal tam sie juz wyczerpal to teraz chca stare sprawdzone sposoby zastosowac w Pilce - w Europie. Problem lezy tu, ze jak juz pisalem u "nas" troche inaczej to wszystko funkcjonuje i zyski moga nie nadejsc, a wtedy przestraszeni inwestorzy zaczna pakowac w pospiechu manatki i robic drugie Leeds, bo to nie kibice, a zimni biznesmeni. Zeby nie bylo, nie uwazam, ze na Pilce nie da sie zarobic. Polityka Lyonu, Ajaxu, czy Porto( choc to raczej dzielo przypadku) pokazala, ze mozna i to duzo. Jednak jest to interes raczej dlugofalowy, ktory powinien sei opierac na inwestycjach w akademie pilkaarska, scoutow, wyszukiwanie mlodych talentow, stworzeniu infrastruktury itd....
-
Nie do konca masz racje. Wiekszosc miliarderow kupujacych klubu Premiership, kupuje je z jednego powodu. Dla zysku! Myslisz, ze taki Shinawatra przyjdzie z workiem pelnym pieniedzy i wylozy na wszystko ii nie bedzie oczekiwal nic w zamian?! To nie jest kibic Man City. Nic go z tym klubem nie wiaze. To dla niego kolejny ruch finansowy, kolejna inwestycja. A tak zupelnie btw: mam wrazenie, ze ci nadziani goscie (zwlaszcza mysle o tych z USA ) troche chyba nie do konca sa swiadomi w co sie pakuja. Pilka nozna w Europie to jednak cos zupelnie innego niz sprty w Stanach jak NBA czy NFL... Tam wszystko jest przystosowane do finalnego zgarniecia kasy. Wszystko jest robione pod kase. W Europie jest inaczej. Owszem, wszystko zmierza w tym kierunku ale to jeszcze nie to samo. Mozna wylozyc gruuuube miliony na transfery i walczyc o utrzymanie w lidze ( West Ham). Hamerykance przychodza, daja kase i za pare lat licza, ze odbiora co wlozyli i jeszcze troche zarobia. To nie takie proste jednak. ;> Nie dawno ogladalem jakis program z bardzo powaznej brytyjskiej TV o tym, ze ci dobroczyncy moga ostatecznie pociagnac kluby na dno przez zbytnio roszczeniową postawe. Tak naprawde nikt jeszcze nie pokazal, ze na pilce da sie zarobic. Ostatni kupiec, abramowicz ( choc fakt, specyficzny...) liczy straty w setkach milionów funtów jak narazie.
-
Tych psedopismaków za takie bzdury to powinni karac :doh!: . Ja rozumiem, plotki plotkami, sezon ogórkowy i te sprawy ale na pierwszej stronie napisac cos totalnie z kosmosu, bez ani jednej przeslanki to przesada. :| Rownie dobrze mogli by napisac " Siadaczka na celowniku Liverpoolu!" :doh!: Tymaczasem sprawa Chivu w punkcie wyjscia: IMO Rumun na CN nie trafi, a ten flirt ma na celu wynegocjowania wiekszej gazy dla pilkarza w Realu, ktory bal by sie przegrac prestizowy pojedynek z Barceloną. Polityka placowa wladz Barcy jest klarowna i watpie by zdecydowali sie placic Chivu 7 mln rocznie, podczas gdy Puyol zarabia 3,5. a tak na podniesienie na duchu : http://blaugrana.pl/index.php?goto=news&news=9917
-
Wogole nie rozumiesz o co mi chodzi. Po prostu do tej pory wszystko zmierza do tego, ze w polfinalach zagraja numery 1,2,3 i 4 swiatowego rankingu. A wiec kompletna nuda i przewidywalnosc. Pare lat temu w finale gral numer 2 i bodaj 17... Wczesniej w ćwierfinale zawodnik z konca 30 rankingu wywalal Boga Wimbledonu Samprasa ( Krajicek, Federer ). Niestety ale w tej chwili w tenisie wytworzyla sie sytuacja: Federer... .... Nadal, baaaaaaardzo dlugo nic, (Djoko, Roddick, Davydenko itp.) , reszta. Przypomij sobie kiedy ostatni raz Wielki Szlem wygral ktos inny niz Federer i Nadal.
-
Bab nie ogladam A z tymi niespodziankami to chodzilo mi o cos w stylu Sampras - Krajicek, Federer - Sampras czy final Hewitt - Naldandian. To co jest do tej pory to zwykla statystyka . Faworyci graja dalej.
-
Kryty dach z tego co wiem ma powstac. Daty dokladnej nie znam ale cos kolo 2011/2012. Co do Wimbledonu, faktycznie jeden ze slabszych z ostatnich lat jak narazie. I nie chodzi tylko o pogode i przerywane mecze, ale o brak niespodzianek i mowiac szczerze jakichkolwiek emocji . Faworyci ida rowno do przodu bezproblemowo. Praktycznie pierwszy mecz, ktory moze u neutralnego widza wywolac zainteresowanie to starcie Nadal - Soderling ( dzis ma byc dokonczone ).
-
Hmmm... Ok. W sumie mnie przekonales, choc nie do konca. Jak juz pisalem Barcelona to wielki klub. A wielki klub nie moze sobie jednak pozwalac na sytuacje, jaka moze wyjsc po odejsciu Edmila i Motty. Zalozmy, ze Yaya lapie kontuzje ( ze wzgledu na kontuzjowanego Puyola na srodku grac bedzie Marquez z Thuramem) i co? Do pierwszego skladu na X meczy wskakuje Crosas? Taka sama sytuacja ma sie z Ronaldinho i Dos Santosem... Dobrze, ze mlode wilczki w rezerwie sa, ale jestem tez zdania, ze chcac sie liczyc na kazdym froncie musi nas byc stac ( i jest nas stac w tej chwili ! ) na utrzymywanie doswiadczonych, ogranych i prezentujacych nadal wysoka forme zmiennikow... Szeroko kadra to abolutna podstawa. A zespoly typu Arsenal, ktore maja owszem mocny pierwszy sklad, a w rezerwie stado mlodych, utalentowanych pilkarzy jednak nie odnosza spektakularnych sukcesow.Z calym szacunkiem dla Dos Santosa, Crosasa czy tym bardziej Bojana uwazam, ze nie sa jeszcze gotowi na zastapienie ktoregos z podstawowych pilkarzy na okres kilku meczy. Co innego grac w meczach "kontrolowanego wniku", bez presji w Pucharze Króla z badaloną a co innego wlaczyc pod presja w Lidze. Inaczej z Eidurem czy Edmilsonem. W kazdej chwili ( kontuzja, kartki, slabsza dyspozycja, rotacja ) sa w stanie z marszy wskoczyc do pierwszej 11. edit Milito to opcja gorsza od Chivu bez dwoch zdan. Nie mozemy miec w srodku obrony dwoch pilkarzy nie przekraczajcych 180 cm. Zarzad daje ciala w sprawie Chivu ewidentnie. Sa dogadani z Roa co do ceny ( ponoc 15 mln euro ) i na przeszkodzie stoi pensja. Chodzi o kolosalna roznice 0,5 mln euro rocznie. :| Jesli ta opcja upadnie to kupimy Milito za 20 mln i wyjdzie na to samo. Slowem - robi sie zle. :|
-
Podobnie sprawa ma sie z Eduardo...
-
Szczerze mowiac? Tak. Przynajmniej ja to tak wspominam. Dzieki Holendrom w skladzie ( raz w meczu z Tenerife bodajze nawet 8 w pierwszym skladzie !!!) zdobylismy 2 mistrzostwa... Nie mowiac o tych wczesniejszych jak Cruyff, Koeman...
-
Ale Rumun wyuczyl sie gry ( na tym poziomie oczywiscie, bo wczesniej gral jeszcze w Rumunii ) w Ajaxie... A pilkarze z tego Klubu w Barcelonie sprawdzali sie znakomicie.
-
No ok. Zgoda. Ale po co zarzad robi jakies niepotrzebne cisnienia, ze ci zawodnicy musza odejsc? :| Sklad robi sie coraz wezszy i biorac pod uwage dlugi sezon na 3 frontach(miejmy nadzieje )i pewnie sporo kontuzji to nie wiem dlaczego zalezy nam na sprzedazy pewnych pilkarzy za wszelka cene. Zwlaszcza, ze jakos specjalnie nie nazekaja na brak gry w pierwszym skladzie ( vide wychowanek - Motta). Takie dzialanie zreszta utrudni windowanie cen za tych zawodnikow( nie mowie o kokosach ale rozsadne pieniadze sie naleza). Argument, ze ich pensje sa za wysokie mnie szczerze mowiac nie przekonuje :|. Kurde, jestesmy Barcelona i musi byc nas stac na oplacenie kilku dobrych rezerwowych... W przeciwnym razie o tytulach mozna zapomniec... Milito jest juz po slowie z Juventusem, wiec kiedy sprawa Chivu upadnie, mozemy sie obudzic z reka w nocniku .
-
Szanse na pozyskanie Chivu maleja z godziny na godzine, wiec niestety raczej oswajalbym sie z mysla, ze zagra w Interze. :( IMO zarzad troche przysnal w sprawie srodkowego obroncy koncentrujac sie tylko na Rumunie, ale trudno. Natomiast niepokajace zaczyna sie robic to co Barca wyczynia jesli chodzi o odejscia pilkarzy. :| Pomijam fakt, ze mozemy miec za krotka lawke itp. , bo w rezerach czaja sie kolejne talenty jak Crosas chocby i do druzyny wchodzi Dos Santos, ale wkurza mnie niemalze "oddawanie" zawodnikow za poldarmo :| Noz kuzwa, co my Caritas? :| Rozumiem, ze wobec niektorych zarzad( nie wiem moze Rijkard?) maja jakis tam sentyment, ale bez przesady. Motta ma odejsc za darmo, Edmil, Giuly za grosze, Gio juz za darmo oddalismy...Mowa o Gudjohnesenie i kilku milionach euro :|...
-
Ile kosztowal? Tak z ciekawosci?
-
Jesli wedlug Ciebie Chivu nie jest ani zwinny, ani szybki i nie dysponuje dobrym przyspieszeniem to chyba rozmawiamy o innym zawodniku...
-
Ale zapomnieliscie o tym, ze Chivu to nie Samuel, Cannavaro czy Thuram, ktorzy praktycznie cale pilkarskie zycie spedzili na boiskach Serie A i przejscie do La Liga bylo dla nich troche szokiem . Christian wczesniej sporo czasu spedzil w lidze holenderskiej, z ktorej za to pilkarze w Barcy sprawdzali sie znakomicie . Zreszta Rumun to inny pilkarz niz np. Samuel. Jest swietnie wyszkolony technicznie, niezle drybluje i nawet dosyc dobrze bic wolne potrafi, a Argentynczyk momentami mial problemy z podaniem celnie pilki na dalej niz 3 metry . Co do transferu Abidala. Coz, na rynku za wielu klasowych lewych obroncow nie ma w tej chwili, a po oddaniu Gio do Feyenoordu musielismy kogos na ta pozycje kupic. Czy Abidal to dobry wybor okaze sie w praniu. W tej kwestii trzeba zaufac sztabowi.
-
Heh, problem w tym, ze taki Ustari lub jakikolwiek inny bramkarz na tym poziomie to sporo kosztuje jednak. A kupowac bramkarza za np. 8 mln euro w sytuacji gdy z gory zaklada sie, ze bedzie rezerwowym i to przy coraz lepiej radzacym sobie VV, w dodatku ryzykujac niesnanski w szatni( bo taki Ustari, ktory juz naczytal sie w prasie o swoim wielki talencie bedzie mial problem z przystosowaniem sie do roli rezerwowego) to IMO bylaby conajmniej glupota. VV to bardzo dobry bramkarz i kropka. I opinie pseudofachowcow z TVP tego nie zmienia. Z roku na rok glupich bramkek lapie coraz mniej i w tym roku to juz naprawde wygladalo niezle, zwlaszcza, ze kilka razy ratowal nam skore. Lepszych od niego na tej popzycji na swiecie jest moze z 10 i albo sa oni juz w wieku przedemerytalnym albo ich cena oscyluje okolo 60 mln euro vide Czeh, Casillas.
-
Coz, IMO 20 letni pilkarz o umiejetnosciach Cesca to jest wart okolo 50mln albo i wiecej... Problem w tym, ze jesli prawda jest to, iz Arsenal opuszcza ostatecznie Dein i w konsekwecji Wenger to - jak podkreslal sam zawodnik - jego przyszlosc w ekipie z Londynu stala by pod znakiem zapytania... A skoro najwieksza gwiazde, symbol klubu i pilkarza duzo bardziej przywiazanego do Kanonierow puscili za 24mln, to takiego Fabregasa po negocjacjach i naciskach ze strony zawodnika za 30 - 35 tez. W zwiazku z powyzszym nie zdziwie sie jesli w najblizszej przyszlosci zagra w Realu, bo Barca ( jak juz pisalem) go nie potrzebuje...
-
Alves nie, bo za drogi (i), sztab doszedl do wniosku, ze po tym co obrona wyczyniala w poprzednim sezonie, mowimy stanowcze nie Bellettim, van Brockhorstom i Sylivinhą ( z calym szacunkiem dla nich i dla ich umiejetnosci w ofensywie...) i zatrudniamy twardych, pewnych defensorów z rajdami ustawionymi na mieszane (ii) . Jako, ze ofensywe mamy bajeczna wrecz i wspaniala kreatywna druga linie, takie rozwiazanie nalezy uznac za bardzo roztropne . Abstahując juz zupelnie od tego co sadze o Cescu, to po co nam kolejny ofenywny , kreatywny pomocnik? :| Deco, Iniesta, Xavi to w zupelnosci wystarczy . Jesli Mamy jeszcze kogos kupic rozejrzalbym sie za jakims natural born deemem jak Makelele czy Gattuso, bo IMO takiego pilkarza nam brakuje momentami...
-
Czytaj do konca Eddie69
-
257931 odcinek telenoweli pt. "Dudek zagra..." http://www.sport.pl/pilka/1,73556,4256208.html
-
No tak. Faktycznie jakies zerozero wie lepiej od wszystkich (oficjalnych/nieoficjalnych) stron o Barcelonie... NIe mowie, ze Gudi nie wyladuje w NUFC ale narazie na 100% nie jest pilkarzem Srok i daleko do tego zeby nim zostal...
-
Nigdzie jeszcze nie przeszedl. Milcza nie tylko oficjalne ale i nieoficjalne. Nawet te wyjatkowo plotkarskie... Wiec spoko .