Holenderskie klimaty nigdy mnie nie przekonywały. Szczególnie te baraże, które zniechęcały do gry. Widzę jednak, że Tobie u pomarańczowych dobrze i oby tak dalej. Powodzenia
Pewnie zapeszę, ale zawsze jak miałem podobną sytuację jak Ty, to ważniejszy mecz przegrywałem. To znaczy najpierw łoiłem zespół X w lidze, żeby potem dostać od zespołu X w finale. Mam nadzieję, że w Twoim wypadku będzie inaczej.