Skocz do zawartości

Czarls

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 934
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Czarls

  1. Czarls

    Duma Mazowsza

    Na mecz do Nowego Dworu Mazowieckiego pojechaliśmy z chęcią odbicia straconych punktów z Finishparkietem. Świt to drugoligowy średniak, który aktualnie walczy o utrzymanie, więc spodziewałem się trudnej przeprawy. Niestety, nie myliłem się. Widowisko, które urządziliśmy w pierwszej połowie wołało o pomstę do nieba. Poczynań obu jedenastek nie można było oglądać na trzeźwo. Mecz był nudny, powolny, anemiczny, po prostu - brzydki. W szatni miałem nadzieję, że druga połowa przyniesie zmiany. Faktycznie, miałem rację. Rozpoczęliśmy od bramki Rączki i liczyłem na łatwe zwycięstwo. Grubo się myliłem. Cztery bramki Świtu dały mi dużo do myślenia. Jedno wiedziałem na pewno: w następnym meczu Augustyniak zapłaci za bilet i posiedzi na trybunach. Na dodatek, Samiec zerwał mięsień łydki i do końca sezonu będzie mógł więcej czasu spędził z Augustyniakiem. Spadamy na trzecie miejsce... 18.03.2006r.; II Liga [25/34] Stadion przy ul. Sportowej, Nowy Dwór Mazowiecki; Widzów: 801 [16.] Świt - [2.] Amur Wilga 4:1 (0:0) ktz. Samiec 30' 0:1 Rączka 48' 1:1 Musiał 51' rzut karny 2:1 Reginis 63' 3:1 Reginis 83' 4:1 Siara 90' MoM: Tomasz Reginis [Świt, N, 9] Brzostowski - Urbaniak , Samiec (Gudewicz 30'), Ciesielski, Augustyniak (Maciejewski 51') - Agafon - Rączka, Trałka, Rosiński - Kosztowniak, Bański (Bracki 46').
  2. Czarls

    Duma Mazowsza

    Kiedy pierwsza połowa kończy się wynikiem bezbramkowym, najczęściej mówimy o nudzie i wolnym tempie gry. Inaczej było podczas naszego wyjazdowego pojedynku z Finishparkietem. Obie jedenastki zaczęły mecz od szybkich ataków i ciekawych akcji. Piłka przenosiła się z jednego pola karnego pod drugie, lecz jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki. Kibice nie mogli się jednak nudzić. W drugiej części meczu zaczęliśmy zdecydowanie przeważać nad naszymi rywalami. Nasza nieskuteczność doprowadzała mnie jednak do szewskiej pasji. Nie trafialiśmy z najprostszych sytuacji i do Wilgi wracaliśmy zaledwie z jednym oczkiem. Przegrała Jagiellonia Białystok i Zagłębie Sosnowiec. Awansowaliśmy na drugie miejsce... 11.03.2006r.; II Liga [24/34] Stadion przy ul. Jagiellońskiej, Nowe Miasto Lubawskie; Widzów: 1125 [16.] Finishparkiet - [3.] Amur Wilga 0:0 MoM: Tomasz Kosztowniak [Amur, N, 8] Brzostowski - Urbaniak (Gudewicz 46'), Samiec, Ciesielski, Augustyniak - Agafon - Niedziela, Trałka, Rosiński - Kosztowniak, Bański.
  3. Czarls

    Duma Mazowsza

    @Fenomen: Lech Zryw Zielona Góra Nasza forma po przerwie zimowej wydawała się być całkiem niezła, lecz naturalnie obawiałem się spotkania z Widzewem. W rundzie jesiennej pokonaliśmy łodzian na ich stadionie, więc mogliśmy spodziewać się próby rewanżu. Rozpoczęliśmy znakomicie. W 5. minucie Rosiński wymienił podania z Trałką, a ten drugi płaskim strzałem nie dał szans bramkarzowi gości. Graliśmy bardzo dobrze, szkoda że znów brakowało nam skuteczności. Z każdą minutą jednak coraz lepiej radzili sobie nasi rywale i w 42. minucie Grzelak doprowadził do remisu. Druga połowa rozpoczęła się od wymiany ciosów. Fantastyczne spotkanie rozgrywali bramkarze i przez długi okres utrzymywał się remis. Szalę zwycięstwa na naszą stronę przechylił dopiero w 87. minucie Bański, który wykorzystał świetne dośrodkowanie Gudewicza. Po stracie gola, do ataku ruszył Widzew, lecz nie miał kompletnie pomysłu jak przejść nieźle dysponowaną obronę Amura. Inauguracja wiosennej części sezonu udana! 04.03.2006r.; II Liga [23/34] Wilga Arena, Wilga; Widzów: 811 [4.] Amur Wilga - [6.] Widzew Łódź 2:1 (1:1) 1:0 Trałka 5' 1:1 Grzelak 42' 2:1 Bański 87' MoM: Łukasz Trałka [Amur, P Ś, 8] Brzostowski - Urbaniak, Samiec, Ciesielski, Augustyniak (Gudewicz 46') - Agafon - Niedziela (Gocejna 46'), Trałka (Wilk 88'), Rosiński - Kosztowniak, Bański.
  4. Czarls

    Duma Mazowsza

    Mimo, że zima w Polsce była długa i sroga, w Wildze uwijaliśmy się jak w ukropie. Nie chodzi tu oczywiście o mikroklimat czy przesiadywanie w saunie, lecz o ogrom pracy, który czekał nas podczas przerwy w rozgrywkach. Po pierwsze chciałem spłacać dług, który zaczął narastać w zastraszającym tempie, a po drugie pragnąłem zrezygnować z usług zawodników, którzy narzekali na brak miejsca w pierwszej jedenastce. Na szczęście, te dwie rzeczy szły ze sobą w parze i nie mieliśmy problemów z połączeniem ich. Zawodnicy, którzy opuścili klub: Zbigniew Kobus -> Polkowice - 1.000€ Paweł Sawic -> Kujawiak - 10.000€ Maciej Faltyński -> Odra Opole - 5.000€ Sylwester Wyłupski -> Amica - 150.000€ Wojciech Małocha -> Śląsk - 1.000€ Pieniądze z transferów pokryły dziurę budżetową, lecz musiałem rozejrzeć się za zastępcami. Do składu dołączyło kilku zawodników z wolnego transferu: Grzegorz Bracki [POL, 29, N] Marcin Gocejna [POL, 29, P Ś] Bartłomiej Wilk [POL, 31, O PŚ] Mariusz Wiśniewski [POL, 27, O/DBP P] Rafał Rogowski [POL, 20, Br] Uważam, że zawodnicy, którzy zasilili nasze szeregi nie osłabili zespołu. Prezentują oni porównywalne umiejętności, co ich poprzednicy. Naszą formę przed rundą rewanżową sprawdziło sześć klubów. Oprócz wpadki z Lechem Zielona Góra, w każdym meczu prezentowaliśmy się nieźle i myślę, że nie powinniśmy mieć problemów z wkroczeniem w rytm meczowy. Pierwszy mecz wiosną rozgrywamy na własnym boisku z Widzewem Łódź. Na pewno będzie ciekawie. Wyniki sparingów: vs. Cartusia 3:0 vs. Kotwica 3:2 vs. Chrobry 4:0 vs. Dolcan 3:0 vs. Lech Z.G. 2:2 vs. AKS Busko 3:0
  5. Czarls

    Balet dla mas

    No i tak ma byc do konca, ok ?
  6. Czarls

    Polityka zagraniczna

    @Magic: Pewnie. Amerykanie to krwiopijcy, nie maja skrupulow. Naobiecywali cos Gruzinom, a oni wojuja. My tez przelewamy krew w Iraku i gowno mamy w zamian
  7. Czarls

    Polityka zagraniczna

    Przebywam aktualnie w USA i amerykańskie media mówią o tym, że konflikt na linii Gruzja- Rosja jest sprawdzianem siły Ruskich. USA szykuje się do inwazji na Iran, z którym Rosja utrzymuje dobre stosunki dyplomatyczne. Więc proamerykańska Gruzja ma sprawdzić Rosjan, ile są w stanie zdziałać. Ciekawe ile w tym prawdy, a ile zwykłych przypuszczeń Poza tym do wojny wkracza Abchazja, która zaatakowała wąwóz Kodori. Myślę, że ten konflikt potrwa kilka miesięcy. Edyta podpowiada, że Amerykanie są zdziwieni i nieco przestraszeni odpowiedzią Kremla. W mediach mówią, że Amerykanie nie sądzili, że siły Kremla są tak potężne.
  8. Czarls

    Duma Mazowsza

    @Profesor: Jakbyś FYMa nie znał Ostatni oficjalny mecz 2005 roku rozgrywaliśmy na własnym boisku z Górnikiem Polkowice. Oczywiście, zależało nam na godnym pożegnaniu się z kibicami, więc od razu przystąpiliśmy do ataków na bramkę gości. W pierwszych minutach zdecydowanie brakowało nam skuteczności, lecz nasza maszyna ruszyła po zdobyciu pierwszego gola. W 20. minucie fatalny błąd popełnił bramkarz gości i Kosztowniak wpakował piłkę do pustej bramki. Sześć minut później Rączka wypuścił Bańskiego i było już 2:0. Niestety, znowu zabrakło nam koncentracji i w 33. minucie Sławik strzelił bramkę kontaktową. Co prawda, na przerwę schodziliśmy prowadząc, lecz nieco obawiałem się rozwoju wydarzeń. Na szczęście nie rozszyfrowałem swoich podopiecznych, którzy po zmianie stron zaprezentowali się bardzo dobrze i mądrze kontrolowali przebieg wydarzeń. W 76. minucie Kosztowniak zgrał piłkę głową do Bańskiego, który ponownie wpisał się na listę strzelców. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i mogliśmy cieszyć się z kolejnych trzech punktów. Po dwudziestu dwóch spotkaniach, jesteśmy największą niespodzianką tegorocznych rozgrywek. Do miejsc premiowanych awansem brakuje naprawdę niewiele, lecz nic nie obiecuję. Mamy słabą sytuację finansową i nie najlepszą atmosferę w szatni, gdyż wielu zawodników narzeka na brak miejsca w pierwszym składzie. Ważne, że nie musimy martwić się o utrzymanie. 06.08.2005r.; II Liga [22/34] Wilga Arena, Wilga; Widzów: 711 [4.] Amur Wilga - [14.] Polkowice 3:1 (2:1) 1:0 Kosztowniak 20' 2:0 Bański 26' 2:1 Sławik 33' 3:1 Bański 76' MoM: Piotr Bański [Amur, N, 9] Brzostowski - Urbaniak, Samiec, Ciesielski (Bubnowicz 83'), Augustyniak - Agafon (Niedziela 85') - Rączka, Trałka, Rosiński - Kosztowniak, Bański.
  9. Czarls

    Duma Mazowsza

    Zwycięstwo nad Radomiakiem dało nam dobrą pozycję wyjściową przed wyjazdowym meczem z Jagiellonią Białystok. Zdecydowanym faworytem meczu byli gospodarze, lecz my nie zamierzaliśmy rezygnować. Od pierwszych minut ruszyliśmy na naszych rywali i widać było, że z szybką grą moich podopiecznych nie dawali sobie rady. Jagiellonia przetrwała nasz dwudziestominutowy atak bez szwanku i rozpoczęła napory na bramkę Brzostowskiego. Na szczęście również brakowało im wykończenia i na przerwę schodziliśmy bezbramkowo remisując. Drugą połowę rozpoczęliśmy dużo lepiej od naszych rywali. W 63. minucie świetna asysta Rączki i gol Trałki dał nam sensacyjne prowadzenie. Niestety, były to dobre złego początki. Dziesięć minut później Bartczak wyrównał stan meczu, a po kwadransie już przegrywaliśmy po golu Staniszewskiego. Po ostatnim gwizdku sędziego byłem niezadowolony, gdyż po raz kolejny mieliśmy swoich rywali w garści, lecz zabrakło nam doświadczenia i do Wilgi wróciliśmy ze smutnymi minami. 16.11.2005r.; II Liga [21/34] Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok; Widzów: 4314 [2.] Jagiellonia Białystok - [3.] Amur Wilga 2:1 (0:0) 0:1 Trałka 63' 1:1 Bartczak 73' 2:1 Staniszewski 78' MoM: Tomasz Rączka [Amur, P Ś, 8] Brzostowski - Urbaniak (Gudewicz 46'), Samiec, Ciesielski, Augustyniak - Agafon - Rączka, Trałka, Rosiński - Kosztowniak (Mężyk 78'), Bański (Loch 46').
  10. Spóźnione gratulacje za mistrza.
  11. Czarls

    Duma Mazowsza

    @Roin: Dzięki. Gudewicz to jeszcze nieopierzony młodzian, raczej zawodnik na przyszłość. Po pechowej stracie punktów z Polonią Bytom, przyszedł czas na kolejny pojedynek w Wildze. Tym razem w naszych bramach zawitała ekipa Radomiaka Radom. Mimo, że goście oddali nam inicjatywę, nie potrafiliśmy skorzystać z ich prezentu. Graliśmy nieporadnie i jedynym, czym mogliśmy się popisać były niecelne strzały Trałki z dystansu. W 30. minucie swoją pierwszą akcję przeprowadzili nasi rywale i niestety od razu zaimponowali skutecznością. Dylewski urwał się Augustyniakowi i pokonał bezradnego Brzostowskiego. Na naszą odpowiedź kibice musieli czekać zaledwie sześć minut. Samiec wrzucił w pole karne, a Rączka głową wpakował piłkę do siatki. Do przerwy schodziliśmy remisując, lecz wiedziałem, że goście są dziś do ruszenia. Na szczęście miałem rację. W 62. minucie Kosztowniak zgrał piłkę głową do Rączki, a nasz pomocnik po raz drugi nie dał szans golkiperowi gości. Na dziesięć minut przed końcem meczu przeprowadziliśmy zabójczą kontrę. Rączka odegrał do Trałki, który znalazł się sam na sam z bramkarzem i tej doskonałej szansy nie zmarnował. W 90. minucie w polu karnym powalony został Loch i sędzia podarował nam rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Rączka i pewnie uzupełnił swoje konto o trzecią bramkę. Zwycięstwo nad Radomiakiem umocniło nas w czubie tabeli i przez wielu zaczynamy być traktowani jak poważni i groźni rywale. 12.11.2005r.; II Liga [20/34] Wilga Arena, Wilga; Widzów: 708 [4.] Amur Wilga - [9.] Radomiak 4:1 (1:1) 0:1 Dylewski 30' 1:1 Rączka 36' 2:1 Rączka 62' 3:1 Trałka 80' 4:1 Rączka 90' rzut karny MoM: Tomasz Rączka [Amur, P Ś, 10] Brzostowski - Urbaniak (Gudewicz 46'), Samiec, Ciesielski, Augustyniak - Agafon (Niedziela 82') - Rączka, Trałka, Rosiński - Kosztowniak, Bański (Loch 81').
  12. Czyżby szykował się bardzo udany sezon? Chyba taaaak
  13. Czarls

    Duma Mazowsza

    Początek listopada rozpoczął się od dwóch miłych akcentów. Najpierw odebrałem nagrodę za najlepszego menedżera października, a następnie Kosztowniak wybrany został najbardziej wartościowym piłkarzem tego miesiąca. Do meczu z Polonią Bytom - po raz pierwszy w sezonie - przystąpiliśmy w roli faworytów. Zgodnie z medialnymi zapowiedziami ruszyliśmy, więc do skomasowanych ataków. Przez całe 45. minut z pasją atakowaliśmy bramkę gości, lecz Suchański wyczyniał cuda, raz po raz ratując swój zespół w beznadziejnych sytuacjach. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Nadal atakowaliśmy, lecz z każdą minutą nasze ofensywne poczynania, coraz bardziej przypominały walenie głową w mur. Bezbramkowy remis oznaczał, że nie poradziliśmy sobie z presją bycia faworytem. Potrafimy zagrać dobre spotkania, lecz brakuje nam jeszcze dojrzałości i wyrachowania. Dziś oddaliśmy punkty na własne życzenie. 05.11.2005r.; II Liga [19/34] Wilga Arena, Wilga; Widzów: 775 [3.] Amur Wilga - [17.] Polonia Bytom 0:0 MoM: Artur Kupiec [Polonia, O L, 8] Brzostowski - Urbaniak (Gudewicz 51'), Samiec, Ciesielski, Augustyniak - Agafon - Rączka, Trałka (Małocha 65'), Rosiński - Kosztowniak, Bański (Mężyk 45').
  14. Czarls

    Duma Mazowsza

    @Roin: Cała ta sytuacja mnie zaskakuje. Chyba nauczyłem się grać w FMa Porażka z Ruchem zepchnęła nas na piątą pozycję. W ramach 18. kolejki spotkań, rozegraliśmy zaległe spotkanie z KSZO Ostrowiec. W 1. minucie meczu od straty bramki uratował nas Brzostowski, który kapitalnie wybronił strzał napastnika gości. Chwilę później poszła zabójcza kontra i już po 120. sekundach gry cieszyliśmy się z prowadzenia. Na listę strzelców wpisał się Bański. Kolejne minuty upływały pod znakiem dobrej gry moich podopiecznych. W 26. minucie świetna akcja zakończyła się drugą bramką dla Amura. Tym razem kapitalnym uderzeniem popisał się Kosztowniak i do końca pierwszej połowy mogliśmy spokojnie kontrolować przebieg meczu. Druga część meczu zdecydowanie nam się dłużyła. Akcji podbramkowych było jak na lekarstwo, a żółwie tempo niemalże uśpiło kibiców na trybunach. Przebudziliśmy się dopiero w 74. minucie, kiedy Rogalski wbił bramkę kontaktową. Po zdobyciu gola goście uwierzyli, że są w stanie wywieźć z Wilgi punkt. Na szczęście ich huraganowe ataki nie przyniosły skutku i po końcowym gwizdku mogliśmy unieść ręce w górę. Jesteśmy na trzecim miejscu... 29.10.2005r.; II Liga [18/34] Wilga Arena, Wilga; Widzów: 688 [5.] Amur Wilga - [3.] KSZO Ostrowiec 2:1 (2:0) 1:0 Bański 2' 2:0 Kosztowniak 28' 2:1 Rogalski 74' MoM: Tomasz Kosztowniak [Amur, N, 9] Brzostowski - Urbaniak, Samiec (Gudewicz 51'), Ciesielski, Augustyniak - Agafon - Rączka, Trałka (Małocha 54'), Rosiński - Kosztowniak, Bański (Loch 86').
  15. Czarls

    Duma Mazowsza

    | Poz| Inf | Zespół | | M | Z | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt | | 1. | | ŁKS Łódź | | 17 | 11 | 1 | 5 | 36 | 19 | +17 | 34 | | 2. | | KSZO Ostrowiec | | 17 | 8 | 7 | 2 | 31 | 17 | +14 | 31 | | 3. | | Jagiellonia | | 17 | 9 | 4 | 4 | 23 | 19 | +4 | 31 | | 4. | | Zagłębie Sosnowiec | | 16 | 9 | 3 | 4 | 26 | 14 | +12 | 30 | | 5. | | Amur Wilga | | 17 | 9 | 2 | 6 | 39 | 15 | +24 | 29 | | 6. | | Widzew | | 17 | 7 | 6 | 4 | 24 | 15 | +9 | 27 | | 7. | | Kujawiak | | 17 | 7 | 4 | 6 | 20 | 18 | +2 | 25 | | 8. | | Lechia Gdańsk | | 17 | 7 | 4 | 6 | 19 | 16 | +3 | 25 | | 9. | | Radomiak | | 17 | 7 | 4 | 6 | 17 | 16 | +1 | 25 | | 10.| | Ruch Chorzów | | 17 | 6 | 6 | 5 | 16 | 18 | -2 | 24 | | 11.| | Podbeskidzie | | 17 | 6 | 3 | 8 | 16 | 26 | -10 | 21 | | 12.| | Szczakowianka | | 16 | 5 | 5 | 6 | 12 | 19 | -7 | 20 | | 13.| | Śląsk | | 17 | 5 | 4 | 8 | 18 | 21 | -3 | 19 | | 14.| | Polkowice | | 17 | 5 | 4 | 8 | 16 | 22 | -6 | 19 | | 15.| | Świt | | 17 | 5 | 2 | 10 | 14 | 26 | -12 | 17 | | 16.| | Finishparkiet | | 17 | 5 | 1 | 11 | 14 | 37 | -23 | 16 | | 17.| | Polonia Bytom | | 17 | 3 | 5 | 9 | 11 | 21 | -10 | 14 | | 18.| | Piast | | 17 | 4 | 3 | 10 | 13 | 26 | -13 | 5 | | Piast: Odjęto 10 pkt. Jako, że połowa sezonu była za nami, czas na pierwsze podsumowania. Z postawy swoich podopiecznych jestem bardzo zadowolony i nie ma co ukrywać, że jesteśmy na razie czarnym koniem rozgrywek. Zdecydowanie poniżej oczekiwań prezentują się ekipy Śląska Wrocław oraz Polonii Bytom. W Premiership prym wiedzie Arsenal, który po dziesięciu seriach spotkań, o dwa punkty wyprzedza Tottenham. Bundeslidze przewodzi Bayern Monachium, lecz tuż za ich plecami czai się Schalke. We Francji do gry wróciła ekipa Paris Saint German, która o dwa punkty wyprzedza Lyon. Pełne niespodzianek są tegoroczne rozgrywki Primera Division. Na fotelu lidera od początku sezonu utrzymuję się Saragossa, a drugie miejsce przypadło Sevilli. Hiszpańskie potęgi zawodzą. Real Madryt jest dopiero siódmy, a FC Barcelona szesnasta! Na Półwyspie Apenińskim najlepiej spisują się drużyny Parmy i Juventusu, które ex aequo zajmują pierwsze miejsce w lidze. W Orange Ekstraklasie prowadzi Lech i ma trzy punkty przewagi nad krakowską Wisłą. Polskie kluby nieźle radzą sobie w Europejskich Pucharach. Wisła Kraków po sensacyjnym wyeliminowaniu Villarrealu, trafiła do grupy z Liverpoolem, Monaco oraz Werderem Brema. Na razie Wiślacy zajmują ostatnie miejsce, lecz nie są bez szans na awans, gdyż taką samą ilość punktów mają dwa inne zespoły. Trochę gorzej nasze kluby poradziły sobie w Pucharze UEFA. Cała trójka odpadła w I rundzie zasadniczej. Legia nie dała rady Austrii Wiedeń, dla Groclinu zbyt silne okazało się Lazio, a Wisła Płock musiała uznać wyższość Rangersów. Kadra Janasa z drugiego miejsca wywalczyła sobie bezpośredni awans na Mistrzostwa Świata. Co prawda, nasze orły nie zachwyciły, lecz zwycięskiego składu się nie sądzi. Najpierw bezbramkowo zremisowali z Austrią, potem 3:1 pokonali Walię, a na zakończenie Eliminacji zebraliśmy baty od Anglików - 1:4.
  16. Czarls

    Duma Mazowsza

    Finanse przedstawiają się tak, więc na banknotach nie śpimy -> click! Wyjazdowym spotkaniem z Ruchem Chorzów, awansem rozpoczęliśmy rewanżową serię spotkań. W Wildze Niebiescy zebrali przysłowiowe baty, więc na własnym stadionie szczególnie zależało im na rewanżu. Gospodarze zaczęli od szturmu na naszą bramkę. W 28. minucie kardynalny błąd w polu karnym popełnił Augustyniak i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Bizacki i bez problemów umieścił ją w siatce. Na naszą odpowiedź trzeba było czekać zaledwie dziesięć minut. Kosztowniak zgrał piłkę do Rączki, ten odegrał do Trałki, a nasz ofensywny pomocnik doprowadził do wyrównania. W drugiej części meczu, dwie jedenastki zaciekle walczyły o swoje i niestety, to my polegliśmy w tym pojedynku. W 86. minucie nasza obrona przysnęła i Pułkowski nie miał problemów z pokonaniem Brzostowskiego. Później, nie starczyło już czasu na nadrobienie strat i do Wilgi wróciliśmy na tarczy. 22.10.2005r.; II Liga [17/34] Stadion przy ul. Cichej, Chorzów; Widzów: 3843 [10.] Ruch Chorzów - [4.] Amur Wilga 2:1 (1:1) 1:0 Bizacki 28' rzut karny 1:1 Trałka 38' 2:1 Pułkowski 86' MoM: Krzysztof Bizacki [Ruch, P L, 9] Brzostowski - Urbaniak, Samiec, Ciesielski, Augustyniak (Bubnowicz 46') - Agafon - Rączka, Trałka, Rosiński - Kosztowniak, Bański.
  17. Czarls

    Duma Mazowsza

    Ustawiłem taki sam budżet, jaki miało Heko Czermno, więc chyba nie jest do jakieś duże nagięcie. A jeśli chodzi o budżet płacowy, to jesteśmy na dużym minusie. Edyta podpowiada, że nawet o 10.000€ ten budżet był niższy niż Heko.
  18. Czarls

    Duma Mazowsza

    Wyjazdowe spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec jednogłośnie zostało okrzyknięte hitem kolejki, więc Telewizja Polska nie wahała się ani chwili i postanowiła przeprowadzić transmisję. Obecność kamer nieco zdziwiła moich podopiecznych, lecz obiecali mi, że pokażą się przed nimi z jak najlepszej strony. Do składu wrócił kontuzjowany Kosztowniak i od razu zaczął siać zamęt w defensywnych szeregach rywali. W 18. minucie nasz rosły napastnik zgrał piłkę głową do Bańskiego, który dał nam zasłużone prowadzenie. Niestety, po zdobyciu gola kompletnie odpuściliśmy gospodarzom, którzy natychmiast to wykorzystali. W 28. minucie bramkę wyrównującą zdobył Bajera. Jak się później okazało był to ostatni, ciekawy akcent w tej części meczu, gdyż po wyrównaniu tempo meczu wyraźnie spadło. Drugą połowę rozpoczęliśmy wyśmienicie. W 49. minucie piłkę od Kosztowniaka otrzymał Trałka i potężnym strzałem z dystansu nie dał szans Bębenowi. Stadiony świata! - wykrzykiwał komentator TVP. Druga odsłona meczu była prawdziwym popisem gry Amura. Szybkie wymiany piłek, duża ilość strzałów - to mogło się podobać. W 83. minucie Rosiński świetnie wypatrzył Bańskiego, który urwał się obrońcom. Co prawda, uderzenie naszego napastnika sparował golkiper gospodarzy, lecz przy dobitce Kosztowniaka nie miał szans. Siedem minut później sędzia zagwizdał po raz ostatni i tysiące ludzi w kraju nie nadążało za rozwojem zdarzeń. - Musimy zacząć wierzyć w cuda. Amur Wilga jeszcze na trzy tygodnie przed startem rozgrywek nie miał żadnego piłkarza, który legitymowałby się profesjonalnym kontraktem, a teraz gromi faworytów do awansu. To jest niesamowite. Brawo! - tymi słowami zakończył transmisję komentator. 16.10.2005r.; II Liga [16/34] Stadion przy ul. Kresowej, Sosnowiec; Widzów: 2275 [2.] Zagłębie Sosnowiec - [4.] Amur Wilga 1:3 (1:1) 0:1 Bański 18' 1:1 Bajera 28' 1:2 Trałka 49' 1:3 Kosztowniak 83' MoM: Piotr Bański [Amur, N, 9] Brzostowski - Urbaniak, Samiec, Ciesielski, Augustyniak (Bubnowicz 84') - Agafon - Rączka, Trałka (Małocha 86'), Rosiński - Kosztowniak (Loch 88'), Bański.
  19. Czarls

    Duma Mazowsza

    Seria trzech zwycięstw zrobiła wrażenie na wielu menedżerach, a niektórzy zaczęli przebąkiwać nawet, że jesteśmy w stanie awansować już w pierwszym sezonie. Ja zdecydowanie odcinałem się od tych spekulacji i starannie zacząłem się przygotowywać do kolejnego spotkania. Naszymi rywalami byli zawodnicy ŁKS-u, którzy aktualnie zajmowali pierwszą pozycję w tabeli. Początek meczu na Wilga Arena, to wymiana ciosów. Nie były to jednak uderzenia, które mogłyby posłać na deski przeciwnika. W 18. minucie udało nam się przeprowadzić doskonałą akcję i co najważniejsze, skuteczną. Samiec świetnie zacentrował w pole karne, a Loch strzałem głową pokonał bramkarza gości. Sektor najwierniejszych fanów oszalał ze szczęścia. Po stracie bramki, nasi rywale wzięli się za odrabianie strat, lecz wyraźnie szło im pod górkę. Impas strzelecki przełamali dopiero w 63. minucie, kiedy Madej nie dał szans Brzostowskiemu. Kolejne minuty upłynęły pod znakiem powolnej gry. Remis zadowalał obie strony i zespoły zasłużenie podzieliły się punktami. 09.10.2005r.; II Liga [15/34] Wilga Arena, Wilga; Widzów: 957 [4.] Amur Wilga - [1.] ŁKS Łódź 1:1 (1:0) 1:0 Loch 18' 1:1 Madej 63' MoM: Łukasz Madej [ŁKS, P Ś, 8] Brzostowski - Urbaniak, Samiec, Ciesielski, Augustyniak (Bubnowicz 46') - Agafon - Rączka, Trałka, Rosiński - Loch, Bański.
  20. Czarls

    Duma Mazowsza

    Według mnie na razie, jest dużo lepiej niż nieźle Zaczynaliśmy bez żadnego zawodnika w składzie, a lejemy Widzew, czy Ruch Chorzów.
  21. W Holandii jesteś nie do ruszenia. Czekamy na większe emocje związane z Europejskimi Pucharami.
  22. Czarls

    Duma Mazowsza

    Nasza pozycja w lidze wprawiła w osłupienie nie tylko mnie, ale także wielu znawców futbolu. Swoją wartość mieliśmy okazję udowodnić, już trzy dni po triumfie nad Szczakowianką. W Gliwicach przywitała nas ekipa ostatniego w tabeli Piasta, lecz ligowa pozycja klubu może być myląca, gdyż gospodarze spotkania rozpoczęli sezon z dziesięcioma punktami na minusie. Początek meczu nie zwiastował wielkich emocji, a pierwszą połowę można określić jednym słowem - kopanina. Na szczęście w tym marnym, piłkarskim przedstawieniu lepiej odnaleźli się moi podopieczni i po kapitalnym strzale Trałki prowadziliśmy 1:0. Drugą połowę rozpoczęli dużo lepiej gospodarze, lecz szczęście dziś było po naszej stronie. Najpierw Solnica trafił w słupek, a potem z kilku metrów pomylił się Kompała. Chwilę później poszła szybka kontra i Rączka nie dał szans golkiperowi naszych rywali. W 65. minucie trzecią bramkę dorzucił Bański i drugie, wyjazdowe zwycięstwo było zapewnione. Po ostatnim gwizdku sędziego, na ulice Gliwic wyszli kibice Amura. - Jesteśmy dumą Mazowsza! - krzyczeli wniebogłosy. Szkoda, że po przejściu dwóch przecznic, słuch o nich zaginął... 05.10.2005r.; II Liga [14/34] Stadion przy ul. Zwycięstwa, Gliwice; Widzów: 1080 [18.] Piast Gliwice - [4.] Amur Wilga 0:3 (0:1) 0:1 Trałka 34' 0:2 Rączka 50' 0:3 Bański 65' MoM: Tomasz Augustyniak [Amur, O Ś, 9] Brzostowski - Urbaniak, Samiec, Ciesielski, Augustyniak - Agafon - Rączka, Trałka (Małocha 72'), Rosiński - Loch (Mężyk 46'), Bański.
  23. Czarls

    Duma Mazowsza

    @Maniek_ZKS: Tak to wygląda Przed pierwszym, październikowym spotkaniem otrzymaliśmy informację, że Robert Rosiński otrzymał nagrodę najlepszego piłkarza września II Ligi. Wiadomość ucieszyła wszystkich piłkarzy i z uśmiechem na twarzy wyszliśmy na Wilga Arena, aby rozpocząć pojedynek ze Szczakowianką Jaworzno. Przez pierwszy kwadrans zmarnowaliśmy, co najmniej pięć dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Normalną koleją rzeczy był więc gol z kontry dla gości. W 17. minucie przysnął Augustyniak, a Węgier nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem naszego bramkarza. Następnie znowu pudłowaliśmy jak dzieci, więc w przerwie przeprowadziłem poważną rozmowę ze swoimi podopiecznymi. Niestety, ostra fala krytyki na niewiele się zdała, gdyż nadał pod bramką naszych rywali zachowywaliśmy się jak ostatnie patałachy. Wpakować piłkę do siatki udało nam się wreszcie w 69. minucie. Bański zbiegł na lewą stronę i zacentrował w pole karne, gdzie akurat znajdował się Rączka, który celnym strzałem głową doprowadził do remisu. Zdobyta bramka dodała nam wiary, że ten mecz można wygrać. W 77. minucie szybka kontra i gol Mężyka dał nam upragnione prowadzenie. Trzy minuty później gości dobił Bański i było pozamiatane. Po meczu wygodnie rozsiadłem się w fotelu, spojrzałem na najnowsze wyniki i po cichu zakląłem ze zdziwienia. Jesteśmy na czwartym miejscu... 01.10.2005r.; II Liga [13/34] Wilga Arena, Wilga; Widzów: 548 [8.] Amur Wilga - [12.] Szczakowianka 3:1 (0:1) 0:1 Węgier 17' 1:1 Rączka 69' 2:1 Mężyk 77' 3:1 Bański 80' MoM: Piotr Bański [Amur, N, 9] Brzostowski - Urbaniak, Samiec, Ciesielski, Augustyniak (Mężyk 46')- Agafon - Rączka, Trałka, Rosiński - Loch (Bubnowicz 78'), Bański.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...