Skocz do zawartości

_czarls

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    145
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez _czarls

  1. Jak to się wszystko szybko zmienia, prawda? Po wygranym meczu 3:0 z Sevillą wszyscy widzieli w Zidanie największego trenera w historii Realu, zespół zagrał super i... nagle coś się zacięło. Teraz przyszła plaga kontuzji, potencjalnie możemy zaraz odpaść z Celtą w PK, a jak jeszcze przyjdzie jakaś wpadka ligowa, to zaraz rekordowy Zidane będzie na wylocie :D Bo nie wierzę, żeby ten klub znormalniał.

  2. Nie widać w nim tej determinacji niestety. Jak najbardziej się zgadzam, że trzeba szukać zmienników. Na lewej jest Coentrao, ale nie wiadomo czy zaraz znów nie będzie połamany. Na prawej brak alternatywy - oczywiście poza wszędobylskim Nacho ;)

     

    Zapewne w kryzysowej sytuacji także Ramos mógłby sobie przypomnieć jak się gra na prawej obronie, ale do takiej sytuacji lepiej nie doprowadzać. Dobrze byłoby sprzedać Danilo, dopóki jego cena rynkowa nie jest jeszcze groszowa i postarać się sprowadzić zastępcę dla Carvajala. Ciężko jest mi jednak wskazać jakiś potencjalny cel transferowy, który jednocześnie pogodziłby się z rolą rezerwowego, a gdyby wchodził, to pokazywałby się z dobrej strony :-k

  3.  

    Myślę, że gadka o rozlewie krwi jest mocno przesadzona. Nawet dość autorytarne w pewnych kwestiach rządy PiSu nie sprawiły obniżenia poparcia dla parti. Opozycja jest rozbita i niezwykle słaba. Kto miałby wyprowadzić ludzi na ulice? Śmieszny wpadkowicz Petru? Skompromitowany Kijowski? Schetyna, który wielkiej charyzmy nie posiada? Uważam, że także słaba opozycja jest przyczyną, że PiS pozwala sobie na coraz więcej i więcej.

     

    Sami wyjdą, i to jest właśnie groźne. Zorganizowane protesty mają swoją dynamikę, ale i swoją strukturę, łatwiej nad nimi zapanować. Przypomnę, że to KOD stworzył Kijowskiego, nie odwrotnie. A KOD był początkowo masową, oddolną inicjatywą rodem z bunia. W obronie TK to się nie stanie, ale już "reforma" edukacji i strajk nauczycieli ma potencjał, by stało się coś niedobrego.

     

     

    Wątpię, że sami wyjdą. No chyba, że polityka PiSu przyczyni się do obniżenia jakości życia. Wątpię, żeby Polacy zaczęli wychodzić na ulicę ze względu na kryzys związany z TK, "nielegalnym" budżetem, czy reformą edukacji. Dopóki ma to charakter polityczny, to Polacy będą siedzieć w domach lub ewentualnie chodzić na manifestacje KODu, które do niczego nie prowadzą.

     

    Jak na razie polityka PiSu chyba nikogo po kieszeni nie uderzyła (przynajmniej nie słyszę/nie widzę, aby ludzie zaczęli narzekać na braki w portfelu), więc nie przewiduję jakichś drastycznych protestów. Ale politologiem/socjologiem nie jestem, więc mogę się mylić.

  4. Oj tak, to prawda, Danilo nie był najlepszym transferem i warto pomyśleć o nowym zmienniku dla Carvajala. Tak samo Coentrao, kontuzje zniszczyly Portugalczyka, a szkoda, bo kiedyś to był bardzo ważny punkt Realu Madryt.

  5. Myślę, że gadka o rozlewie krwi jest mocno przesadzona. Nawet dość autorytarne w pewnych kwestiach rządy PiSu nie sprawiły obniżenia poparcia dla parti. Opozycja jest rozbita i niezwykle słaba. Kto miałby wyprowadzić ludzi na ulice? Śmieszny wpadkowicz Petru? Skompromitowany Kijowski? Schetyna, który wielkiej charyzmy nie posiada? Uważam, że także słaba opozycja jest przyczyną, że PiS pozwala sobie na coraz więcej i więcej.

  6. 34-letni obrońca... moim zdaniem dobry ruch. Pamiętaj jeszcze o świetnie sprawującym się Nacho, czterech środkowych obrońców światowej klasy (Ramos, Vallejo, Varane, Nacho) to optymalny układ.

     

    Niby racja. Nacho w tym sezonie naprawde pokazuje sie z dobrej strony i jak gra, to ciezko stwierdzic, ze obrona Realu na tym widocznie traci. O ile uwazam, ze Nacho faktycznie bylby w stanie grac na poziomie Pepego, to obawiam sie jak na skok na gleboka wode zareaguje Vallejo. W Bundeslidze zbiera dobre opinie, ale presja na Bernabeu jest nieporownywalnie wieksza.

  7. Mnie za to zastanawia sytuacja z Pepe. Z jednej strony, Portugalczyk mlodszy nie bedzie i mozna dac szanse np. Vallejo, ale Pepe naprawde gra na bardzo dobrym poziomie, na ME udowodnil, ze jest caly czas obronca swiatowej klasy i nie wiem czy puszczanie go i zastepowanie zdolnym, choc niesprawdzonym Vallejo to dobry pomysl. Szczegolnie, ze zdrowie Varane jest czesto kruche, a Ramos to Ramos, tez czasem kontuzjowany, czasem czerwona kartka. Oficjalnie powod nie przedluzania kontraktu z Pepe jest bardzo blachy - Portugalczyk chce kontraktu na dwa lata, Real oferuje 1+1. Ale watpie, ze to chodzi o tak maly detal :-k

  8. Teraz jest 13zł, a więc 170/13 daje 13h.

    A ile kosztuje Cię wynajem mieszkania, czynsz, prąd, gaz, TV, net?

     

    Tu wszystko jest na prąd, więc gazu nie ma. Za prąd płacę około 300-500kr miesięcznie. Za 50m2 mieszkania płacę 9000kr miesięcznie wraz z Internetem, TV. Tylko, że ja żyję w mieście, które jest taką "stolicą olejową" w Norwegii, na ulicy same (no...prawie same ;) ) Tesle, BMW i inne rarytasy, więc ceny także wyższe niż można dostać w innych częsciach Norwegii.

  9. Czemu przeliczasz na złotówki jak hajs dostajesz w tamtej walucie? ;)

     

    Jak w Polsce zarabiam 1500zł i nowy playstation kosztuje 1300-1700zł.

    W Niemczech zarabiam 1500 euro i ta sama konsola 400 euro...

     

    To tak porównujmy.

     

    Tak sobie przeliczam ;)

     

    Tak, wiem, to jest straszne, że właśnie ceny książek, komputerów, gier komputerów i innych multimediów są "stałe" dla mieszkańców Europy. Tutaj np. nowa gra komputerowa kosztuje ok. 400-500kr, przy czym minimalna stawka to 140kr za godzinę pracy na rękę. Czyli, żeby mieć Football Managera w dniu premiery norweska sprzątaczka musi popracować 3-4h. W Polsce pewnie z 5x tyle.

    Porównujesz pensje w okolicach minimalnej w obu krajach i towary w pewnym sensie luksusowe? IMO lepiej wówczas wyskakiwać z cenami jedzenia, proszków do prania czy wynajęcia mieszkania ;).

     

    Mieszkałem przez 3. miesiące w Niemczech, w Poczdamie, a także przebywałem 2. tygodnie w Hamburgu. Poczdam jest w tańszej części Niemiec i ceny w supermarketach (Netto, Aldi) były bardzo porównywalne do polskich. Niektóre produkty były tańsze, niektóre droższe, ale w supermarkecie ceny takie same, a ile Niemcy zarabiają więcej od Polaków. Wynajęcie akademika kosztowało mnie nieco więcej niż w Polsce (150e/miesięcznie), ale już na zniżkach studenckich bilet jednorazowy (1e) czy obiad w stołówce uniwersyteckiej (2e), to ceny porównywalne jak w Polsce.

  10.  

     

    Jak jestes "chory" i np. grasz na komputerze to nie jestes chory.

     

    @czarls o ile R&D jest w porzadku, to dobija mnie koniecznosc robienia doktoratu w celu jakiegokolwiek powazniejszego awansu, to taka strata czasu, a i pensje na doktoracie sa smieszne w porownaniu do normalnej pracy, a malo jest firm, ktore godza sie, zebys robil doktorat bezposrednio pracujac u nich.

    No ja zrobiłem doktorat i szukam czegoś po doktoracie. Na razie niestety kiepsko to idzie. Pensje w Norwegii na doktoracie są naprawdę dobre, tylko niestety im dalej w las tym trudniej :-k

     

    W UK jest tez ok, bo w zasadzie wszystkie doktoraty sa finansowane z przemyslu, ale to nadal smieszna kasa w porownaniu z 4 latami pracy gdzies po studiach, no i nie mowie tu nawet o jakichs bankach inwestycyjnych czy czyms takim.

     

    Jak masz doktorat to niezla opcja to consulting w jakiejs bardziej wyspecjalizowanej firmie pod biotechnologie albo healthcare ogolnie. No ale nie wiem, co Cie interesuje dokladnie. Swoja droga to myslalem ze biotechnologia calkiem niezle przedzie w Skandynawii (jak na Europe) :-k

     

    Owszem, w Danii i Szwecji. Norwegia zdecydowanie mniej inwestuje w takie branże. Na dodatek, mój doktorat nie był związany z przemysłem rybnym/farmaceutycznym, więc teraz nieco trudniej mi wbić do branży. Ponadto, bardzo często w pracach poza Uniwersytetami, wymagany jest płynny norweski, a przez to, że na doktoracie zapieprzałem dniami i nocami, to nie miałem czasu, żeby nauczyć się więcej niż na poziom B1.

  11. Jak jestes "chory" i np. grasz na komputerze to nie jestes chory.

     

    @czarls o ile R&D jest w porzadku, to dobija mnie koniecznosc robienia doktoratu w celu jakiegokolwiek powazniejszego awansu, to taka strata czasu, a i pensje na doktoracie sa smieszne w porownaniu do normalnej pracy, a malo jest firm, ktore godza sie, zebys robil doktorat bezposrednio pracujac u nich.

    No ja zrobiłem doktorat i szukam czegoś po doktoracie. Na razie niestety kiepsko to idzie. Pensje w Norwegii na doktoracie są naprawdę dobre, tylko niestety im dalej w las tym trudniej :-k

  12.  

     

     

    A moja pierwsza pensja to około 14.000 zł #emigracjafrancja :keke:

    Juz sie mialem nie odzywac, ale moja to 30k PLN w przeliczeniu i to jako stazysta :keke:

    A takie fundusze to w jakim kraju? Skandynawia czy jakieś Arabie Saudyjskie? :-k

    W zasadzie to sie jebnalem, bo zarabiam 120k w przeliczeniu na PLN (na rok). A kraj to Szwajcaria, branza biotechnologiczna

     

     

    A tak z ciekawości, co dokładniej w branży biotechnologicznej? Bo ja także siedzę w branży biologii molekularnej/biochemii/biotechnologii :-k

    Ale mamy bogaczy na forumie. Gratuluję panowie, serio

     

    Pamiętaj Hajd, że koszty życia w innych krajach są dużo wyższe. Ja za wynajem mieszkania 50m2 płacę miesięcznie 4.500zł, wizyta u fryzjera minimum 250zł, a puszka Heinekena około 18zł :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...