Wydawało się, że Sergi Roberto już nie będzie musiał wracać do środka pola, ale raczej po powrocie Alvesa Katalończyk zostanie przesunięty do pomocy - przynajmniej do stycznia i "odblokowania" Turana. A wszystko przez wczorajsze wejście Nainggolana z Romy, które wyklucza Rafinhię na około 6 miesięcy. Brazylijczyk ma zerwane wiązadło w prawym kolanie :(
"Zadowoleni" mogą być za to członkowie MSN, którzy do tej pory zazwyczaj bardzo niechętnie godzili się być zmieniani. Rafinha dawał Lucho jakąś alternatywę z przodu, a wraz z jego kontuzją oprócz trójcy z MSN zostają tylko Munir i Sandro, więc jest duże prawdopodobieństwo, że cały tercet będzie grał po 90 minut :-k