me_who

Nikt nie przypuszczał, że Hoeness się szarpnie na takie pieniądze. Ale widocznie "na szczękę prosty" w postaci sezonu poza LM spowodował u niego niebywałą rozrzutność. Inna sprawa, że im zastrzyk nowych ludzi był niesamowicie potrzebny. Ale czy taki DreamTeam będzie się mobilizował na mecze z Duisburgiem, Bochum czy Bielefeldem - zobaczymy

A to tak, tyle, że po takim katastrofalnym meczu jak ten w Baku, to sadzanie na ławkę miałoby inny wydźwięk

Oczywiście, że nie. Absolutnie nie chodzi mi PERSONALNIE o osobę Boruca. Ale jak się ma jakąś koncepcję, to się jej powinno trzymać - nie ślepo, ale konsekwentnie. Idąc najprostszym przykładem - czy ty jak stawiasz w FM na jakiegoś GK, to go wywalasz po pierwszym nieudanym meczu? Bramkarz to jest na tyle newralgiczna pozycja, że uważam, że powinien tam grac jeden człowiek. Oczywiście MUSI mieć on konkurencję i równorzędnego zastępce, ale nie może tez drżeć, że straci miejsce, bo mu jeden mecz nie wyjdzie. Tak to będziemy mieli kilku zestresowanych ludzi, którzy się będą bali podjąć odważnej decyzji, bo stracą miejsce w składzie. I też będzie odliczanie "Do pierwszego słabego meczu"? W końcu nam się bramkarze skończą. Wystarczy trochę tego syfu i masz sraczkę

No i dobrze. Bramkarzami nie ma co żonglować. A do tego ma na ławce nie grającego w klubie Kowalewskiego i będącego głową w Arsenalu i znajdującego się w dość średniej dyspozycji Fabiańskiego. Jak Boruc teraz się nie popisze, można szukać kogoś innego (w domyśle Kuszczak) Widzę dla niektórych jeden nieudany mecz to powód do linczu Oprócz Icona, dla którego każdy występ Boruca jest poniżej wszelkiej krytyki Do gotowania, kąpieli i mycia zębów też? No Łasica, trochę powagi :doh!: Niektórzy bardzo szybko reagują na wodę - ja np. w Niemczech przez pierwsze dwa dni pobytu mam awarię, a trudno porównać jakość wody w Niemczech a Azerbejdżanie i Armenii :roll:

Oczywiście z takim samym zrozumieniem podchodzisz do zdrady jakiej dokona twoja ewentualna partnerka

Optymistyczne założenie Vlad jest trzeźwy jak poziom krwi w alkoholu wynosi powyżej 2 promili

pomijając zagraniczne kluby, to Wisła może Lecha przebic tylko finansowo (bo w Poznaniu się jeszcze tyle co pod Wawelem nie płaci). Sportowo to już nie jest tak, że w Polsce jest Wisła, Legia, długo nikt i reszta. Ale oczywiście uważam, że to jest presja menadżerów Rumuna by otrzymał jak najlepszy kontrakt w Krakowie, o czym wcześniej pisałem. Btw "spokuj" się trochę inaczej pisze Owszem, ale później młody się nie rozwija, bo nie gra Wiek nie może być decydującą kwestią i to w zespole, który chce się liczyć w walce o majstra. U nas jest problem, że zespoły grają w ~35 spotkaniach w sezonie i właściwie rezerwowy GK nie ma gdzie i kiedy się wykazać. Puchar Ekstraklasy nie do końca tą kwestię rozwiązuje, bo na razie nie jest traktowany serio

Pewny może mieć, powinien wiedzieć, że trener na niego stawia. Ale nie może być tak, że GK puszcza babola za babolem (nie mówię o Kotorze choć jesienią, gdyby np. Piątek był zdrowy, to Krzysiek poleciałby ze składu) i jest pewny bo nikt na niego na treningach nie naciska i nie ma konkurencji. Odrobina mobilizacji w postaci "muszę uważać, bo rywal jest dobry" zawsze pomaga.

Coś mi się wydaje, że to Rumun wywiera presję na działaczach Wisły, by odpowiednia sumka wpływała co miesiąc na jego konto. Ciężko mi uwierzyć, że uda się Lechowi wyrwać najlepszego GK ligi i to jeszcze z Wisły.

Ale robicie zamieszanie z tym Szpakiem Ocenia? mo?emy, krytykowa? itp - ale to nie zmienia faktu, ?e mamy 3 punkty. I nie ma co si? wi?cej rozwodzi? nad tym meczem - i w takim aspekcie nale?y rozpatrywa? s?owa Szpakowskiego. Za to sztab ma tyle materia?u, ?e kolega Nawa?ka to do poniedzia?ku powinien siedzie? przy laptopie. I niech sobie oni oceniaj? i wyci?gaj? wnioski. Ja o tym meczu chc? jak najszybciej zapomnie?.

A to nie s? z niego zadowoleni czy co? Czy pieni??ków nie maj??

Hesselink, Killen, Miller, McDonald, Beattie, Riordan, ?urawski... No kto? musi odej??, bo nie ma sensu toczy? rywalizacji gdy Strachan praktycznie nie zmienia koncepcji i przywi?zuje sie do nazwisk. A czeka? na kontuzje kolegów ze sk?adu to te? bez sensu.

Barry, tam jest napisane "Przez 39 lat" Dobrze, ?e Phantom ma w ogóle nog? po tym faulu, ciesze si? ?e wraca. Btw - kiedy jest Ligapokal? Bo b?dziemy przeca w nim grac Co do innych spraw - wida? Hoeness nie ?artowa?, Bayern rzeczywi?cie zbroi si? na pot?g?. Inna spraw czy te transfery co? dadz?, ale jak im wypal? wszystkie plany, to hoho... A VW chyba znudzi?a si? ju? szarówka prezentowana przez ich Wolfsburg. zatrudnili kilku ciekawych graczy (ten duet z Cottbus wygl?da obiecuj?co) no i Felixa Magatha My?la?em, ?e VW b?dzie si? wycofywa? z tej miny jak? jest Wolfsburg, tym bardziej, ?e jaki? ob??dnych wyników finansowych nie maja, a tu dalej pompowane s? grube miliony..Ciekawe gdzie pójdzie Auge, bo to pewnie b?dzie nast?pny klub Krzynówka

Ci?g?e zmiany koszulek doprowadzaj? mnie do sza?u. D?bienie kasy od Azjatów :/ Nie mo?na gra? dwa-trzy sezony w identycznych?

Akurat. A na mecze kto chodzi? jak nie ma Beenhakkera? Dziekan z Bobem. A teraz b?dzie chodzi? Ada? "Czego si? dotkn? to spiernicz?" Nawa?ka :roll:

Nie wi?za? bym tych spraw, ale wydaje mi si?, ?e po "seryjnych" odwieszeniach graczy Realu, w LFP nie chcieli dawa? po?ywki twórcom teorii spiskowych

Po wczorajszym meczu z Wis??, nie chc? widzie? w kadrze pana Dawida Kucharskiego :doh!: Dwa takie same idiotyczne b??dy w kryciu Bro?ka kosztowa?y Lecha 2 bramki. Mo?e i stawka b?aha, ale pomy?le?, ?e takie babole mog? mu si? przytrafi? w lidze? Trzeci gol (w sumie drugi dla Wis?y) te? rotfl - Drzymont chce wybi? pi?k? "na pa??", trafia w nog? Paulisty, a pi?ka lobuj? Kotora :roll: Ten mecz wygl?da? prawie identycznie jak ten z Legi? - z t? ró?nica, ?e tym razem nie dopisa?o Lechowi szcz??cie. Swoj? drog? prowadzi? 2-0 i przegra? 2-3 te? trzeba umie? :roll:

Wi?c nie mia?e? l?ku wysoko?ci, tylko zwyczajny l?k przed nieznanym mog? si? za?o?y?, ?e osoba z silnym l?kiem wysoko?ci w ?yciu ci nie skoczy na bungee sama z siebie, bo to jest co? co j? ca?kowicie przerasta. To tak jakby wszyscy z arachnofobi? poszli do kogo?, kto hoduje ptasznika i kazali se go po?o?y? na g?owie Oczywi?cie to jest do zrobienia, ale albo kto? ma super-silny charakter, albo odb?dzie terapi? anty-l?kow? pod okiem fachowca.

timon, tyle ?e granie powy?ej 3000 metrów jest niezdrowe dla ludzi nieprzyzwyczajonych do zani?onej ilo?ci tlenu. Co tam niezdrowe - gro?ne dla ich ?ycia. Atut w?asnego boiska owszem, ale nie mo?e to by? kosztem czyjego? zdrowia. Spróbuj se pobiega? po Rysach przez godzin?

To chyba ?wiadczy o egocentryzmie i pod?wiadomym prze?wiadczeniu, ?e nasze post?powanie mo?e wp?ywa? na losy wszech?wiata. Zdaje sobie doskonale, ?e nie ma ró?nicy czy np. pójd? w przerwie siku czy nie, czy zapal? ?wiat?o czy nie, a mimo wszystko robi? zawsze tak, ?eby dope?ni? jakiego? "rytua?u" :roll:

Dla kogo? kto nie odczuwa danego l?ku, ka?dy inny jest dziwny. Np. ostatnio widzia?em program o babce, która odczuwa?a paniczny strach przed piórami - a w konsekwencji przed ptakami. Dla niej ka?de wyj?cie z domu ko?czy?o si? atakiem paniki i p?aczem...Tak wi?c nie ma si? co ?mia? tylko trzeba zrozumie? - a l?ki przed kotami bior? sie zazwyczaj z przekonania, ?e koty s? fa?szywe i z gruntu z?e

Mieli rezygnowa? z kilku milionów potencjalnych informatorów? I od kiedy s?u?by specjalne maj? takie dziwne zasady

Ja niestety zaczynam by? coraz wi?kszym socjofobem Kiedy? dra?ni? mnie tylko t?um w ma?ym pomieszczeniu. Teraz ju? w?a?ciwie nigdzie nie wychodz? (bo ludzie s? wsz?dzie, a knajpki zazwyczaj ma?e). Jak ju? wyjd? to musze siedzie? z brzegu, bo w ?rodku na bank nie usi?d?, bo od razu jest dla mnie koniec. Denerwuj? mnie ludzie w sklepach, w urz?dach, a po np. dwóch godzinach w mie?cie jestem wyczerpany, bo tyle ludzi i wszyscy si? gapi? i mnie wkurzaj?. Zaczyna by? to bardzo mecz?ce, bo troch? si? robi? odludkiem, a za bardzo nie chc? :| Nie wiem, mo?e to tylko jaka? blokada, a nie ?adna fobia, ale zamiast zanika? to si? pog??bia Innym jest przes?dno?? i trzymanie si? g?upich rytua?ów "jak nie zapal? to strzel? bramk?", "wytrzymam do przerwy bez wody to nie przegraj?". Jest to krety?skie do kwadratu i strasznie wyczerpuj?ce psychicznie - bo jak np. nie wytrzymam bez tej wody i przegraj? to si? obwiniam Ostatni na meczu Lech-Legia wyszed?em do kibelka siusiu i Legia strzeli?a bramk? to od razu mi si? zapali?o "trzeba by?o nie wychodzi?" No debilizm. G?upiej? na stare lata

Mam nadziej?, ze jakim? markerem nas oznaczysz, coby Twoi nocni ?owcy nie pomylili "darczy?ców"

Aaa, czyli 4 (?) lata doskona?ej gry idzie w zapomnienie, bo si? raz zagotowa? i przywali? kolesiowi z karata? No daj pan spokój. Kara?, oczywi?cie, ale rozwi?zywa? kontrakty i jeszcze wymazywa? z pami?ci bo kogo? tam sfaulowa? - bez przesady. Wg Twoich teorii Stuttgart powinien rozwi?za? kontrakt ze swoim kapitanem, bo przecie? omal nie urwa? nogi Mintalowi. Albo lepiej - Francuzi powinni zapomnie? o Zidanie, bo waln?? z byka w finale M? :roll: