Na rok, w którym skończę 20 lat, dajemy do pieca ostro:
- zarobić dolany i wyjechać w wakacje w jakieś fajne miejsce
- kupiłem sobie drążek - doprowadzić plecy do stanu co najmniej przyzwoitego(aktualnie - tragedia)
- zaangażować się w coś więcej niż tylko w studia
- mniej pić
- poukładać sobie życie związkowo-uczuciowe
- walczyć z lenistwem
- przynajmniej dwa razy pójść na strzelnicę
- nie załamywać się przeciwnościami losu
1)to udało się połowicznie2)drążek kupiłem i na nim ćwiczyłem, ale potem znalazłem dziewczynę i spadła mi motywacja
3)tu wielki plus, udało się. Programuję i już wiem co chcę robić w przyszłości
4)
5)też się udało. Zdobyłem moją Radość i Inspirację ;)
6)to też się udało. Robię dużo więcej niż rok temu i daje mi to satysfakcję.
7)nie udało się
8)czy ja wiem... Na pewno jest lepiej niż rok temu ;)
Podsumowując: Wspaniały był to dla mnie rok, nie zapomnę go nigdy.
Postanowienia na 2016:
1) zrobić prawko wreszcie przed wakacjami
2)ogarnąć sobie praktyki we wakacje
3)być coraz lepszym w programowaniu
4)dalej budować coraz mocniejszą relację z dziewczyną
5)8 stycznia 2017 nie ważyć więcej niż 70 kg
6)odwiedzić 50 miast
7)mieć jak najlepsze oceny z interesujących mnie przedmiotów
1) nie udało się
2) udało się, praktyki były chujowe, pieniądze dostałem dopiero w listopadzie... no ale mimo wszystko to było cenne doświadczenie, już wiem czego nie chcę robić i jakich ludzi należy się wystrzegać ;)
3) chyba się udało - pracuję :]
4) tutaj porażka, aczkolwiek chyba lepiej
5) nie mam wagi, ale jestem zadowolony ze swojego wyglądu i masy mięśniowej ;_)
6) nie udało się
7) chyba się udało
2017: (kolejność losowa)
1) prawko
2) skończyć studia i obronić licencjat w czerwcu
3) wyprowadzić się z domu
4) zapierdalać i rozwijać się w pracy
5) 8 stycznia 2018 roku zarabiać 4k miesięcznie
6) a może by się tak zakochać? :)