2 razy miałem przypadek, że klub zgadzał się na negocjacje, a zawodnik nie. Jeden z nich po rozmowie zgodził się, 2gi już nie. Z tym że tym drugim był Lincoln, który jest chyba jednym z największych talentów i z powodzeniem mogłby już sobie radzić w najlepszych klubach ( mówił że jego ambicje sięgają wyżej niż Feyenoord). Ten pierwszy był nieco słabszym zawodnikiem od Lincolna i po rozmowie powiedział, że się zastanowi. Po rozmowie miałem przedstawione wymagania, które były kosmiczne ( 60 tyś na miesiąć gdy ja najwięcej mogłem dać ok. 30, sam zarabiał nei więcej niż 10k).