Skocz do zawartości

Sutek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    655
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sutek

  1. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Ale tu chodzi o to, że decyzja należy tylko i wyłącznie do załogi, a więc należy do niej również cała odpowiedzialność za decyzję. Naciski jakichś osób postronnych (a za taką należy uznać nawet generała czy prezydenta) mogły wywołać stres i można to "wpisać" do przyczyn wypadku - ale nie ma sensu rozpatrywać tego pod sensem prawnym, bo nikogo się do tego do odpowiedzialności nie pociągnie (bo pod mobbing to IMHO nie bardzo podchodzi - zresztą, nie znamy treści rozmów z kokpitu, więc i tak to wszystko w sferze spekulacji).
  2. Sutek

    Kącik absurdalny

    Jaką funkcję, poza nabijaniem kabzy? Taką, że kierowca zwolni sobie na tym odcinku, gdzie jest fotoradar, a potem znów przyspieszy?
  3. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Nie - ja tylko odwdzięczam się tym samym wobec osób, które mnie obrażają. Logicznie rzecz ujmując, tak - można uznać, że ZSRR w okresie Stalina miała cechy faszyzmu. Nie ma to jednak sensu, gdyż Stalin "zapracował" sobie na termin określający całościowo "jego" ustrój - stalinizm . Swoją drogą, wcześniejszym postem podsunąłeś mi niezły przykład - jak nazwiesz kogoś "kretynem", to czy musisz się potem tłumaczyć, że nie, nie chodziło Ci o to, że ten ktoś cierpi na kretynizm, czyli chorobę wywołaną niedoczynnością tarczycy, tylko że po prostu uważasz go za durnia? Analogicznie z faszyzmem. EOT z mojej strony.
  4. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Chyba jednak będziesz musiał poczytać, by się dowiedzieć, co uwaszam, bo nie mam ochoty na odpisywanie jakimś pajacom . No generalnie, to czy ktoś Ci broni? Może jak to logicznie uzasadnisz i będziesz szanowany w kręgach naukowych, to nauka przyjmie Twoją definicję, kto wie... Ofiary pasów bezpieczeństwa też by się znalazły, zapewne nie tak dużo, jak faszyzmu, ale jednak .
  5. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    IMHO chybiony zupełnie przykład. Barwa, jako pojęcie fizyczne, to jest coś, co może być jasno i ściśle ustalone. Jeśli ktoś kiedyś ustalił "flaga Polski jest biało-karmazynowa" to jest taka, a nie inna i koniec. Można co prawda dyskutować, jak wygląda barwa karmazynowa, ale dzisiaj kolory flagi III Rzeczypospolitej są w ustawie oficjalnie, ściśle ustalone za pomocą tych informatycznych kodów - i nie ma sensu z tym dyskutować. Nie ma natomiast dokładnej, ścisłej definicji takich pojęć jak faszyzm. Wszak zarówno państwo Franco, jak i Mussoliniego nazywasz faszystowskimi, a chyba nie były one IDEALNIE takie same? A musiałyby być, jeśli faszyzm to jedna, obiektywna i niepodważalna definicja. Można więc to ograniczyć do pewnej grupy cech wspólnych - ale jakich? Ja np. nie uważam nacjonalizmu za element konieczny do życia faszystowskiego państwa - ty przeciwnie. I tutaj jest miejsce na "IMHO"... IMHO ;). Tak, faszyzowałaby ustawa tworząca oddziały Czarnych Koszul. Faszyzowałaby ustawa oddająca całą władzę w państwie człowiekowi o nazwisku Mussolini. Widzisz, ja traktuję pojęcie faszyzmu szerzej niż ty. Przyznaję, że ma to na celu wywołanie pewnego wrażenia w związku z negatywnymi skojarzeniami z tym ustrojem - robię to w celu, by ludzie zrozumieli podobieństwo. Ma to cel, że tak powiem, retoryczny i nie miałem zamiaru zapuszczać się aż tak głęboko w semantykę. Tak jak wyżej - nazywanie tego faszyzmem ma na celu zwrócić uwagę, coś uświadomić odbiorcy. Nie przejmowałem się aż tak kwestią znaczeniową, bo to nie to gra tu istotną rolę. Myślę, że ofiary faszyzmu jakoś przeżyją te moje porównanie. Nie wiem, do licha, skąd u Ciebie wniosek, że jeśli nie zgadzam się z jakimś poglądem, to jest mi ono obce ;). Analogicznie - generalnie obce jest Ci pojęcie liberalizmu, którego znajomość wiele by Ci wyjaśniło . A wg mnie nie, co nie znaczy, że nie wiem, o co ci chodzi. Widzisz, wszystko rozbija się o nasze światopoglądy. Różnica polega na tym, że Twój światopogląd ma w założeniu mieć (negatywny w moim odczuciu) wpływ na mnie - a ja Ci zostawiam swobodę i wolność wyboru, byleś był za nie odpowiedzialny.
  6. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Bardzo chciałbym mieć USA-bis - ty nie? Oczywiście to dawniejsze USA. Teraz to jest pan Obama... Gdzie, nakaz zapinania pasów!? Bo co, ciało może wylecieć przez przednią szybę i kogoś zabić? Proszę Cię, już bardziej prawdopodobne jest to, ze z powodu zapiętych pasów nie uciekniesz z płonącego samochodu i się usmażysz żywcem. Nie twierdzę, że ma sens definiowanie wszystkiego w dowolny sposób (aczkolwiek...kto Ci zakazuje?). Przyznasz jednak, że swoboda jest "nieco" większa niż w przypadku nauk ścisłych. Możesz, możesz, kto Ci broni? Nie pozwie Cię do sądu o zniesławienie, bo już nie żyje. Tyle że nie zdarzyło mi się jeszcze nazwać CAŁEGO ustroju III RP faszystowskim. Tylko pojedyncze prawa, ustawy. Człowiek nie jest orangutanem, ale czy to mi broni powiedzieć, że pewne elementy człowiek ma "jak orangutan"? A nacjonalizm jest tylko jednym z elementów faszyzmu, i to IMHO nieobowiązkowym. Bo gdzie on się objawia? W polityce, w propagandzie? Nie trzeba być nacjonalistą, by prowadzić imperialną politykę. A jakie znaczenie ma tak naprawdę propaganda? To tylko narzędzie wykorzystywane do sterowania ludźmi, które może wykorzystywać nie tylko nacjonalizm. Źle mnie zrozumiałeś. Boldy wskazywały na wspólne elementy mojej i Twojej definicji faszyzmu. Miało Ci to ukazać sprzeczność Twojego późniejszego stwierdzenia, jakoby moja definicja była "wzięta z kosmosu". Ja rozumiem to na odwrót. Nie liczy się to, w imię czego mówili, że działali faszyści. To narodowe dobro miało wynikać z potęgi państwa, nie na odwrót. Dlatego też to siła państwa była celem. I temu wszystko było podporządkowane, nawet dobro aktualnie żyjących obywateli (vide np. "armaty zamiast masła" - nie liczy się, czy obywatel ma co jeść, tylko żeby państwo miało silną armię). No i ok. Ale chyba przyznasz, że sensowniej brzmi stwierdzenie, iż to prawo jest "faszystowskie", a nie "monarchistyczno-patrymonialne"? ;) Mimo to - mianowali Cię swoim rzecznikiem czy jak?
  7. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    No sory, ale pojęcie całki czy różniczki jest obiektywne, gdyż matematyka jest nauką ścisłą. A pojęcie faszyzmu może być najróżniejsze, zależnie kto definiuje - ja, ty czy Wikipedia. Dla mnie faszystowskie państwo nie musi mieć Mussoliniego u steru. Zrozum, że jeśli np. Włochy lat 30. opierały się na nacjonalizmie, to nie znaczy, że arbitralnie ty czy ktoś inny może osądzić, iż nacjonalizm został tym samym na stałe wkuty w definicję faszyzmu. To po prostu spoiwo, które było najskuteczniejsze w tamtych czasach. Tak jak w ZSRR byli różni "wrogowie ludu", przeciwko którym walka jednoczyła obywateli. I dziś mamy też różnych "wrogów publicznych" - np. pedofilów czy homofobów, przeciwko którym media podsycają nienawiść, jednocząc przynajmniej część społeczeństwa. Tak, zauważyłem, i co? Przemawia to przeciwko mnie niby? me_who stwierdził przecież niedawno, że do solidarności powinno się zmuszać - i co, nie ma teraz żadnego solidaryzmu? Nie wiem, ale dla mnie śmieszne jest trochę, jak się denerwujesz . Sam napisałeś, że państwo jest "wyrazicielem" narodu. W konsekwencji w faszyzmie nie dobro narodu się liczy, a potęga państwa. Sugerowanie, że dobro i swoboda obywateli nie była podporządkowana potrzebom państwa w ideologii faszystowskiej nie jest już nawet śmieszne - też se napiszę, a co! Niby czemu? Bo co, to za mocne określenie? Zbyt źle się kojarzy? To jest po prosu fakt - zmuszanie ludzi do zakładania pasów bezpieczeństwa jest faszystowskie - albo chociaż ma znamiona faszyzmu. Nie widzę przeciwwskazań do tego, by nazywać rzeczy po imieniu. Nie zmienia tego fakt, że "można tam dokleić inne metki klasyfikujące" (poza tym, jakie? Z ciekawości pytam). Ty musiałeś się wspiąć na szczyty tejże, skoro doskonale wiesz, co obraża ofiary faszyzmu (nawiasem mówiąc, którego? Włoskiego?). Skąd wiesz, czy się ze mną nie zgadzają?
  8. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    To faktycznie, moja definicja (megauproszczona, dodajmy) jest wzięta z kosmosu :roll:. Dodatkowo - co do "jednostkowego zarządzania państwem", to dla mnie nie ma różnicy, czy państwem rządzi wąsaty dyktator, czy większość "ludu". Liczy się to, ze i tu i tu władza może z obywatelem zrobić, co chce. A na nacjonalizm to może przyjdzie jeszcze czas, kto wie... W czasach kryzysu to może być solidne spoiwo łączące "społeczeństwo". No dobra, no to Wikipedia w ruch - "doktryna polityczna powstała w okresie międzywojennym we Włoszech, sprzeciwiająca się demokracji parlamentarnej, głosząca kult państwa (statolatrię, totalitarne silne przywództwo, terror państwowy i solidaryzm społeczny)." A to te wszystkie ustroje nie mają prawa mieć ze sobą części wspólnych? W ZSRR też wszystko było podporządkowane państwu (jako reprezentantowi "ludu pracującego"), do którego wszystko należało, to co, powiesz, że gadam bzdury, bo twierdzę, że w ZSRR był faszyzm? Ofiary może same zdecydują, co jest dla nich obraźliwe, jeśli na tym forum jakieś są.
  9. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Faszyzm jest to ustrój, w którym wolność jednostki i jej autonomiczność jest całkowicie podporządkowana dobru państwa. Państwo (jako organizm administracyjny, polityczny) jest najważniejsze, a obywatel ma ograniczoną wolność wyboru i swobodę, bo państwo wie najlepiej, co jest dla niego dobre. Do takiego ustroju właśnie zmierzamy. Możesz się z tym oczywiście nie zgadzać - ale mylisz się, twierdząc, że po prostu rzucam sobie losowym, mocnym słówkiem, by zrobić wrażenie. Bo jak to napisał Sam-Wiesz-Kto - "Faszyzm – to nie oddziały SA lub „Czarnych Koszul” maszerujące ulicami. Faszyzm – to urzędnicy w zarękawkach, dyrygujący tym, co ma robić kapitalista w „swojej” fabryce, ojciec ze „swoim” dzieckiem – a czasem: ilu Żydów (albo anty-semitów) posłać do Oświęcimia." Cholera, no nigdy nie spotkałem powieszonego na klatce schodowej żebraka bez rodziny. W ogóle powieszonego człowieka też nie. Może za mało z domu wychodzę, bo nic, tylko czytam cały czas blogaska JKM. Aha, czyli rozumiem, że to taka szpilka? Ahłałałała, jak boli .
  10. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    W zasadzie to się z tym zgadzam, tyle że nie uważam za argument "głosujo na korwina co za debile!1" . Co się ukrywacie, może po prostu odbierzcie prawo głosu każdemu, kto chce zagłosować na JKM, niezależnie od wieku ;). Najlepiej to by było podwyższyć wiek wyborczy (i wprowadzić górną granicę wieku ) i odebrać prawo głosu niewykształconym i kobietom. I wprowadzić cenzus majątkowy. Trochę to sprzeczne z demokracją, ale mam ją gdzieś ;).
  11. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Ejże, nie wiesz tak naprawdę, co ja uważam, zważ, że zawsze staram się jak najmniej odwoływać do JKM, wszak dla Was to i tak żaden autorytet . Nie rób mi więc gęby zaślepionego korwinisty pliz. No sry, ale jeśli raz nazwałem rzeczy po imieniu, czyli że zakaz palenia we własnej knajpie jest faszystowski, to nie sprowadzaj do tego, jakoby w każdej dyskusji wyzywałbym kogoś od "faszystuf!!11". A absurdalne przykłady w stylu "Koleś nie ma kompletnie żadnej, dalszej ani bliższej, rodziny, nie ma grosza przy duszy i nie ma ubezpieczenia i wiesza się na klatce schodowej" to kto podaje, ja? No tak, bo przecież głosują na nie tego, co trzeba . Ale poza tym to jesteś za demokracją, c'nie?;)* *Dobrze wiem, że ja nie jestem - ale ja nie udaję . I szanuję inne poglądy.
  12. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    No już pominąłem czasy przed rewolucją neolityczną, bez przesady. Ten pozostały 1% to jakieś ostatnie 80 lat, kiedy to widzisz, jak się rozwijamy... (uprzedzam z góry - rozwój techniczny jest bardziej niezależny) Jak już pisałem - widocznie chyba tak ma być. Wszak i wspaniały Rzym został zdobyty przez prymitywnych barbarzyńców. Tak się toczy koło historii.
  13. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    To chyba jasne po tym, co tutaj napisałem, jakiej odpowiedzi oczekujesz? Rolą państwa nie jest opieka nad pojedynczymi, nieszczęśliwymi obywatelami. Nie wiem, co powinno spotkać jmk, zawsze pozostają organizacje charytatywne, a przede wszystkim - pomoc rodziny i bliskich. Po prostu nie cierpię i nie uznaję w żaden sposób moralności Robin Hooda - że bogatemu zabierzemy i damy biednemu, pokrzywdzonemu przez los. Nie na takiej zasadzie ludzkość się rozwijała przez 99% swojej historii...
  14. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Czyżby? A co jest teraz? Jak już było wspomniane, obniża się ludziom emerytury, podwyższa wiek emerytalny, po prostu okrada z ich pieniędzy i co? Jaką mają alternatywę? Czym różnią się partie mające więcej niż 5% poparcia? Dodatkowo media mogą zamydlić ludziom oczy w dowolny sposób. A partie, które naprawdę chcą coś zmienić, zarówno z lewej, jak i z prawej strony, mają po 1% poparcia. Nic nie można zrobić. To jest demokracja. A król może mieć lud w dupie, ale jak pokazuje historia - do czasu . I tu leży ta elementarna różnica między nami. Uważam, że człowiek powinien mieć pełne prawo wyboru - i ponosić pełną odpowiedzialność za swe decyzje. Ja tak tylko wspomniałem, bo to teraz faktycznie by nie wypaliło. Przyrost naturalny jest zbyt niski, by takie coś miało sens. I być może dlatego właśnie naszą cywilizację czeka upadek. A na nasze miejsce muzułmanie i Murzyni. Walcząc z tym, może czynię bezsensownie, bo tego raczej nie da się uniknąć - ale ostatecznie, co mi szkodzi ;). Jest podatek pogłówny - taka sama, niska kwota płacona przez wszystkich na utrzymanie państwa. Nie wiem, czy są jeszcze jakieś pomniejsze podatki.
  15. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Jeśli wyjdą na ulicę z japą, że chcą kasy od państwa, to masz moje słowo To już pisałeś. Napisz po prostu, że nie masz rozwiązania - nie ma w tym nic złego. Ja sam nie mogę stwierdzić, czy moje rozwiązanie jest idealne - ale wydaje mi się lepsze od tego, co jest teraz. Pokusa, że tak powiem, jednorazowa, bo chyba firmie znanej z przekrętów nikt by nie zaufał. Poza tym, powtarzam, że ja tu mówię o państwie z silnym wymiarem sprawiedliwości, gdzie takie kradzieże nie uchodziłyby na sucho. Państwu na sucho może ujść wszystko - bo gdzie ma się odwołać skrzywdzony obywatel? Do Strasbourga? Ale co oznacza dla Ciebie to prawo? Jeśli to, że za jego błąd mają płacić inni, to ja się po prostu na to nie zgadzam. A od kiedy istnieje ZUS? A wcześniej to ludzie zdychali z głodu po sześćdziesiątce? I co to za solidarność, która jest przymusowa? Bo tak w ogóle to zapomniałem zupełnie wspomnieć o tym, że normalnym, naturalnym zabezpieczeniem na starość nie są żadne emerytury, tylko potomstwo. Emerytury to powinny być dla samotnych i bezpłodnych
  16. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    I tutaj tkwi podstawowy problem. Skąd wiesz, co jest dobre dla tych ludzi, co jest dla nich abstrakcją, a co nie? Odstosunkuj się po prostu od nich. Jeżeli to dla nich abstrakcja, to sobie zostaną w ZUS-ie (którego przecież nie trzeba likwidować, byle był rentowny, co wątpliwe) albo pójdą do jakiegoś innego zakładu, czemu, do cholery, Cię cokolwiek obchodzą cudze decyzje? Ich sprawa, nie jesteś naszą niańką, by mówić, czy i gdzie się mamy ubezpieczać. Nie napisałeś więcej niż to, że jest nieefektywny. Jaka jest Twoja propozycja co do tego problemu? Będzie na pewno, bo po pierwsze - konkurencja, a po drugie - ZUS to jest państwowy moloch, który musi "obsłużyć" każdego obywatela w Polsce, z przerośniętą biurokracją, kompletnie niewydajny Może poznałeś, ale czy zrozumiałeś? Chodzi o to, ze tego się nie uniknie. Zawsze może się zdarzyć coś przykrego. Czy to bank zbankrutuje, czy spadnie ci na chatę meteoryt. Jak już napisałem - walka z tym poprzez takie rozwiązania, jak np. "założymy ZUS, wszyscy będą musieli się tam ubezpieczyć i będą cierpieć tak samo, ale przynajmniej będą mieli zagwarantowane te parę groszy" nie uważam, zdziwisz się może, za słuszną
  17. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    No sorry, ale ryzyko jest wliczone. Wybrałeś niepewną firmę, można też samemu odkładać, nie wiem, co w tym takiego niemożliwego. Jakoś pieniądze w banku składasz bez obaw, a też może zbankrutować. A optujesz za utworzeniem jednego, gigantycznego banku państwowego, żeby czasem ludzie nie tracili na czyjejś plajcie? Czy rozwiązaniem jest ZUS, który okrada wszystkich równomiernie, a więc sprawiedliwie? Bo sorry, ale wytłumaczenie "przynajmniej mają jakieś pieniądze zagwarantowane" do mnie nie trafia. Ee, a od kiedy w Polsce średnia wieku wynosi 85 lat? Może podwyższyć wiek emerytalny do 100 lat albo serwować starcom w szpitalach pavulon? Strasznie drżysz o los biedaków, co padną ofiarą krwiożerczego kapitalizmu, ale w kwestii niewydajnego, państwowego ZUS-u stwierdzasz tylko "widocznie za długo żyjemy"? To i ja stwierdzę, że "ktoś widocznie się nie znał", "podjął złą decyzję" i teraz za to płaci. Cholera, pojmijcie wreszcie jedną, podstawową prawdę o życiu - shit happens. A walka z tym poprzez rozwiązania, które proponujecie, to jak gaszenie pożaru benzyną. Czemu nie za państwowe? Jak leży na publicznej ulicy, to w interesie miasta jest, żeby to uprzątnąć. Tak samo, jakby zwłoki leżały w moim ogródku, to też bym wolał coś z tym zrobić, a nie czekać, aż się rozłoży. A co do pochówku - cóż, chyba oczywiste, że ktoś taki nie miałby co liczyć na pośmiertne luksusy?
  18. Sutek

    Kącik egzaminacyjny

    Taaa... jak chciałem oddać pracę po takim czasie, to ludzie patrzyli na mnie jak na kosmitę Jedno wiem już, że mam źle, więc 100% nie będzie ;)
  19. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Też masz przykłady... Pewnie jakieś służby porządkowe pochowają, żeby zwłoki smrodu nie robiły? Na pewno dać mu kasę z kieszeni podatnika, bo przecież on jest taki biedny :doh!: Czyżby? Państwa robią przekręty cały czas, by właśnie nie stać się niewypłacalnymi i żeby starczyło na pensje dla hordy urzędników i posłów. I kto im coś za to zrobi? Człowieku - a kto od murarza będzie tego wymagał? Czy ktoś chce tu zakazać istnienia zakładów ubezpieczeniowych? Tak, a zwłaszcza ci ludzie, którzy się dowiadują dzisiaj o takich rzeczach jak obniżenie emerytur czy podwyższenie wieku emerytalnego... Ja zakładam, że mówimy o państwie prawa, gdzie nie będzie można sobie ot tak złamać umowy? Miałem na myśli, że ludzie wychowani w takim systemie mogą mieć trudności z poradzeniem sobie w systemie kapitalistycznym. Tak BTW, zauważ, że teraz tendencja jest odwrotna, bo lisa się przefarbowało - wmawia się ludziom na przykład, że UE to strefa "wolnego rynku", a PiS to partia prawicowa...
  20. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Dziękuję Bo i o to przede wszystkim chodzi - o alternatywę. Żeby ludzie nie byli po prostu skazani na jedno, bo jeśli jest sytuacja, że choćby skały srały, każdy na ZUS musi płacić, otwiera to drogę do niewiarygodnych przekrętów. Przecież to, co jest teraz, jest czystym złodziejstwem - czy ZUS oddaje nam tyle, ile wpłaciliśmy? O wiele bardziej opłacalne jest już comiesięczne odkładanie pewnej kwoty, za którą będziemy kupować złoto, które będziemy zakopywać w ogródku - jakkolwiek nierealnie to brzmi. Przynajmniej jak umrzemy przedwcześnie, to nasze dzieci to odziedziczą, a w ZUS-ie... :roll: Co do reszty, to po prostu nie widzę żadnego logicznego uzasadnienia, dla którego miałby istnieć przymus składek emerytalnych. Dlaczego nie mam mieć prawa do przepicia całej zarobionej kasy i popełnienia samobójstwa a la Hemingway, przed wiekiem emerytalnym? Rany, chcecie traktować wszystkich ludzi jak małe, niedorozwinięte dzieci, a macie pretensje, kiedy się tak zachowują? Ee, umowa może będzie gwarantowała? A na pewno jest to lepszy gwarant niż państwo Zdziwisz się, ale jakoś przymusowej działalności charytatywnej mówię nie. Zastanów się. Dlaczego dzisiaj ludzie mają być racjonalni, skoro się tego od nich nie wymaga? Strata czasu i sił, jeżeli państwo jest naszą niańką (która podbiera dziecku 80% kieszonkowego...), to po co męczyć się i być odpowiedzialnym, myślącym człowiekiem? Racjonalność jednostki nie jest żadną utopią, pierwsze lata mogą być ciężkie, ale ludzie się przystosują. Chyba że te całe pokolenia w socjalizmie nieodwracalnie wypłukało im mózgi - tego w sumie nie wiemy...
  21. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    No i dobrze? Każdy ma to, na co zasługuje, a jak durnie powymierają z głodu, to lepiej dla ewolucji naszego gatunku. Darwin się kłania. A na pewno nie powinno być tak, że za głupich wszyscy cierpią jednakowo. Wytłumaczysz mi, jakim sposobem "PKB na tym straci"? Czy jeśli ktoś nie odkłada pieniędzy na starość, to rozumiem, że wg Ciebie tymi pieniędzmi pali w kominku czy jak? Czy może jednak wydaje więcej tych pieniędzy, bo nie płaci składek, bo uznał sobie, że nie dożyje sześćdziesiątki, a więc to, co "PKB straci" na jego starość, zyska wcześniej, bo te pieniądze NIE ZNIKAJĄ?
  22. Sutek

    Kącik egzaminacyjny

    Ja wiem, czy takie maksimum, jak przekroczysz trochę to nic się nie stanie. Ja przekroczyłem dość sporo chyba, ale coś tam uznali, że wliczą to już do rozmowy i 20/20 pkt. jest ;)
  23. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Właśnie o to chodzi, że nie, ale mimo to przeżywacie Korwina w Maryni i w ogóle wszędzie na potęgę, a IMHO to o czymś świadczy . Wszelkim radykałom z innych stron nie poświęcacie nawet 1/100 tej uwagi . Znudziło mi się już troszkę
  24. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Nie piję do Ciebie konkretnie, tylko do tych, którym przeszkadzała bardzo sama obecność Korwin-Mikkego w tych wyborach i zależało im z całego serca, by nie zebrał podpisów. Ja rozumiem, że można go nie popierać, że można go nie lubić, nawet nienawidzić, ale ograniczanie naszej wspaniałej demokracji, bo "moja racja jest najmojsza" IMHO jest po prostu żałosne i chciałem dać temu jakiś upust . Ale swoją drogą, dysproporcja między znaczeniem i poparciem Korwina a uwagą jemu poświęcaną i falą nienawiści do niego jest ogromna. Niektórych muszą bardzo boleć te poglądy, skoro tak się nimi przejmują - wydaje mi się, że instynktownie bronią się przed tym, co grozi zburzeniem ich poukładanego, śmiesznego światka .
  25. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Nie nie nie korwin jest gupi i nie chce zeby ludzie mogli naniego glosowac bo ja mam racje i on jest gupi!1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...