devon4

Rozumiem, że jak City oferuje ogromne tygodniówki to psuje, ale jeśli Arsenal wydaje miliony funtów na młodych zdolnych, to rynku wcale nie psuje? Racja, też mi się to nie podoba, że grube miliony wydawane są na gówniarzy i pod tym względem przyznaję Ci rację. Generalnie chodzi o to w tych moich postach, że ja jestem w jakiś sposób związany z tym klubem, więc reaguje emocjonalnie na te odejście. Dla was obiektywnie patrzących to City pewnie jest lepszą opcją niż Arsenal, no ale mi cieżko jest się z tym pogodzić.

Oferując chore zarobki piłkarzom.

ehh. Czytanie ze zrozumieniem w gimnazjum kuleje... Kiedyś było Top 4 (Arsenal, Liverpool, Chelsea, Manchester) i rzadko zdarzało sie żeby ktoś poszedł np. z Arsenalu do Manchesteru, lub Liverpoolu. Teraz nie ma Top 4 bo do gry o najwyższe miejsca włączyły się City i Tottenham, ale sytuacja powinna byc podobna... A od kiedy City zostało przejęte przez Szejków to zaczęli psuć rynek, oferując pieniądze, których żadna z pozostałych drużyn nie może zaoferować piłkarzom. Fakt, że najbardziej oberwało się Arsenalowi, który na ich rzecz stracił już 4 podstawowych piłkarz powoduje, że nie przepadam za ta drużyną...

Ale odszedł w momencie w którym był klubowi naprawdę potrzebny. Kiedy odszedł Cesc. To tak jakby nagle w United z zawodników klasy światowej został tylko Rooney i uciekł załóżmy do Realu. Powinien był np. umówić się z Wengerem, że podpisuje nowy kontrakt, ale za rok ma zielone światło na odejście. Wilk syty i owca cała. Nie kwestionuje tego, że City ma większy potencjał sportowy, ale czymś tych zawodników kusi. To nie jest United, czy Barcelona czyli drużyna budowana rozważnie, gdzie po prostu piłkarze sami chcą grać i rezygnują nawet z pieniędzy byle być częścią tych drużyn (Cesc, Mascherano). Po za tym kiedyś istniało coś takiego jak honor i rzadko zdarzało się, żeby piłkarz odchodzący z któregokolwiek klubu z Big 4 zasilał tak poważnego rywala.

Nie rozumiem czemu pisownia Na$ri ma być żałosna. Przecież wiadomo, że do City poleciał na kasę a nie po trofea. Podobno Szejkowie proponują mu ok. 180 tyś funtów tygodniówki. Kwota nie do przeskoczenia dla Arsenalu. Były plotki, że najchętniej poszedłby do United, lub Realu. Skoro tak bardzo chciał to przecież mógł ten rok zostać i iść sobie do wymarzonego klubu za darmo. Faktem jest, że Manchesterowi obecnie nie byłby za bardzo potrzebny, ale pewnie Real z chęcią by go przygarnął. A o wydymaniu to chodziło o to, że zostaliśmy wydymani my, kibice The Gunners. W tym roku Arsen miał być bardzo aktywny na rynku transferowym i był... Szkoda, że nie w tą stronę co trzeba...

Na$ri oficjalnie w City... Wenger miszcz. Całe okienko transferowe negocjowali zawzięcie i dopiero pod koniec sprzedał dwie gwiazdy drużyny i zostaliśmy na lodzie bez zastępców. Pięknie, zostaliśmy wydymani na maksa, nie dość, że nie wzmocniono składu to jeszcze strasznie się osłabiliśmy. Trzeba się przygotować na bardzo ciężki sezon i walkę o kwalifikacje do Ligi Europejskiej.

Raczej nie macie się czego obawiać, zwycięstwo Manchesteru niemal pewne. Mam tylko nadzieję, że będzie to zwycięstwo po jakiejkolwiek walce Arsenalu i nie zakończy się wielką kompromitacją....

Wenger i Transfery - dobre Już zapowiedział, że nie wie czy kogoś kupi bo rzekomo mamy bardzo duży skład i za dużo zawodników. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- No i stało się w końcu odchodzi o nas Cesc. Coś podobnego czułem, gdy opuszczał Emirates Henry. Wiadome było, że kiedyś to nastąpi i Fabregas wróci do domu do Barcelony, ale nie chce się wierzyć, że już nigdy fani Arsenalu nie zobaczą El Capitano w koszulce swojej ukochanej drużyny. Drużyna traci na jakości i to bardzo. Fabs jaki był taki byl, nie nadawał się na kapitana, ale nie można mu odmówić tego że kiedy był na murawie to starał się za 3. Zawodnik wybitny, szkoda byłoby żeby siedział na ławce Barcy, mam nadzieje że Guardiola jakoś to poupycha i Cesc będzie grał w pierwszym składzie. Wenger prawdopodobnie na jego miejsce nie kupi nikogo, ciężko będzie zapełnić lukę po tak klasowym zawodniku. Ramsey będzie musiał wznosić się w każdym meczu na wyżyny umiejętności. Dobrze, że jest Wilshere, który mimo młodego wieku będzie zmuszony do bycia liderem środka pola. Bardzo żałuję, że moja ukochana drużyna bardziej zbliża się do środka tabeli niż próbuje nawiązać walkę z najlepszymi. Świetnych wzmocnień dokonał Ferguson. Gratulacje dla fanów United. W tym sezonie będziecie zdecydowanym faworytem, bo skład macie naprawdę zacny. Liverpool kupuje na potęgę i myślę, że dadzą radę wskoczyć do Big 4. City jak zwykle bez ładu i składu wydaje kasiorę, ale mając takich kopaczy to miejsce w LM raczej mają pewne. Ciekawi mnie za to przebudowa Chelsea. Powolne odmładzanie składu myślę, że przyniesie spodziewane efekty. Co do Nasriego, to jeśli odejdzie do City to będzie dla mnie zwykłym sprzedawczykiem. To jasne, że poleci na pieniążki, a nie trofea. Jeśli chce tak bardzo tytułów to niech spada sobie za granicę np. do Interu i będę miał do niego stosunek neutralny. Jakby Samir miał jaja to by został i pomógł drużynie, tak zdobywa się szacunek a nie idąc tam gdzie więcej zapłacą, albo łatwiej o trofea. Nie jesteśmy już klasową ekipą. To boli oddanych fanów. Mam tylko nadzieję, że Wenger przejrzy na oczy i sięgnie głęboko do sakiewki. Chociaż to chyba marzenia ściętej głowy. Szykuje się ciężki sezon, ale co by się nie działo Arsenal zawsze w sercu. "In Arsene we trust in Arsenal we belive"...

Ciężko po 2 tygodniach znajomości za kogoś umierać...

Zależy jakim jesteś typem, czy romantyk czy raczej trzeźwo stąpasz po ziemi. Jak romantyk to raczej odradzam, bo potem możesz leczyć obolałe serce. Jeśli nie, to świruj sobie z laseczkami u siebie, a za rok jak oboje będziecie chcieli to przecież możecie się spotkać i coś pomyśleć poważniejszego, przez ten czas chociaż trochę lepiej ją poznasz.

Moim zdaniem to nie ma sensu. Jeśli są słabe widoki na wspólne spotkania to nie warto się pakować. Tym bardziej, że to początek związku a nie jakaś rozłąka ludzi z większym stażem. Przez internet ciężko podtrzymać intensywność związku i jakiekolwiek uczucie. Prędzej czy później któreś z was zatęskni za bliskością kogoś innego i ktoś zostanie zrobiony w ch.... . Nie wyklucza to natomiast tego, że już za rok jak się spotkacie to oboje będziecie wolni i może wtedy związek będzie miał przyszłość. Moja rada to się nie napalać.

Sytuacja w Arsenalu jak na razie fatalna. Ostatni z transferów Wengera - Chamberlain ma dopiero 17 lat i ciężko oczekiwać, że będzie wzmocnieniem. Bardziej już można oczekiwać tego, że jak się ogra to za 3-4 lata będzie domagał się odejścia do klubu, który zapewni mu sukcesy... Nasri jak informują gazety już na wylocie. W sumie to dobrze, wolę żeby klub zarobił coś na tym transferze, niż miałyby potem za darmo odejść. Samir pokazał abosolutny brak zaangażowania w spotkaniach przedsezonowych i jeśli grałby tak przez cały sezon to niech zmyka. Miejmy nadzieję, że na jego miejsce Wenger kogoś ściągnie i że ten ktoś to będzie Mata, lub inny zawodnik na odpowiednim poziomie.

Walkę o LM przyjdzie nam stoczyć z Udniese. Wg. mnie ciężki i niewygodny rywal. Udine to taki włoski Arsenal, gra efektowną i ofensywną piłkę, także myślę ze czekają nas ciekawe mecze. Bardzo niekorzystne jest to, że decydujący mecz zagramy na wyjeździe. Co do plotek transferowych to bardzo nie podoba mi się zachowanie Cesca i Samira. Fabregas nie powinien być kapitanem w następnym sezonie skoro nie potrafi się określić. Powinien powiedzieć jasno i wyraźnie albo zostaje w Arsenalu, albo chce iść do Barcy już w tym sezonie. Nasri w przedsezonowych spotkaniach grał od niechcenia. Jeśli tak mają wyglądać jego występy w następnym sezonie to niech idzie sobie do tego Interu. Nic nie słychać o ewentualnych wzmocnieniach. Transfery Maty i Jagielki chyba upadły i nie zanosi się na to, że Wenger wzmocni skład jakimś solidnym zawodnikiem. Sam Gervinho nie wystarczy i realnie patrząc czeka nas chyba w następnym sezonie walka o miejsce 4.

Po prostu chcą się zabezpieczyć na wypadek dobrego rozwoju zawodnika. Lepiej zapłacić Valencii te 6 mln za ogranie zawodnika niż potem 40 w przypadku, gdy będzie się chciało go odkupić

Zarówno Śląskowi jak i Legii dopisało wczoraj szczęście. Gdyby WKS to przegrał to naprawdę byłaby to jedna z najgorszych frajerskich porażek naszych drużyn. Wrocławianie byli bez wątpienia drużyną lepsza, ale brakuje wam wykończenia. Samą walecznością ciężko będzie coś zdziałać, gdy przez 210 minut rywalizacji z dużo słabiej grającym rywalem nie strzela się bramki. Cóż należy życzyć Śląskowi powodzenia w losowaniu i w następnej rundzie. Naprawdę fajnie byłoby zobaczyć co najmniej 2 drużyny grające w fazie grupowej europejskich rozgrywek.

Czytasz co piszesz? Anglia w zasięgu Polski? Człowieku. W zasięgu Polski to jest San Marino, Andora i Malta. Bo już z Azerbejdżanem, Armenią i Kazachstanem na wyjeździe nie bylibyśmy faworytem. Anglia jest tak w naszym zasięgu jak to, że wybory do sejmu wygra Krajowa Partia Emerytów i Rencistów. Ale już Czarnogóra, Ukraina czy Mołdawia na pewno. Mocarze z Anglii w 2008 roku nie dostali się na ME, na których malutka Polska (oczywiście grająca na poziomie San Marino, Andory i Malty) się znalazła. Wbrew pozorom na Anglię zawsze jest pozytywna spinka z naszej strony przynajmniej, gdy gramy u siebie, bo na wyjeździe to wiadomo że pełno w spodniach mają nasi kopacze. Racja, że personalnie Anglia wydaje się tu zdecydowanym faworytem, ale wystarczy przypomnieć sobie, że na ostatnich MŚ grali piach, mając duże kłopoty z wyjściem z grupy. Także uważam, że Anglii punkty jakieś u siebie urwać możemy, a z resztą możemy sobie poradzić.

Zawsze można liczyć na cud w postaci drugiej Portugalii ;) Przeciwnicy jak najbardziej w naszym zasięgu i jeśli chcemy zagrać w Brazylii to trzeba takich rywali pokonywać, a nie liczyć na jakąś grupę marzeń i na to, ze rywale sami się podłożą.

Zobaczymy po Euro, jeśli będzie niezły wynik to nie ma po co zwalniać Smudę. Przyjdzie następny i będzie porządkował kadrę przez następne 2 lata, więc eliminacje stracone.

Zgadzam się, też jestem za Urugwajem. Paragwaj skorzystał tylko na tym, że jego rywale nie byli w dobrej formie. W ogóle żenującym jest fakt nie strzelenia bramki w czasie normalnej gry. Cóż futbol nie jest sprawiedliwy, ale mam nadzieje, że szczęście Paragwaju skończy się w finale.

Kilka stron wcześniej ktoś dał linka do singla z płyty Bonson/Matek. Kawałek jakoś zupełnie mi nie podszedł i mało brakowało a przeszedłbym obojętnie wobec całej płytki. Na moje szczęście zachęcony pozytywnymi recenzjami postanowiłem sprawdzić ten album. No i muszę powiedzieć, że nic mnie w tym roku tak nie zaskoczyło. Po prostu nie spodziewałem się takiej bomby od gościa który do niedawna był dla mnie całkowicie anonimowy. Płytka głównie opowiada o chlańsku, ćpaniu i tym jak mu źle, ale jest naprawdę świetna i mimo monotematyczności może znalazłbym ze 2 kawałki które skipuje. Jeśli ktoś tego jeszcze nie słyszał to polecam. Krążek ma dużą szansę na 1 miejsce w tym roku w podziemiu i na pewno w mojej czołówce ogólnie.

Nie rozumiem tego, że większość opieprzu za wczorajszy mecz zbiera Lavezzi. Owszem zagrał fatalnie, ale po prostu dostosował się do reszty. Bóg futbolu Leo Messi wikłał się raz po raz w bezsensowne dryblingi, kiedy aż prosiło się o podanie. Zresztą wszyscy zagrali indywidualnie i pod siebie nie było widać drużyny. Gwiazdeczki tej reprezentacji raczej chciały pokazać w jaki to spektakularny sposób potrafią mijać rywali. Zauważalny jest tu brak lidera, jednego zawodnika który potrafił by skrzyknąć to wesołe stadko i odpowiednio poustawiać. Myślałem, że kimś takim będzie Javier Zanetti, jednak wczoraj przeszedł podobnie jak koledzy obok meczu.

Tym razem Argentyna gra u siebie, największe gwiazdy będą są w składzie, więc dla mnie gospodarze to faworyci numer 1 do zwycięstwa.

Pod jakim względem ? Na CA 2011 czekam bardzo, zacząłem już odczuwać brak piłki na najwyższym poziomie. Kciuki najmocniej ściskam za Urugwajczyków, ale dobrze życzę również reprezentacjom : Chile i Kolumbii. Szkoda, że Meksyk będzie grał 10 składem, bo naprawdę byłoby ciekawie.

Oli to wg mnie bardziej ruch marketingowy niż sportowy. Pytanie tylko ilu kibiców przyjdzie na Lechię zachęconych możliwością obejrzenia tam bohatera EMŚ 2002 ? Jeśli to ma być ta wcześniej zapowiadana gwiazda, która pozwoli zapełnić stadion, to myślę że sam Olisadebe odbierany będzie raczej jako ciekawostka, niż zawodnik który będzie czarował swoją grą.