Skocz do zawartości

Dr. Johnny

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    252
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Dr. Johnny

  1. Idzie całkiem nieźle, nie jest to jeszcze oczywiście pełnia szczęścia ale widać, że coś w tym zespole zaskakuje. Pewnie jeszcze nie w tym, ale w kolejnym sezonie powinien być awans. A tak w ogóle ten dodatek jest dość ciekawy, widać że bardzo urozmaica rozgrywkę.
  2. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Luty 2009 Bilans: 0-1-3 Bramki: 3-7 Pozycja ligowa: [7.] PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k) PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0) Finanse: 9,61 mln mln (-148 tyś) Transfery (cudzoziemcy): 1. Roberto - Atletico Paranaense ---> Santos 6,5 mln 2. Luz Henrique - Sao Caetano ---> Vasco 4,4 mln 3. Raul Rusescu - Poli 1921 ---> Rapid Bukareszt 4 mln 4. Araujo - Parana ---> Vasco 2,7 mln 5. Ruben Ramirez - Colon ---> Arsenal de Sarandi 1,6 mln Transfery (Polacy): 1. Seweryn Gancarczyk - Metalist ---> Rosenborg 3,2 mln 2. Dawid Jarka - Cracovia ---> Zagłębie Lubin 1,9 mln 3. Piotr Klepczarek - Górnik Zabrze ---> Zagłębie Lubin 450 tyś 4. Rafał Boguski - Asteras ---> Legia 375 tyś 5. Michał Lelujka - Jagiellonia ---> Cracovia 325 tyś Pozostałe ligi: Anglia: Chelsea [+2] Francja: Ol. Lyon [+16] Hiszpania: Real Madryt [+10] Holandia: PSV [+3] Niemcy: Bayern [+4] Polska: Wisła [+9] Włochy: AC Milan [+0] Może pomogą... W każdym razie korekty zrobione. Mecz z Eintrachtem miał być z cyklu tych o być albo nie być. Jeżeli przegramy możemy pożegnać się z europejskimi pucharami, gdyż czołówka ucieka w zastraszającym tempie. Od początku spotkania mieliśmy przewagę i już po kwadransie powinniśmy prowadzić przynajmniej 2-0. Jednak doskonałe okazje zmarnowali kolejno Gerritsen i Pardo. Goście mieli niewiele do powiedzenia a ich próby ataków kończyły się zwykle, na naszej linii obrony. W 45 minucie mogłem odetchnąć z wielką ulgą. Wreszcie przełamał się Veselinovic, który po pięknie wykonanym rzucie wolnym dał nam prowadzenie i ustalił wynik pierwszej połowy. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu atakowaliśmy chcąc za wszelką cenę rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść. W 63 minucie udało nam się zdobyć gola na 2-0. Cudownym strzałem głową z około 14 metrów popisał się Veselinovic, zdobywając tym samym swoją drugą bramkę w tym meczu. Co prawda gościom udało się strzelić kontaktowego gola w 86 minucie i końcówka była dość nerwowa, jednak udało nam się dowieźć korzystny wynik do końca. Wszyscy łącznie ze mną odetchnęli po tym meczu z głęboką ulgą. 7 marca 2009, Allianz-Arena, Monachium - 51141 widzów Bundesliga [24/34] TSV 1860 Monachium [7.] - Eintracht Franfurt [15.] 2-1 (1-0) 45. D. Veselinovic 1-0 63. D. Veselinovic 2-0 86. A. Galindo 2-1 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała (45. S. Olfers), B. Schwarz - S. Bender (77. A. Silva), M. Kallon, P. Gerritsen (45. B. Ziegenbein), S. Pardo, N. Amrabat - D. Veselinovic MoM: Dalibor Veselinovic [TSV 1860, N] - 8
  3. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Jak nie teraz to kiedy? - to pytanie zadawali sobie nie tylko kibice, ale również piłkarze oraz cały sztab szkoleniowy, łącznie ze mną. Przed nami mecz z broniącym się przed spadkiem Aachen i jeżeli nie wygramy go, to możemy się pożegnać z grą w europejskich pucharach. Zaczęliśmy odważnie i ofensywnie. W moich zawodnikach widać było wiele sportowej złości. Staraliśmy się atakować, strzelać na bramkę i utrzymywać się długo przy piłce. Niestety mimo tego w 23 minucie spadł na mnie straszliwy cios. Pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Wenezuelczyk Castrillon umieszczając piłkę w naszej siatce. Tschauner nie miał przy tej bramce nic do powiedzenia. W końcówce mogliśmy wyrównać, jednak w doskonałej sytuacji z kilku metrów piłki w siatce nie potrafił umieścić Pardo. Po przerwie nasz koszmar trwał. W szatni wymieniłem 3 zawodników, natomiast 4 minuty po wznowieniu kontuzji nadgarstka nabawił się Porcello, który musiał natychmiast zejść z boiska, my natomiast niemal przez całą drugą połowę byliśmy skazani na grę w dziesiątkę. Gospodarze natychmiast po tym zamurowali wręcz swoją bramkę grając 6 obrońcami i w tej sytuacji nie mogliśmy nic zrobić. Tym samym kontynuujemy fatalną serię, przegrywając po raz 3 z rzędu. 28 lutego 2009, Tivoli-Stadion, Akwizgran - 19201 widzów Bundesliga [23/34] Aachen [14.] - TSV 1860 Monachium [7.] 1-0 (1-0) 23. J. Castrillon 1-0 49. M. Porcello cz.k Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - S. Bender, M. Kallon (45. M. Porcello), P. Gerritsen, S. Pardo (45. D. Bierofka), N. Amrabat (45. K. Musasa) - D. Veselinovic MoM: Jaime Castrillon [Aachen, DP,P PŚ] - 8
  4. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Zawodnicy zapowiadali i obiecywali w wywiadach, że po spotkaniu z HSV o kryzysie o którym coraz więcej rozpisuje się prasa nie będzie już śladu. Niestety co innego zapowiedzi a co innego mecz. Już po 8 minutach przegrywaliśmy 1-0 a bramkę dla gości zdobył Mark Otten. Fatalny błąd przy jego strzale popełnił z resztą Tschauner. Nawet to nie zdopingowało nas do częstszych ataków, a może nie tyle nie zdopingowało co po prostu brakowało umiejętności, siły a być może chęci. Na przerwę powinniśmy schodzić przy dwubramkowej stracie, jednak tym razem mieliśmy sporo szczęścia i Briand uderzył tylko w poprzeczkę. W drugiej części nasza gra nieco się poprawiła, jednak najgroźniejsze sytuacje stwarzaliśmy po stałych fragmentach gry. Po jednym z nich w 64 minucie udało nam się wyrównać. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Porcello, a niezawodny w takich sytuacjach Mate skacząc najwyżej w polu karnym, skierował piłkę do siatki. Niestety do końca nie udało nam się dowieźć nawet remisu. W 74 minucie po fatalnym błędzie mojej obrony, w sytuacji sam na sam z Tschaunerem wyszedł Briand i pewnym strzałem ustalił wynik meczu na 2-1. Kryzys trwa. 21 lutego 2009, Allianz-Arena, Monachium - 55040 widzów Bundesliga [22/34] TSV 1860 Monachium [4.] - HSV Hamburg [8.] 1-2 (0-1) 8. M. Otten 0-1 64. P. Mate 1-1 74. J. Briand 1-2 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - S. Bender (45. L. Bender), M. Kallon, P. Gerritsen, S. Pardo (45. M. Porcello), D. Bierofka - N. Amrabat (45. D. Veselinovic) MoM: Jimmy Briand [HSV, N] - 8
  5. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Dzięki ale mistrzostwo jest raczej nierealne. Awans do PUEFA będzie olbrzymim sukcesem i na tym sie skupiam na razie. Mecz z drużyną Norymbergi rozpoczął się dla nas fantastycznie. Po zdecydowanej przewadze w 23 minucie objęliśmy prowadzenie. Pięknym rajdem lewą stroną popisał się Ghvinianidze, dośrodkował w pole karne gdzie akcję na drugim słupku zamknął Kallon. Niestety nie umiem wyjaśnić tego, co później stało się z moim zespołem. 7 minut później było już 1-1 a strzelcem wyrównującego gola w sporym zamieszaniu pod naszą bramką, okazał się Krasić. Niestety to nie koniec bramek w tej połowie. W 41 minucie Saenko śmieszył wręcz Ghvinianidze zakładając mu tzw. siatę a następnie strzelając pięknego gola w długi róg naszej bramki. Chwilę przed zakończeniem pierwszej części dobił nas Pagenburg i wiadome było, że zdobycie choć jednego punktu będzie dziś niezwykle ciężkie. Po przerwie nie wydarzyło się praktycznie nic ciekawego. My niby atakowaliśmy, a tak na prawdę biliśmy głową w mur, gospodarze natomiast mądrze bronili się i nie pozwolili abyśmy strzelili przynajmniej kontaktowego gola. Porażka ta oddala nas od miejsca premiowanego udziałem w Pucharze UEFA. 14 lutego 2008, easyCredit-Stadion, Norymberga - 46767 widzów Bundesliga [21/34] FC Nürnberg [7.] - TSV 1860 Monachium [4.] 3-1 (3-1) 23. M. Kallon 0-1 30. M. Krasić 1-1 41. I. Saenko 2-1 45. C. Pagenburg 3-1 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - S. Bender (45. M. Porcello), M. Kallon, P. Gerritsen, S. Pardo (45. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic MoM: Ivan Saenko [Nürnberg, OP PL/N] - 8
  6. Dr. Johnny

    Die Löwen

    W następnej kolejce naszym przeciwnikiem był lider tabeli, zespół Bayeru Leverkusen. W przypadku wygranej mieliśmy niepowtarzalną szansę wskoczenia na pierwsze miejsce tabeli co byłoby ogromnym powodem do zadowolenia i dla mnie i dla kibiców. Zawodnicy byli niezwykle zmotywowani i gotowi do walki. Niestety już pierwsze minuty pokazały, że sama motywacja i ambicja to nie wszystko. Goście grali niezwykle mądrze trzymając moich zawodników z dala od pola karnego. W 39 minucie Aptekarze powinni wyjść na prowadzenie, jednak ładny strzał Freiera w niesamowity sposób obronił Tschauner. My również mieliśmy swoją okazję do strzelenia gola, niestety i tym razem to bramkarz był górą. Druga połowa była w naszym wykonaniu dużo lepsza. To my praktycznie przez całą tą część posiadaliśmy inicjatywę i groźnie atakowaliśmy. Przyniosło to efekty dopiero w 88 minucie kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Peter Mate głową umieścił piłkę w siatce. Po tym golu goście ruszyli do szaleńczych ataków, a my niestety nie ustrzegliśmy się błędu. W 94 minucie Chevanton wyszedł w sytuacji sam na sam i pewnie pokonał naszego bramkarza. Wielka szkoda, ponieważ szansa na wskoczenie na fotel lidera była na prawdę wielka. 8 lutego 2008, Allianz-Arena, Monachium - 48239 widzów Bundesliga [20/34] TSV 1860 Monachium [3.] - Bayer Leverkusen [1.] 1-1 (0-0) 88. P. Mate 1-0 94. J. Chevanton 1-1 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - S. Bender (45. A. Silva), M. Kallon (45. M. Porcello), P. Gerritsen, S. Pardo, N. Amrabat - D. Veselinovic (71. K. Musasa) MoM: Rene Adler [Bayer, Br] - 9
  7. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Styczeń 2009 Bilans: 0-1-0 Bramki: 1-1 Pozycja ligowa: [3.] PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k) PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0) Finanse: 9,71 mln mln (-1,19 mln) Transfery (cudzoziemcy): 1. Jonathan De Guzman - Tottenham ---> Real Madryt 36 mln 2. Micah Richards - Man City ---> Arsenal 31,5 mln 3. Fabrice Maumba - Birmingham ---> Man City 22,5 mln 4. Breno - Sao Paulo ---> Porto 20,5 mln 5. Gareth Bale - Tottenham ---> Liverpool 19 mln Transfery (Polacy): 1. Kamil Witkowski - Cracovia ---> Metalurh Donieck 500 tyś 2. Marcin Robak - Korona ---> Dnipro 22 tyś 3. Piotr Bagnicki - Korona ---> Paderborn 10 tyś 4. Dariusz Zawadzki - Wisła Płock ---> Homel 9 tyś 5. Adrian Woźniczka - ŁKS ---> Homel 1 tyś Pozostałe ligi: Anglia: Newcastle [+1] Francja: Ol. Lyon [+13] Hiszpania: Real Madryt [+10] Holandia: PSV [+1] Niemcy: Bayer Leverkusen [+1] Polska: Wisła [+8] Włochy: Inter [+1]
  8. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Po ponad półtora miesięcznej przerwie, przyszedł czas na powrót na boiska Bundesligi. W tym czasie nie zdecydowałem się na żadne sparingi. Zagraliśmy jedynie dwa mecze kontrolne wewnątrz klubu. Najpierw pokonaliśmy nasze rezerwy 3-1, by tydzień później rozgromić juniorów aż 7-0. W trakcie przygotowań groźniej kontuzji doznał nasz lewy obrońca Axel Bellinghausen który zerwał więzadła kolanowe i będzie pauzował około dwóch miesięcy. Niezwykle ważne spotkanie z Werderem rozpoczęliśmy bardzo uważnie i dość zachowawczo. Gospodarze przejęli inicjatywę, natomiast my skupiliśmy się głównie na grze w obronie co jakiś czas kontratakując. Jeden z takich kontrataków w 10 minucie mógł się zakończyć golem, jednak piłka po strzale Kallona trafiła tylko w słupek. Mimo dzielnej obrony gospodarze w końcu nas złamali. W 42 minucie Hugo Almeida strzałem głową zapewnił bremeńczykom prowadzenie. Po przerwie zaczęliśmy grać nieco odważniej i bardziej ofensywnie. Niezwykle aktywni byli Kallon i Bierofka którzy inicjowali większość naszych ataków. Gospodarze natomiast wyglądali na takich, którym jednobramkowe prowadzenie jak najbardziej wystarczy i nie muszą się już trudzić aby podwyższyć ten wynik. Zemściło się to na nich w ostatnich sekundach meczu, kiedy to na rajd środkiem boiska zdecydował się Kallon. Minął dwóch zawodników Werderu i pięknym strzałem umieścił piłkę w siatce, dając nam tym samym bardzo cenny remis. 31 stycznia 2008, Weserstadion, Brema - 31120 widzów Bundesliga [19/34] Werder Brema [5.] - TSV 1860 Monachium [2.] 1-1 (1-0) 42. H. Almeida 1-0 94. M. Kallon 1-1 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - S. Bender, M. Kallon, P. Gerritsen, S. Pardo (45. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic (45. K. Musasa) MoM: Mohamed Kallon [TSV 1860, OP PŚ] - 8
  9. Dr. Johnny

    Die Löwen

    To się tylko łatwo mówi, 'do olkepania i...' trudniej wykonać W czołówce niesamowity ścisk dlatego boję się, że w ostatecznym rozrachunku przegramy brakiem doświadczenia. Ale kto wie, może dopisze nam szczęście
  10. Dr. Johnny

    Battle on score

    Zwycięstwo z Wisłą powinno mocno podbudować ciebie i twój zespół przed wejściem w ostateczną fazę wali o tytuł. Teraz jednak nie wolno pozwolić sobie na żadne potknięcie bo wiadomo czym może grozić każda strata punktów. Życzę powodzenia
  11. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Też bym był zadowolony Grudzień 2008 Bilans: 1-1-0 Bramki: 5-2 Pozycja ligowa: [2.] PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k) PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0) Finanse: 10.98 mln (-750 tyś) Transfery (cudzoziemcy): 1. Hernan Pellerano - Velez ---> America (MEX) 7,5 mln 2. Steve Mandanda - Le Havre ---> Auxerre 6 mln 3. Manasseh Ishiaku - Duisburg ---> America (MEX) 5 mln 4. David Ferreira - Atletico Paranaense ---> Necaxa 2,5 mln 5. Franco Niell - Arsenal de Sarandi ---> San Lorenzo 1,3 mln Transfery (Polacy): Brak Pozostałe ligi: Anglia: Blackburn [+5] Francja: Ol. Lyon [+9] Hiszpania: Real Madryt [+3] Holandia: PSV [+10] Niemcy: Bayern [+0] Polska: Wisła [+8] Włochy: Roma [+4]
  12. Dr. Johnny

    Die Löwen

    W połowie sezonu prasa dość szeroko zaczęła się rozpisywać o naszej drużynie. Jedni chwalili zarówno mnie jak i piłkarzy, widząc w nas kandydatów do miejsca w europejskich pucharach, natomiast inni uznali nas za ekipę jednej rundy i twierdzili, że już niedługo wrócimy tam gdzie nasze miejsce. Szczerze mówiąc mało interesowały mnie opinie niemieckich tabloidów, a najważniejsze były kolejne mecze. Tym razem naszym przeciwnikiem była 3 drużyna ubiegłego sezonu, Schalke Gelsenkirchen. Spotkanie zaczęliśmy wręcz fantastycznie. Pięknym podaniem do Veselinovicia popisał się Porcello, Serb świetnie przyjął piłkę i mocnym wolejem umieścił piłkę pod poprzeczką bramki Neuera. Po trzech minutach prowadziliśmy 1-0. Mimo tego moi piłkarze nie mieli zamiaru zwalniać tempa i w dalszym ciągu parli na bramkę rywali. Mimo szybko puszczonej bramki, goalkeeper gości spisywał się w bramce znakomicie wyłapując nawet najbardziej niesamowite strzały. Po raz drugi skapitulował jednak tuż przed zakończeniem pierwszej części. Dośrodkowanie Amrabata, wykorzystał niezawodny w takich sytuacjach Veselinovic ustalając tym samym wynik do przerwy. W drugiej połowie przebieg meczu praktycznie się nie zmienił. Co prawda piłkarze Schalke próbowali atakować, jednak tego dnia na mój zespół nie było mocnych. W 68 minucie wynik spotkania ustalił Veselinovic, kompletując tym samym hattricka. Dzięki trzem golom w dzisiejszym meczu, wraz z Jimmym Briandem prowadzą w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców z dwunastoma golami na koncie. 13 grudnia 2008, Allianz-Arena, Monachium - 48723 widzów Bundesliga [18/34] TSV 1860 Monachium [3.] - Schalke [7.] 3-0 (2-0) 3. D. Veselinovic 1-0 45. D. Veselinovic 2-0 68. D. Veselinovic 3-0 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze (45. C. Burkhard), P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - A. Silva, M. Porcello (70. M. Kallon), B. Ziegenbein (70. P. Gerritsen), D. Bierofka, N. Amrabat - D. Veselinovic MoM: Dalibor Veselinovic [TSV 1860, N] - 9
  13. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Pierwszą część sezonu kończyliśmy meczem z VfB Stuttgart. Mimo tego, że rywale są w tabeli za nami, a mój zespół uważany jest za rewelację obecnych rozgrywek, jesteśmy przez bukmacherów skazani na pożarcie w tym spotkaniu. Niestety pierwsze minuty potwierdziły przedmeczowe prognozy. Gospodarze po szybkiej akcji objęli prowadzenie już w 4 minucie, a strzelcem gola został Roberto Hilbert. Na szczęście nasza odpowiedź była dość szybka. W 9 minucie pięknym technicznym strzałem zza pola karnego popisał się Porcello, umieszczając piłkę w długim rogu bramki strzeżonej przez Cavalieriego. Z minuty na minutę graliśmy coraz lepiej i na kwadrans przed końcem objęliśmy prowadzenie za sprawą Veselinovicia. Taki też wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy. Po przerwie praktycznie nie istnieliśmy. Stuttgartczycy zdominowali nasze pole karne nie dając nam wyjść nawet z własnej połowy. Broniliśmy się dzielnie aż do 94 minuty. Wtedy to zmęczenie dało się moim zawodnikom we znaki i popełniliśmy błąd. Colautti wyszedł sam na sam z Tschaunerem i nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem naszego bramkarza. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni. 6 grudnia 2008, Gottlieb-Daimler-Stadion, Stuttgart - 53736 widzów Bundesliga [17/34] VfB Stuttgart [5.] - TSV 1860 Monachium [3.] 2-2 (1-2) 7. R. Hilbert 1-0 9. M. Porcello 1-1 29. D. Veselinovic 1-2 94. R. Colautti 2-2 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - A. Silva (74. L. Bender),M. Porcello (74. M. Kallon), B. Ziegenbein (45. P. Gerritsen), D. Bierofka, N. Amrabat - D. Veselinovic MoM: Roberto Hilbert [VfB, O/OP P] - 8 Tabela Bundesligi w połowie sezonu: | Poz | Inf | Zespół | | M | Z | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 1. | | FC Bayern | | 17 | 8 | 8 | 1 | 32 | 14 | +18 | 32 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 2. | | Werder Brema | | 17 | 9 | 3 | 5 | 29 | 18 | +11 | 30 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 3. | | 1860 MONACHIUM | | 17 | 8 | 6 | 3 | 32 | 24 | +8 | 30 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 4. | | Leverkusen | | 17 | 8 | 6 | 3 | 29 | 23 | +6 | 30 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 5. | | Dortmund | | 17 | 7 | 8 | 2 | 23 | 11 | +12 | 29 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 6. | | Stuttgart | | 17 | 8 | 5 | 4 | 23 | 16 | +7 | 29 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 7. | | Schalke | | 17 | 5 | 10 | 2 | 20 | 14 | +6 | 25 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 8. | | Hertha BSC | | 17 | 6 | 6 | 5 | 25 | 25 | 0 | 24 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 9. | | Nürnberg | | 17 | 6 | 6 | 5 | 25 | 25 | 0 | 24 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 10. | | HSV | | 17 | 5 | 6 | 6 | 26 | 24 | +2 | 21 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 11. | | Mainz | | 17 | 6 | 3 | 8 | 25 | 30 | -5 | 21 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 12. | | Wolfsburg | | 17 | 5 | 5 | 7 | 24 | 27 | -3 | 20 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 13. | | Rostock | | 17 | 4 | 8 | 5 | 20 | 26 | -6 | 20 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 14. | | Frankfurt | | 17 | 5 | 4 | 8 | 19 | 23 | -4 | 19 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 15. | | Aachen | | 17 | 4 | 7 | 6 | 15 | 20 | -5 | 19 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 16. | | Bochum | | 17 | 4 | 4 | 9 | 15 | 28 | -13 | 16 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 17. | | Cottbus | | 17 | 3 | 2 | 12 | 11 | 25 | -14 | 11 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 18. | | Bielefeld | | 17 | 1 | 5 | 11 | 8 | 28 | -20 | 8 | | -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
  14. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Listopad 2008 Bilans: 3-1-0 Bramki: 9-3 Pozycja ligowa: [3.] PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k) PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0) Finanse: 11.73 mln (-111 tyś) Transfery (cudzoziemcy): 1. Samy Houri - Saint-Etienne ---> Sedan 250 tyś 2. Thomas Deruda - Marseille ---> Chamois 140 tyś 3. Pierre Bouysse - Sedan ---> Ajaccio 35 tyś Transfery (Polacy): Brak Pozostałe ligi: Anglia: Blackburn [+5] Francja: Ol. Lyon [+6] Hiszpania: Real Madryt [+5] Holandia: PSV [+7] Niemcy: Werder [+1] Polska: Jagiellonia [+3] Włochy: Roma [+2]
  15. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Spotkanie z Cottbus nauczyło nas, że nie wolno lekceważyć absolutnie żadnego rywala, niezależnie od tego jakie zajmuje miejsce w tabeli. Przed nami mecz z Arminią która po ostatniej kolejce spadła na ostatnie miejsce i desperacko walczy o każde punkty. Dobrą wiadomością jest to, że do pełni zdrowia po długiej kontuzji doszedł Gerritsen jednak nie zaryzykuję i nie wystawię go w pierwszym składzie. Już początek pokazał, że będzie to zupełnie inny mecz aniżeli tydzień temu. Nasze akcje były płynne a gości przed utratą bramki ratowało albo szczęście, albo świetne interwencje Grandela. W 24 minucie bramkarz rywali nie miał już jednak nic do powiedzenia. Po dokładnym dośrodkowaniu Kallona, piłkę w siatce bez problemu umieścił Mate ustalając tym samym wynik pierwszej połowy. W drugiej części było jeszcze lepiej, a szczególnie aktywny był wprowadzony w przerwie Porcello. W 58 minucie Włoch z niemieckim paszportem popisał się doskonale wykonanym rzutem wolnym, powiększając tym samym naszą przewagę. W 75 minucie było już 2-0 a piłkę we własnej bramce umieścił Agustien. W 90 minucie gości ponownie dobił Porcello po raz drugi fantastycznie uderzając z rzutu wolnego. 29 listopada 2008, Allianz-Arena, Monachium - 55757 widzów Bundesliga [16/34] TSV 1860 Monachium [4.] - Arminia Bielefeld [18.] 4-0 (1-0) 24. P. Mate 1-0 58. M. Porcello 2-0 75. K. Agustien 3-0 sam. 90. M. Porcello 4-0 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - A. Silva (45. L. Bender), M. Kallon (45. M. Porcello), B. Ziegenbein, D. Bierofka, N. Amrabat - D. Veselinovic MoM: Massimilian Porcello [TSV 1860, OP Ś] - 9
  16. Dr. Johnny

    Die Löwen

    W kolejnym spotkaniu interesowały mnie tylko i wyłącznie 3 punkty. Nie dość, że graliśmy z najsłabszym w lidze zespołem z Cottbus, to na dodatek mieliśmy wielką szansę wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli, ponieważ drużyna Werderu ledwie zremisowała z Bochum 1-1. Założenia to jedno, a mecz drugie. Od początku graliśmy dość topornie i mimo optycznej przewagi biliśmy głową w mur. Gospodarze natomiast byli bardzo uważni w obronie i raz na jakiś czas wyprowadzali groźne kontrataki. W 38 minucie jedna z takich kontr mogła zakończyć się bramką, jednak świetna interwencja Tschaunera sprawiła, że na przerwę mogliśmy schodzić przy bezbramkowym remisie. Po przerwie było już zdecydowanie lepiej, jednak ładnych akcji Amrabata nie potrafił wykorzystać słaby tego dnia Veselinović. W 70 minucie w jego miejsce wszedł Musasa i już po trzech minutach od tego zdarzenia, silnym strzałem ze skraju pola karnego zapewnił nam prowadzenie. Nie cieszyliśmy się z niego zbyt długo, ponieważ ledwie 2 minuty później po błędzie naszej obrony wyrównał O'Neill. Nasza odpowiedź była niemal tak szybka jak rywali. Po rzucie rożnym, piłkę głową w siatce umieścił Szukała i ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Niestety trzy minuty później gospodarze ponownie wyrównali, tym razem do naszej siatki trafił Rost. Zamiast wskoczyć na fotel lidera, spadliśmy na 4 miejsce, chociaż sytuacja w czołówce jest niezwykle wyrównana. 22 listopada 2008, Stadion der Freundschaft, Cottbus - 16176 widzów Bundesliga [15/34] Cottbus [18.] - TSV 1860 Monachium [2.] 2-2 (0-0) 73. K. Musasa 0-1 75. R. O'Neill 1-1 79. Ł. Szukała 1-2 82. T. Rost 2-2 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz - A. Bellinghausen, A. Silva, M. Porcello (45. M. Kallon), B. Ziegenbein (45. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic (70. K. Musasa) MoM: Dennis Sorensen [Cottbus, OP PŚ/N] - 8
  17. Dr. Johnny

    The Golden Path

    No tak, z TSV wygrać po prostu nie mogłeś
  18. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Kontuzja Pardo okazała się poważniejsza niż wszyscy myśleliśmy. Chilijski pomocnik nadwyrężył kostkę i może pauzować nawet przez miesiąc. Tymczasem przyszła pora na spotkanie z Wolfsburgiem. Goście nieco nas zaskoczyli ponieważ od pierwszych minut rzucili się do szaleńczego ataku. W 12 minucie powinni wyjść na prowadzenie, jednak Grafite będąc w sytuacji sam na sam posłał piłkę nad poprzeczką. Z minuty na minutę rywale tracili zapał i siły, natomiast my coraz groźniej atakowaliśmy. Najlepszą okazję w pierwszej połowie zmarnował Porcello, który z kilku metrów nie potrafił wcelować na pustą bramkę. Po przerwie na boisku istniał już tylko jeden zespół. Nasze akcję były na prawdę ładne i dokładne, jednak w każdej sytuacji brakowało wykończenia. W 67 minucie kolejną dogodną sytuacje zmarnował Percello co wprawiło mnie w prawdziwą wściekłość i postanowił wpuścić za niego Kallona. Sierra Leończyk odwdzięczył mi się tym dwie minuty przed zakończeniem spotkania. Przeją piłkę na 30 metrze, przebiegł z nią kawałek i uderzył wprost w okienko bramki rywali. Futbolówka zatrzepotała w siatce, a my mogliśmy cieszyć się z kolejnych trzech punktów, które zapewniły nam sensacyjny fotel vice lidera. 8 listopada 2008, Allianz-Arena, Monachium - 55700 widzów Bundesliga [14/34] TSV 1860 Monachium [4.] - Wolfsburg [11.] 1-0 (0-0) 88. M. Kallon 1-0 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, B. Schwarz (45. D. Bierofka) - A. Bellinghausen, A. Silva, M. Porcello (69. M. Kallon), B. Ziegenbein, N. Amrabat - D. Veselinovic (78. K. Musasa) MoM: Mohamed Kallon [TSV 1860, OP PŚ] - 7
  19. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Dlaczego dopiero w następnym sezonie? Ja mam ambicje pyknąć ich już na wiosnę Na mecz z broniącym się przed spadkiem Bochum, jechaliśmy pewni siebie i bardzo zdeterminowani. Niestety już pierwsze minuty pokazały, że nie będzie to łatwe spotkanie. Gospodarze postawili twarde warunki a my mieliśmy spore problemy z przedostaniem się pod ich pole karne. Na domiar złego w 25 minucie kontuzji kostki nabawił się Pardo i musiał opuścić boisko. Na szczęście w zepole mamy niezawodnego Veselinovicia, który w 34 minucie pięknym strzałem z 16 metrów dał nam prowadzenie. Drugą połowę lepiej zaczęli gospodarze, którym już w 56 minucie udało się wyrównać. Ładną solową akcją popisał się Epalle, który miną Tschaunera i spokojnym strzałem posłał piłkę do pustej bramki. Gol ten zmotywował nas do bardziej zaangażowanych ataków. Właściwie zamknęliśmy rywali w ich połowie, jednak nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na pokonanie Eilhoffa. Sposób ten znalazł jednak obrońca gospodarzy, który w ogromnym zamieszaniu w polu karnym wpakował piłkę do własnej bramki, zapewniając nam tym samym trzy punkty. 1 listopada 2008, RewirpowerStadion, Bochum - 30439 widzów Bundesliga [13/34] Bochum [16.] - TSV 1860 Monachium [6.] 1-2 (0-1) 25. S. Pardo knt. 34. D. Veselinovic 0-1 56. J. Epalle 1-1 76. A. Yahia 1-2 sam. Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze (45. A Eberlein), P. Mate, Ł. Szukała (45. A. Eberlein), A. Bellinghausen - A. Silva, M. Porcell, S. Pardo, B. (25. B. Schwarz), Ziegenbein (68. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic MoM: Dalibor Veselinovic [TSV 1860, N] - 8
  20. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Może ładnie ale denerwują mnie już te ciągłe cięgi od Bayernu Mam nadzieję, że na wiosnę coś z tym zrobimy
  21. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Październik 2008 Bilans: 2-0-1 Bramki: 5-2 Pozycja ligowa: [6.] PL: Odpadnięcie w ćwierćfinale (TSV - Hertha 2-2 (3-4 rz.k) PN: Odpadnięcie w 2 rundzie (Bayern - TSV 3-0) Finanse: 11.84 mln (+776 tyś) Transfery (cudzoziemcy): 1. Jeremy Gavanon - Sochaux ---> Guingamp 1,3 mln 2. Khaled Kharroubi - Velenciennes ---> Grenoble 250 tyś 3. Yohan Benalouane - Saint-Etienne ---> Sochaux 220 tyś Transfery (Polacy): Brak Pozostałe ligi: Anglia: Blackburn [+0] Francja: Ol. Lyon [+4] Hiszpania: Real Madryt [+1] Holandia: PSV [+4] Niemcy: Werder [+2] Polska: Wisła [+3] Włochy: Roma [+5]
  22. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Po raz drugi w przeciągu miesiąca przyszło nam się zmierzyć z drużyną naszego sąsiada, czyli Bayernem Monachium. Postanowiłem, że o 3 rundę Pucharu Niemiec zawalczą zawodnicy z pierwszego składu. W jedenastce zabrakło jedynie kontuzjowanego Bendera, na boisko wrócił natomiast Gerritsen. Już po 3 minutach od rozpoczęcia mogliśmy wyjść na sensacyjne prowadzenie, jednak Veselinovic w sytuacji sam na sam przegrał rywalizację z Rensingiem. W 27 minucie po raz kolejny kontuzji nabawił się Gerritsen. Okazało się, że ma pękniętą kość przedramienia i będzie pauzował nawet do miesiąca. Z biegiem czasu do głosu doszli piłkarze Bayernu. 3 minuty przed końcem pierwszej połowy niezdecydowanie naszej defensywy wykorzystał Schlaudraff, pewnym strzałem posyłając piłkę w długi róg naszej bramki. Gol ten mocno podciął skrzydła moim podopiecznym co było widać w drugiej połowie. O ile w pierwszej części broniliśmy się dzielnie, o tyle w drugiej zawodnicy wyglądali na zupełnie zniechęconych. W 69 minucie straciliśmy drugą bramkę. Ładną akcję Podolskiego wykończył Klose a Tschauner był w tej sytuacji bez szans. 4 minuty przed końcem Klose dołozył jeszcze jednego gola, ustalając tym samym wynik na 3-0. W tym sezonie pozostaje nam już tylko rywalizacja w lidze. 29 października 2008, Allianz-Arena, Monachium - 65980 widzów PN 2 rnd. | Bayern Monachium - TSV 1860 Monachium 3-0 (1-0) 27. P. Gerritsen knt. 43. J. Schaludraff 1-0 69. M. Klose 2-0 86. M. Klose 3-0 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała (45. A. Eberlein), A. Bellinghausen - A. Silva, M. Porcello (45. K. Musasa), S. Pardo, P. Gerritsen (27. D. Bierofka), N. Amrabat - D. Veselinovic MoM: Miroslav Klose [Bayern, N] - 9
  23. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Po porażce z Herthą, tydzień później mieliśmy doskonałą okazję do rehabilitacji przed kibicami. Na Allianz-Arena przyjechał nasz niedawny rywal z 2 ligi zespół Mainz. Tymczasem do zdrowia powrócił już Gerritsen, nie wziąłem go jednak pod uwagę przy ustalaniu pierwszej jedenastki na to spotkanie, ponieważ chciałem aby wypoczął spokojnie do mecz Pucharu Niemiec z Bayernem. Od początku ruszyliśmy do zdecydowanych ataków. Już w 7 minucie doskonałe dośrodkowanie Amrabata wykorzystał Szukała wysuwając nas tym samym na prowadzenie. W 22 minucie było już 2-0, a swojego pierwszego gola w tym sezonie zdobył Mohamed Kallon. 6 minut później było już wszystko jasne. Trzecią bramkę dołożył nasz najlepszy strzelec Dalibor Veselinovic i trzy punkty były praktycznie pewne. W drugiej połowie na boisku działo się już dużo mniej niż w pierwszej. Goście próbowali zaatakować jednak ataki te były dość nieporadne i nic z nich nie wynikało. W 83 minucie mieliśmy doskonałą okazję do strzelenia czwartego gola, jednak główka Mate była dosłownie o milimetry niecelna. Wreszcie cieszą mnie nie tylko trzy punkty ale także styl w jakim zwyciężamy. 25 października 2008, Allianz-Arena, Monachium - 42208 widzów Bundesliga [12/34] TSV 1860 Monachium [8.] - Mainz [13.] 3-0 (3-0) 7. Ł. Szukała 1-0 22. M. Kallon 2-0 28. D. Veselinovic 3-0 Skład: P. Tschauner - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała (45. S. Olfers), A. Bellinghausen - A. Silva, M. Kallon, S. Pardo, B. Ziegenbein (76. D. Bierofka), N. Amrabat (56. M. Porcello) - D. Veselinovic MoM: Mohamed Kallon [TSV 1860, OP PŚ] - 8
  24. Dr. Johnny

    Die Löwen

    Przed meczem z Herthą postanowiłem dokonać w składzie jednej znaczącej zmiany. 17 puszczonych bramek w 10 meczach to według mnie za dużo, dlatego też średnio spisującego się w tym sezonie Tschaunera zastąpi młody debiutant Joachim Kohlbacher. Dla 23-letniego Austriaka będzie to debiut nie tylko w Bundeslidze, ale także w pierwszym składzie TSV. Od pierwszego gwizdka widać było, że będzie to dla mojego zespołu bardzo ciężki mecz. Graliśmy ospale i wolno, natomiast gospodarze wykorzystując nasze błędy, groźnie atakowali. W 7 minucie jeden z takich ataków wykorzystał Obolo który wyprzedził Mate i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Bramka ta nie podziałała na nas zbyt mobilizująco w i dalszym ciągu graliśmy tzw. piach. W 38 minucie po brutalnym faulu na Kallonie z boiska wyleciał Malik Fathi. Kartka ta dała nam pewne nadzieje na drugą połowę. I rzeczywiście, po dwóch zmianach po przerwie zaczęliśmy o niebo lepiej. Staraliśmy się atakować i strzelać z dystansu. Berlińczycy ograniczyli się do kontrataków i niestety jeden z nich już w 59 minucie zakończył się powodzeniem. Na uderzenie ze znacznej odległości zdecydował się Chahed zaskakując tym zupełnie Kohlbachera który musiał skapitulować. Co prawda w 71 minucie Węgier Mate zdobył kontaktowego gola jednak na niewiele się to zdało. Po słabej grze przegrywamy w pełni zasłużenie. 18 października 2008, Olympiastadion, Berlin - 49355 widzów Bundesliga [11/34] Hertha Berlin [13.] - TSV 1860 Monachium [6.] 2-1 (1-0) 7. M. Obolo 1-0 38. M. Fathi cz.k 59. S. Chahed 2-0 71. P. Mate 2-1 Skład: J. Kohlabcher - M. Ghvinianidze, P. Mate, Ł. Szukała, A. Bellinghausen - A. Silva (45. L. Bender), M. Kallon (45. K. Musasa), S. Pardo, D. Bierofka, N. Amrabat - D. Veselinovic MoM: Sofian Chahed [Hertha, OP/DP] - 8
  25. No, no, no jeśli patrząc na wyniki to nawet nie ma co porównywać z ubiegłym sezonem Jakie masz cele po tych 13 kolejkach? Celujesz w awans czy jednak jeszcze jeden sezon budowy drużyny i dopiero zaczniesz walkę o awans?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...