kamil_malin

dobrze, że to nie wpadło, Igła to Igła

Argentyna i Messi faworyci do tytułu rozczarowanie MŚ

i znowu ładnie kontrują, prawie 3-0

brawo bramkarz

Śmierdzi mi tu bramką na 2-1

Gmoch szoł

Znając życie nic nie grający Grecy strzelą jakąś przypadkową bramkę po stałym fragmencie gry. A gra Koreańczyków momentami przyjemna dla oka Korea utrzymać to

RPA - Urugwaj 1-1 Argentyna - Korea Południowa 2-0 Grecja - Nigeria 1-2 Francja - Meksyk 1-2 Niemcy - Serbia 2-2 Słowenia - USA 1-3 Anglia - Algieria 3-0 Ghana - Australia 1-1

Urugwaj - Francja 1:1 Korea Południowa - Grecja 1:0 Argentyna - Nigeria 2:1 Anglia - USA 1:2 Algieria - Słowenia 1:1 Serbia - Ghana 2:2 Niemcy - Australia 1:2

Holandia - Dania 4:1 Japonia - Kamerun 0:0 Włochy - Paragwaj 1:2 Nowa Zelandia - Słowacja 1:0 Wybrzeże Kości Słoniowej - Portugalia 1:0 Brazylia - Korea Północna 3:0 Honduras - Chile 0:2 Hiszpania - Szwajcaria 3:0

Dos Santos to w ogóle grał w 2 połowie? Meksyk generalnie rozczarował.

Trochę się mecz rozkręcił

Musi być bramkarz + obrońca. Spalony słuszny

A mi brakuje Lisandro Lopeza. Trzeba przyznać, że w tym sezonie radził sobie dobrze.

Ja pisałem rozszerzenie i powiem szczerze, że nie było trudne. Generalnie było wszystkiego po trochu. Co do tematów prac, to dotyczyły przemian po 1989r. Liczę na wynik ponad 50%

Jakie wrażenie po językach obcych? Ja powiem, że angielski był miarodajny ale mi za bardzo nie poszedł, jakoś się nie mogłem skupić i przez to trochę chyba zawaliłem słuchania i czytania. :/ Część pisemna, za to przyjemna, dość łatwe dali prace.

Z zamkniętych, z tego co liczyłem mam 23/25 pkt

Z matmy za dobry nie jestem ale powiem, że ta matura była łatwa. Z większością zadań nie miałem żadnych problemów. Nie zdać takiego czegoś to grzech.

Nie było tak źle. Lepsze "Zdążyć przed Panem Bogiem" niż jakaś "Cudzoziemka" :P Mam nadzieję, że będzie coś koło 60%. Powiem szczerze, że nawet czytanie ze zrozumieniem było niezłe

Wg mnie Inter gra w finale zasłużenie. Zagrali po prostu mądrzej i lepiej taktycznie od Barcelony. Gratulacje bo zrobili to doprawdy świetnie. Dodam coś od siebie. To co zrobili z tymi zraszaczami to szczyt chamstwa i totalna kpina. Nie wiem kto to wymyślił ale było to niesmaczne. Widać było, że Barcelona nie potrafi przegrywać.

Jak dla mnie priorytetem jest na pewno: - bramkarz. Potrzeba nam klasowego zawodnika, kogoś kto prezentuje równy i dobry poziom. Almunia jest bardzo nierówny i jest wg mnie rzemieślnikiem, a nie klasowym bramkarzem. - środkowy obrońca. W razie urazu Gallasa bądź Vermaelena nie mamy dobrego zastępcy. Sol sprawdził się ale jednak jest zbyt wiekowym graczem. - środkowy pomocnik/defensywny pomocnik. Niestety w razie urazu Songa, nie ma gracza który byłby go w stanie godnie zastąpić. Te wzmocnienia są moim zdaniem bardzo potrzebne. Także dobry napastnik nie byłby złym pomysłem. Jednak ważniejsze są te pozycje o których pisałem. Tylko ciekawe czy ewentualnie dojdzie do jakiś porządnych zakupów... szczerze wątpię znając pana W.

LM Porażka boli, boli bardziej jeszcze jak się popatrzy na styl... długimi fragmentami jego brak. :( Kanonierzy na tle tak grającej Barcelony przez większość rywalizacji wyglądali mizernie. Stało się to co chyba miało się stać. Podświadomie niestety czułem, że tak zakończy się ta rywalizacja. Nie mieliśmy wystarczającej siły aby pokonać tak dysponowaną Barcelonę( czyt. Messiego :P) oczywiście cała drużyna zagrała świetny dwumecz. Niestety ale Kanonierzy, nie byli równorzędnym rywalem dla Katalończyków. Wiem, że to zabrzmi dziwnie i śmiesznie ale trochę przegraliśmy przez kontuzje. Gdybanie i tłumaczenie, że przez kontuzje przegrywamy, powtarzamy już zbyt długo i to robi się nudne i trochę żenujące. Tak jak powiedziałem, mimo wszystko z taką grą nie zasłużyliśmy na awans i go nie wywalczyliśmy. Cóż pozostaje walka o PL i może w przyszłym roku o coś więcej... oby.

devon4 ale wtedy Barca grała już w 10 ;)

Zgadzam się z kolegą wyżej. Jeszcze pojawiają się informację, że podobno złamał nogę (ale być może to żart)

Pierwszą połowę to lepiej przemilczeć... nasza gra wyglądała fatalnie. W drugiej zaczęliśmy grać lepiej. Z pewnością wpływ miało na to także to, że Barcelona zadowoliła się wynikiem i cofnęła się do obrony. Nie mniej jednak wyglądało to momentami bardzo dobrze. Wynik lepszy niż gra- to chyba najlepsze zdanie jakie można powiedzieć o tym meczu. Trzeba docenić Kanonierów za walkę i pogoń, wspaniałą pogoń . W rewanżu będzie bardzo ciężko, oby się udało