Nazywam się Piotr Nowaczyk. Jestem młodym managerem,który nieoczekiwanie dostał szansę prowadzenia jednego z najlepszych klubów w Anglii... Sezon 2011/2012 trenowałem klub Chelsea Londyn.... Niestety pierwszy sezon w roli managera, jak oczekiwała część znawców tematu, był koszmarny.... 5 miejsce w lidze na koniec, przegrane puchary krajowe i międzynarodowe.... Roman wyrzucił mnie na zbity pysk i wcale się mu nie dziwie...... Myślałem, że będę tak błąkał się bezrobotny dość długo, gdy tu nagle zadzwonił pan Lerner(dla wielu znanych jako prezes Aston Villa).
-Witam Panie Piotrze. Z tej strony Randy Lerner. Chciałbym Pana zatrudnić w moim klubie. Jest Pan zainteresowany?
-Eee.... No tak. Ale...
-Świetnie. Zapraszam więc na rozmowę jutro na godzinę 8:00. Pasuje?
-Oczywiście. Do jutra.
Ufff. Trudna decyzja przede mną. Jeszcze niedawno prowadziłem jeden z najlepszych klubów w europie, a teraz muszę wybierać między moimi ambicjami, prowadzenia najlepszych klubów w Anglii, a ratowaniem klubu który zakończył zeszły sezon na 15 miejscu. Nie nie nie muszę odbudować swoją markę na rynku. Wezmę ten klub i spróbuje odbudować i klub i własną renomę.
Dzień drugi! Gabinet prezesa Lernera.
-Witam Panie Piotrze. I jak przemyślał Pan moją propozycję?
-Tak i oczywiście ją przyjmuję. Wie Pan i to nie dlatego, że nie chcę być bezrobotnym, a dlatego,by pokazać wszystkim niedowiarkom, że potrafię zbudować silny zespół.
-Świetnie. Przejdźmy do podpisania kontraktu. Proponuję umowę do 2016 roku z zarobkami 17000 euro tygodniowo. Oczywiście oczekuję, że wydostanie Pan drużynę z dołka, i zakończymy rywalizację gdzieś w środku tabeli.
-Mam nadzieję jedynie, że klub pozwoli mi na wprowadzenie kilku własnych zawodników. Jaki budżet transferowy mam do dyspozycji?
-Po blamażu w poprzednim sezonie jesteśmy gotowi Panu zaoferować 32 mln euro na transfery.
- Kapitalnie. W takim razie bardzo chętnie podejmę to wyzwanie. Mam nadzieję, że współpracowników będę mógł do dobrać sobie sam?
-Oczywiście. Wie Pan zależy mi na tym by ten klub odbudował się. Ja rozumiem, że będzie Pan potrzebował czasu na odbudowanie zespołu. Ja Panu go dam. Ale liczę na to, że nie zawiedzie Mnie Pan.
I tak podpisałem kontrakt z zespołem Aston Villa. Dziennikarze nie dawali mi spokoju, dogryzając, że wziąłem zespół bez ambicji, że zbyt mocno oceniałem swoje możliwości podejmując decyzję o prowadzeniu Chelsea, i że zawsze już będę tylko solidnym managerem.
Pierwszy dzień w pracy był dla mnie sporym zaskoczeniem. Okazało się, że były manager klubu pociągnął za sobą praktycznie wszystkich współpracowników, dlatego musiałem skompletować sztab szkoleniowy. Podzwoniłem po kilku swych znajomych, a że trenując Chelsea poznałem kilku fachowców miałem łatwiej. Udało mi się dogadać z kilkoma świetnymi fachowcami i obecnie mój sztab szkoleniowy wygląda następująco:
Asystent: Steve Round
Trener bramkarzy: Jim Blyth, Ludek Miklosko
Trener siłowy: John McKeown, Steve Tashjian
Trener defensywy: Martin Laursen
Trener ofensywny: Carsten Jancker
Trening techniki: Angel Vales, Claus Jensen
Kolejny dzień to będzie poznanie zawodników i skompletowanie kadry na sezon 2012/2013. Do zobaczenia wkrótce.