Skocz do zawartości

MeanMachine

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

MeanMachine's Achievements

Nowy

Nowy (1/15)

0

Reputacja

  1. 6 (Meadow Lane, szatnia) - Gówno! Jesteście zwykłą kupą łajna! (Łyk z bidonu wypełnionego po brzegi piwskiem) - Pierd… to! (Kolejny łyk) - Pierd… całe to Nottingham! (Łyk, łyk, łyk…) - … Ostatni sparing przed inauguracją ligi okazało się zwykłym gównianym kabaretem. Trzecioligowcy pokazali nam miejsce w szeregu. Honor uratował zazwyczaj rezerwowy Quashie. W tym miejscu powinienem zapewne zaprezentować kadrę na nadchodzący ligowy sezon, ale szczerze mówiąc mam to gdzieś. Lista wyglądałaby mniej więcej tak: 1. Gówno. 2. Gówno. 3. Gówno. Szkoda czasu. Mecz towarzyski: Notts County 1 (1) N.Forest 1 (0) – Quashie 47 Nazwanie naszych wyczynów w pierwszych grach ligowych falstartem byłoby z mojej strony istną kpiną. Choć w obu spotkaniach byliśmy ekipą prowadzącą grę, to z murawy schodziliśmy ze spuszczonymi głowami. Barnes już marudził, a ja nie miałem żadnego pomysłu na poprawę wyników. Do tego dział scoutingu działał w kompromitujący sposób nie znajdując mi żadnego sensownego napastnika. Z tymi, których miałem do dyspozycji skazany byłem na wegetację. Liga: 1/46 N.Forest 0 Birmingham 2 (0) 2/46 Swindon 1 (0) N.Forest 0
  2. 5 (Okolice wydeptanej linii bocznej) - Field Mill jest przeklęte! - Co Ty tu kur… robisz?! - Pomagam Ci Przyjacielu. To miejsce mi się nie podoba. Pamiętam, jak za dawnych… - Zamknij się! Do tej pory wkur… mnie tylko w snach, teraz chcesz mi jeszcze spier… każdy przeklęty dzień?! - Field Mill jest przeklęte, Mansfield i okolice naznaczone są złem. Przyjacielu to nie był dobry pomysł. - Nie mów do mnie „Przyjacielu”. - Do tego każesz nam później jechać do Lincoln! - Zamknij się. - A na koniec Meadow Lane! - Zamknij się! Mansfield spełniło moje oczekiwania. Kontraktując sparingi z sąsiednimi ekipami liczyłem na to, że miejscowy piłkarski element pokaże moim rozwydrzonym pizdeczkom starą dobrą brytyjską szkołę futbolu. Nie pomyliłem się, choć obyło się bez ofiar. Gwoli ścisłości, piłkarsko byliśmy jednak lepsi. Zdecydowanie gorzej poszło nam na Sincil Bank. Choć częściej byliśmy w posiadaniu piłki, to nie miało to żadnego przełożenia na stwarzane sytuacje. Tych zdecydowanie więcej mieli gospodarze, nie wykorzystując na nasze szczęście żadnej. Skończyło się na bezbramkowym remisie, a nam do rozpoczęcia rozgrywek ligowych pozostała już tylko sparingowa gra z Notts County. Mecze towarzyskie: Mansfield 0 N.Forest 2 (2) - Scimeca 25 Freedman 43 Lincoln 0 N.Forest 0 Ian Woan nie był już młodzieniaszkiem. Pomimo tego, że był jedną z legend Forest (od początku kariery związany z Tricky Trees, 210m/31g) nie mogłem odrzucić opiewającej na 1,4 mln funtów oferty za 31-letniego rezerwowego skrzydłowego, któremu po obecnym sezonie kończył się kontrakt. Sam fakt, że mogłem zrzucić z funduszu płacowego ponad 12 tysięcy funtów tygodniowo (najwyższy kontrakt w zespole) był wystarczającym powodem, żeby dobić targu. Ian Woan -> sprzedany do Bradford City (1,4mln)
  3. 4 (Noc) - Masz w szeregach zdrajcę. - … - Zdrajcę. - Co jest kur…?! - Trenerze futbolowy ten Duńczyk. Atakujący Beck. To zdrajca z Derby. Masz w szeregach zdrajcę! - Że co? Kim jesteś durnowaty głosie? - Jestem Robin z lasu Sherwood. Nazywasz mnie „Nightmare Robin”. Towarzyszę Ci od początku trenerze futbolowy. Jestem głosem Forest. Jestem Twoim przewodnikiem. - No to „Nightmare Robin” masz duży problem. Jesteś tylko zwykłą nocną zjawą, która pojawia się w moim przepitym mózgu po zalaniu go miejscowymi alkoholowymi wynalazkami. Szybko znikniesz, przecież w końcu przestanę chlać. - Mylisz się Przyjacielu. Jestem głosem Forest. Jestem Twoim przewodnikiem. - Pierd… się! Efekty chlania na umór. Trzeba szukać. Zwiadowcy w teren, cel – porządny napastnik. Społeczeństwo w Nottingham okazało się zwyczajnie skąpe, więc skończymy na jednym zakupie. Jeden Freedman z przodu to po prostu zbyt mało, a wypożyczony z Derby rzekomy „zdrajca” Beck zawija się na Pride Park w okolicach połowy stycznia. Gramy tym co mamy, misja „Liga” wygląda na pierwszy rzut oka na zwykły akt samobójczy. Zginę ja, albo … Zginę. I o co do kur... chodzi z tym Beckiem?
  4. 3 (Głusza lasu Sherwood) - Ojcze, pamiętasz tych Irlandczyków, z którymi graliśmy w futbol przed gminną ligą? - Tak jest synu. Byli słabi. - Ojcze. Nasze Forest nie wygrałoby z nimi nawet jednej gry. - Synu, rzucasz oszczerstwami! Mówisz o Nottingham Forest! - Z Forest została tylko nazwa Ojcze. Nie mamy drużyny. Barnes opłaca srebrem najemników z dziwnych zakątków, o których żaden z nas nigdy nie słyszał. - O czym Ty do mnie prawisz? - Dziwni ludzie. Z południa. Z północy. Dzicy Ojcze! Ci z południa nakładają na włosie dziwne błyszczące mikstury. Ludzie północy są twardzi, ale nie potrafię spamiętać ich godności. Do tego Walijczycy! Mnóstwo Walijczyków! - Synu to jest futbol. - Ojcze! Szkoci… - Hańba! Pamiętasz starego Clougha? Ta legenda Forest, zdobywca tych wszystkich tytułów, których nazw boję się nawet wypowiadać, zawsze prawiła, że… Nieee. Kur… nieee! Nawet w snach, w tych przeklętych snach nawiedza mnie Clough. Clough, Clough, Clough. „Będziesz drugim Clough?” „Liczymy na Ciebie, bądź legendą jak Clough.” „Oh, Clough to był trener!”. Pieprzyć to! Chcecie Clough, to sobie go weźcie! A, zapomniałem. Dziad ledwie zipie, stary pijak. Twoje zdrowie Legendo. Hahaha! „Nightmare Robin” choć był niesamowicie wkur… senną zjawą, to potrafił idealnie zdiagnozować główny problem. Skandalicznie duża liczba przepłaconych, a do tego po prostu słabych obcokrajowców spowodowała, że Nottingham Forest zatraciło swój charakter. Miałem mało czasu i niewiele pieniędzy, żeby wrócić z tą zgrają na właściwe tory. Kierunek mógł być tylko jeden – Ekstraklasa.
  5. 2 Gówniany sen. Las Sherwood, Robin Hood, szeryf, gminna liga. Pieprzony Platt pozostawił po sobie zgliszcza. Do tego łeb mi odmawia posłuszeństwa. Co za syf! (Gabinet Barnesa) - Szefie! To jak to będzie z tymi transferami? Pół ekipy nadaje się do wyp… - Już Ci mówiłem chłopaku. W kasie mamy niecałe 4 miliony. Stare, dobre czasy minęły, dlatego musimy szybko awansować do Ekstraklasy. Poza tym, nie narzekaj. W Nottingham mamy hojne społeczeństwo. Postaram się coś uciułać. „Ciułaj, ciułaj skąpy draniu”. Wychodząc z tej niskich lotów biurowej speluny spojrzałem jeszcze za siebie. - Szefie, ciekawi mnie jedna rzecz. - Słucham chłopaku. - Na czym szef zarobił ten przysłowiowy „pierwszy milion”? - Pieczywo. - Pieczywo? - Chleb, bułki, rogale. Piekarnia. Zaczynałem od jednej piekarni. - … Przeklęte miasto. Przeklęty klub. Klątwa Clougha.
  6. „The Forest: Absurdalne losy miłośników kopania skórzanej kuli” 1 (Zdenerwowana kobieta drze mordę) - Robin! - Robin! - Robinnnnnnnnn!!! (Zarośnięty młokos upieprzony błotem) - Matko nie przerywaj nam. - Synu, skończ wreszcie zajmować się tym dziwnym zajęciem. - Matko to nie jest jakieś „dziwne zajęcie”. Ile razy mam Ci powtarzać, że trenujemy futbol! - Futbol?! Ty żony szukaj, a nie kopiesz całymi dniami jakąś skórzaną kulę na leśnej polanie. (Podstarzały siwy gość łuskający orzechy) - Stara babo, nic nie rozumiesz. Rządy szeryfa sprowadziły Forest na dno, a ta miernota po spadku z Ligi zawinęła się do Derby. Do Derby!!! - Matko całe Nottingham czekało na dzień, w którym uwolnimy się spod jarzma tego szaleńca. Zniszczył klub, a miasto złupił i sprowadził na nie gniew Wszechmocnego. Ludzie w nas wierzą, musimy tylko wrócić do Ligi! - Nie bluźnij synu! Tylko ta Liga Wam w głowie Wy durnie. Sherwood to Wasze miejsce, a ten nowy szeryf Barnes tylko czeka, żeby powiesić czyjś ścięty łeb przy wjeździe do miasta. Od Nottingham i tego całego Forest trzymajcie się z daleka. - Absurd! Synu zbyt długo czekaliśmy żeby móc postawić stopę przy City Ground. Szeryfa nie ma, banicja zakończona, a naszych chłopaków nic już nie nauczysz. Gminna liga stała się dla Ciebie za mała. A Barnes to dobry człowiek, ma piekarnię i pomaga biedocie. - Nie ufam nikomu w tym mieście. Trzymajcie się od tych szemranych istot z daleka! - Ojcze, Matko nie kłóćcie się. Opuszczę Sherwood z podniesioną głową. Nie chcę jednak pozostać tylko miejscową legendą. Na miłość przyjdzie czas, teraz pora na prawdziwy futbol. Czas przywrócić blask Forest. Barnes dał mi szansę, którą zamierzam wykorzystać. - Brawo chłopaku! - Głupi wieśniacy… --- Championship Manager 3 Nottingham Forest Football Club
×
×
  • Dodaj nową pozycję...