Makk

Ostatni mecz ligowy przed podziałem na grupę mistrzowską i spadkową. W roli gości wystąpi zespół zajmujący trzecie miejsce w tabeli- Portadown. 65 punktów na koncie, dokładnie 10 oczek starty do wicelidera mają. My odskoczyliśmy już na 96 punktów. Jest to spotkanie ważne dla nas, ale bez napinki, za trzy dni zagramy rewanż w Lizbonie. Gdyby nie dwie ewidentne pomyłki sędziego bocznego, który odgwizdał trzy niby spalone, to byśmy wygrali wyżej to spotkanie. Powinno być 5-0 dla nas, zostaliśmy skrzywdzeni, trudno, przeżyjemy jakoś. Mamy ważniejsze rzeczy na głowie- rewanż w LM.

Zamykamy? :>

Na prośbę autora idzie kłódka.

Dzień przed meczem przywitaliśmy w klubie nowych juniorów. Nie ma raczej jakiś megatalentów, ale może z kilku da się coś wycisnąć. Do tego zamierzam pogadać z prezesem o dalszej rozbudowie obiektów, powierzchni treningowej i lepszej bazie dla juniorów. Setanta Cup przed nami. Po raz kolejny Linfield na naszej drodze. Czy znowu okażą się o klasę gorsi? Zobaczymy, ale ostatnio los (i my) nie był dla nich łaskawy. W obecnym sezonie pojedynkowaliśmy się już 4 razy, wszystkie cztery mecze wygraliśmy, stosunek bramek: 17 strzelonych, 4 stracone. Dziś pokonamy ich piąty raz. Tym razem pogromu nie było, ale to nie nasza wina. Gospodarze zamurowali się pod własną bramką i chcieli przeprowadzać tylko nieliczne kontry. Słabo to im wychodziło. Zadecydowała skuteczność, którą dziś pokazał Gavin Burke, strzelił dwa gole. Ten 24-letni Anglik ma już w tym sezonie 14 trafień i 13 asyst. W rewanżu będzie łatwiej.

Wywalczysz awans. A jak tam Świt?

Dziękować.

Trzeba było dołożyć kasy i zaczynać z FM16 ;) Jak się przesiadasz z wersji 12 na 15 to... chwilę Ci to zajmie. Jest przepaść we wszystkim w zasadzie. Olej 12, to był za prosta wersja ;)

jasonx? Nie tam. jasonx by się zapytał w trakcie trwania tegoż meczu

Ach, ploteczki ;) : Szybko by poszło. Ale to jakieś bzdury, ciekawe ile by musieli mu zapłacić na odchodne.

Ćwierćfinał JJB Sports Irish Cup czas zaczynać. Celtowie kontra The Blues, mistrz kontra wicemistrz, wielka wojna Irlandii Północnej w kolejnej odsłonie tego sezonu. Wychodzimy i walczymy. Dla gospodarzy to był istny horror. Nie dość, że wklepaliśmy im aż pięć bramek, to jeszcze mecz kończyli w dziewiątkę. Najpierw czerwoną kartkę dostał pomocnik Walker, później taką samą otrzymał prawy obrońca Toland. My tymczasem docisnęliśmy śrubę i wbijaliśmy gole. W półfinale zagramy z Ards. Oni swój mecz wygrali 4-0 z Dungannon.

Jutro o 18:15

Już wiadomo ;) - po 32. kolejce.

Spokój się właśnie skończył. Zaczynają się bitwy i rozwałka. Marzec wygląda strasznie. Przed nami boje: Crusaders (D), Linfield (W), Linfield (W), Portadown (D), Benfica (W), Linfield (D). O spotkanie z Krzyżowcami jakoś specjalnie się nie martwię, za to maraton kolejnych pięciu meczów wygląda hardcorowo. Aż się przypomina tytuł filmu "Bitwa pięciu armii". Na początek siódmy zespół tabeli Premiership- Crusaders. Na koncie mają ledwie 34 punkty, my możemy pochwalić się 93. W bramkach: Lurgan- 123, Crusaders- 42. Powiem tylko tyle- za tydzień nie będę tego meczu pamiętał. Wygrana i do zapomnienia. No prawie. Te trzy punkty dają nam... Mistrza Kraju!!! Wygrana w Danske Bank Premiership na sześć kolejek przed końcem. Drugi rok z rzędu jesteśmy najlepsi w Irlandii Północnej. Patera będzie nasza, ale my nadal idziemy po zwycięstwa.

FMScout tam sprawdź. Dziwne jest dla mnie jedno- już od kilku osób słyszałem/czytałem, że Real Madryt cienko w tej wersji FMa przędzie. Ponoć nie robią żadnych transferów. Dziwne toto :-k

Do rywalizacji z Dungannon Swifts w Mid-Ulster Cup przystępujemy jako zdecydowani faworyci. To już półfinał tych rozgrywek. Druga para to: Lower Maze i Coagh United. Na murawę wybiegnie rezerwowy skład Celtów. Nie ma co się napinać, i tak dadzą sobie radę. Za luty dostaję nagrodę Menedżera Miesiąca Danske Bank Premiership. Udało się nam odnieść zwycięstwo we wszystkich 5 meczach w tym miesiącu, do siatki rywala trafialiśmy 23 razy, wyciągaliśmy futbolówkę z naszej bramki tylko raz. Możemy trochę świętować- został nam już tylko mecz finałowy! Bardzo dobry mecz, wysoka wygrana i popis Reilly`ego. Chłopak zdobył 4 bramki i dobrze się ogólnie prezentował. Coraz głośniej chyba dobija się o pierwszy skład, ale niestety będzie musiał poczekać- na chwilę obecną McDaid to mój numer jeden. W drugim półfinale Coagh United wygrało 2-0.

Ktoś już o tym pisał tu- zdaje się, iż w tym FMie nie można zmienić.

Taki mecz i wynik poniesie nas w kolejnym meczu. Pewne zmiany kosmetyczne w naszej taktyce przynoszą efekty i zrobiło to nam wszystkim apetyt na kolejne bramki. W ostatnich pięciu meczach strzeliliśmy 23 bramki. To sporo. Ofensywa przestała kuleć i wbijamy wszystkim, jak leci. Oby dziś z Ards było tak samo. Przedostatni team ligi ma na koncie 21 punktów (4 więcej niż ostatni Carrick), strzelili tylko 37 goli, stracili 74. My dorzucimy kolejne. Dobry mecz i wygraną okupiliśmy urazem Burke. Całe szczęście okazało się, iż jego uraz tylko groźnie wyglądał. Po badaniach wyszło, że jest ok. Będzie mógł kontynuować sezon. Swoimi 40. trafieniami w sezonie Robbie McDaid ustanowił nowy rekord zarówno w historii zespołu Lurgan Celtic, jak i w Premiership. Wcześniej najskuteczniejszym strzelcem był Corey Owens- 37 goli.

Trzeba zapomnieć o wysokiej wygranej i skupić się na Lidze Mistrzów. Nasz najbliższy rywal to co najmniej 3 klasy wyżej niż reszta. Klub z Lizbony zajął pierwsze miejsce w Grupie D z 15 punktami, 11 bramek strzelonych, tylko 3 stracone. Wyprzedzili takie zespoły jak Juventus (10 pkt), Szachtar (7 pkt) oraz Celtic (2 pkt). Teraz mu stajemy na ich drodze. Każdy wynik oprócz jakiegoś strasznego łomotu będzie naszym sukcesem. W Pucharze Europy dopiero raczkujemy i poniekąd znamy swoje miejsce w szeregu. Choć z drugiej strony- futbol jest nieprzewidywalny. Może się sporo zdarzyć. Nie pozostaje nam nic innego, jak wyjść i walczyć. Wcześniejsze mecz 1/8 LM: Arsenal 3-1 Inter Chelsea 2-0 BVB Napoli 2-1 PSG Lyon 0-0 Bayern AC Milan 0-1 Real CSKA Moskwa 1-0 Man Utd Jak widać, ci co grali w domu osiągali dobre wyniki, oby teraz było tak samo dla Lurgan. Co za mecz! Normalnie myślałem, że palpitacji serca dostanę. Przegrywaliśmy po pół godziny 0:2, a pokazaliśmy charakter i walczyliśmy dalej. Tak się podnosi z kolan! Właśnie tak. Umiejętności może i mamy mniejsze, ale serce do gry i wolę walki mamy dużo większą niż wszystkie zespoły w LM razem wzięte. Szkoda tej straconej bramki z 81. minuty, ale w rewanżu damy radę. Wynik 5-2 by był dużo ładniejszy. Oddaliśmy 10 strzałów, 6 celnych. Benfica 24 strzały i aż 13 celnych. Przesądziła skuteczność i szczęście, a wiadomo komu ono sprzyja. Na stadionie Estadio da Luz zagramy z podobną determinacją. Nie dość, że wygraliśmy z wyżej notowanym przeciwnikiem, to ustanowiliśmy nowy rekord Ligi Mistrzów w liczbie zdobytych bramek- od teraz wynosi on 35. W drugim meczu tego wieczoru Juventus zremisował 1-1 z AS Monaco.

Kto prowadzi Real, kogoś kupili?

Na kolejne spotkanie powinienem wystawić lekkie rezerwy, jeśli to by był zwykły mecz. A nie jest. Derby Irlandii Północnej są czymś wyjątkowym, zresztą jak każde derby. Pełne skupienie i chęć wygranej u nas w obozie. Nie odpuszczamy za nic tej rywalizacji. Wiem, że po 4 dniach mamy Benficę, ale to w końcu Linfield. Jakby tego było mało, to nastąpiło losowanie ćwierćfinałowych par Setanta Cup. I jak po złości dostaliśmy The Blues. Kolejny raz w tym sezonie stawimy im czoła. Ale najpierw liga. Rywal zdeklasowany! Fantastyczny mecz, widowisko pierwsza klasa. Pokazaliśmy, kto rządzi. Już nawet zapomnę o tym, że McDaid w 22. minucie nie strzelił karnego. Mam nadzieję, że dobre nastroje i forma zostaną na kolejny mecz w LM. Takiego wyniku przeciw The Blues nie uzyskaliśmy chyba nigdy.

Też jestem ciekaw. Parę kolejek jeszcze jest. Po 33 meczach jest podział tabeli, więc jeśli raz pokonamy Linfield, albo oni się pogubią to mamy mistrza.

Przed nami dwa spotkania ligowe (Limavady i Linfield), a później już czeka nas 1/8 Ligi Mistrzów i Benfica. Ostatnio w mediach pojawiają się informacje na temat przejęcia przez biznesmenów dwóch klubów- pierwszy to Portadown (tu już sprawy są na ostatniej prostej) oraz dzisiejszego rywala- Limavady United. Zobaczymy, do czego to doprowadzi, oby się udało i wpłynął jakiś kapitał do tych teamów. W ten sposób może się coś ruszy w tym kraju z futbolem. Siódma ekipa Premiership dziś wybiegnie na Kncokramer Park przeciwko nam. W totalnej ulewie zagraliśmy bardzo dobrze i efektownie. Co prawda dwóch bramek nie widziałem, bo mi deszcz przeszkadzał, ale spokojna, wysoka wygrana. Następna do kolekcji. Linfield tylko 1-1 z Ballinamallard United, więc mistrzostwo kraju coraz bliżej dla Lurgan.

Tak dokładnie jest. Gra z każdą wersją jest bardziej wymagająca. Bez mocnego grzebania i ustawiania nie da się od ręki wygrywać.

Zaległe spotkanie z Dungannon na wyjeździe stawia nas w roli faworytów. Nic dziwnego- w końcu na 27 meczów mamy 27 wygranych. Oni tylko 8 oraz 6 remisów. Trzy punkty to nie jedyne, o co gramy. Kolejne gole nam potrzebne. Do dziś nastrzelaliśmy ich 104, do rekordu ciągle sporo brakuje. Nie pozostawiliśmy rywalowi żadnych złudzeń, kto jest lepszy. Szybko stracona bramka, zaraz później czerwona kartka dla obrońcy (6. minuta) i od razu karny zamieniony na gola raczej zadecydowały o ostatecznym rezultacie. Co nie zmienia faktu, że moi na tym nie poprzestali i dążyli do zdobywania bramek. Te na szczęście padły. Ustanawiamy nowy rekord rozgrywek Premiership pod względem wygranych z rzędu- teraz już 36. Przewaga na wiceliderem urosła do 16 punktów.

Zazwyczaj było w oknie "Pokaż klub" lub Informacje-> Ogólne.